Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPauLLa wrote:Ja juz odliczam tylko godziny do jutrzejszej wizyty...najgorsze jest chyba jednak to, że jutro przed wizytą muszę jechać z mamą zobaczyć tabliczkę na grobek Karinki....jak narazie chodziłam na cmentarz, na jej grobek gdzie leży z dziadkami ale jakoś niedociera do mnie to, że ona tam jest...będę wyć pewnie jak zobacze napis...niestety nie będzie mojego, który jest pod postem....ale może cud się zdarzy i jednak zmieni go facet. Samo imię Córci sprawi, że bede płakać, tak jak i ta pamiętna data.....wyje za każdym razem gdy patrze na akt urodzenia....a tam na gorze 'dziecko martwo urodzone'. Za każdym razem kiedy jade do rodziców albo wracam do domku, nie mam odwagi skręcić wcześniej i wejść na cmentarz. A ta sama droga a jednak nie potrafię. Może jutro wejdziemy jak będziemy z R wracać.....on nie bardzo chce, bo wie ile wysiłku mnie to kosztuje.....jak cierpienie wraca....co ja mam robić?
-
nick nieaktualnyMalinka32 wrote:Amy, to jest tak kazda ciaza jest inna, inne objawy, inaczej ja sie odczuwa...
Malinka32, eM lubią tę wiadomość
-
Ja jak bylam na usg prywatnie rzecz jasna to zanim lekarz sie odezwal to juz wiedzialam... w pierwszej ciazy mialam dziwne przeczucie, ze cos jest ne tak... nie mialam tego w poprzednich ciazach (Plec za to czulam od poczatku), a w drugiej poronionej mialam wszystkie mozliwe objawy ciazy... biust mi urosl o 2 rozmiary, mdlosci... i przeszywajacy bol podbrzusza....nie spodziewalam sie takiej obrotu sprawy... bylam zaskoczona i to bardzo bo moj organizm wysylal mi sygnaly ze wszystko jest w jak najlepszym porzadku...9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Amy szansa zawsze jest jesli sie nie zabiezpieczaliscie.... mysl pozytywnie i nie martw sie to nic dobrego Ci nie przyniesie a nawet zaszkodzi ciazy... jesli jest
Amy, inessa lubią tę wiadomość
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Paula wyobrażam sobie co czujesz...
Na pewno będziesz płakac ale czy to źle? Płacz Ci pomoże, nie bój sie...a może właśnie dobrze by Ci zrobiło gdybys sama skręciła na cmentarz i pobyła z córcią. Wtedy nie musiałabys powstrzymywac łez , próbować trzymac fason i spokój przy R, żeby sie nie martwił.
Wiesz, ja do tej pory wole sama jechac na cmentarz do mojego taty, nikt mnie nie rozprasza i moge spokojnie z nim porozmawiac i tyle ile chce...
Jestes silna, dzielna kobietka. Dasz rade -
I nie wmawiaj sobie, nie czytaj neta, nie nakrecaj sie tylko luz i spokoj... co ma byc to bedzie a martwienie sie o to na co nie masz wplywu jest bezsensu
Amy, inessa lubią tę wiadomość
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Amy ja również trzymam kciuki, powiem wiecej - mam przeczucie, że @ Cie nie odwiedzi . Sądze, że to może byc plamienie implantacyjne
Co do objawów w ciąży to zgadzam sie z dziewczynami. Każda może być inna. Ja w ciąży z synem miałam tylko bolesność piersi, drętwienie rąk i krwawienie dziąseł(ale to w drugiej połowie). W tej ciąży miałam totalne mdłości, piersi wcale mnie nie bolałyAmy lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. dawno mnie nie było i na pewno nie nadrobię wszystkiego, co przez ten czas napisałyście. Przykro mi, że są tu nowe dziewczyny...
Przeczytałam kilka ostatnich wpisów dot. objawów ciążowych i ich ustąpienia, zabiegu, kwestii pochowania dziecka. I wszystko wraca
Amy, ja też nie pochowałam dzidziusia. Też tłukło mi się po głowie, że powinnam iść do szpitala po wydanie kostki parafinowej, ale to wszystko nie jest takie proste, bo podpisałam papiery przed zabiegiem. Tylko, ze wtedy nie myślałam logicznie... Amy, czy ty robiłaś badania genetyczne, ze wiesz, Ze miałaś córeczkę. Ja nie miałam nawet siły wszystkich tych formalności w urzędach załatwiać -
nick nieaktualnyPosłucham się Do soboty dużo nie zostało Jestem póki co dziwnie spokojna. jak w pierwszej ciąży, ale to może być tylko moje pozytywne nastawienie, a nie intuicja. Na pewno jeśli w sobotę dostanę okres, nie będę wariować, znaczy, że nasze dziecko jeszcze nie jest gotowe by do nas wrócić :]
Iza75, Malinka32 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHolly go wrote:Amy, ja też nie pochowałam dzidziusia. Też tłukło mi się po głowie, że powinnam iść do szpitala po wydanie kostki parafinowej, ale to wszystko nie jest takie proste, bo podpisałam papiery przed zabiegiem. Tylko, ze wtedy nie myślałam logicznie... Amy, czy ty robiłaś badania genetyczne, ze wiesz, Ze miałaś córeczkę. Ja nie miałam nawet siły wszystkich tych formalności w urzędach załatwiać
Ja też nie miałam siły. Właściwie nie chciałam grobu, bo roniłam w domu i przy zabiegu było już tylko jajo płodowe bez płodu i doszliśmy do wniosku z mężem, że skoro nie zachował się zarodek nie ma co robić pogrzebu. Gdyby jednak był nie miałabym wątpliwości... jednakże teraz bym bardzo chciała mieć to swoje miejsce, do którego mogłabym pójść do córki..Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2014, 18:35
-
Paulla wiem, że Ci ciężko. To będzie bolało jeszcze jakis czas, ale w końcu powiesz z usmiechem na twarzy, że chcesz żyć z myślą, że Karinka wyprosi dla was upragnione szczęście. Jedź sama, płącz wyzwala nas ze złych emocji i pozwala zrozumieć wiele.. ale prawda jest taka kochane, że nie ważne ile czasu minie i czy poradzimy sobie ze stratą na zawsze będzie w pamięci i sercu to nasze utracone małe szczęście.
Wczoraj była u mnie koleżanka, która w tym roku syna urodziła. Pierwszego w rodzinie, bo same dziewczynki mają. Zanim urodziła Wojtka, poroniła w 6 tyg. Odczekała niecałe 6 mscy i zaszła. Powiedziała mi, że jak urodziła córkę to nie zdawała sobie sprawy z niczego, ale dopiero jak zaszła z Wojtkiem bała się. Cała ciąże. Wiem, że uznacie to za głupotę, ale ja uważam, że starta mnie wzbogaciła, że wiem, że życie daje nam wiele i to doświadczenie życiowe sprawia, że jesteśmy bogatsze. W środku. Czy chciałybyście mieć wszystko to czego zapragniecie? Wszystko w życiu by wam wychodziło? Nie doświadczałoby was? Życie było by nudne i nie byłybyśmy mądrzejsze i bogatsze w te doświadczenia.
Ja się cieszę ze wszystkiego czego doświadczyłam w życiu. Bo wiem, że jeśli kiedyś coś w moim życiu się stanie, wiem, że sobie poradzę.inessa lubi tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Ja w pierwszej ciazy czulam sie fantastycznie, zadnych objawow oprocz wyraznie wiekszych piersi... pracowalam fizycznie po 60 godzin tygodniowo do konca piatego miesiaca.. potem siadly mi nerki... w 2 mialam okropne mdlosci.. rzygalam jak kot i do konca szostego miesiaca non stop bolala mnie glowa... w 7 przestala za to mialam zajady na pol twarzy... w 3 ciazy czulam sie bardzo dobrze bylam bardzo aktywna az do 30 tyg kiedy Milka zaczela schodzic w dol i musialam lezec... wylezalam do 34 tyg potem mnie szlag trafil z nudy... core urodzilam dzien przed terminem... w 4 ciazy mialam mdlosci do 7 tyg... potem tylko piersi bolaly... poza tym czulam sie na maxa senna... w 5 ciazy tak jak pisalam wczesniej...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2014, 18:37
Amy lubi tę wiadomość
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Chlopak zaproponował żebyśmy zrobili taką ławeczke przy grobie, żebyśmy mogli siadać i rozmawiaćz kruszynką. Ale wiecie co? Ja nie bardzo czuje potrzebę jechać na cmentarz żeby porozmawiać z Córcią...ja czuję jakby ona tu ciągle była...jechać specjalnie do niej jak jjest z nami?oczywiście, gdy będę mogła to zawiozę świeże kwiatuszki, ale niestety sama autkiem nie jeżdżę, więc R zawsze jest ze mną. Ja przy nim mogę płakać i zawsze w pewnym punkcie monologu mojego z Karinką jest moment, że zaczynam płakać....i wiem, że tak już zawsze będzie...ja od początku jak będę miała dzidziusia będę jeździć z nim na cmentarz i przyswajać myśl, że ma siostrzyczkę w niebie, która czuwa nad nami....tak myśle teraz, ale jak to będzie w praktyce...jeszcze zobaczymy...
Amy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUważam że każda ciąża powinna być taka sama- objawowo, przynajmniej bym nie musiała zachodzić w głowę czy to jest TO no ale nie byłoby elementu zaskoczenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2014, 18:42
inessa, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Amy gdyby tak było to w sumie super ;P moja pierwsza ciąża była mało ksiązkowa jedynie co to dopiero od 8 tyg mnie piersi bolały, ale urosnąć urosły od dnia spodziewanej @. Od słodyczy to tak mnie odrzuciło i całe szczęście zostało do teraz ja wiem, kiedy sie uda bo mam jeden pierwszy objaw i jak on sie pojawi to będę wiedzieć, że to jest TO
inessa lubi tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
nick nieaktualny