Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnygosia86 wrote:jeśli chodzi o dr belkę to zrobiła na nas naprawdę ogromne wrażenie gdy walczył razem z nami o nasze dziecko, bardzo długo robił usg aby cokolwiek tam dojrzeć dać nadzieję że jeszcze jest szansa, nie chciał skreślać tej ciąży bez walki, przepisał luteinę i kazał leżeć, kolejna wizyta też z usg decydująca co dalej, wszystko na spokojnie wytłumaczył i sam przekaz złej informacji też jest bardzo ważny, później byłam tydzień po zabiegu wtedy mnie zbadał (badanie bardzo delikatne, nigdy nie byłam u lekarza który tak delikatnie bada)
niestety dzisiaj mnie nie usatysfakcjonował bo liczyłam na to badanie i usg
no ale może faktycznie nie było takiej konieczności? nie wiem nie jestem lekarzem ,ale pewnie gdyby mnie zbadał to byłabym spokojniejsza
wiem że ciążę chcę prowadzić u niego właśnie ze względu na to pamiętne usg, dodam tylko że przyjął mnie z ulicy poza kolejnością
i już dziś powiedział że na kolejną ciążę będziemy dmuchać i chuchać
-
Moja ginekolog też jest troszkę zdania że do 12tc nie powinno się za bardzo ingerować. Ona to przyniosła z Anglii i tłumaczyła mi że może to się wydawać okrutne dla nas, ale gdy popatrzy się na statystyki, to tam chorych dzieci jest mniej. Oczywiście tu jest ciut inaczej i ona od początku robiła mi usg co wizytę, ale odradza stosowanie leków na podtrzymanie (przynajmniej w moim wypadku). Twierdzi że one mogą tak samo pomóc jak zaszkodzić, a szczerze to nie wiem czy dałabym radę wychować chore dziecko. Naprawdę nie wiem... A z drugiej strony nie wiem czy bym umiała iść na zabieg z myślą, że dziecko we mnie żyje i ja je zabijam. Dlatego jeżeli natura zadecydowała za mnie, to jestem jej wdzięczna.
Amy, Malinka32, gosia86, ewcia21k lubią tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyeM wrote:Moja ginekolog też jest troszkę zdania że do 12tc nie powinno się za bardzo ingerować. Ona to przyniosła z Anglii i tłumaczyła mi że może to się wydawać okrutne dla nas, ale gdy popatrzy się na statystyki, to tam chorych dzieci jest mniej. Oczywiście tu jest ciut inaczej i ona od początku robiła mi usg co wizytę, ale odradza stosowanie leków na podtrzymanie (przynajmniej w moim wypadku). Twierdzi że one mogą tak samo pomóc jak zaszkodzić, a szczerze to nie wiem czy dałabym radę wychować chore dziecko. Naprawdę nie wiem... A z drugiej strony nie wiem czy bym umiała iść na zabieg z myślą, że dziecko we mnie żyje i ja je zabijam. Dlatego jeżeli natura zadecydowała za mnie, to jestem jej wdzięczna.
Modle sie codziennie o sile by umiec podejmowac rozsadne decyzjeeM, ewcia21k lubią tę wiadomość
-
Mojej bratowej siostra ma chore dziecko... jak mial 1.5 roku oddala mj polowe swojen watroby... maly dzis zyje... ale jest bardzo.chory, niepelnosprawny... nie chodzi mimk ze ma 7.5 lat... przeprowadzili sie do Bristolu... tam nie musza.zyc jak biedacy... maj wszystko, opieke, rehabilitacje, leki, wozek... zyja dobrze... w Polsce nie dali rady...9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
nick nieaktualny
-
Malinko ja nie do końca martwię się tym, jak by to było z medycznego punktu widzenia. Tylko nie wiem czy moje serce przeżyło by cierpienie tego dziecka. W głowie mam historię matki która wbrew podejrzeniom urodziła dziecko z wrodzoną łamliwością kości i dziecko już przy porodzie się strasznie połamało... Może w dużej mierze chodzi o to, że ja nie chciałabym tak żyć. Nie chciałabym patrzeć na te wszystkie rzeczy które innym przychodzą z łatwością, a które dla mnie są nie do zrealizowania... dlatego nie chciałabym komuś dać takiego życia. Ale to jest bardzo trudny temat...Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Gin, która robiła mi zabieg też jest zdania, że lepiej nie podtrzymywać ciąży "ale oczywiście jak Pani będzie chciała to od razu przepisujemy dupki czy inne takie". Lekarz który prowadził ciążę też nie jest jakimś mega zwolennikiem takiego sztucznego podtrzymywania... W sumie, to czasem myślę, że to dosyć rozsądne aczkolwiek wiadomo, że chciałabym zrobić wszystko żeby moje dzieciątko żyło... zagmatwane to wszystko bardzo.
eM w każdej kwestii się z Tobą zgadzam, ale to taki trudny temat. Wolałabym nie musieć się nigdy przekonywać o tym, jaką decyzję bym podjęła. Często dziękowałam Bogu za to, że jeśli dzieciątko faktycznie było bardzo chore-jak sugerują lekarze, to dobrze że nie ja musiałam decydować o jego istnieniu tylko sam Bóg postanowił się zapopiekować moim Skarbem.
Malinko moja droga, jeśli mogę mieć do Ciebie prośbę, nie obraź się, nie gniewaj na mnie, nie mam nic złego na myśli ale błagaaam nie używaj słowa "skrobanka" za każdym razem jak je widzę to ciary mnie przechodzą. Koajrzy mi się to z niechcianą ciążą jakiejś nastolatki, albo głupiej niedojrzałej kobiety, a przecież my tak bardzo chciałyśmy mieć nasze dzieciątka przy sobie.
Wybacz jeśli Cię uraziłam, nie chciałam powiedzieć tego w żadnej złej intencji, taka tylko mała prośba po prostu :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2014, 22:24
eM, ewcia21k lubią tę wiadomość
-
MartaAlvi wrote:Gin, która robiła mi zabieg też jest zdania, że lepiej nie podtrzymywać ciąży "ale oczywiście jak Pani będzie chciała to od razu przepisujemy dupki czy inne takie". Lekarz który prowadził ciążę też nie jest jakimś mega zwolennikiem takiego sztucznego podtrzymywania... W sumie, to czasem myślę, że to dosyć rozsądne aczkolwiek wiadomo, że chciałabym zrobić wszystko żeby moje dzieciątko żyło... zagmatwane to wszystko bardzo.
eM w każdej kwestii się z Tobą zgadzam, ale to taki trudny temat. Wolałabym nie musieć się nigdy przekonywać o tym, jaką decyzję bym podjęła. Często dziękowałam Bogu za to, że jeśli dzieciątko faktycznie było bardzo chore-jak sugerują lekarze, to dobrze że nie ja musiałam decydować o jego istnieniu tylko sam Bóg postanowił się zapopiekować moim Skarbem.
Malinko moja droga, jeśli mogę mieć do Ciebie prośbę, nie obraź się, nie gniewaj na mnie, nie mam nic złego na myśli ale błagaaam nie używaj słowa "skrobanka" za każdym razem jak je widzę to ciary mnie przechodzą. Koajrzy mi się to z niechcianą ciążą jakiejś nastolatki, albo głupiej niedojrzałej kobiety, a przecież my tak bardzo chciałyśmy mieć nasze dzieciątka przy sobie.
Wybacz jeśli Cię uraziłam, nie chciałam powiedzieć tego w żadnej złej intencji, taka tylko mała prośba po prostu :*
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
eM trudny temat , jeszcze trudniejsze zycie.... bo nieraz jest wszystko do samego konca dobrze... a potem samo zycie....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2014, 22:38
eM, MartaAlvi, ewcia21k lubią tę wiadomość
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
ja nigdy nie bylam fanka podtrzymywania ciazy.... z doswiadczenia... z tego co slyszalam... rzadko dobrze sie to konczylo.... za duzo na patologii ciazy lezalam... za duzo slyszalam historii...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2014, 22:44
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Ja też bym chciała zrobić wszystko co tylko mogę, żeby urodzić zdrową dzidzię. Dlatego już wczoraj np, 3dpo zrezygnowałam z alko bo a nóż...
Najgorsze jest to, że tak trudno nam zaufać lekarzom, bo każdy ma inne zdanie i mówi co innego. Więc jak my mamy być mądre i świadome? Zdecydowałam zaufać tej mojej. Nie widzę jej winy w tym co się stało. Zrobiła mi 3usg, całą serię badań z przeciwciałami różyczki włącznie mimo że mówiłam, że przechodziłam. Dopiero po 3 usg gdy upewniła się że serducho bije kazała przyjść za 4tyg, niestety 4dni przed terminem wizyty wylądowałam w szpitalu...
Dlatego podsumowując jeżeli ona twierdzi, że to co mogę zrobić to nie świrować i nie brać leków na podtrzymanie bo tak będzie lepiej, tak zrobię. Mam nadzieję, że się nie przejadę na tym...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2014, 22:45
ewcia21k lubi tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Ja mam niestety niski progesteron, w ciąży 10,23 teraz dopiero będę robić po @
gin jełop twierdzi że powinnam brać dupka jeszcze przed ciążą
ale jeśli już uda się zajść i każą brać leki to będę brała
a tak na marginesie to możecie polecić jakieś aukcje z allegro z testami obu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2014, 22:51
-
eM ja poszlm do ginki 2 mce przed pierwsza poroniona ciaza... nawet mnie nie zbadala, po 4 latach nie byciu u gin, powiedziala kwas foliowy i do dziela.... zlecila morfologie i tsh.... potem poszlam w 7 tc ... nie badala, zlecila morfologie i tsh.... jak bylam w 8 tc moj syn przyniosl ze szkoly zaraze... katar i kaszel, oczywiscie mimi brania antybiotyku mnie zarazil.... bylo to boze narodzenie... dzieciatko obumarlo w 11 tc....9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Gosiu jeśli masz stwierdzony niski progesteron too branie dupka jest w sumie uzasadnione. Mi w mojej wypowiedzi chodziło, że branie dla brania jak wszystko jest dobrze jest trochę głupie...
Ja kupiłam takie: http://allegro.pl/test-owulacyjny-testy-owulacyjne-paskowe-op-5-szt-i4237727308.html ale w sumie to nie wiadomo czy są ok, bo jeszcze nie używałaminessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej!
ja powiem tylko odnośnie podtrzymywania ciazy,jest to bardzo trudna kwestia ale ten lekarz u którego byłam powiedział,ze jezeli sie uda nam to mam zgłosić sie do niego ok 8 tygodnia ciaży. A dlatego,że on wychodzi z załozenia iz po pierwsze wczesniej jak nie bedzie widać dziecka - to kobieta bardzo przezywa,ze jest cos nie tak a tak czesto sie zdarza,ze Maluszka widac dopiero własnie od 8 tyg oraz jego serduszko. Po drugie na tak wczesnym etapie praktycznie sa 0 szanse na utrzymanie ciazy - tu podkreślił,ze zwłaszcza w moim przypadku.
Co do luteiny to na mnie niestety lepiej działa niż Duphaston a dostaje ten lek bo ja mam duzy problem z progesteronem i to musze ratować lekami no niestety. Przy moich chorobach niektórzy podają Encorton aby organizm nie odrzucał zarodka ale ten lekarz jest przeciwny temu lekowi ( bo go o niego zapytałam) powiedział mi wprost - prosze pani ja uważam,ze zdrowe jest dziecko jest wazniejsze niż chore dziecko ( on uważa,ze na wczesnym etpaie ciąży ten lek jest szkodliwy a wiem,ze sa rózne opinie) i tu zgadzam sie z nim chociaz chciałabym jakoś siebie wspomóc.
Ojej za dużo wyprodukowałam przepraszam!