Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Moniaak ja dostałam okres 45 dni po poronieniu, czyli prawie 5 tygodni.Po łyżeczkowaniu krwawiłam jeszcze tydzień. Ginekolog powiedział, że po poronieniu trzeba odczekać 2-3 miesiące i dopiero się starać o następne dziecko.
reni86 lubi tę wiadomość
-
dzięki Anula.ja nie miałam łyżeczkowania..poronienie całkowite.nie staramy się jeszcze..tak właśnie po nowym roku zaczniemy myśleć.tylko już 3 tygodnie po i nadal nie było owulacji..czekam i obserwuje.pewnie gdybym nie mierzyła temperatury bym nawet nie wiedziała, że coś jest inaczej..
a Ty się nie poddawaj!bez stresu i na spokojnie:) -
I ja się dołączam, pierwsza dzidzia odeszła w kwietniu 2010 (ciąża pozamaciczna i pęknięcie jajowodu - dziś mam już tylko jeden, na szczęście sprawny)miałam usuwaną ciążę przez cesarskie cięcie. Druga ciąża (zagrożona) a w 9 tygodniu serduszko aniołka nie zabiło i tak oto 13go września 2011 straciłam kolejnego dzidziusia poprzez łyżeczkowanie. Teraz mamy końcówkę roku 2012 w tym roku nie byłam jeszcze w ciąży, mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni i będę miała fasolke w brzuszku, którą szczęśliwie donoszę.
Tego życzę Nam wszystkim Na Święta
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2012, 14:59
bella lubi tę wiadomość
Chwalebny Ojcze, święty Dominiku, który otrzymałeś od Boga tyle pomocy dla tych, którzy polecają się Tobie w obrazie z Soriano , weź także i mnie pod swoją łaskawą opiekę i wyjednaj łaski dla duszy oraz inne dobrodziejstwa, tak mi obecnie potrzebne. Amen. -
Cześć wszytkim, dziewczyny dzisiaj przeglądałam gazetę, a konkretnie grudniowy "Świat kobiety" i tam trafiłam na reportaż o kobiecie która straciła 3 ciąże zanim zdiagnozowano u niej przyczynę. Czwarta ciąża zakończyła się sukcesem. W jej przypadku przyczyną okazała się obecność jakichś przeciwciał, podano jej sterydy i teraz ma zdrowego synka.
A artykuł zainteresował mnie ze względu że tez jestem po poronieniu.asiank lubi tę wiadomość
-
anna_w a jakie to badanie. Mnie nie robili. Byłam u kilku lekarzy i każdy twierdzil, że nie ma potrzeby robic dodatkowych badan. Twierdzą, że mam już jedną córeczkę a wiec wszystko jest ok i mam bardzo dobre wyniki zrobione przed tą drugą ciążą. Robiłam jedynie badania na tsh, progesteron, toksoplazmoze, przeciwciala na rożyczkę i wirusa żółtaczki typu C. Przyczyna poronienie tez nie znana.
anna_w lubi tę wiadomość
-
asiank wrote:anna_w a jakie to badanie. Mnie nie robili. Byłam u kilku lekarzy i każdy twierdzil, że nie ma potrzeby robic dodatkowych badan. Twierdzą, że mam już jedną córeczkę a wiec wszystko jest ok i mam bardzo dobre wyniki zrobione przed tą drugą ciążą. Robiłam jedynie badania na tsh, progesteron, toksoplazmoze, przeciwciala na rożyczkę i wirusa żółtaczki typu C. Przyczyna poronienie tez nie znana.
Odnośnie tego artykułu o którym wspomniałam wcześniej, to ta kobieta-bohaterka reprtażu, trafiła do lekarza immunologa który wykrył u niej te przeciwciała i zastosowana kuracja sterydami w jej przypadku przyniosła efekt.
Ja równiez nie mialam zleconych żadnych szczegółowych badań po poronieniu, lekarze po pierwszym poronieniu raczej nie zlecają dodatkowych badań traktowane jest to jako "przypadek" jeśli natomiast poronienia sie powtarzają to dopiero wtedy lekrze kierują na konkretne badania, a przynajmniej powinni.
Ja dzisiaj po południu mam wizytę w mojego gina, zobaczymy co mi powie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2012, 11:24
asiank lubi tę wiadomość
-
Dokładnie nikt nie chce robic badań twierdzac, że statystycznie każdej kobiecie jest przypisane jedno poronienie. Aniu napisz jak po wizycie.
Choć patrząc na forum dużo nas aniołkowych mam. Wokół mnie też sporo dziewczyn poroniło.
Asiu to tak jak ja. Ja w połowie lipca i drugi cykl starań. Zaglądam do Ciebie na wykresik i cały czas trzymam kciuki.anna_w lubi tę wiadomość
-
Ok, napiszę co i jak po wizycie. A chcę żeby mnie skierował na badanie hormownów przede wszystkim tarczyca i prolaktyna (od pewnego czasu obserwuję u siebie biało-bezbarwny wyciek z piersi po ucisku sutka - cały czas myślalam że to jakaś "pozostałość" po poronieniu ale dziewczyny na forum uśiwadomiły mi że to trzeba przebadać)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2012, 10:22
-
asiank wrote:anna_w a jakie to badanie. Mnie nie robili. Byłam u kilku lekarzy i każdy twierdzil, że nie ma potrzeby robic dodatkowych badan. Twierdzą, że mam już jedną córeczkę a wiec wszystko jest ok i mam bardzo dobre wyniki zrobione przed tą drugą ciążą. Robiłam jedynie badania na tsh, progesteron, toksoplazmoze, przeciwciala na rożyczkę i wirusa żółtaczki typu C. Przyczyna poronienie tez nie znana.
aha, asiank, co do moich badań to po poronieniu miałam robione tylko na toksoplazmozę, listeriozę, cytomegalię i rózyczkę nic ponadto. Wyniki w normie. Teraz chcę przebadać poziom hormonów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2012, 10:52
-
asiank wrote:Dokładnie nikt nie chce robic badań twierdzac, że statystycznie każdej kobiecie jest przypisane jedno poronienie. Aniu napisz jak po wizycie.
Choć patrząc na forum dużo nas aniołkowych mam. Wokół mnie też sporo dziewczyn poroniło.
Asiu to tak jak ja. Ja w połowie lipca i drugi cykl starań. Zaglądam do Ciebie na wykresik i cały czas trzymam kciuki.
Trzymaj Kochana Kciuki bo im bliżej terminu okresu tym mi bardziej nerwy puszczają i tracę nadzieję... Ja też trzymam kciuki za to żeby Tobie się udało... Tym bardziej, że już raz byłyśmy tak blisko....