Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się i ja z Wami... też jestem Aniołkową Mamusią Nikoli (11.07.2011) i od 39 dni ziemską mamą Juli (31.10.2012)
Widzę że większość z Was próbuje staranka nad maluszkiem, powiem Wam że nic na siłę, bo my z mężem też jak bardzo chcieliśmy to zawsze było rozczarowanie:( w końcu powiedzieliśmy że odpuszczamy na 2-3 miesiące i udało się zobaczyłam na teście 2 upragnione kreseczki, wiem że dużo co do zajścia w ciąże ma nasza psychika, więc dziewczyny nie myśleć że "tym razem się uda" tylko czerpać przyjemność z przytulania się do swoich facetów
Życzę każdej powodzenia i żeby każda z Was jak najszybciej ujrzała 2 kreseczki na teście
A tym które mają już swoje ukochane fasolki w brzuszku życzę pomyślnego i bezstresowego rozwiązaniaNina, bella lubią tę wiadomość
Mama Aniołeczka Nikoli 11.07.2011 40tc [*]
i mama Juleczki 31.10.2012 -
Cześć dziewczyny. Też jestem Aniołkową mama. Miałam zabieg w sierpniu br. w 10 tc. Teraz dostaliśmy zielone światło, i to nasz pierwszy cykl. Staram się nie fisiować, ale ciężko ;/ Poprzednim razem zaszłam w ciąże za pierwszym razem, bez wykresów, bez testów owu i bez wyczekiwania owulki.. na spontanie.
bella lubi tę wiadomość
-
40 też ujrzałam niedawno 2 kreski, nie wiem chyba test jakiś lewy, kolejne 2 testy pokazały nieszczęsną jedna krechę. Ale cóż. Na pamiątkę zostawiłam sobie test z pierwszej ciąży, poroniłam ale i tak się cieszę, że udało mi się zajść. Jak to powiedział gin. powinnam sie cieszyć ze zaszłam.
-
eh dużo nas tutaj ..w sumie z kim nie rozmawiam, to większość z moich znajomych poroniła..pierwszą..czy drugą ciążę..ale mało która z nich o tym mówiła.dopiero jak powiesz, że przez to przechodziłaś niedawno okazuję się, że 3/4 twoich koleżanek również poroniło..heh..
Anula..a gin to brzydko Ci powiedział..cieszyć się, że zaszło w ciążę ...i poroniło.może znajdź gina, który powie Ci, głowa do góry, spróbujemy zajść i dotrzymać kolejną ciążę...
-
witam! ja rowniez poronilam swoja pierwsza ciaze, byl to 6 tydzien. moja pierwsza w zyciu wpadka i niestety Malenstwo uznalo, ze nie chce poznawac ziemskiego zycia, wybralo droge na skroty. od lekarza dostalam od razu zielone swiatlo, bo "przy tak niskiej ciazy nie trzeba czekac". poczatkowo chcialam odlozyc starania (zdrowie i te sprawy), nawet w tym cyklu nie planowalam probowac, troche poniosly nas hormony i teraz czekam na okres z nadzieja, ze nie nadejdzie. to oczekiwanie jest najgrosze...
-
Moniaak rozumiem o czym piszesz, ale chodzi o to, że udało mi się zajść w ciażę, po 3 latach starań. Ginekolog powiedział, że powinnam się cieszyć że wogóle zaszłam. Wtedy po poronieniu zareagowałam źle na to, jak on tak wogóle może mówić, teraz po 10 miesiącach inaczej na to patrze. Może to dziwne ale tak jest.
-
jesteśmy dobrej myśli ale co będzie to się okaże choć moje przepuszczenia są takie że od poronienia moje hormony strasznie szaleją i moze dlatego nie wychodzi ,nie podkreślając że z pierwszym staraniem zaszłam za pierwszym razem ale to nie zmienia faktu że teraz też zajdę za pierwszym razem !! trzymajcie się dziewczyny głowa do góry będzie dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2012, 09:27
MARTUŚKA -
Witam:)ja w tym roku byłam dwa razy w ciazy Pierwsza poroniłam samoistnie w 5 tygodniu (28.03.2012)a druga w 9 tygodniu(08.12.12 Zabieg)i mimo,że fizycznie jest wszystko dobrze to psychicznie już nie:(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2012, 22:36
-
hej Effcia..a próbowałaś z kimś rozmawiać?jeśli psychicznie źle to może rozmowa z psychologiem uspokoi?ja nie wiem czemu lekarze po poronieniu, szczególnie którymś z kolei nie myślą o zdrowiu psychicznym kobiety..przecież to również ważne, jeśli nie ważniejsze..
Effcia28 lubi tę wiadomość
-
Same pewnie się przekonałyście,ze po stracie ciąży najlepiej nas zrozumieją osoby które przeszły przez to samo.Ja wiem,że potrzebuje rozmowy z rodziną a z rodzina jest tak ,że robią wszystko aby omijać ten temat,a jak już jest to ;przecież nic się nie stało,albo to jeszcze nie było dziecko;czuje się po prostu z tym sama-nie wiem.A jak to było w Waszym przypadku