Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Marlena tort cudny i na pewno pyszny - masz talent
Iza ja też chodzę na cmentarz do taty się wypłakać... on zawsze umiał mnie wysłuchać, to po śmierci też na pewno słucha
a co do tematu wyboru nad dzieckiem chorym czy usunięciem... na szczęście nie byłam w takiej sytuacji i się ogarnąć w niej nie umie...
chociaż kuzyn mojego P miał taką sytuację, że powiedziano im dopiero w 6mc, że córka ma zespół Downa i najprawdopodobniej nie będzie słyszeć bo małżowiny uszne się nie rozwijają no i wadę serca i jeszcze coś tam i pytali ich czy mają usunąć czy urodzi... mieli na to niby 3 tyg czasu ale Ewelina tak się zestresowała jak się o tym dowiedziała że zaczęła rodzić od razu i uratowali dziecko... bo nie zdążyli się określić... niestety wszystko się sprawdziło dziecko leżało prawie rok w szpitalu żeby wagę osiągnęło, zaczęło słyszeć, widzieć, operowali serduszko... dziewczynka ma teraz 3 latka i dopiero zaczyna uczyć się chodzić... strasznie im ciężko ale cieszą się nią strasznieMarlena lubi tę wiadomość
-
Magic zaloz konto na skypie i będziemy razem przed kamerkę sie wymieniac doświadczeniami i wielkościami brzucha jak w tym samym czasie zajdziemy
-
Magic ja cieszyłam się że byłam sama z brzuszkiem i wszyscy biegali wokół mnie, głaskali brzuszek i pytali co u nas....tak wszyscy sie mną interesowali...teraz mają w nosie, jedynie starsza siostra R ostatnio tak poważnie ze mną gadała.
Ale wiecie co? Tak się zastanawiałam rano, doszłam do wniosku, że Karinka pojawiła się dlatego, żebym pogodziła się ze starszą siostrą, żebym doceniła to co posiadam, cieszyła się z życia i pragnęła dzidziusia jeszcze bardziej. Kochalłam, kocham i kochać będę moją Księżniczkę ale wierzę, że ona jest tam w niebie z moimi dziadkami, kuzynem czy znajomymi. A może ja już poroniłam i o tym nie wiem, i jak trafię do nieba to nie jeden Cukiereczek do mnie przybiegnie tylko moje dzieci. Może jestem mamusią już od dawna. Nieraz pare dni spóźniała się @. Czyżbym dobrze czuła? -
Oj to nas na sierpień coraz więcej gryzzie mnie nie wiadoma czy i R się zgodzi, więc trzymam się tego, ze w sierpniu zaczynamy najwyżej rozczaruje ,nie facet kolejny raz, bo kolejny rok mija bez pierscionka i teraz latka bez dzidziusia beda mijaly. Taki niezdecydowany moj chłopok
Wysłałam zaproszenie Anet, Magic, eM i gosie znalazłam ale dwa konta były jeden z loginem jak tutaj a drugi inny i nie pamietam jaki ale pierwszy juz sie nie pokazujeWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 18:18
eM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Amy a ja się bałam że R się załamie a to ja płakałam znowu....on poradzi sobie, jeśli potrafi przetrwać ten ból to ja jemu pomogę. Ale wczoraj przytulił mnie tak niespodziewanie...poczułam, że mam dla kogo żyć...
Może ze staraniami bedzie ciężko, być może dzidziuś nie jest pisany narazie w naszym życiu i mamy czas ale mamy wspaniałych mężów, narzeczonych i chłopaków dla których musimy żyć i być silne, bo co oni bez nas zrobią?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 18:27
eM lubi tę wiadomość
-
Oj ba i to wiele razy, odpowiedź taka sama 'chce by ta chwila była wyjątkowa dla ciebie'...jednym słowe mówiąc 'czekaj' wiem Anet odpisałam :*
Wiem Lemi choć czasem ma dosć moich łez to wie, że jest mi ciężej niż jemu i za to zrozumienie jestem jemu wdziecznaWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 18:30
-
Nadrobiłam Was.
Buziulka bardzo mi przykro że musiałaś do nas dołączyć. Wierzę że znajdziesz na tym forum wsparcie i zrozumienie :*
Co do tortu... Powiem Wam że normalnie wyszedł mega smaczny! A Przepis wzięłam niewypróbowany z neta.
Kucharka i cukierniczka ze mnie słaba no ale z tortu dumna jestemeM lubi tę wiadomość
-
Super Marlena sama satysfakcja, że coś wyszlo po naszej myśli cieszy bardzo
Mój R mnie zastrzeli jak się dowie, że po nocach na skype chce siedzieć
Anet jestem niecierpliwa ale poczekam najwyżej oświadcze się jemuWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 18:36
eM lubi tę wiadomość