Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja przyznam szczerze, że jak przeczytałam Twoją wiadomość Kolczu20 to łzy mi stanęły w oczach i nie umiałam nic odpisać...
Ja rozumiem, że po kilku-kilkunastu latach pracy na oddziale człowiek się "przyzwyczaja" do pewnych rzeczy, ale za przeproszeniem kurwa mać, gdzie jakaś empatia, co z powołaniem? Bo ja dla mnie to żeby być lekarzem czy położną to trzeba je mieć... Szlag człowieka trafia
A ten ksiądz to też jakiś idiotano brak słów...
Kochana, czy wiadomo dlaczego Dzidziusiowi przestało bić serduszko? Jakaś przyczyna?
Tak bardzo Ci współczuję, przytulam raz jeszcze :* -
nick nieaktualnyniestety narazie czekamy na wyniki seksji zwłok Naszego Maleństwa... i nie wiadomo ile to będzie trwało...
dziękuje za słowa otuchy...
a czy któraś z Was urodziła dzidziusa po porodzie martwego dziecka? bardzo pragnę zostać matka, a tak bardzo się teraz boje...
mam dopiero 24 lata i mam nadzieje, że wszystko przede mna... -
Wirbażka i KOLCZU20 bardzo mi przykro z powodu straty maleństw.Wiem przez co teraz przechodzicie i jestem myslami i sercem z wami.
KOLCZU20 ja też urodziłam normalnie chłopców i nie byłam czyszczona.Lekarz mi powiedział,że moge się starac po pierwszej @. Ja sobie postanowiłam,ze odczekam 2 @,żeby organizm doszedł do siebie ale sie nie udało za pierwszym razem a dopiero po 3 @ i juz nosze kolejne maleństwo pod sercem.
Jesli chodzi o księdza,to mi jeden ksiądz jak usłyszał jakie dzieci ma chować to nam odmówił i musieliśmy znalezc drugiego. Ja jestem osobą wierzącą ale kościół omijam szerokim łukiem przez to co księża teraz wyprawiaja i przez to,ze głoszą,że zycie zaczyna się od poczęcia a co do czego przychodzi,to nie uważają takich dzieci.
Teraz kochane potrzebujecie trochę czasu,żeby dojść do siebie ale życzę wam,żebyście szybko się doczekały kolejnego maleństwa. -
Kolczu20 nasz synek też ma na imię Oluś... Bardzo mi przykro że oprócz tragedii która Cię spotkała musiałaś znosić tyle nieprzyjemności ze strony otaczających Cię ludzi. To smutne że niektórzy nic sobie nie robią z czyjejś tragedii. Kiedy czytam takie historie jak Twoja dziękuję Bogu że trafiłam na wspaniałe pielęgniarki i lekarzy. A co do księdza... Nie mieści mi się w głowie że "obrońcy życia" tak zachowują się w takich chwilach. Tym bardziej że mają obowiązek (wg prawa kanonicznego) pochować każde dziecko i to podczas normalnej mszy, a nie urządzać jakieś "pokropki" w zachrystii, jak to niestety często bywa. Nam lekarz kazał odczekać 3 miesiące, ale co lekarz to opinia. Ściskam Cię bardzo mocno kochana, jestem z Tobą całym serduchem. Trzymaj się :*
-
wirbażka wrote:Cześć dziewczyny!
Poroniłam 10 lipca w 5tyg. Dostałam plamienia poszłam do gin zrobił usg stwierdził, że ciąża rozwija się prawidłowo, było widać pęcherz i w środku ciałko żółte. Dostałam dupka i wróciłam do domu. Niestety wieczorem się rozkręciło plamienie i w nocy trafiłam do szpitala. Na następny dzień już nic nie było widoczne na usg. Stwierdzono poronienie samoistne. Dodam, że staraliśmy się rok czasu. Jak się czułam nie muszę pisać... Po kilku dniach wróciłam do pracy i udaję, że nic się nie stało, zapracowana...
Dziś odebrałam wyniki histo i wypis ciężko mi je zinterpretować a wizyta dopiero za tydzień. Może któraś z Was nie zastąpionych ovufriendek mogłaby coś mi podpowiedzieć.
Opis : doczesna z ogniskami martwicy i wylewami krwi, fragmenty endometrium z cechami hipersekrecji. Nie stwierdzono obecności kosmków łóżyska ani tkanek płodu. Ponadto fragmenty normotypowego endocervix.
bardzo mi przykro -
Kolczu nawet nie wiem co napisać, z powodu tego co Cię spotkało. Lekarze i pielęgniarki już tacy są, nie wszyscy oczywiście ale większość. ja też nie mam miłych wspomnień ze szpitala z ich strony.
Tulę Cię mocno, wirbażka Ciebie oczywiście też -
Ja tylko na chwileczkę, już wczoraj miałam 2 kreseczkę ale nie byłam pewna czy sobie ją wyobrażam czy tam jest. Dziś znowu na 2 różnych testach bladziutkie 2gie kreseczki, trzeba się przyjrzeć, ale są!
więc chyba się udałoCzarnaa94, MartaAlvi, Iza75, Magic, Ulka84, martusia1986, maja35, Ewelcia, wirbażka, ewcia21k, Bluberry, Mimi86, Kitaja, Effcia28 lubią tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
em gratuluję
w koncu powoli po kolei zaciązamy
napisz jak juz będziesz po badaniu. ja w pt ma usg i sie trochę boje czy wszystko jest w porządku.
eM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnynie mam siły na nic... nie potrafię sobie z tym poradzić, chyba bedę musiała zgłosić się o pomoc do jakiegoś dobrego psychologa...
tak strasznie pragnę wkońcu maleństwa, a moje pierwsze dzieciątko leży na cmentarzu, takie samotne
dlaczego? nikt nie potrafi mi odpowiedzieć na to pytanie... -
Witam nową Aniołkową mamę. Przykro mi, że wciąż to się dzieje...nigdy się z tym nie pogodzę...
Wpadłam tylko powiedzieć, że żyję, walczymy dalej o dziecko i cieszymy się wakacjamimam nadzieję, że niedługo każda z nas będzie miała pod sercem maleństwo!
MartaAlvi, martusia1986, ewcia21k lubią tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
KOLCZU20 jeśli sobie nie radzisz to psycholog jest jak najbardziej dobrym pomysłem
Wszystkie zadajemy sobie ciągle to pytanie "dlaczego?" i niestety nikt nie jest w stanie na nie odpowiedzieć...
-
Kolczu- ja miałam pare spotkan z psychologiem i bardzo mi pomógł. Polecam. bez niego i bez forum jeszcze do dzis bym sie nie pozbierała. wiem to nie sprawiedliwe nic na to nie mozemy poradzic robiłas wszystko co mogłas zrobić nie zależało to od ciebie nie wiem czemu jest tyle aniołków nie powinno tak być...
-
Obiecałam kiedyś się pochwalić jak powiem mężowi. Takie cudo dostał: http://naforum.zapodaj.net/thumbs/107b384d0988.jpg
Chińskie ciasteczko z wymyśloną wróżbąanet525, martusia1986, Ewelcia, ewcia21k, Lemurek27, Iza75 lubią tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
em I co było tam napisane???????
super pomysl szkoda ze ja na to nie wpadłam tylko pokazałam testWiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 14:00