X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • Iza75 Autorytet
    Postów: 6738 5949

    Wysłany: 31 lipca 2014, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jak Ty sie czujesz Anetka?

    1usaj44jvarwjr6x.png
    km5stv7309by4rqk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 lipca 2014, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczęta, u mnie w szpitalu również jest jeden psycholog... nawet z nim miałam przyjemność rozmawiać..., niestety młody facet, z małym doświadczeniem... i nic mi nie pomógł... on nic nie mówił, ja byłam speszona i zaryczana...
    nie wiedziałam do końca co, gdzie, jak;/

    no właśnie te pytania: a jak się czujesz???
    no k...rwa świetnie. skacze z radości...!

    teraz byłabym w 26 tygodniu ciąży i synek kopał by mnie nie miłosiernie... byłabym najszczęśliwszą kobietą na ziemi... ale niestety...
    odliczam miesiące, aby znów móc się cieszyć z bobaska:)

    najbardziej zabolało mnie, jak dzień po śmierci mojego dziecka, jeszcze w szpitalu odwiedziła mnie własna babcia i palnęła taki tekst: myślałam, że będziemy mieć zabawkę na święta!

    szok... ;/ nigdy nie była zbyt taktowna, ale wtedy... nawet nie potrafię tego opisać co wtedy poczułam;/;( nawet najbliża rodzina... to nie jest zabawka tylko moje ukochane i wyczekane maleństwo do k...


    3 sierpnia mamy z mężem 1 rocznicę ślubu... piękny dostaliśmy prezent!. pojdziemy sobie do syna na cmentarz!;(

    trzymajcie się kochane :) ściskam...

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 31 lipca 2014, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I dlatego w takich przypadkach, jak my wszystkie się znalazłyśmy powinnyśmy mieć od razu kontakt z psychologiem - do tego KOBIETĄ. Przecież taki facet, nie zrozumie co czuje kobieta, która nosiła życie pod sercem.

    Naprawdę nic już nie wiem... W sumie cieszę się z jednego, że udało mi się trafić na tą stronę.

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • Ulka84 Autorytet
    Postów: 804 792

    Wysłany: 31 lipca 2014, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czytam wasze historię i płaczę :( jakie życie jest niesprawiedliwe i pełne cierpienia...

    m3sx3e3kz15rjscs.pngmhsvk6nlmw3zvwuz.png[/url]
    Aniołek - maj 2016
    Aniołek - maj 2014
  • Marlena Autorytet
    Postów: 831 646

    Wysłany: 31 lipca 2014, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KOLCZU20 wrote:

    najbardziej zabolało mnie, jak dzień po śmierci mojego dziecka, jeszcze w szpitalu odwiedziła mnie własna babcia i palnęła taki tekst: myślałam, że będziemy mieć zabawkę na święta!

    szok... ;/ nigdy nie była zbyt taktowna, ale wtedy... nawet nie potrafię tego opisać co wtedy poczułam;/;( nawet najbliża rodzina... to nie jest zabawka tylko moje ukochane i wyczekane maleństwo do k...

    Kolczu ale z rodzina to tak chyba wszędzie. Jak ja wróciłam ze szpitala to babcia do mnie "I jak było w szpitalu? Dobrze?". Myślę że źle nie chciała, choć w jej przypadku to wszystko jest możliwe.
    Siostra za to powiedziała mi "Zrobisz sobie następne". Oj to mnie zdenerwowało maksymalnie. Tym bardziej że łatwo się jej mówiło bo miała przy sobie dwu miesięczną córkę. Jak wyszłam ze szpitala to mała miała niecały miesiąc. A siostra jak na złość była u mnie co drugi dzień. I jeszcze z głupim tekstem "Czemu do nas nie przyjdziesz?".

    [*] Arek - 19.01.2014

    3i499vvjojbctpry.png

    9ewnugpjmowidtwe.png
  • Marlena Autorytet
    Postów: 831 646

    Wysłany: 31 lipca 2014, 18:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anastazja85 wrote:
    I dlatego w takich przypadkach, jak my wszystkie się znalazłyśmy powinnyśmy mieć od razu kontakt z psychologiem - do tego KOBIETĄ. Przecież taki facet, nie zrozumie co czuje kobieta, która nosiła życie pod sercem.

    Naprawdę nic już nie wiem... W sumie cieszę się z jednego, że udało mi się trafić na tą stronę.


    Ja uważam że ta strona to najlepsze co mnie mogło spotkać po stracie Arka, bardzo mi tu wszystkie dziewczyny pomogły :)

    [*] Arek - 19.01.2014

    3i499vvjojbctpry.png

    9ewnugpjmowidtwe.png
  • Kitaja Autorytet
    Postów: 1649 1649

    Wysłany: 31 lipca 2014, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytam wasze historie i placze...lacze się z wami nowe Aniolkowe Mamy w bolu.
    Po poronieniu bylam u psychologa (mężczyzny) nie zaluje tej decyzji,pomogl mi bardzo .Dobrze,ze znalazłyście to forum tu znajdziecie dużo wsparcia i cieplych slow od osob które przezyly "ta tragedie".

    eM spokojnych 9mscy :):)Gratuluje

    Czekamy na Ciebie coreczko
    d8d0698bd2.png
    Kiry AA
    MTHFR hetero
    PAI-4 homo
    Celiakia
    Słaba morfologia nasienia

    5 👼
    1👦 Jaś ♥️

    Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan
  • Malinka32 Autorytet
    Postów: 1063 558

    Wysłany: 31 lipca 2014, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam nowe dziewczyny i baardzo Wam wspolczuje.... niestety taka dola kobiety, ze wszystko bardziej przezywa i te szpitale zabiegi.... upokorzenia... porody.... straszne.. a ciaza miala byc 9 miesiecznym okresem radosnego oczekiwania... smutne to... :( ze mimo miesiecy ktore minely wspomnienia powracaja...

    9.01.2014 11tc
    15.05.2014 10tc
    Mam 5 dzieci
    3 przy sobie
    2 w niebie...
  • Mimi86 Autorytet
    Postów: 1993 2112

    Wysłany: 31 lipca 2014, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monikk jestes bardzo dzielna, ja bym sobie chyba nie poradzila w takiej sytuacji, Anastazjo Tobie tez bardzo wspolczuje tego co musialas zobaczyc :(
    Dziewczyny jak czytam z lzami wasze historie to dziekuje Bogu ze ja mialam pusty pecherzyk i nie widzialam dziecka w ni, moze to dziwne ale ja chyba ym sie nie podniosla po takich przezyciach jak monikk czy nasza paulaa:(

    maj- krótki protokół- 6 mrozaczków :)
    15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306

    2r8rj48at734p213.png

  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 31 lipca 2014, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimi jest u Ciebie już @?

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Mimi86 Autorytet
    Postów: 1993 2112

    Wysłany: 31 lipca 2014, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia i kasik no cholera mnie juz bierze z tym okresem dzis mija 38 dzien cyklu i nicccc :( tak chcialam porobic sobie badania ktore endo mi kazal (fsh,lh, prolaktyna i estradiol) i isc do gina zeby wreszcie mi cos dal na te cykle a tu duuuuupa nie moge sie doczekac suki malpy:( no i juz wiem ze progesteron ktory robilam w 25 dc moge se w dupe wsadzic bo cykla nadal trwa :/ wrrr

    maj- krótki protokół- 6 mrozaczków :)
    15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306

    2r8rj48at734p213.png

  • kasika8303 Autorytet
    Postów: 2647 2341

    Wysłany: 31 lipca 2014, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mimi ja jutro dzwonię do gina, bo już mega przerażona jestem sytuacją :-(

    c77352d493.png
    Mój kropeczek 9tc [*] 10.01.2014
    Mój 2 kropeczek 5tc [*] 26.06.2014
  • Monikkk Autorytet
    Postów: 681 485

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny dziekuje Wam za wszystkie słowa otuchy(faktycznie jak już ktos wspomniał to forum to najlepsze co mnie mogło teraz spotkać), myśle sobie ze moja dzielnosc wynika z opieki moich Aniołków nade mną żebym sie nie rozsypała bo tak naprawde, musicie pamietac że my MAMY DLA KOGO ŻYĆ(rodzice, partner, starsze dzieci, dziadkowie itd. itp.), wciąż jestesmy dla kogos ważne i musimy "spiąć pośladki". Same wiecie, jak to bardzo trudne kiedy traci się istotkę, za którą mogłybyśmy oddać życie, ale pewnie taki jest dla nas plan. Ostatnio staram się zgłębiać tajemnice Boże, bo tak jak pewnie każda z Was, miałam chwile złości na Pana Boga i "oberwało" mu się nieźle, ale tak naprawde wcale sie z tym lepiej nie czułam i teraz kiedy już potrafię po tym wszystkim trzeźwo myśleć wydaje mi się, że On nas wybiera do takich zadań specjalnych, a wybiera nie byle kogo. Całkiem niedawno czytałam gdzieś w internecie, artykuł o tym, że w niebie brakuje Aniołów w stosunku do liczby grzeszników, ludzie odwracają się od Boga, (ateizm jest coraz modniejszy) nie ma już takiego przywiązania do kościoła nawet wynikającego z swego rodzaju tradycji, młodzi ludzie zupełnie inaczej do tego podchodzą niż np. nasze babcie. Coraz wiecej rodziców nie decyduje się na Chrzest Św. dlatego nasze dzieci są tam potrzebne. Były i są dalej tak wyjątkowe, że to dla nich nagroda, to jalpesze co mogło je spotkać. Dla nas trudne to jest do zrozumienia, a może i nie możliwe ale ja gorące wierzę że one tam są o wiele szczęśliwsze niż tu na ziemi, nawet gdyby miały mieć wszystkie luksusy świata. A przecież drogie mamy...chcemy dla naszych pociech jak najlepiej, chcemy ich nieskonczonego szczęscia, i tak właśnie jest. Dałyśmy im to co najważniejsze, życie-choć tu na ziemi było krótkie, ale to dzięki nam one mogą być Aniołami, czyli istotami najszczęśliwszymi i dałyśmy im naszą miłość czyli wszystko co miałyśmy i co dla człowieka jest chyba celem samym w sobie.

    Może mówie dziewczyny jak stara dewotka i wybaczcie mi to, ale dla mnie to jest najbardziej budujące i nadające temu wszystkiemu jakiś sens wyjaśnienie. Być może któraś z Was dzięki temu też będzie miała siłe udźwignąć to wszystko tak jak ja. Mam cichą nadzieję, że któejś z Was pomogłam:)

    PS. I tak naprawdę nie jestem stara:) Mam dopiero 22lata:)

    Anastazja85, Marlena, Ulka84, Lemurek27 lubią tę wiadomość

    Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016 <3
    ~~~~~~
    Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
    Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
    Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monikkk
    dziękuje :*:(

    Monikkk lubi tę wiadomość

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monikkk dojrzałe to co piszesz. Może faktycznie nasze maluchy "brykają" teraz radośnie w niebie...

    Ja wierzę, że każda z Nas za kilka miesięcy, czy lat będzie miała przy sobie zdrowego i roześmianego dzieciaczka. To nie tak, że chcę mieć dziecko, żeby zapomnieć o moich dwóch szkrabach, żeby je zastąpić... Zawsze będę pamiętać, że miały być dwa brzdące podobne do siebie jak dwie krople wody... Już na początku ciąży wyobrażałam sobie jakie będą. Oczami wyobraźni widziałam jak mój wysoki mąż śmiesznie wygląda trzymając dwa maleństwa... Razem z nim śmialiśmy się, że będą mądre po mnie i przystojne po nim...

    Mimo tego co się stało, próby, która dla każdej z nas jest ciosem i nieraz jeszcze będziemy sobie zapewne powtarzać "dlaczego mnie / nas to spotkało?" - teraz widzę jakiego mam przy sobie dojrzałego faceta. Nie schował głowy w piasek tylko jest przy mnie cały czas. Przytula, tłumaczy... widzę, że on cierpi na swój sposób... tak inny niż ten nasz. Stara się być tym twardszym... Zapytała go wprost czy płakał za naszymi dziećmi? Odpowiedział, że tak. Tylko w samotności....

    Marlena lubi tę wiadomość

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To wszystko jest takie trudne, jeżeli samemu się tego nie przejdzie...
    nikt nie wie co czujemy, myślimy...

    Widzieliśmy z mężem Nasze Maleństwo... był taki śliczny i malutki.
    Wierzę, że jest szczęśliwy w Niebie, z innymi Aniołkami:)

    Mój mąż zawsze taki twardy, a gdy był przy mnie przy bólach porodowych, płakał jak dziecko:( nie zapomnę nigdy jego słów:
    "kochanie, chciałbym chociaż część bólu wziąść na siebie...żebyś tak bardzo nie cierpiała..."

    Anastazja85
    napewno ich nie zapomnimy:) to Naszego kochane skarby, wiem, że za ich sprawą wkońcu zostaniemy szczęśliwymi rodzicami, a Nasze Aniołki będą Nad nami czuwały, żeby wszystko było dobrze, Anioły Stróże :)

    Anastazja85, Marlena lubią tę wiadomość

  • Marlena Autorytet
    Postów: 831 646

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monikk chciałabym mieć w sobie tyle wiary i chęci do życia! Jesteśmy w tym samym wieku :) choć ja się czuję jakbym już była starą kobietą...
    Podziwiam Cie że jesteś taka silna.
    Aj ja za parę dni idę w końcu fotografować pielgrzymkę, mam nadzieje że tam mi pomogą poradzić sobie ze sobą :)

    [*] Arek - 19.01.2014

    3i499vvjojbctpry.png

    9ewnugpjmowidtwe.png
  • Monikkk Autorytet
    Postów: 681 485

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marlena ja po tym wszystkim też sie postarzałam... a jeśli chodzi o pomoc to moim zdaniem najlepiej pomoze ktoś kto to przezył, bo nikt inny nie jest w stanie nas zrozumieć. Ja np. często słysze tekst typu "młodzi jesteście, będziecie jeszcze mieli nie jedno" tak jakby dziecko było przedmiotem który sobie można wymienić na nowy. Ja też oczywiscie mocno w to wierzę, bo bardzo pragnę mieć dzieciątko ale to nie znaczy że o tamtych zapomnę, a ludzie bez takich doświadczeń czesto tego nie rozumieją.
    A jak już jest wątek o facetach to ja Wam powiem szczerze(tak się troszkę pochwalę) że nie spodziewałam się takiej dojrzałości i męstwa po moim mężu. Może to głupie ale on jest taki "niepozorny", tzn. skromny, cichy, raczej w zawsze gdzieś w kąciku, nawet z wyglądu taki chudziutki, całkowite przeciwieńśtwo mojej osoby gdzie jest mnie zawsze, wszędzie pełno i głośno, no cóż...
    a tu proszę prawdziwy facet z niego wyszedł, wziął sobie wolne żeby mi pomóc kiedy już byłam zupełnie leżąca, mieszkał kątem u mojej cioci (mało fajna sytuacja dla niego), prawie cały czas przebywał w szpitalu albo w pobliżu, nie ma prawa jazdy wiec wszedzie tłukł się tramwajami, a to też wyzwanie bo my w ogóle Krakowa nie znamy...ja to nawet w tramwaju nie siedziałam. Kiedy mała się urodziła, latał po szpitalu jak poparzony od lekarza do lekarza, cały czas dopytywał o dziecko i o mnie, na bieżąco dzwonił żeby zdać relacje co z Lenką, jakie badania, jakie wyniki nawet biegał mi po Krk za laktatorem (jak sam mówi wybrał najlepszy...jakby się na tym znał hehe). Po tym jak córcia odeszła to wszystko on załatwiał, dokumenty nie dokumenty, trumienkę, kocyk, szukał jak najmniejszych ubranek (choć mała we wszystkim się topiła) Jestem z niego taka dumna że szok! Oczywiście moja teściowa dalej go nie docenia ale to już zupełnie inny temat. I cała ta sytuacja, ta wspólna rozpacz jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyła wbrew powszechnej u nas opinii że po takich kryzysach ludzie często się rozstają. Mówie Wam dziewczyny, mam najlepszego męża pod słońcem:)

    Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016 <3
    ~~~~~~
    Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
    Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
    Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
  • Marlena Autorytet
    Postów: 831 646

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monikk to tylko pozazdrościć męża :) mnie Łukasz też bardzo wspierał, zawsze był blisko i pozwolił się wypłakać. Mimo że teraz wmawiam mu że niepotrzebnie wziął ze mną ślub to ja również czuje że bardzo to nas do siebie zbliżyło.

    Zmienię na chwilkę temat. Dziewczyny kiedy bada się prolaktyne? Bo ja tak sobie pomyślałam że robiłam ją w kwietniu i miałam wynik 26,2 a norma do 23,3. Może dlatego się nie udaje? Chciałabym ją zbadać jeszcze teraz żeby 19 iść do gina z wynikiem ale nie wiem którego dnia to sie robi i czy np na czczo?

    [*] Arek - 19.01.2014

    3i499vvjojbctpry.png

    9ewnugpjmowidtwe.png
  • gagatka Przyjaciółka
    Postów: 63 21

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,
    Marlena ja chodzę badać prolaktynę rano (na czczo), lekarka mówiła mi, że nie ma większego znaczenia dzień cyklu, chociaż czytałam, że najlepiej robić ok.21dc

    Aniołek 15.07.2014 [*] 10/8 tc

    158cd6493ea9e9f08104cb7f152e0471.png
‹‹ 547 548 549 550 551 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Siatki centylowe wzrostu chłopców i dziewczynek - czym są i jak je czytać?

Siatki centylowe to narzędzie, które pomaga monitorować rozwój fizyczny dzieci, takich jak wzrost, waga czy obwód głowy. Są one ważnym wskaźnikiem zdrowia, umożliwiającym ocenę, czy dziecko rozwija się w normie dla swojego wieku i płci. Dzięki siatkom centylowym rodzice i specjaliści mogą wcześnie wykryć potencjalne problemy zdrowotne lub rozwojowe. W artykule wyjaśniamy, jak czytać siatki centylowe i na co zwracać uwagę podczas interpretacji wyników.

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ