Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Miru wrote:Aniaw przykro mi. Kazda strata boli, ale najbardziej ta gdzie juz poznalo sie kogos, czulo... mam nsdzueje ,ze uda Ci sie dolaczyc do Maji Anetku Amy i eM i Marty
Do mnie to wy lepiej nie dołączajcie, bo ja chyba tu wracamprzyrost bety 20% i brązowawy śluz od rana... jutro zrobię jeszcze betę, ale chyba straciłam już nadzieję ;(
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Jeszcze nie. Wyniki z bety były w czwartek popołudniu, a ten śluz dziś rano. Jutro powtórzę betę i wtorek/środa wbiję do lekarza. Uspokoiłam się już trochę i wyciszyłam i wierzę że będzie dobrze. Nic więcej nie mogę zrobić.
peppapig lubi tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, witam i tule mocno nowe dziewczyny które dołączyly.
em mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze pisz na skypie i tu będę cię wspierać jak tylko potrafię
Magic ja tez bralam bromergon i pi trzech tyg zaszlam w ciaze a wcześniej mialam zbyt wysoki progesteron i nie moglam zajsc
miru kochana nie poddawaj sie i próbuj dalej aż do skutku. Musi w końcu byc szczesliwy happy and!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2014, 21:34
eM lubi tę wiadomość
-
Em trzymam kciuki aby bylo, ok, tak sie zdarza, mysl pozytywnie, musi byc dobrze.
Witam nowe dziewczyny.
Mi sie wlasnie skonczyła @ wiec ruszam do dziela,mam mieszane uczucia bo nie wiem czy cos z tego bedzie przez ten torbiel ( czy w ogole bedzie owulacja) no i nawet gdyby jakims cudem sie udalo to co bedzie z tym zasranym torbielem, czy nnie bedzie komplikacji, ale mimo wszytsko nie poddaje sie i walcze dalej. buziakieM lubi tę wiadomość
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
EM wuerze ze twoja fasolka jest sikna i tylko Ci stracha napedzila. Ale pisz co i jak. Trzymam kciuki.
Anetko ja tez w to wierze- bede tak dlugo wakczyc poki nie osiagne celu.eM lubi tę wiadomość
-
eM trzymam mocno kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo!
Witam nowe dziewczyny, faktycznie coraz więcej nas tutaj... ;(eM lubi tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Witam Was wszystkie dziewczyny, serce pęka jak czyta się to forum
Zanim nie straciłam swojego maleństwa nie wiedziałam nawet, że istnieje dział o poronieniu...
Jeszcze 11 dni temu byłam w ciąży :'( Staraliśmy się od ponad roku, w lutym miałam laparo z nakłuwaniem jajników niestety owulacji dalej nie było, aż w czerwcu zdarzył się cud, moja pierwsza owulacja i bach test pozytywny... Radość ogromna... potem wizyta, widok serduszka... płacz i przypływ ogromu miłości...
W czwartek 7sierpnia poczułam niepokój, od razu umówiłam sie do gin na następny dzień. Na USG brak pikającego serduszka, mój świat runął...Wymiary dzidzi idealne jak na tamten dzień, więc gin stwierdził, że musiało się to stać dzień lub dwa wcześniej. Ta kobieca intuicja-koszmar!
W ten sam dzień tabletka na szyjkę, w nocy poronienie a na następny dzień rano łyzeczkowanie. Nie mogę uwierzyć, miałam maleństwo w brzuszku, a teraz taka pustka... to tak boli.
Byłam w 9t4d ciąży, nasz okruszek miał 2.6cm :'(
Zbieram siły do dalszej walki, nie poddam się, ta ciąża pokazała mi jakie to cudowne uczucie i chcę to znowu czuć...tęsknie za tym...Aniołek [*] [8/08/2014] 10tc
Aniołek [*] [9/11/2017] 6tc
Isabella nasze szczęscie urodzona 25/04/2016 waga 3700g -
malgo31 wrote:Witam Was wszystkie dziewczyny, serce pęka jak czyta się to forum
Zanim nie straciłam swojego maleństwa nie wiedziałam nawet, że istnieje dział o poronieniu...
Jeszcze 11 dni temu byłam w ciąży :'( Staraliśmy się od ponad roku, w lutym miałam laparo z nakłuwaniem jajników niestety owulacji dalej nie było, aż w czerwcu zdarzył się cud, moja pierwsza owulacja i bach test pozytywny... Radość ogromna... potem wizyta, widok serduszka... płacz i przypływ ogromu miłości...
W czwartek 7sierpnia poczułam niepokój, od razu umówiłam sie do gin na następny dzień. Na USG brak pikającego serduszka, mój świat runął...Wymiary dzidzi idealne jak na tamten dzień, więc gin stwierdził, że musiało się to stać dzień lub dwa wcześniej. Ta kobieca intuicja-koszmar!
W ten sam dzień tabletka na szyjkę, w nocy poronienie a na następny dzień rano łyzeczkowanie. Nie mogę uwierzyć, miałam maleństwo w brzuszku, a teraz taka pustka... to tak boli.
Byłam w 9t4d ciąży, nasz okruszek miał 2.6cm :'(
Zbieram siły do dalszej walki, nie poddam się, ta ciąża pokazała mi jakie to cudowne uczucie i chcę to znowu czuć...tęsknie za tym...
Malgo31 tulę... ;(
Ja dopóki nie dołączyłam do tego forum nie wiedziałam, że tak wiele kobiet przeżywa to co ja. Gdy okazało się, że jestem w ciąży wręcz latałam nad ziemią. Gdy druga wizyta pokazała, że będą to bliźniaki uśmiech mi i mężowi nie schodził z twarzy. Niestety trzecia wizyta pokazała, że wszystko jest tak kruche... Maleństwa przestały rosnąć (jeden w 7, a drugi w 8 tc.) a serduszka przestały bić. Najgorszy dni w moim życiu!!! W piątek minął miesiąc od zabiegu...
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Malgo31 witaj w Naszym Świecie Tęsknoty...
Mam nadzieję,że szybko uda Ci się zajść w kolejną ciążę i finał będzie szczęśliwy-tak przecież każda z Nas musi skończyć.A miałaś już jakieś badania robione,co było przyczyną?
Masz rację intuicja kobieca jest straszna. Ja po zobaczeniu 2 kresek na teście powiedziałam do mojego Ł " czuję ,że nasza radość nie potrwa wiecej niż 2 tygodnie, czuję,że nasze maleńsytwo i tym razem z nami nie zostanie" Wielki krzyk mojego Ł jże mam tak nie móić- tydzień później spadek betyMy kobiety- matki- czujemy to szybciej niż lekarz jest nam w stanie to przewidzieć.
Bo ja codziennie wierzę, że jutro będzie lepiej. Na pewno. Bo jutro na pewno stanie się coś dobrego. Trzeba tylko przetrzymać dziś. I to nic, że najczęściej jutro nie było lepiej i jutro zamieniało się w kolejne jutro. Ale ja wiem, że kiedyś na pewno nastąpi to lepsze jutro. Trzeba tylko poczekać.
My 15 sierpnia miesliśmy termin porodu swojego Pierwszego Aniołka. Wydaje mi się ,że każda data zostanie w pamięci, ta kaiedy miał się urodzić i ta kiedy prezstał istnieć..
Anastazja85 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję...
Na razie nie miałam żadnych badań, za 2 tyg mam wizytę więc wtedy pogadam z gin o przyczynach. Tydzień temu jedyne co mi powiedział to, że najwidoczniej była jakaś wada genetyczna niezależna od nas. Dzidzia była dobrych wymiarów, żadnych obrzęków, ciałko żółte ładne...tylko serduszko nie biło. To cudowny lekarz, on wierzył chyba bardziej ode mnie, że bede w ciąży. Ja zawsze wątpiłam, aż do testu. Teraz już wierzęwiem ,że będę mamą...
Ściskam Was mocno i trzymam kciuki za każdą Aniołkową Mamę :*Aniołek [*] [8/08/2014] 10tc
Aniołek [*] [9/11/2017] 6tc
Isabella nasze szczęscie urodzona 25/04/2016 waga 3700g -
nick nieaktualnyMałgo31 strasznie mi przykro
Czy u was też każdy taki wpis zrozpaczonej mamy aniołka wywołuje ucisk w gardle? Poczucie niesprawiedliwości?
Mi po stracie lekarka powiedziała od razu, że za słaba macica była żeby utrzymać bliźniaki. Jedno donoszę jeśli będę się od początku bardzo oszczędzać. Mam tyłozgięcie macicy i dodatkowo przegrodę o której się dowiedziałam po stracie.