Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPrzytulam dziewczyny :*
ale moim zdaniem nie wolno się poddawać. W życiu zdarzają się różne rzeczy, różne niespodziewane a jak zrezygnujemy za wcześnie to się nie dowiemy czy gdzieś na końcu tej szarej drogi jest słońce. Lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż że się nie zrobiło. Powtarzam to często ale i tak w wykonaniu słabo mi to idzie.
Ja w głębi serducha jeszcze wierze, że mi się uda, że będę jeszcze szczęśliwa, że poukłada się moje życie i będę miała swój dom, taki jak chcę i dzieci. Nie wiem skąd ja czerpie to bo jeszcze niedawno też mówiłam, że pewnie nie mogę mieć dzieci. Może dlatego, że mam dopiero 23 lata i w sumie wszystko przede mną.
Mam taka wieczną nadzieje, na lepsze. Zawsze.
I nie wiem czy ta cecha mnie nie gubi.
Chciałabym być szczęśliwa.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Buziulka, co ta "9" w Twoim kwiatku oznacza?
Młoda z Ciebie dziewczyna. Kurczę kiedy ja miałam 23 lata? Hmmm... byłam szaloną studentką
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Myslalam,ze czas będzie moim sprzymierzecem i z czasem naucze się zyc i będzie mi latwiej po stracie,niestety jest coraz gorzej. Po poronieniu probowalam być silna ,probowalam zyc normalnie i nie pozwoliłam sobie na zalobe.Chcialam wszystkim do okola pokazac,ze jest dobrze,ze jakos sobie radze !Ze jestem silna!Dzis wiem ,ze był to blad,klebione uczucia ,zal,rozpacz,poczucie winy to wszystko wrocilo jak bumerang jeszcze mocniejsze i silniejsze! Dlaczego Bog tak nas doswiadcza?Dlaczego spotyka to tyle kobiet? Wiem ,ze wszystkie Aniolkowe Mamy zadaja sobie te pytania!
Satarmy się z mezem ponownie o dziecko,ale chyba psychicznie za bardzo się zablokowałam, ciężko jest nie myslec o dziecku jak przezylo się strate i wsyztskie myśli w glowie to "dziecko",a kazda kolejna @to istne pieklo psychiczne i fizyczne.Do okola kobiety w ciąży ,albo malutkie dzieci ,a jeszcze pracuje w przedszkolu ,i wtedy zadaje sobie znowu pytanie "dlaczego?","ja tez pragne otoczyć mala kruszyne miloscia,tez pragne uslyszec slowo"mamo"!!!Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Dzięki dziewczyny za ostatnie wsparcie. Obrona jak najbardziej udana, co prawda to tylko licencjat, ale jako jedyna tego dnia obroniłam się na 5:)
wreszcie jestem woooolna. Strasznie mnie te studia męczyły, co prawda kierunek piękny bo pedagogika i wiązałam duże nadzieje z tym zawodem, ale w trakcie tych 3 lat, wiele się zmieniło:/ to sfeminizowane środowisko jest po prostu czasem nie do wytrzymania, już pomijając fakt że jest przesyt pedagogów na rynku, to tak jak wspomniałam strasznie niefajna atmosfera jest czy w przedszkolach czy w szkołach (tak to jest jak jest za dużo kobiet w jednym miescu chyba). W tzw. międzyczasie znalazłam inną pracę, też z ludźmi i dającą mi większą niezależność finansową tak więc naprawdę się cieszę że to koniec:)
a przy okazji powiem Wasm że coraz częściej chodzi mi po głowie(jeszcze niezobowiązująco) adopcja jakiegoś szkrabka, bardzo wierzę w to że będę mieć biologiczne dzieci ale mimo wszystko coś mnie ciągnie ku uszczęśliwieniu choć jednego dziecka, a przecież jest ich tak wiele, które szukają rodziców ALE jak czytam posty Inessy ile z tym się wiąże różnych stresów, szkoleń, i czego tam jeszcze to kurcze trochę mnie to zniechęca. Inesko chętnie się dowiem czegoś więcej o tym jakie trzeba spełniać wymagania do adopcji i jak ten proces przebiega:) może, się kiedyś zdecydujemy (jeszcze nie mówiłam o tym mojemu mężowi)inessa lubi tę wiadomość
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
Chciałam się przywitać...
Niestety i ja jestem mamą Aniołków.. Już 3 są w niebie, przeżywałam każdą stratę bardzo, ale najgorsza jest ta ostatnia...
Mimo tego, że już od paru tygodni lekarze mówili, że nasz synek jest chory i do porodu nie dożyje i że staraliśmy się przygotować na to psychicznie - nigdy nie da się przygotowaćI nie umniejsza to bólu po stracie...
Czuję się taka pusta, taka samotna... Codziennie płaczę, nie wiem kiedy się z tego otrząsnę.. Tak bardzo marzymy o zdrowym dzieciątku, wciąż coś się jednak nie udaje...
Jakie przykre jest to, że jest tyle Aniołkowych MamAniołek [*] 5tc - 15/08/2012
Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014 -
agnb6 chcialabym Ciebie i wszystkie Aniolkowe mamy spotkać w innych okolicznościach. Zadne słowa pocieszenia nie ukoja Twojego bolu, jednak tutaj na tym forum spotkasz wiele Aniolkowych Mama które zawsze sluza dobrym słowem i wsparciem.Tule mocno...
agnb6 lubi tę wiadomość
Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
agnb6 strasznie współczuję. Nie ma słów, żeby opisać to, co dzieje się z kobietą po takiej stracie. Być może kiedyś los da nam szanse i w końcu się uda.
U mnie wyczekiwany cud pojawił się po prawie roku starań. 1 i 2 października 2009 r. robiłam testy i wyszły pozytywne. 4 października powiedziałam o tym moim teściom na małej uroczystości rodzinnej, a 18 października moja kochana, najwspanialsza teściowa-wiozła mnie już do szpitala. Niewiele pamiętam z tamtego poranka. Niewiele wiem co się wtedy działo. Nie wiem jak trafiłam na oddział. Nie pamiętam. Płacz i żal był tak ogromny, że niczego innego nie byłam w stanie zobaczyć. Mam nadzieję, że kiedyś się uda. Że kiedyś będę szczęśliwa. Że kiedyś mój ukochany usłyszy słowo: tatuś. Pragnę go uszczęśliwić. Pragnę, żeby i on mógł zaznać radości.
-
nick nieaktualnyAnastazja85 wrote:Buziulka, co ta "9" w Twoim kwiatku oznacza?
Młoda z Ciebie dziewczyna. Kurczę kiedy ja miałam 23 lata? Hmmm... byłam szaloną studentką
Heheha ja się czuje jak sprana pięćdziesiątka
nie no, żartuje
Ale do szalonej studentki mnie dalekoo ojoj
A ta 9 to nic nie oznacza, taka grafika suwaczka
Monikkk, gratuluje piątki na dyplomie!
Ja też skończyłam nieciekawy kierunek po którym raczej ciężko z pracą, bo pracy po prostu nie ma dla zwykłych śmiertelników. I tyle.
Ja na razie nie planuje adopcji i w ogole. Wierze, że mi się jeszcze udaPoza tym planowanie czegokolwiek w moim przypadku nic nie daje, bo i tak nic z tego zazwyczaj nie wychodzi. Pożyjemy, zobaczymy.
I tak w ogóle dziewczyny tak mnie po sobocie po wykopkach bolą ręce i nogi, że chodzić normalnie nie mogę, ani machać rękoma. Męczę się już 2 dzień.
Jak o 8 wyjechaliśmy w pole tak o 19 wróciliśmy(zbieraliśmy we 3 osoby ok 25 arów) cała przyczepa ziemniaków, nie mam pojęcia, kto to zje... ale facetowi i teściowej nie przegadasz bo przecież "przyda się!". Narobiłam się jak dziki wół. Ale to tak na marginesie.
Miłego dzionka dziewczyny :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 08:28
-
nick nieaktualnyagnb6 wrote:Chciałam się przywitać...
Niestety i ja jestem mamą Aniołków.. Już 3 są w niebie, przeżywałam każdą stratę bardzo, ale najgorsza jest ta ostatnia...
Mimo tego, że już od paru tygodni lekarze mówili, że nasz synek jest chory i do porodu nie dożyje i że staraliśmy się przygotować na to psychicznie - nigdy nie da się przygotowaćI nie umniejsza to bólu po stracie...
Czuję się taka pusta, taka samotna... Codziennie płaczę, nie wiem kiedy się z tego otrząsnę.. Tak bardzo marzymy o zdrowym dzieciątku, wciąż coś się jednak nie udaje...
Jakie przykre jest to, że jest tyle Aniołkowych Mam
My byłyśmy razem w styczniówkach, nie wiem czy mnie pamietasz. Podczytywałam ten wątek i pamiętam Twoją historię. Przykro mi, że tak się stałoTo jest straszne przeżycie na pewno. Okrutne. W moim całym nieszczęściu dziękuje tylko za to, że stało się to po cichutku. Bardzo Ci współczuje, jakoś ten najbliższy, najtrudniejszy czas trzeba przetrwać. Moc uścisków i dobrych myśli przesyłam do Ciebie.
Życie jest bardzo niesprawiedliwe!anet525, agnb6 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej kochane !!!
dziewczny jak chcecie sie dowiedziec czegos o adopcji prosze piszcie na priv bedzie jakoś łatwiej mi odpowiadać na Wasze pytania
Dzisiaj odebrałam bete z piatku i jest bardzo łądny przyrost ale wiecej już nie robie przyrostu bo za dużo stresu dla mnie. A i tak zaraz nastepny stres mnie czeka wizyta u gina 08.10 chciałabym dostać prezent urodzinowy ( urodziny mam kilka dni później) w postaci serduszka jeszcze w żadnej ciaży sie tego nie doczekałam.
Pamietam kochane o Was z całego sercaAnastazja85, eM, Haana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Inessa mocno trzymam kciuki
Ja jutro mam urodziny, niestety te ostatnie z 2 z przodu bez "nudnej ciąży". Chcę żeby 30 były tymi wymarzonymi !
inessa lubi tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
nick nieaktualny
-
Inessa, spełni się!
inessa lubi tę wiadomość
-
agnb6 poradzisz sobie napewno jednak to jeszcze długo potrwa. Mówią, że czas leczy rany i naprawdę coś w tym jest. Pamięć i tęsknota za naszymi Aniołkami nigdy nie minie, ale uwierz mi że ból z czasem jest coraz mniejszy, bądź się do niego przyzwyczajamy, jak kto woli interpretować, ale dzięki temu możemy normalnie funkcjonować. Miłość do naszych dzieci jest taka sama bez względu na wiek naszych ciąży, ale faktycznie czym jest ona starsza, tym ten ból straty jest bardziej rozdzierający serce, które w jednej chwili może rozsypać się na drobne kawałeczki, ale z czasem to serca się skleja, przede wszystkim dzięki bliskim i serdecznym nam osobom. Ślad zostanie, ale można z tym żyć, tylko trzeba walczyć. Musisz kochana walczyć o SIEBIE, o to żeby się pozbierać i posklejać, bo Ty też jesteś dla kogoś najważniejsza:) Moja Myszka już ponad 3 miesiące mieszka w Niebie i wciąż jest ciężko ALE z każdym dniem coraz lepiej:) przytulam mocno i życzę Ci baaardzo dużo siły.
agnb6 lubi tę wiadomość
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
Witam Was wszystkie i mam nadzieję że mogę się do Was przyłączyć...
Ja straciłam już dwie ciąże, również nie myślałam że to mnie może spotkać. Mam nadzieję że następnym razem się uda, bo właśnie w tym cyklu zaczynam nowe staranka. Co prawda moja gin mówiła o 3 cyklach ale odczekałam 2 i w czwartek idę do mojej gin żeby ustalić dawkowanie Metypredu lub Encortonu (bo jeszcze nie wiem który brać) i Clexanu.
Może jesteście w stanie coś mi powiedzieć na ich temat? Podobno Metypred mniej działa na dzidzie? Clexane brałam już w 2 ciąży ale nie udało się.
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo i trzymam kciuki!!!! -
Czesc dziewczyny, dawno nie zagladalam...a tu co widzę - inessa
bardzo sie ciesze i wiecej nie powiem żeby nie zapeszać.
przytulam nowe Aniolkowe Mamy...przykro mi..
my nadal bezskutecznie sie staramy, teraz będzie 4 cykl po poronieniu...
milego dnia Wam życzęinessa lubi tę wiadomość