X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2015, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja wierzę w to, że się doczekam, ale te czekanie.. ahh trzeba się uzbroić w cierpliwość :) jeszcze jedna @ i zaczynają się starania :)

  • Lemurek27 Ekspertka
    Postów: 250 159

    Wysłany: 1 maja 2015, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rotenkopf już lepiej, dziękuję za troskę :)

    n59ywn15odmbhilj.png
    zrz6j44jqmji5356.png
    07.04.2014r Antoś [*] Mój Aniołek :*
    Lemi27
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2015, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lemurek przykro mi z powodu komplikacji, cieszę się, że jest już lepiej. Tylko nawet się nie znamy. Więc miło mi Cię poznać :) oraz mocno trzymam kciuki za Twojego dzidziusia <3

    Lemurek27 lubi tę wiadomość

  • Adelajda Ekspertka
    Postów: 144 115

    Wysłany: 1 maja 2015, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marzusiax wrote:
    Powiem szczerze. Nie liczcie na to że kiedykolwiek zapomnicie, że kiedykolwiek się z tym pogodzicie. Jak się mnie ktoś pyta jak się czuję to odpowiadam "żyje".
    ...
    To również moje odczucia, niestety. Teraz już wiem, że nie pogodzę się z tym nigdy, przenigdy ta rana się nie zagoi. Ja moją Iskierkę straciłam 02.02.2014 r. - 15 miesięcy temu. Bywają dni, tygodnie, że płaczę w całe gardło z niemocy, wczoraj też płakałam, ale to nie pomaga. Zdjęcie mojej Dziecinki mam w teczce wraz z innymi badaniami i listem do Niej. Wielki żal.
    Na moją koleżankę w pracy, która wiedziała co przeszłam nawet nie mogłam patrzyć, a gdy w końcu się przełamałam żeby jej pogratulować, nie doszłam nawet o połowy zdania, bo zaczęłam ryczeć.
    To nieprawda, że jestem silna. Jestem słaba.

    Pozdrawiam Dziewczyny bardzo, bardzo mocno.

    Adelajda
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 2 maja 2015, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Adelajda przytulam :*

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • Adelajda Ekspertka
    Postów: 144 115

    Wysłany: 2 maja 2015, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzusiax, ja Ciebie również, bardzo bardzo mocno. Powodzenia.

    Adelajda
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 maja 2015, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cześć dziewczyny. jak się czujecie? co tam ogólnie u Was słychać ?

  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 3 maja 2015, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Slabo :( w ten wekend dowiedzialam sie ze kolejne 2 znajome maja termin na wrzesien. Nic tylko sie pochlastac.. bylam dzis na komuni. Pogoda piekna to stalismy na polu. Do okola latalo tyle malych dzieci ze myslalam ze nie dotrwam do konca mszy. Dobrze ze juz sie skonczyl ten weekend :(

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 4 maja 2015, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też słabo. W weekend nigdzie nie wyjeżdżaliśmy. Byliśmy dwa razy na cmentarzu.W piątek moje dziewczynki poszły do koleżanki to mogłam się porządnie wypłakać, właściwie to wyłam jak lew. W sobotę i niedzielę też.
    Mam takie wahania nastrojów, raz trochę lepiej się czuję i zaraz coś mi się przypomni i wydaje mi się że nie wytrzymam już dużej ani chwili. Też tak macie?
    Mąż mówi że muszę być dzielna że musimy dla dziewczynek ale to takie trudne żyć gdy wszystko przestało cieszyć...

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 4 maja 2015, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Kochane :*
    Widzę, że "super" nastroje po weekendzie...
    dołącze się do Was... U mnie też słabo - w weekend robiłam przyjaciółce impreze niespodziankę z okazji 30 urodzin. Impreza była w czwartek. Trwała praktycznie do rana. A ja co chwilę latałam do łazienki bo łzy same mi się cisnęły do oczu.. I ta moja przyjaciółka przyszła do mnie i powiedziała, że bardzo mi dziękuje za tą imprezę, że to była super niespodzianka, że zrobiłam jej wielką przyjemność i ma pamiątkę do końca życia w postaci filmu. Ale że ona wie, że jakby był Mikołajek to ja nie miałabym czasu jej czegoś takiego zorganizować. I powiedziała, że wolałaby nie obchodzić już do konca życia żadnych urodzin, nie bawić się i nie imprezować, byle tylko Mikołajek był z nami...
    Nastepnego dnia wszyscy jak się wyspali przyszli na after na grilla.
    I wszyscy, dosłownie WSZYSCY przyszli z dziećmi. w różnym wieku od 1,5 roku do 7 lat. Tylko ja z Kamilem jak te osły bez dzieci... Tak mi było przykro :(

    Otwieram dziś oczy i moja pierwsza myśl - Boże dziewczyno Twój Synek nie żyje, nie ma Go, nigdy go nie przytulisz....
    I uświadomiłam sobie, że ta myśl towarzyszy mi codziennie od ponad 2 miesięcy jak tylko otwieram oczy....

    Dziewczyny mi powoli brakuje sił :(

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 maja 2015, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny przykro mi ze tak ciezko przezylyscie ten dlugi weekend :(
    u mnie wrecz przeciwnie, maz nie pozwolil mi sie nudzic. W piatek grill z rodzinka i znajomymi. W sobote bylismy w Łebie (bo moj maz windsurfer a warunki byly super), a wczoraj korzystalismy z pieknej pogody na spacerze. Bylo intensywnie, ale najwazniejsze, ze spedzilismy ten czas razem :)
    Powiem wam, ze wczoraj mijalismy kolezanke, ktora spacerowala z wozkiem, urodzila w lutym swoja corke i poczulam takie uklucie zazdrosci. To trwalo doslownie chwilke, ale od razu przeszlo mi przez glowe, ze to ja powinnam wlasnie tak spacerowac z Maja. Ale niestety Majki z nami nie ma :(

  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 4 maja 2015, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaMikołajka wrote:
    Witajcie Kochane :*

    Otwieram dziś oczy i moja pierwsza myśl - Boże dziewczyno Twój Synek nie żyje, nie ma Go, nigdy go nie przytulisz....
    I uświadomiłam sobie, że ta myśl towarzyszy mi codziennie od ponad 2 miesięcy jak tylko otwieram oczy....

    Dziewczyny mi powoli brakuje sił :(

    Och Mamo Mikolajka jak my czujemy to samo. Ja też każde rano myślę dokładnie to samo, każde przebudzenie to dla mnie koszmar bo jakby na nowo przyzwyczajam się do sytuacjii na nowo godzić się z tym że faktycznie moje dziecko nie żyje.
    Z tego też powodu nawet jak jestem bardzo zmęczona nie śpię w ciągu dnia bo każde przebudzenie jest dla mnie koszmarne...

    Mamo Mai dobrze że chociaż Ty miałaś lepszy weekend. Teraz musisz być radosną mamą dla dzidzi która rośnie pod Twoim sercem. Maja na pewno tego pragnie.

    Mnie ruszyło znów to że księżna Kate urodziła bo miałyśmy ten sam termin. Och..., kiedy to przejdzie , nie chcę zazdrościć innym ich szczęścia ale to silniejsze ode mnie

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 4 maja 2015, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mieliśmy podwójnie ciężko bo w majowy weekend wg kalendarza prawdopodobnie miałam owu. Mój mąż dobrze o tym wiedział, ale to tym razem ja musiałam mu tłumaczyć że nie możemy... Jak wyszliśmy w styczniu ze szpitala to się mnie dopytywał czy będziemy w maju mogli się starać i gdzieś mu strasznie ten maj chodził po głowie, bo przecież "2tyg w tą 2tyg w tamtą..". Ja akurat uważam że miesiąc do kolejnej owu to bardzo dużo czasu dla organizmu. Na szczęście nie poniosły nas emocje, ale było ciężko...

    Tylko myśl o staraniach trzyma mnie jakoś na nogach. Bo jak bym nie miała takich planów to chyba być cały czas rozpaczała, nie wstawała z łóżka. Ale coś czuje że jak bym w przyszłości zaszła w ciąże to ta rozpacz wróci, bo nowe dziecko nigdy Krzysia mi nie zastąpi. W naszych wyobrażeniach będzie to dziecko idealne, do którego nasze ziemskie dzieci będą porównywane. U kuzynki zdarzają się takie sytuacje że jej córka (która miała 3-4 latka jaka zmarł jej Krzusiu) i jej o 5 lat młodszy brat się nie dogadują to ona krzyczy że Krzysiu byłby lepszym bratem. Więc skoro u 7-dmio latki takie emocje to jakie muszą towarzyszyć rodzicom...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2015, 10:54

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 4 maja 2015, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama_Mai wrote:
    Dziewczyny przykro mi ze tak ciezko przezylyscie ten dlugi weekend :(
    u mnie wrecz przeciwnie, maz nie pozwolil mi sie nudzic. W piatek grill z rodzinka i znajomymi. W sobote bylismy w Łebie (bo moj maz windsurfer a warunki byly super), a wczoraj korzystalismy z pieknej pogody na spacerze. Bylo intensywnie, ale najwazniejsze, ze spedzilismy ten czas razem :)
    Powiem wam, ze wczoraj mijalismy kolezanke, ktora spacerowala z wozkiem, urodzila w lutym swoja corke i poczulam takie uklucie zazdrosci. To trwalo doslownie chwilke, ale od razu przeszlo mi przez glowe, ze to ja powinnam wlasnie tak spacerowac z Maja. Ale niestety Majki z nami nie ma :(
    Widze że jesteś jedyną nutką optymizmu na tym wątku :) Ale nie zrażaj się i nas nie zostawiaj. Sama dobrze wiesz po sobie że u ciebie też bywało ciężko :)

    Na Komuni była roczna Maja i jeżeli wszystkie Maje są podobne to masz prześlicznego Aniołka. Nie ma określenia na nią taka była słodka, cudna. Jak jadła ciasteczko to sama bym ją razem z tym ciastkiem schrupała... :) Dobrze że to była dziewczynka a nie chłopiec bo już wogóle bym miała do du....

    Twoja truskaweczka też napewno będzie piękna :) Popatrz ja pamiętam jak ci tam pisało 5tc a to już miesiąc minoł :) Kurcze aż płonę z zazdrości ale jeszcze mocniej trzymam kciuki za Was :* :* :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2015, 10:53

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 maja 2015, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzusia ja za ciebie tez trzymam kciuki :* juz powoli zaczynam odliczac dni, kiedy zaczniecie starania :) mam nadzieje ze szybko pochwalisz sie tu 2 kreseczkami ;)
    i rzeczywiscie, czas tak zasuwa, ze nawet sie nie obejrzalam, a to juz 9 tc :) jeszcze 3 tygodnie i usg genetyczne, chyba najbardziej dla mnie stresujace.
    A Majeczki sa sliczne, moja cora byla taka piekna :) moze nie pamietam jej tak dokladnie jak bym chciala, ale wygladala dokladnie tak, jak na zdjeciach z usg 4d :) zwlaszcza na tym ktore mam w awatarze ;) tylko oczki miala typowe dla zespolu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 12:23

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 maja 2015, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Mai wcale Ci się nie dziwię, że nie chcesz jej teraz zabierać. Lepiej nie powtarzać wszystkiego tego samego. Trzymam mocno kciuki za Ciebie i za Twojego Bąbelka :* zasługujesz na szczęśliwy finał :) i tego Ci życzę ;) Oczywiście reszta dziewczyn tak samo i zobaczycie nam też się uda. Już tak wiele razy to pisałam, że czuję się jak to by była jakaś modlitwa i zamierzam ją powtarzać to swojego happy endu i innych dziewcząt. U mnie po majowym nawet dobrze. Czas spędzony z moim eM. tak długo dobrze mi zrobił. Chociaż też głownie aż tak nie jeździliśmy. A to trochę u jego mamy, a to na rowerki, na zakupy i czas leciał. Wydaje mi się, że jestem w miarę dobrym nastroju, ale myśląc głębiej nad tym zastanawiam się czy to nie jakaś maska. Boję się, że za kilka dni pęknę i będę wyła jak oparzona. Na razie żyję chwilą i trzymają mnie myśli odnośnie zbliżających się starań. Chociaż mój eM. się ze mnie śmieje bo w sobote i wczoraj miałam taką ochotę na śledzie. Dobrze, ze były w lodówce, bo aż się trzęsłam, żeby je zjeść :P a u mnie to dziwne, bo ja śledzie jem tylko jak mam katar, bo niby mi smakują, ale jednak ten zapach mi nie odpowiada. A tu chyba się odezwał niedobór Omegi-3 że miałam taką chcicę u siebie :) Teraz to się z tego śmieję, ale nie mogę doczekać się jak będę miała takie objawy spowodowane ciążą :)

  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 4 maja 2015, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Mai dobrze, że się odezwałaś bo już miałam Cię wywoływać, żeby dowiedzieć się co u Ciebie słychać - cieszę się, że miałaś udany weekend :*
    Znam to uczucie zazdrości jakiego doświadczyłaś jak zobaczyłaś kobietę z wózkiem. Mi takie sytuacje rozwalają serce. I ciągle sobie myślę, dlaczego ona mogła urodzić zdrowe dziecko, a mój synek nie żyje :(
    A teraz tych kobiet z wózkami jest zatrzęsienie! Policzyłam ostatnio osoby, które mijałam na ulicy, na 10 osób 8 prowadziło wózek!!!!!
    Boże jakbym chciała być na ich miejscu! :(
    Mamo Mai byłaś w Łebie????? Masz blisko??? Wiesz, że Łeba to moja miłość!?
    Mam 30 lat, w Łebie byłam 27 razy ;-) nawet jak jadę na wakacje za granicę to zawsze muszę do Łeby nawet na weekend pojechać, bo dla mnie wakacje bez Łeby to nie wakacje! :)

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 4 maja 2015, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelina - tak mi przykro, że też tak cierpisz :(
    Ja się zastanwaim na ile jeszcze starczy mi sił :(
    Robiłam dla przyjaciółki tą imprezę niespodziankę i takie miałam wrażenie, że niektórzy ludzie dziwnie się na mnie patrzą, wiecie w stylu "umarło jej dziecko a ona się śmieje?". Ale co z tego, że śmieję się na zewnątrz jak w środku ogromny ból.
    Przyjaciółka wrzuciła kilka zdjęć z tej imprezy na FB i ja tak patrzę na te zdjęcia i sobie myślę, że jakaś dziwna jestem na nich, niby to ja, ale jakby nie do końca...
    I napisała do mnie Aniołkowa Mama, z którą się przyjaźnie - Ewela widziałam wasze zdjęcia z tej imprezy, uśmiechasz się, na pozór wygląda, że bardzo dobrze się bawisz ale zobacz na swoje oczy, jakie one są smutne, jak nie pasują do reszty twarzy...

    I rzeczywiście! Patrzę, a w tych oczach ból, cierpienie, smutek. Usta się śmieją a oczy jakby umarły... Przeraziłam się... Czy już zawsze taka zostanę?
    Zawsze mi się wydawało, że teksty "oczy to zwierciadło duszy" to tylko puste gadanie, teraz widzę, że to absolutna prawda :(

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 4 maja 2015, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzusia, Paulette bardzo Wam zazdroszczę, że lada chwila zaczniecie starania :-)
    Będę Wam kibicowała i trzymała za Was kciuki.
    U mnie jeszcze pół roku! Lekarz kazał mi odczekać 8 miesięcy.
    Ja zwariuję do tego czasu chyba.

    Marzusia, też mi się wydaje jak Tobie, że nasze Aniołki będą dla nas zawsze takie idealne...

    Wiecie mi psycholog w szpitalu, która przyszła do mnie po śmierci Mikołajka powiedziała, że dzieci, które się straciło kocha się bardziej. Że wiadomo, że matka kocha dzieci całym swoim sercem, ale dzieci, które się utraciło kocha się zupełnie inną miłością....

    Paulette lubi tę wiadomość

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 4 maja 2015, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze ale się rozpisałam - ale jeszcze tym muszę się z Wami podzielić bo dziś naprawdę mam słaby dzień, a nie mam komu się wygadać....

    jadę do pracy a tam w radio kampania społeczna "zdrowa ciąża" (czy jakoś podobnie) i tam kobieta mówi, że jest w ciąży, że tak bardzo jest szczęśliwa...I narrator opowiada jak to zdrowa dieta, aktywność fizyczna, wstrzymanie się od alkoholu i papierosów powoduje, że ciąża będzie przebiegała bez komplikacji.
    I sobie myślę - co Wy za bzdury pieprzycie (przepraszam za wyrażenie) - ja jadłam owoce i warzywa kilogramami, latałam na basen, na pilates i jogę dla kobiet w ciąży, nie palę, nie wypiłam grama alkoholu i nawet łyka coca-coli (którą uwielbiam). I co????? I mój Mikołajek umarł!
    A te wszystkie laski co piją, palą, nie dbają o siebie mają po kilkoro zdrowych dzieci!!!!!! Aż mi się chciało krzyczeć!

    I na końcu tekst tej panny z reklamy "nie pozwól odlecieć swojemu szczęściu".... :-( :-( :-(

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
‹‹ 697 698 699 700 701 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ