Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mieszkam, niedaleko Gliwic.
Ja też nie czułam się na siłach żeby tam jechać, ale ostatnio jakoś tak coraz częściej o tym myślę.
Tylko tak myślę, że tam chodzi pewnie już jakaś stała ekipa. Nie wiem jakby to miało wyglądać.
Siadamy w kółku i teraz nowa osoba opowiada o sobie, a wszyscy słuchają, trochę jak w AA.
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Angelina zawsze myślałam, że jeżeli ma się już dzieci to strata jakoś mniej boli...
Ja coraz częściej boje się, że nie będę miała, ani jednego dzieciątka... Naprawdę, aż tak dużo oczekuję od losu?
MamoMikołajka świetnych masz znajomych widzęOdważny kolega, że nie bał się mówić o swojej stracie. W moim otoczeniu nie ma nikogo, kto stracił ciążę lub wolą o tym nie mówić
Marzusiax a czemu akurat do listopada?U mnie to styczeń 2016 najszybciej
Moje Kochane Aniołki
18.11.2014 [*] (10tc)
06.05.2015 [*] (12 tc)
10.02.2017 [*] (10tc) -
Marzusiax życzę ci z całego serducha, żebyś zobaczyła te dwie kreseczki na teściku
a to że już zrobiłaś test to normalne poprostu bardzo tego pragniesz jak każda z Nas, aby znów zobaczyć te dwie kreseczki i dotrwać do szcześliwego terminowego rozwiązania.
Testować planuje dopiero w lipcu albo sierpniu jak wszystko dobrze pójdzie. Na razie nie staramy się o maluszka. Dopiero dostałam 3 raz @ po porodzie, także myśle teraz na spokojnie będziemy mogli myśleć. Zobaczymy jak to wyjdzie ale nie mogę się już doczekać, choć bardzo się boję
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Witam was Aniołkowe mamusie. Dołączyłam do waszego grona 19 marca tego roku. Danielek ur. się w 38 tygodniu. Cała ciąża przebiegała prawidłowo. Tylko miesiąc przed porodem lekarza zastanowiło czemu w brzuszku synka nie widać nerek. Do tego znikoma ilość wód plodowych. Czekaliśmy miesiąc na diagnozę, ciągle żyłam nadzieja. Zrobiono nam rezonans magnetyczny, w tym samym dniu profesor oddziału neonatologii przedstawił mi wyniki. Nerek brak, płuca nie wykształcone malutka klatka piersiowa. Mój anioleczek żył godzinę, razem z mężem byliśmy z nim do końca. Nie zapomnę nigdy ciepła jego ciała, specyficznego zapachu i wyrazu twarzy gdy powoli gasl ruszać się. To jest wspomnienie które prześladuje mnie po nocach. Trzymam się dla rodziny ale w cichym ukryciu moje serce krwawi i nie powstrzymuje łez. Pytam dlaczego?? Wszystko było ok, zastanawiało mnie to czemu nie możemy poznać pluci maleństwa ponieważ cały czas miał podpieczone nóżki. Jak się okazało jest to jeden objaw zespołu Pottera z agenezja nerek. Czemu...??
Ściskam was mocno aniolkowe mamusie łączymy się w bólu i wspólnym staraniu o upragnione dzieciątka(*)(*)(*) Danielek mój bąbelek urodzony dla nieba
19.03.2015(38tc) -
marzusiax wrote:To czuje każda z nas. Tylko nie wiem czy "godzienie" to jest dobre słowo. Nigdy nie pogodzimy się z tym że nasze dzieci odeszły. To jest jakieś takie przejście do rzeczywistości. Ciężko znaleść na to słowo, ale dokładnie wiem co miałaś na myśli
To dobrze
cieszy mnie że już nie rozpaczasz tak bardzo.
Dokładnie Marzusia, ja też nie użyłabym słowa że się pogodziłam z odejściem Mikołajka bo z tym nigdy się nie pogodzę. Minęły 3 miesiące a jeszcze nie było dnia żebym nie płakała za Nim. Ale faktycznie jest jak mówisz, że zaczynamy akceptować, że tak wygląda nasze życie, że taki jest nasz los. Łez jest mniej niż na początku, czasami nawet potrafię komuś opowiedzieć o Mikołajku bez płaczu...Ale tęsknota, cierpienie, poczucie tej nieznośnej "wyjątkowości" - to jest wszystko takie ciężkie
A są i takie dni kiedy nawet z tą akceptacją jest ciężko, kiedy sobie myślę, że to nie mogło się nam przytrafić naprawdę
-
Sylwusia witamy Cię bardzo serdecznie, chociaż tak naprawdę, żadnej z nas nie powinno tu być. Twój Danielek dołączył do grona Aniołków dokładnie tego dnia, na który ja miałam termin porodu.
(*)(*)(*) światełka od Nas dla Twojego Synka.
Jest w Niebie razem z naszymi Aniołeczkami.
Cieszę się, że do nas napisałaś - wszystkie Ci tu potwierdzimy, że mając tu siebie jest nam łatwiej.
Są tu Aniołkowe Mamy, które Cię zrozumieją jak nikt inny.
Pisz jeśli tylko będziesz czuła potrzebę.
Ściskam Cię mocno i bardzo, bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. -
MamoMikolaja dziękuję za miłe przyjęcie w imieniu innych mam. Ślę cieplutkie światełka dla wszystkich naszych aniołków, (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
Twoje maleństwo odeszło w dniu w którym pojechałam do szpitala ze stwierdzonym bezwodziem. Strasznie się bałam że to tak wcześnie 34 tydzień ale już będę z moim skarbem. NiestetyBóg pokrzyzowal mi plany
(*)(*)(*) Danielek mój bąbelek urodzony dla nieba
19.03.2015(38tc) -
Sylwusia strasznie mi przykro że musiałaś do nas dołączyć
Nasze dzieci na pewno równie ciepło przyjęły Danielka jak my ciebie.
Strasznie to przykreAle to wcześniej lekarzy nie zastanawiało dlaczego nie widać nerek?? Czy po prostu cię tak zlali... Jesteś po porodzie naturalnym czy cc.
Na tym forum są wppaniałe dziewczyny które zawsze wysłuchają i służą radą. Jeżeli ci źle i nie masz się komu wygadać to pisz tutaj. Dokładnie wiemy przez co przechodzisz i jak jest ci ciężko. Przytulam cię mocno do serca i łącze w bólu :*
Dziewczyny właśnie wracam z cmentarza. Grób Krzysiowi się palił!! Tzn było tak.. Prawdopodobnie wczoraj popołudniu, albo w nocy był wiatr, przewrócił się znicz (taki duży i osolidnej dużej podstawie a jednak) wylał się wosk i się zapaliły 2 stroiki i aniołek którego Krzyś dostał na pogrzebie, ale nie wiem od kogo. Ze znicza też prawie nic nie zostalo. Na szczęście nic więcej się nie zapaliło, bo tam mamy pełno kwiatów i figurek. Cała stojąca płyta okopcona, ale książka Krzysia na szczęście się nie uszkodziła tylko była brudna. Mąż jak wracał z pracy podjechał podlać kwiaty a tu taki zonk. Śmiałam się do męża że Krzysiowi te ozdoby się znudziły i chce nowe. ŁobuziakWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2015, 14:41
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
CARLA_23 wrote:Marzusiax a czemu akurat do listopada?
U mnie to styczeń 2016 najszybciej
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Marzusia Ty jesteś ŚWIREM!
Żeby nawet w takiej sytuacji znaleźć pozytywną stronę!
Wymiatasz Dziewczyno!
Myślę, że nasze dzieciaczki tak rozrabiają w Niebie, że czasami Bóg sobie myśli - "na co mi to było, mogłem zostawić tą ferajnę na ziemi, bo teraz mam z nimi urwanie głowy"marzusiax lubi tę wiadomość
-
Odpowiem tak, jestem młoda mam 21 lat, Danielek był naszym pierwszym dzieckiem. Chcieliśmy dzieciątko i tak wyszło że za pierwszym podejściem się udało
czułam się idealnie fakt faktem balismy się reakcji moich rodziców są dość surowi(mamy ślub cywilny od września tamtego roku a zaszlam początkiem lipca) ale to było mało ważne bo pomarudzili troszkę i im przeszło(sami się "zarazili" bo mamuska moja jest teraz w 18 tc; będę mieć młodszego o 21 lat braciszka:) )
Lekarz widział na początku nerki, ale nie robiłam nigdy usg polowkowego, chodziłam prywatnie, maleńki od 15 tygodnia był ułożony boczkiem, dlatego widać było jedną nerke. Teraz po rezonansie magnetycznym widać było że to co lekarz uważał za nerke w istocie było powiększonym nadnerczen, nie było tylko nerek i rozwiniętych pluc Pozatym Zespół Pottera obszedl się delikatnie z Danielkiem nie miał zdeformowanych kończyn ani twarzy (spowodowany uciskiem macicy przy braku wód plodowych, wody zanikają bo maluszek nie produkuje moczu), rodzilam w Krakowie w szpitalu Ujastek. Opieka jest fachowa i do serca można przytulić pielęgniarki i położne. Dostałam osobną salę z mężem , 3 znieczulenia i na przyspieszenie, bólu nie pamiętam odczuwalam go tak jak zawsze przy okresach, do wytrzymania, cieszyliśmy się ostatnimi minutami, Ktg było coraz gorsze przy skurczach, mały dał radę do końca. Przy końcu położne wycisnely go ze mnie bo było tak sucho bez wóddostałam go i cały świat mi zwariował w głowie. Byłam tak szczęśliwa ale i zarazem wiedziałam że gdy przestanie walczyć to zobaczymy się dopiero tam po drugiej stronie.
(*)(*)(*) Danielek mój bąbelek urodzony dla nieba
19.03.2015(38tc) -
Oj na pewno rozrabiaja
chwała się pięknymi kwiatami zniczami zabawkami i wspaniałymi mamusiami. Wszystkie nasze aniołki są dla nieba. Kiedy płacze mąż mi tłumaczy że nasz Danielek był taki wspaniały że Bóg nie chciał żeby był na ziemi i zepsuł się od złych ludzi. Teraz pilnuje nas i całej naszej rodziny i innych dzieci które są na ziemi bez mamy taty bliskich albo które cierpią w złych rodzinach. To pomaga, takie myślenie. Modlitwa też, czuje wtedy że Przytulanka się do mojego bąbelka
(*)(*)(*) Danielek mój bąbelek urodzony dla nieba
19.03.2015(38tc) -
CARLA_23 wrote:Angelina zawsze myślałam, że jeżeli ma się już dzieci to strata jakoś mniej boli...
I wiesz co myślę , że dla każdej normalnej mamy strata to strata nie ważne czy ma się dzieci czy nie - ja nawet jakbym miała jeszcze dzidzię to zawsze będę czuła brak Franka. Będę miała trójkę ale brak czwartego pozostanie....
Franek urodził się z końcem 29tc żył 1,5 godz. ważył 1200g takie dzieci-wcześniaczki bez problemu przeżywają gdy ciąża przebiega normalnie..
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
dziewczyny mam takie pytanko, jak to było u Was z testowaniem na początku???
Np w 1 ciąży dobra kreska, dość dobrze widoczna wyszła dzien czy 2 przed okresem a w dzień okresu już miałam mega krechy
w 2 ciąży robilam w dniu @ i ledwo kreske widziałam, dopiero po 2-3 dniach wyszła porządna
Nie ukrywam że zaniepokoiło mnie to. Dziś kiedy wiem że poroniłam zastanawia mnie czy to jakiś zbieg okoliczności czy może coś w tym jest....
????Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
-
Sylwusia strasznie mi przykro z powodu straty Danielka. Przytulam Cie mocno i wierzę , że zaprzyjaźnił się już z chłopakami w Niebie.
Jest ich tam sporo z naszej ekipy: Franio, Mikołajek, Krzyś, Majeczka (chyba są dwie Majeczki), Wiki, Laura, Michałek i teraz wiemy jeszcze o Danielku....
U mnie też było bezwodzie tylko, że powodem bezwodzia było przedwczesne pęknięcie pęcherza płodowego, nerki były ok ale nie wykształciły się dobrze płucka.
Franio wytrzymał bez wód 15tyg!!
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
nick nieaktualnyJustine M nie sugeruj sie tym czy kreska w dniu @ byla blada czy purpurowa. To zalezy od tego kiedy doszlo do zagniezdzenia, a jajeczko moze sie zagniezdzic 3-7 dni po zaplodnieniu jesli dobrze pamietam. Dopiero od tego momentu wydziela sie hcg. Widocznie w 2 ciazy pozniej doszlo do zagniezdzenia.
poza tym uzywalas pewnie innego testu niz wtedy, byc moze o innej czulosci. -
Testy te same, 10tki.no moze nie ma znaczenia a moze ma jednak hcg i jego przyrost jest waznyPoronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
-
Sylwusia przykro mi że znalazłaś się także w gronie Aniołkowych Mam
Przytulam Cię mocno i życzę siły, rozmowa na forum bardzo pomaga, ja sobie bez niej nie wyobrażam jakbym przetrwała po stracie Wikuni.
Kobiety, które przeszły to samo są w stanie zrozumieć - najbardziej.
Marzusiax a może to znak od Krzysia, że czas na rodzeństwo
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
monilia84 wrote:
Marzusiax a może to znak od Krzysia, że czas na rodzeństwo
Takie mam w zyciu szczescie ze nawet grob mojego dziecka sie palil...
Moja mama mnie rozbroila w tym tyg. Tak delikatnie sie zapytala czy juz sie starami. Ucieszyla sie jak jej powiedzialam ze 'moze'. A potem sie zapytala 'a celujesz w chlopca czy dziewczynke, bo mam kupione ubranka na chlopca, a tak mosze isc na rozowe'u niej kolo bloku jest taki fajny lumpek gdzie ma ubranka dzieciecie po 50-70 gr a na takie maluszki to sa wogole nie zniszczone. Na takie dziecko rok -2 jest gorzej bo to juz bardziej zniszczone ale tez mozna cos znalesc
jak widzialam ceny ubran dzieciecych w sklepach no to by mocno nadszarpnelo nasz budzet
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...