WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 7 czerwca 2015, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelina czytam Twoje wpisy i widzę, że obie jestesmy na tym samym etapie - żadnej poprawy... Trzymaj się Kochana

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 7 czerwca 2015, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj weszlam na fb a tam kolejna malenka raczka na zdjeciu, kolejnej kolezance urodzil sie synek. A tak niedawno rozmawialysmy ze jak ona urodzi to moj Skarb bedzie mial juz 3 miesiace.... i tak jest, tyle,że moj Synek jest od 3 miesiecy w Niebie a jej szczesliwie przyszedl na swiat...
    Czuje sie gorsza, wybrakowana, naznaczona... dlaczego one wszystkie potrafia urodzic dziecko a ja nie...

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 7 czerwca 2015, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Carla własnie doczytalam, ze staralas sie o dzieciatko 5 lat... dziewczyno i Ty jeszcze uwazasz ze nie masz prawa cierpiec i plakac?!

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaMikołajka wrote:
    Angelina czytam Twoje wpisy i widzę, że obie jestesmy na tym samym etapie - żadnej poprawy... Trzymaj się Kochana
    Masz też tak, że nie chce Ci się nic robić bo w niczym nie widzisz sensu skoro dziecko Ci zmarło?
    Ja tak właśnie się czuję, nie chce mi się sprzątać, gotować dosłownie nic. Chciałabym tak móc zasnąć i już się nie obudzić czasami...
    Oprócz tego mam jeszcze jakieś takie lęki dziwne - strach przed nie wiadomo czym. Nie znoszę przebywać sama w domu bo wtedy lęki są największe. Czuję jakby mnie od środka rozrywało i serce wali mi wtedy tak strasznie szybko. Do tego doszły ostatnio rano bóle żołądka i ciągle mnie zbiera na wymioty.
    Myślałam, że faktycznie z czasem będzie lepiej i tak czekam i czekam , ale jakoś nie widzę poprawy.
    Czuję się jakby życie ze mnie uleciało wraz z Franusiem. Czy kiedyś to się zmieni?
    Napisz co u Ciebie , dalej tak kryzysowo jak ja?

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj zanieśliśmy Franusiowi na grobek taki fajny wiatraczek kolorowy. Moje córki a szczególnie ta młodsza często o nim mówią, ona uważa że jest cały czas z nami.
    Jedziemy na przykład autem a ona mówi " muszę zapiąć Franusiowi pasy bo on ty siedzi" albo ,że to miejsce przy stole dla Franusia. To mnie strasznie boli bo od razu wyobraźnia działa jakby to było gdyby.... był z nami.

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • CARLA_23 Koleżanka
    Postów: 35 1

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelina mam tak samo jak Ty:( Potrafię leżeć w łóżku i patrzeć w sufit do wieczora, aż mąż z pracy wroci... Zdecydowanie gorzej jest gdy jestem sama, a z drugiej strony unikam wszystkich kontaktów...O gotowaniu i sprzątaniu nie myślę, nic mi nie przeszkadza, nic nie jest ważne... Dobrze, że mąż póki co jest wyrozumiały i we wszystkim mnie wyręcza. Myślałaś o pomocy psychologa? Zastanawiam się nad tym bo sama raczej nie dam sobie rady...

    Moje Kochane Aniołki
    18.11.2014 [*] (10tc)
    06.05.2015 [*] (12 tc)
    10.02.2017 [*] (10tc)
  • CARLA_23 Koleżanka
    Postów: 35 1

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaMikołajka Tak 5 lat starań... Jeśli drugie tyle mam się starać o kolejną ciążę to nie dam rady :(
    Zastanawiam się czy to nie jest jakiś znak dla mnie, że powinnam jednak sobie odpuścić i pogodzić się z losem, że zawsze już będziemy tylko we dwoje

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2015, 11:33

    Moje Kochane Aniołki
    18.11.2014 [*] (10tc)
    06.05.2015 [*] (12 tc)
    10.02.2017 [*] (10tc)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 22:19

  • CARLA_23 Koleżanka
    Postów: 35 1

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majówka90 Czekam z utęsknieniem na jesień, gdy aura zmusi mamy do nie wychodzenia z maluszkami na spacery.
    Ze staraniami musimy odczekać 3-6 miesiący w związku z łyżeczkowaniem choć przyznam, że łezka się zakręciła gdy w piątek @ przyszła terminowo...
    Staram się unikać znajomych z małymi dziećmi choć nie zawsze to zależy ode mnie. Zawsze kogoś gdzieś się spotka. No i do tego jeszcze każdy wciska mi niemowlęta w ramiona z uśmiechem " zaraz zechcesz mieć swoje" i jak tu nie zwiariować ?!

    Moje Kochane Aniołki
    18.11.2014 [*] (10tc)
    06.05.2015 [*] (12 tc)
    10.02.2017 [*] (10tc)
  • CARLA_23 Koleżanka
    Postów: 35 1

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny wszystkie tu jesteście ogromnym wsparciem, przepraszam, że ja póki co nie potrafię żadnej z Was wspierać i pocieszać

    Moje Kochane Aniołki
    18.11.2014 [*] (10tc)
    06.05.2015 [*] (12 tc)
    10.02.2017 [*] (10tc)
  • CARLA_23 Koleżanka
    Postów: 35 1

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaMikołajka też czuję się gorsza i nic nie warta. Najpierw nie potrafiłam zajść w ciążę, a potem nie umiałam żadnej utrzymać...
    W firmie byłam w ciąży z dwiema koleżankami. Jednak urodziła 1 maja, druga ma termin na lipiec, a ja miesiąc temu #
    Za tydzień kończy się mi urlop i muszę wrócić do pracy choć szczerze mówiąc zastanawiam się nad daniem wypowiedzenia. Nie zniosę tych współczujących spojrzeń i nie trafionych pocieszeń :(

    Moje Kochane Aniołki
    18.11.2014 [*] (10tc)
    06.05.2015 [*] (12 tc)
    10.02.2017 [*] (10tc)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 22:19

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie lubię tych wspomnień, które powinny wywoływać uśmiech na mojej twarzy a powodują łzy.
    Rok temu wykonałam test z porannego moczu, potem też płakałam, ale ze szczęścia ;)
    Już w poprzedni wieczór nie wierzyłam swoim oczom, jak zobaczyłam dwie kreski, dlatego następnego poranka wykonałam drugi. Potem w poniedziałkowe popołudnie (9.06.2014r około godziny 15.30) pojechaliśmy do laboratorium w szpitalu. B-hCG 1482,00 mlU/ml.
    Chyba cały szpital nas słyszał wtedy ;) Aż jedna z pielęgniarek powiedziała, że chciałaby żeby zawsze taka radość towarzyszyła młodym, jak odbierają pozytywny wynik tego badania.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 19:43

  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny tak bardzo bym chciała mieć nadzieję na to że jeszcze urodzę zdrową dzidzię.
    Myślę , że to pomogłoby mi stanąć na nogi.
    Niestety , mój mąż jest ciągle na "NIE"....
    Chyba nawet nie wie jak bardzo mnie to rani dodatkowo.
    Ciągle tylko słyszę, że mamy dwójkę , że nie ma co ryzykować bo jak znów będzie coś nie tak...
    Nie wiem jak go przekonać?
    Nie mówię, że chciałabym juz teraz, ale może za jakieś pół roku, a tak nawet nie mam nadziei

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • CARLA_23 Koleżanka
    Postów: 35 1

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rudzik39 widzę, że jesteś bardzo wierzącą osobą i wiara Tobie bardzo pomaga. Nie mogę tego napisać o sobie. Mam złość do Boga i całego świata i wątpię czy kiedykolwiek mi to minie...
    Dobrze, że masz taką osobę jak Twoja ciocia z którą możesz porozmawiać i która całkowicie Ciebie rozumie. W postać anioła nad łóżeczkiem jestem w stanie uwierzyć. Teściowa jest też bardzo religijna a często opowiadała, że duch zmarłej babci mojego męża bujał go w kołysce.
    Co do poczucia winy nie potrafię się pozbyć tego uczucia i czuję się niepełnowartościową kobietą bo nie potrafię wydać na świat nowego życia. Nie jestem w stanie sprostać tak oczywistemu, naturalnemu i "prostemu" zadaniu jakim jest urodzenie dziecka...
    Módl się za moje kolejne dzieciątko, ja tego nie potrafię żeby zostało już z nami na ziemi...A jeżeli to nie możliwe to żebym już w ciążę nigdy nie zaszła i pogodziła się z takim losem

    Moje Kochane Aniołki
    18.11.2014 [*] (10tc)
    06.05.2015 [*] (12 tc)
    10.02.2017 [*] (10tc)
  • CARLA_23 Koleżanka
    Postów: 35 1

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelina a dlaczego lekarz zabrania Ci ryzykować kolejnej ciąży? Są jakieś względy medyczne u Ciebie, żeby już dzieci nie mieć?

    Moje Kochane Aniołki
    18.11.2014 [*] (10tc)
    06.05.2015 [*] (12 tc)
    10.02.2017 [*] (10tc)
  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CARLA_23 wrote:
    Angelina a dlaczego lekarz zabrania Ci ryzykować kolejnej ciąży? Są jakieś względy medyczne u Ciebie, żeby już dzieci nie mieć?
    Problemem jest tylko mój mąż...
    To co u mnie się podziało może podobno zdarzyć się każdemu... Wody odeszły w 15tyg. ,pękł pęcherz płodowy czego przyczyną była podobno bakteria. w międzyczasie wzięłam antybiotyk tak że po wszystkim juz wymazy wyszły dobrze.
    Z zajściem nie miałam jakoś problemu , za każdym razem jakoś tak poszło dobrze...
    Jedyne co to przez cc muszę jeszcze czekać.

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • CARLA_23 Koleżanka
    Postów: 35 1

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To nadzieja cały czas jest <3
    Mąż nie chce już więcej próbować?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2015, 14:34

    Moje Kochane Aniołki
    18.11.2014 [*] (10tc)
    06.05.2015 [*] (12 tc)
    10.02.2017 [*] (10tc)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Carla czas zaleczył rany,ja w trakcie porodu chciałam zrywać krzyż ,który wisiał w sali .
    Miałam straszny żal do Boga,za to że odebrał mi dziecko.
    Nie miałam ochoty się modlić,chodzić do kościoła.
    Żal minął z upływem czasu, nie kłócę się już z Bogiem ale proszę żeby nie zsyłal więcej nieszczęść na moja rodzinę.
    Proszę Go o cierpliwość i wiarę

‹‹ 724 725 726 727 728 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ