Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Drogie Aniolkowe mamy podczytuje Was od jakiegos roku ale nie mialam nigdy odwagi napisać moze dlatego ze mam swoje maluszki przy sobie na ziemi. Moja droga do macierzyństwa wcale nei była łatwa stracilam 3 dzieciątka. Pierwsze maleństwo w 12 tygodniu drugie w 6-7 tydzień a trzecie tez 12 tydzień. Po tym czasie postanowiłam ze nie bede miala juz nigdy dzieci diagnoza lekarza była jedno znaczna będe zachodzić w ciąże ale jej nei utrzymam. Dałam sobie spokój stwierdziłam nie bede wiecej przez to przechodzic. Po roku od straty zaczął spóźniać mi się okres pomyslalam no coz nerwy przez sytuacje w pracy i domu. ALe cos nie dawalo mi spokoju i kiedy bylam z przeziebieniem u lekarza ogolnego os popchnelo mnie w strone gabinetu ginekologa przyjela mnie odrazu i powiedziala no mamy ciaze. Moja reakcja histeria ze nei chce ze nei dam rady ze i tak sie nei uda. Odrazu leki na podtrzymanie rygorystyczne zalecenia. Donosilam do 37 tygodnia urodzialm zdrowa corke. Cala ciaze balam sie ryczalam co wieczor zamiast sie cieszyc. Balam sie zenie bede umialam kochac ze bede traktowalam corke jak zastepstwo poprzednich ciaz. Ale kiedy ja urodzilam uczucia pojawily sie tak silne ze nei potrafilam sobie tego wyobrazic. MAła urodzila sie owinieta pepowina i lekarze ratowali ja dwie godziny. Dzieki Bogu sie udalo:) Po 3 latach zaszłam w kolejna ciaze pełna obaw i przepełniona strachem urodzilam kolejna córeczke. Ma mała "wade" (pisze w cudzysłowiu bo dla mnie to nei wada) ma naczyniaka płaskiego ktory wymaga zabiegów aby go zlikwidowac. Kocham moje dziewczynki nad zycie. iedy druga corcia skonczyla 3 miesiace przypadkiem dowiedzialam ze ze nosze kolejne malenstwo pod serduszkiem. Pomyslalam jak to możliwe przeciez juz nie chielismy wiecej dzieci bralam tabletki.
Na ulicy pewnego dnia spotkalam zakonnice ktora mnie zaczepiła zapytala sie jak sobie poradze z dwójka małych dzieci powiedzialam ze bede musiala mimo iz to co w brzuszku jest nei planowane. Opowiedzialam jej moja historie a ona stwierdzila ze Bóg oddał mi to co zabrał. Popłakałam się kiedy to uslyszałam.
Chciałam Wam napisac moją historę moze komuś pomoże uwierzyc że gdzies czeka nas szczęscie na ktore tak czekamy. Dzisiaj mam 5 letnia i 9 miesieczna córeczke a w drodze za jakies 14 tygodni pojawi sie trzecia. Oczywiscie nigdy nie zapomne o moich 3 aniołkach i kiedy tylko jestem na cmentarzu idę do grobiku dzieci nienarodzonych i zapalam świeczuszki i dziekuję moim Aniolką za ich wspaniale siostrzyczki. Wierze że każdej z Was się uda i każda będzie Ziemską mama:) Zycze Wam tego z całego serca:)
Aparatka:)Rudzik39, kehlana_miyu, Angelina, Mama_Mai, MamaMikołajka, Anastazja85, Selena, maja35, Rotenkopf, maja2024 lubią tę wiadomość
-
"Kiedy zamiera wokół nas, w ciszę zaklęty świt
I ten sam obcy czas
Puste dni
Gdy ci zabiera kogoś czas, rozpaczą sięgasz gwiazd
A gdzieś tam, obcy świat
Pusty dom
Dziś już wiem, będziesz zawsze blisko mnie
I wierzę w dobry czas
Kiedy ból odejdzie sam
Jak ciebie teraz kochać mam, jak cię nie kochać mam
Taki sam bliski, lecz inny tak
Dziś już wiem, jesteś zawsze blisko mnie
A w sercu oddech gwiazd
I anioły w moich snach
Dziś już wiem, będziesz zawsze blisko mnie
I wierzę w dobry czas
Ból odejdzie sam, odejdzie na dobre
Dziś już wiem, jesteś zawsze blisko mnie
A w sercu oddech gwiazd
I anioły w moich snach".
Krzysiu ... (*)(*)(*).Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 13:51
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Dziękuje :* To tekst piosenki Urszuli piękna jest ...
Nie martw się
Kolejny wstanie świt
Proszę nie martw się
Ja zawsze będę tu gdzie ty
Dobrze wiem
Po prostu los tak chciał
Po stronach dwóch Ty i ja
Tylko jeden dzień
Tylko tego chcę
Jeden dzień wystarczy mi
By otrzeć z twoich oczu łzy
Uwierz mi że dalej wszytko trwa
Przekonasz się gdy sięgniesz poza czas
Jak ja
Na granicy snów wciąż czekam na ten dzień
By spotkać cie
Przywitać cię
Tylko jeden dzień
Tylko tego chcę
Jeden dzień wystarczy mi
By otrzeć z twoich oczu łzy
Brakuje sił, ja wiem
Bywają gorsze dni, ja wiem
Lecz póki pamiętamy
Dopóki miłość trwa
Nie zostaniemy sami
Tylko jeden dzień
Tylko tego chcę
Jeden dzień wystarczy mi
By otrzeć z twoich oczu łzy
Dla Ciebie i dla Frania :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 14:00
Angelina lubi tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Żyj z całych sił
I uśmiechaj się do ludzi
Bo nie jesteś sam
Śpij, nocą śnij
Niech zły sen Cię nigdy więcej nie obudzi
Teraz śpij
Niech dobry Bóg
Zawsze cię za rękę trzyma
Kiedy ciemny wiatr
Porywa spokój
Siejąc smutek i zwątpienie
Pamiętaj, że
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Idź własną drogą
Bo w tym cały sens istnienia
Żeby umieć żyć
Bez znieczulenia
Bez niepotrzebnych niespełnienia
Myśli złych
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Dla ta specjalnie dla Was Angelina i Mamo Mikołajka - dużo sił dla Was :*Angelina lubi tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Dziewczyny czytam Wasze wpisy i wyje
Boze jak ja tesknie za moim Mikołajkiem ;(
Dziewczyny mi juz brakuje sił...
Trace wiare, ze bedzie dobrze
Wiecie jak bylam w Chorwacji i wracalam rano ze swiezym pieczywkiem pod gore do naszej kwatery to wpadl na mnie maly chlopczyk na rowerku biegowym. Mysle ze nie mial 3 lat. Wlasciwie to go zlapalam bo jechal rozpedzony z tej gory, a zaraz za mna byla ulica. W sumie akurat nic nie jechalo, ale nigdy nie wiadomo. I zaraz dobiegla do nas jego mama zziajana do go gonila. I mowi - Mikolaj tyle razy Ci mowilam ze masz sie trzymac blisko mamy. Serce mi stanelo.
Tak bym chciala zeby Jas, Franio, Krzys i wszystkie malenkie Aniolki byly z Nami.
Przeciez na to zaslugujemy. A nasze dzieci tym bardziej zaslugiwaly, zeby byc ze swoimi rodzicami.
Nie wiem skad mam brac sile
Bylam na tych pieprzonych wakacjach i jedyne co moglam zrobic to kupic Aniolka na grob dla Mikolaja. Czy to jakis zart?
-
Mamo Mikołajka popłakałam się... dziękuje za twoje słowa...
To niesamowite, co napisałaś o tym chłopcu ale wiesz co wydaje mi się że w ten sposób Mikołaj ci się o sobie przypomina. Czy te wszystkie Mikołaje są szczęśliwe? Może przez to pokazuje że jest przy tobie.
Powiem ci coś co mi powiedziała moja Aniołkowa Mama - jedyną receptą na ukojenie naszego bólu jest kolejna ciąża. Nie ma innego rozwiązania. Ona zaszła po pół roku, bała się jak cholera, jak w 8 miesiącu (notabene po moim weselu) zaczęła plamić, to sobie tylko możecie wyobrazić co przeżywała. Dzisiaj Piotruś ma 3 latka i nadrabia swoją energią za braciszka. Mówi że po dziś nie może się pogodzić dlaczego jej dziecko musiało umrzeć, ale życie toczy się dalej a doczekała się wspaniałych dzieci. Mnie jej historia bardzo pomaga, bo widzę w niej nadzieje dla siebie, dla Was.
Wiecie o czym marze - że pod koniec przyszłego roku Każda z Was zamieści na tym forum zdjęcie swojego maluszka.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyMarzusia tak bedzie, kazda z nas predzej czy pozniej doczeka sie drugiego dziecka. To dziecko nie bedzie zastepstwem, tego ktore odeszlo, ale lekarstwem na bol w sercu.
Za tydzien bede miec echo serca Wojtusia. Oby bylo zdrowe a ta plamka zniknela. -
Witam...
I ja niestety dolaczylam do tego grona.
Dziewczyny przepraszam, ze ja wyskocze tak bez ogrodek, ale mieszkam za granica. Bylam niedawno na urlopie w Polsce i w empiku moja uwage przykula ksiazka "o, dziecku, ktore odwrocilo sie na piecie". Lezala jednak kolo ciazowych ksiazek, a w tym obok Ksiegi ciazy, ktora mam wiec ucieklam.
Dzis szukalam jej we wszysstkich internetowych ksiegarniach, ale jest niedostepna. Google skierowal mnie tu - rok temu jedna z was pisala, ze ma ja w formacie pdf. Czy bylaby mozliwosc ja otrzymac?
Nie radze sobie z moja strata, jak i zaloba. Chodze na terapie, ale wciaz za malo.. opowiadam ludziom moja historie, ale to nadal za malo... To tak bardzo boli...
Stracilismy naszego Synka - Michasia ponad miesiac temu. Serduszko przestalo bic ok 10 tygodnia, a ja mialam indukowane poronienie w 12. Kazdy dzien to koszmar, analizuje to na nowo, uparcie szukam i staram sie nadac temu jakies znaczenie... Ale czemu i komu potrzebna jest tak bezsensowna smierc? Dlaczego los zadrwil sobie z nas? Dlaczego nie dane mi bedzie tulic go w ramionach? .... -
Marzusia sciskam Cie moooooocno :*
MamoMai i Wojtusiawszystko bedzie dobrze! Nie wiem dlaczego Ktos tam na gorze postanowil sobie jeszcze Ci dowalic, mimio ze tyle przeszlas, tyle sie nacierpialas, ktos postanowil Ci dolozyc zmartwien. Ale zrobil to tylko dlatego ze ma pewnosc ze trafil na kogos mega silnego. Nie wiem po co to zrobil i dlaczego ale wiem jedno - Wojtus jest zdrowy. Jest naszym swiatelkiem w mroku. Urodzi sie zdrowy i silny. Ma misjw do spelnienia. Mysi udowodbic wszystkim swoim Ciociom ze mozliwe sa szczesliwe zakonczenia. Marzusia napisala ze pod kobiec przyszlego roku kazda z nas pochwali sie zdjeciem swojego dzieciaczka. Wojtus bedzie puerwszy. A ja wierze ze spotkamy sie na zywo ze swoimi pociechami i bedziemy sie nimi chwalic wspominajac Nasze Najcudowniejsze Aniolki.
Marzusia - ja tez poprosze ta ksiazke. Da sie zalatwic po "starej" znajomosci?
Emigrantka - strasznie nam przykro. Swiatelka dla Michasia. Jak bedziesz chciala sie wygadac to po to tu jestesmy. -
Co do książek to ja ostatnio skończyłam "Przerwane oczekiwanie" Autor: Giorgia Cozza, i „Cisza pod sercem” Moniki Orłowskiej.
Przy obu beczałam jak dziecko, pierwsza jest poradnikiem dla kobiet po poronieniu, znajdują się tam historie "anoiołkowych mam" jak również informację dot badań, przyczyn i tego jak reagują ludzie i jak my powinnyśmy reagować. Druga książka to rozmowy kobiet na forum ich zycie i historie - czyli prawie jak tu- taka bardziej do rozluźnienia, bardzo miło się czytało.
Marzusiax mogę też prosić książeczke??
07.01.2015 [*] 12TC
21.07.2015 [*] 6 TC
29.06.2016 - Michaś
-
Emigrantka - przytulam, przykro mi , że musiałaś też ty się znaleźć.
Mamo Mai ja też uważam, że wszystko będzie dobrze, musi , nie może być inaczej. Wojtuś to, tak jak pisze Mama Mikołajka, nasza nadzieja. Kibicujemy Ci całym sercem więc musisz nas na bieżąco informować.
Dziewczyny powiedzcie kiedy będzie lepiej? Na początku myślałam, ze jak minie pół roku to już będę się na pewno lepiej czuła. A tu nic...
Marzusia książkę też bym mogła prosić?
Ja wczoraj odebrałam " Przerwne oczekiwanie" jeszcze nie czytałam ale widziałam , że są tam też rozdziały nie tylko o wczesnym poronieniu ale także o śmierci w drugim i trzecim trymestrze a także o śmierci po urodzeniu. Jest temat kolejnej ciąży i rozdział o facetach jak sobie z tym radzą...
A propos jak wasi faceci...
U mnie był jakby mały dramat w tamtym tygodniu... ciągł kłotnie o bzdury , obarczanie mnie winą za wszytsko ... I po takiej mega awanturze w niedziele, zostałam w poniedziałek przeproszona i zapewniona o miłości i wsparciu i chęci pomocy... Atmosfera jakby się oczyściła...
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Nie wiem Marzusia , bo zawsze było tak , że chce mi pomóc ale...
Więc nie wiem, ale już nie było tak kategorycznie na "nie"
Ja widzę że on tęskni za Franiem , nie chce się przyznać ale tęskni...
Wyrzucil mi ostatnio: " jeszcze grob nie ostygl a ty o kolejnym dziecku"..
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Jego to na pewno bardzo boli. To że faceci o tym nie mówią nie oznacza że nie jest im ciężko. Jak ja coś zaczynam temat Krzysia to O. od razu mnie strofuje że nie chce rozmawiać, ma łzy w oczach. Widzę jaki przygnębiony wraca z cmentarza. On własnie radzi sobie tak jak ja - myśląc o staraniach, o kolejnym dziecku. Ostatnio mnie przytulił i tak z niczego zapytał czy dam mu dziecko.
Pytałaś czemu po pół roku nie jest ci lepiej. Dobrze wiesz kiedy poczujesz się lepiej, i przypuszczam dopóki tego nie osiągniesz nie będziesz się czuła do końca spełniona jako mama... Spójrz na MamąMai. Z jej postów zaczyna bić optymizm. To jest nadzieja na leprze jutro
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Tak wiem Marzusia , ale ja muszę jeszcze poczekać ... czasem wydaje mi się że dobrze , że jeszcze muszę to wszystko przeżyć...a czasem chciałabym juz być w ciąży tu i teraz..
Ja tak myślę za jakieś dwa miesiące zaczać drążyć już mocno temat...
Muszę jeszcze tę cholerną cytomegalię sprawdzić bo w czerwcu jeszcze wychodziły przeciwciała...
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.