X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • Kotowa Autorytet
    Postów: 2992 3627

    Wysłany: 17 września 2015, 07:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2021, 13:35

    Małgosia 24tc +15.08.2015💔
    09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
    02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
    10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
    02.2018 - crio 1 blastki 😔
    06.2018 - crio 1 blastki 😔
    05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
    12.2019 - cb😔
    09.2020 - "niespodzianka!"
    Jasiek 15tc +23.11.2020💔
    03.2021 - crio 1 blastki 😔
    06.2021 - crio 1 blastki 😔
    02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
    09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
    4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
    Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm
  • Monikkk Autorytet
    Postów: 681 485

    Wysłany: 17 września 2015, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po porodzie krwawiłam coś około 2 tygodnie, ale ja miałam CC więc może to dlatego.
    Mam 23 lata i od zawsze marzyłam o dużej rodzinie. Sama jestem jedynaczką i zawsze zazdrosciłam rodzinom w których było dużo dzieci. No ale poród Leny przez CC, a później jej odejscie musiały troche zmodyfikować nasze plany i marzenia. Wiadomo, że cesarka jednak ogranicza ilość, oczywiscie znam przypadki gdzie kobiety i 5 takich porodów przeszły, ale to jest wg mnie co najmniej nieodpowiedzialne. W każdym razie podjęliśmy decyzję, że bez wzgledu na to czy bedziemy miec biologiczne dzieci i ile ich będzie to jak tylko stworzymy odpowiednie i wymagane warunki to podejmiemy się adopcji. Narazie to są dalekie plany, bo wymagania są ogrooomne, ale postanowiliśmy że zrobimy to i już:)

    Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016 <3
    ~~~~~~
    Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
    Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
    Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kochane <3 <3 to straszne że jest nas tak dużo u nas idziemy do naprotechnologa zobaczymy co nam powie. Ściskam Was bardzo mocno.
    Polecam Wam książkę Niebo istnieje naprawdę

    Bomblica lubi tę wiadomość

  • Karo85 Autorytet
    Postów: 542 523

    Wysłany: 17 września 2015, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Aniołkowe Mamy

    Tak bardzo wierzyłam, że nie będę musiała pisać w tym wątku:(
    Udzielałam się na mamach październikowych:(

    Moja historia to zdrowa piękna długo wyczekiwana 5 letnia córeczka z pierwszego małżeństwa.
    Z drugim mężem zaszłam w ciążę szybko i szybko też przeżyłam ból straty. Było serduszko, tak się cieszyłam i w 8 tc zaczęłam plamić- poronienie zatrzymane, zabieg. Żal i rozpacz. Pozbierałam się dość szybko. Chciałam walczyć dalej....
    W kolejną ciążę zaszłam w drugim cyklu starań ( ogólnie wszystkie cykle wspomagane mocno po mam PCO- ale ty chyba nie wątek o problemach z zajściem i utrzymaniem ciąży)
    Radość nasza była wielka. I trwała....zamykałam oczy przed każdym usg, bałam się chodzić do toalety ale jak minął 20 tc trochę się uspokoiłam i nagle...
    Pewnego dnia w 21 tc poczyłam, że "mam mokro". W toalecie zobaczyłam krew..od razu pojechałam z mężem do szpitala. Diagnoza: PROM- odejście całkowite wód. Przyczyna nieznana, prawdopodobnie infekcja.
    Leżałam w szpitalu 2 tygodnie. Lekarze kazali czekać, dawało się przetrwać takie sytuacje, modliliśmy się i czekaliśmy. Czułam ruchy, mała rosła.
    Niestety pewnego dnia przestałam czuć ruchy. Lekarze potwierdzili najgorsze....nasza córeczka umarła.....
    Poród naturalny trwał 2 dni...Przyszła na świat 21 czerwca, Taka śliczna, taka malutka, taka nasza.....
    Pochowaliśmy naszą Gabrysię niedługo potem. Nie wiem jak wytrzymałam pogrzeb. Jestem taką rozgoryczona...
    Minęły prawie 3 miesiące. Są chwile w których jest dobrze. Funkcjonuję dla córki, dla męża. Gotuję, czasem spotkam się z przyjaciółkami. Staram się żyć. A jednak cały czas mam poczucie że to jakaś fikcja, że to nie moje życie...
    Nie ma dnia w którym nie myślę o mojej małej. Jeszcze miesiąc i przypadnie termin planowanego porodu... Nie tak miało być.
    Siedzę w domu, nie wracam do pracy na razie. Mąż chciałby spróbować raz jeszcze, ja też tego pragnę ale tak strasznie się boję....

    06.2010- córeczka :)
    5.06.2014- Aniołek [8 tc]
    21.06.2015- córeczka[24 tc] :(
    niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
    02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
    16.02- transfer 2 x 8A. - :(
    CRIO 28.04.- :( 3 BA
    II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
    4 sniezynki na zimowisku
  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 17 września 2015, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo85 tak strasznie Ci współczuję. Przeszłam dokładnie to samo z tym , że u mnie wody odeszły w 15 tyg. Ku zdziwieniu lekarzy Franio żył i rozwijał się jeszcze 15 kolejnych tygodni... Z końcem 29 tyg rozwiązano ciążę przez cc - niestety płucka nie dały rady Franio zmarł po 1,5 godz.
    U nas minęło przeszło 7 m-cy a ból dalej nie do opisania , te odczucia, że to nie moje życie - dokładnie to samo ...
    Obecnie myślimy powoli o kolejnych staraniach jednak ze względu na cc i tak różne opinie lekarzy jeszcze się waham ....

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • Karo85 Autorytet
    Postów: 542 523

    Wysłany: 17 września 2015, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelina,

    Bardzo mi przykro. Podziwiam Cię, że udało się wytrwać aż 15 tygodni. Walczyłaś i na pewno zrobiłaś wszystko co mogłaś.
    Znasz przyczynę odejścia wód?

    Kiedyś przeczytałam, że jest się gotowym na kolejne próby gdy strach o ciążę jest mniejszy niż pragnienie posiadania dziecka.
    To niby takie oczywiste ale ja nie potrafię tego określić na dłużą metę.
    Pragę cały czas i jednego dnia wydaje mi się że pokonam każdą przeszkodę a następnego skręca mi żołądek na myśl o tym, że mogłabym być w ciąży.

    06.2010- córeczka :)
    5.06.2014- Aniołek [8 tc]
    21.06.2015- córeczka[24 tc] :(
    niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
    02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
    16.02- transfer 2 x 8A. - :(
    CRIO 28.04.- :( 3 BA
    II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
    4 sniezynki na zimowisku
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelina, Karo85, jesteście bardzo silne. bardzo Wam współczuję i trzymam kciuki, bo nowe ciąże szybko Wam się udały <3

    Karo85 lubi tę wiadomość

  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 17 września 2015, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dorbie wrote:
    Angelina, Karo85, jesteście bardzo silne. bardzo Wam współczuję i trzymam kciuki, bo nowe ciąże szybko Wam się udały <3

    Dziękuję!!!

    Lekarze obstawiają, że przyczyną odejścia wód była infekcja czyli jakaś bakteria. Miałam infekcję pochwy tak ok. 10 tc , którą wyleczyłam. ale widocznie zdążyła już poczynić szkody. Jak trafiłam do szpitala posiewy już nic nie wykazały , zresztą ciąża dalej przebiegała bez infekcji bo badałam co tydzień CRP.
    Tak myślą lekarze , gdyż dwie pierwsze moje ciąże przebiegały książkowo- dziewczynki urodziły się obie w dzień wyznaczony wg ostatniej miesiączki sn i wody odeszły mi wtedy dopiero na porodówce po przebiciu pęcherza płodowego przez lekarza.

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 17 września 2015, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo85 a u Ciebie wyjaśniono przyczynę odejścia wód?

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • Karo85 Autorytet
    Postów: 542 523

    Wysłany: 17 września 2015, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie było podobnie.
    W posiewie pobranym na izbie wyszedł tylko paciorkowiec, Streptcoccus agalactiae, skąpy- ale on podobno występuje w organizmie.
    Miałam podwyższone leukocyty, ale CRP było niskie - 3. I tak miałam cały czas.
    Nie miałam wcześniej infekcji o której bym wiedziała a chodziłam do lekarza często.

    Być może przeszłam jakąś infekcję bezobjawowo i ona już nie została wykryta?
    nie potrafię znaleźć innej przyczyny pęknięcia pęcherza:(

    06.2010- córeczka :)
    5.06.2014- Aniołek [8 tc]
    21.06.2015- córeczka[24 tc] :(
    niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
    02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
    16.02- transfer 2 x 8A. - :(
    CRIO 28.04.- :( 3 BA
    II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
    4 sniezynki na zimowisku
  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 17 września 2015, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja strasznie się boję , żeby sytuacja się nie powtórzyła. Lekarze mówią, że to był nieszczęśliwy los, pech ...
    ale skąd mam wiedzieć , że znów nie wyciągnę tego losu....

    Pragnienie dziecka jest jednak silniejsze, czekam jeszcze na wyniki mycoplasma , ureaplasma bo lekarka poleciła mi to zrobić przed staraniami...

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • Leeila26 Autorytet
    Postów: 1938 2206

    Wysłany: 17 września 2015, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ściskam Was mocno :( to takie przykre co przeszłyście.. :(. Musimy być silne i się pozbierać. Ja tydzień po zabiegu byłam już w pracy, chciałam trochę oderwać się od rzeczywistości, zająć się sobą.. a tu zaraz po powrocie, dowiedziałam się, że moja zmienniczka jest w ciąży - ironia losu po prostu. Jej ciąża oczywiście nie planowana.. to nie jest zazdrość, a jeżeli już, to taka pozytywna. Życzę jej dobrze, pogratulowałam i wyściskałam, ale później łzy popłynęły po policzkach :(. Nie byłam dzisiaj składać wniosku o kredyt, jadę dopiero we wtorek, bo szef mi trochę zawalił z zaświadczeniem o zarobkach.. no ale co się odwlecze, to nie uciecze :). Żyję nadzieją, że się uda - najpierw z mieszkaniem, a później jak się ogarniemy to z wymarzonym dzidziusiem :). Wierzę, że nam wszystkim się uda - jak nie za chwilę, to za jakiś czas. Musimy być silne i wierzyć to głęboko :). Przytulam Was wszystkie..

    DtJnp2.png

    30.10.2014r. (6tc) [*]
    10.08.2015r. (8tc.) [*]
    ___________________

    30.12.2019r - 2 kreseczki po raz trzeci <3
    07.09.2020r. - Nasze Największe Szczęście - Amelka <3
    26.07.2022r. - 8 Rocznica Ślubu i... 2 kreseczki 😍😍😍
  • Karo85 Autorytet
    Postów: 542 523

    Wysłany: 17 września 2015, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny,
    Wierzę, że się uda. Tak się boję ale cały czas mam nadzieję.
    Nikt nie zastąpi mi Gabrysi ale pragnę mieć jeszcze dzieciątko.

    Nie wiem tylko jak sobie poradzić z moimi emocjami.
    To taka straszna sinusoida. Często jestem otępiała, nic mi się nie chce. Innym razem całymi dniami czytam o staraniach, umawiam wizyty i odliczam dni od kiedy będziemy mogli spróbować.

    Chodzicie na jakąś terapię?

    06.2010- córeczka :)
    5.06.2014- Aniołek [8 tc]
    21.06.2015- córeczka[24 tc] :(
    niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
    02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
    16.02- transfer 2 x 8A. - :(
    CRIO 28.04.- :( 3 BA
    II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
    4 sniezynki na zimowisku
  • Monikkk Autorytet
    Postów: 681 485

    Wysłany: 17 września 2015, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo i Angelino, to co Was spotkało mogą przetrwać tylko najsilniejsze mamy, i wy takie jesteście. Dajcie sobie jeszcze czas, wiem że po raz kolejny się powtarzam ale czas jest zbawienny. A co do CC to lekarze doradzają żeby wstrzymać się z następną ciąża minimum rok a najlepiej 2 lata. Ja teraz jestem 16 miesięcy po cięciu i lekarz stwierdził że to niezbyt długi czas i muszę być pod dodatkową kontrolą w sprawie macicy.
    Dziewczyny dacie radę, a los jeszcze się do Was uśmiechnie. Ja też zaraz chciałam mieć następne dziecko, tym bardziej że nie mam przy sobie ani jednego szkraba, ale teraz z perspektywy czasu wiem, że to byłoby zbyt wcześnie. Zabiły by mnie od środka moje własne emocje.

    Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016 <3
    ~~~~~~
    Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
    Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
    Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 września 2015, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Was wszystkie. Nie udzielałam się nigdy na Waszym wątku ale czasami Was podczytuję bo też jestem mamą aniołka. Chciałam tylko napisać w temacie kolejnej ciąży po CC. Ja w lipcu zeszłego roku urodziłam CC synka w 26/27 tyg ciąży. Żył 4,5 miesiąca jednak infekcje i niewydolność organizmu nie pozwoliły mu z nami zostać. Po konsultacjach z najlepszymi specjalistami zalecono, abyśmy rozpoczęli starania o dziecko najwcześniej rok od porodu. W międzyczasie obserwacja blizny po operacji wykazała, że moja macica jest tak ładnie zabliźniona, że pozwolono na rozpoczęcie starań już w maju, czyli niecałe 10 miesięcy od CC. Teraz jestem już w 17 tygodniu ciąży, blizna zupełnie nie dokucza, macica zachowuje się prawidłowo a maluch rośnie i ma się świetnie.

    Chodzi mi o to, że ani Wy ani lekarz, który się Wami zajmuje nie może z góry założyć, że trzeba odłożyć starania po CC na rok czy dwa. Obecnie cięcie cesarskie jest przeprowadzane w taki sposób, że nawet ciąże rozpoczęte 3 miesiące po porodzie można bezpiecznie i bez komplikacji doprowadzić do szczęśliwego rozwiązania. Dla bezpieczeństwa radzi się odczekać minimum 0,5 - 1 roku, ale najważniejsza jest obserwacja blizny po operacji. Bo u jednej z Was macica szybko i pięknie się zagoi już po pół roku a u innej zajmie to 1,5 roku. Każda z nas jest inna i nie możemy uogólniać. Ja z racji komplikacji związanych z poprzednią ciążą konsultowałam się ze specjalistami z Warszawy, Łodzi i Lublina i żaden z nich nie kazał mi czekać więcej niż rok.

    Życzę Wam wszystkim, abyście jak najszybciej mogły starać się o upragnione potomstwo i aby każda następna ciąża przebiegła bez komplikacji, doczekując szczęśliwego rozwiązania w terminie.

  • Karo85 Autorytet
    Postów: 542 523

    Wysłany: 17 września 2015, 17:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A.Kasia współczuję Twojej straty.
    Jednocześnie gratuluję ciąży i trzymam kciuki za jej donoszenie i zdrowego malucha.
    Czy możesz napisać dlaczego Twoją ciąże rozwiązano tak wcześnie?

    06.2010- córeczka :)
    5.06.2014- Aniołek [8 tc]
    21.06.2015- córeczka[24 tc] :(
    niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
    02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
    16.02- transfer 2 x 8A. - :(
    CRIO 28.04.- :( 3 BA
    II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
    4 sniezynki na zimowisku
  • Leeila26 Autorytet
    Postów: 1938 2206

    Wysłany: 17 września 2015, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A.Kasia - ale się przeraziłam jak Cię tu ujrzałam.. Życzę Ci szczęśliwego rozwiązania w terminie i ślicznego, zdrowego bobaska :*.

    DtJnp2.png

    30.10.2014r. (6tc) [*]
    10.08.2015r. (8tc.) [*]
    ___________________

    30.12.2019r - 2 kreseczki po raz trzeci <3
    07.09.2020r. - Nasze Największe Szczęście - Amelka <3
    26.07.2022r. - 8 Rocznica Ślubu i... 2 kreseczki 😍😍😍
  • mama4aniołków Ekspertka
    Postów: 181 54

    Wysłany: 17 września 2015, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo czytając twoja historie, jakbym czytała o sobie strach przed pójściem do toalety, każda wizyta to stres... a kiedy już się uspokoiłam przekroczyłam 20 tydzień byłam spokojniejsza stalo sie to co w najgorszych snach mi się nie śniło. Myślałam że takie rzeczy się nie zdarzają. Bardzo mi przykro :(. Tez mam 5 letniego synka i tak bardzo marzymy o rodzeństwo dla niego. Ściskam.

    Ja planuje iść na jakąś terapię, chociaż po dwóch stratach chodziłam do psychologa i nie wiem czy to coś mi dało. Bardzo mnie męczą sny.

    Nikt nigdy mnie nie zrozumie...
  • mama4aniołków Ekspertka
    Postów: 181 54

    Wysłany: 17 września 2015, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To niesamowite dziewczyny ze przed snem do Was zaglądam, rano jak się budzę tez zaglądam. Mam nadzieje ze Nam wszystkim się uda. Ja tez się nie poddam. Dobrej spokojnej nocy.

    Nikt nigdy mnie nie zrozumie...
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 18 września 2015, 00:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo,
    Bardzo mi przykro, że podobnie jak my, musiałaś tu trafić.
    Domyślam się, jak bardzo ciężko musi Ci być. Mam nadzieję, że szybko spotka Cię coś dobrego i pięknego, i Twoje marzenie o dziecku się spełni...

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

‹‹ 758 759 760 761 762 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne

Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ