X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 18 września 2015, 00:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A.Kasiu!!
    Ale się zestresowałam, jak Cię zobaczyłam tutaj!
    Jak widać jesteś dobrym duchem wielu wątków... Dobrze, że teraz tutaj tylko gościnnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2015, 00:07

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Wesołek Autorytet
    Postów: 668 168

    Wysłany: 18 września 2015, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podpisuję się i ja.
    Mama aniołkowa 2 dzieciorków.
    2014 - jedno z kwietnia, drugie z września;/
    Od roku czekam na kolejną ciążę...

    Pozdrawiam Was mamusie.

    img-200520160775.png
    mkl0rmi.png
  • Karo85 Autorytet
    Postów: 542 523

    Wysłany: 19 września 2015, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wesołek, witamy cię w naszym gronie?
    Czy wiesz co się stało? Podejmujesz jakieś leczenie?

    06.2010- córeczka :)
    5.06.2014- Aniołek [8 tc]
    21.06.2015- córeczka[24 tc] :(
    niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
    02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
    16.02- transfer 2 x 8A. - :(
    CRIO 28.04.- :( 3 BA
    II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
    4 sniezynki na zimowisku
  • Wesołek Autorytet
    Postów: 668 168

    Wysłany: 19 września 2015, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie ponownie.
    Karo85, w zasadzie lekarze powiedzieli mi, żeby starać się o kolejną ciążę.
    Że tak naprawdę po 3 poronieniach samoistnych rozpoczyna się batalia badań..
    Od roku nie mogę zajść w ciążę, więc lekarz podjął decyzję,aby zrobić badanie HSG.
    Okazało się, że jajowody drożne i w dalszym ciągu mam się starać;))

    W swoim zakresie zrobiłam badania hormonalne, antyfosolipidowe, tarczycę.
    Jest cholercia, wszystko dobrze.
    Jedynie co biorę to Femibion 1, castagnus na bardzo bolesne owulacje i bóle miesiączkowe, ale dopiero biorę tydzień.
    Zastanawiam się nad wiesiołkiem, który ponoć poprawia śluz.
    A teraz czekam na okres, który się spóźnia. Jak zwykle..
    Dziewczyny, mam pytanie.
    Czy wierzycie w problem natury psychicznej blokady albo jak się myśli o ciąży, to tymbardziej tej ciąży brak?

    img-200520160775.png
    mkl0rmi.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 19 września 2015, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Wesołku,

    Bardzo mi przykro, że musisz dołączyć do naszego grona. Ogromnie Ci współczuję. Wiem (podobnie, jak inne dziewczyny), co przeżywasz.
    Tu razem jest nam łatwiej, więc trafiłaś w dobre miejsce, pełne zrozumienia.

    Jeśli chodzi o te blokady psychiczne, to ja myślę, że coś w tym jest. Nie wiem, czy to działa tak wprost, ale na pewno stan psychiczny bardzo mocno odbija się na tym, jak działa nasze ciało. Moja psychoterapeutka również zawsze mi to powtarza. Są też badania, które to potwierdzają.
    Wiele jest tych historii par, które odpuściły walkę o biologiczne dziecko, decydowały się na adopcję i nagle zachodziły w ciążę. Nie oszukujmy się, "starania", walka o dziecko (jeśli natura nie sprzyja) są bardzo wykańczające. I powstaje nam błędne koło. Walczę o dziecko - stresuję się - nie mogę zajść w ciążę - więc walczę coraz bardziej - coraz mocniej się stresuję... i tak w kółko.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • mama4aniołków Ekspertka
    Postów: 181 54

    Wysłany: 20 września 2015, 06:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj wesolku,
    Przykro mi ze jesteś z nami.

    Co do psychiki jestem pewna że tak właśnie jest. W pierwsza ciążę zaszłam 2 msc. po ślubie gdzie w ogóle nie myślałam jeszcze o dziecku. Miałam cukrzycę ciążowa na insulinie i do tego męczył mnie kołki nerkowe. Byłam nie świadoma moich chorób leżałam w szpitalu i byłam pewna że wszystko będzie dobrze, nigdy nie bałam się bo przecież leżałam w szpitalu wiec nic nie mogło mi się stać. Urodziłam zdrowego synka z 10 pkt.
    Moje myślenie niestety zweryfikowalo życie. Gdy straciliśmy Maje, staraliśmy się bardzo szybko przez może 8 msc. Kolejna strata spowodowała ze było jeszcze gorzej. Po roku starań, leków na pęknięcie pecherzyka. .. nie zachodziły w ciążę. Mąż się wkurzal nie chciał tak i przyznaje mu rację bo kochanie sie "na godzine" nie jest fajne. I tak maz miał mieć operacje kolana wiec stwierdziłam ze byłoby nam trudno on leżący, ja też bym nie funkcjonowała normalnie (od początku zakładam oszczędzanie się na maxa). Wydawało mi się ze nie kochaliśmy się przy owulacji... i tak właśnie wtedy zaszłam w ciążę z Filipkiem i Oskarkiem.
    I tak myślę że przy kolejnych staraniach żeby poprostu zyc. Czas pokarze, tak jak napisała annak jeżeli żyjemy tylko staraniami zaczynamy żyć w błędnym kole.

    Nikt nigdy mnie nie zrozumie...
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 20 września 2015, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Prowadzone były badania, że stres u kobiety hamuje owulację, a w ekstremalnym długotrwałym stresie wręcz zanika miesiączka. A żadna z nas chyba nie zaprzeczy, że długotrwałe starania o dziecko mogą być bardzo stresujące :( Tak więc "blokowanie się" jest jak najbardziej prawdziwe. Tylko strasznie trudno odpuścić.

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • Wesołek Autorytet
    Postów: 668 168

    Wysłany: 20 września 2015, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane!!!
    Jestem bardzo zszokowana!
    Jestem w ciąży. Po prostu ciężko mi uwierzyć..
    Boję się, naprawdę się boję..
    Cieszę się, ale jednocześnie boję..
    Nie chcę iść na usg, bo boję się, że znów coś nie tak.
    Nie chcę już do Szpitala.

    Karo85, kehlana_miyu, Leeila26 lubią tę wiadomość

    img-200520160775.png
    mkl0rmi.png
  • Wesołek Autorytet
    Postów: 668 168

    Wysłany: 20 września 2015, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiele osób powtarzało mi, żebym wprowadziła w swój tryb życia luźne podejście do myślenia o ciąży.
    To było dla mnie bardzo ciężkie. Każdy miesiąc powodował, że byłam napełniona nadzieją, a po owulacji stawałam się zgorzkniałą, obrażoną babą. Mijał jakiś czas i na nowo nadzieja wracała. I tak w kółko Macieja.

    Dobrze piszecie, psychika płata figla.
    Najlepiej starać się, a potem po prostu zapomnieć, chociaż na jakiś czas.
    Słyszałam, że często się zdarza, tak jak mówi annak, że pary decydowały się na adopcje, a okazywało się, że zachodziły w ciążę..

    2 razy właśnie zaszłam w ciążę na zasadzie " staramy się, ale nie interesuje mnie czy będzie ta ciąża, czy nie"
    Chociaż z jednej strony dziwię się, że teraz jestem w ciąży.. Przecież myślałam...
    Od niechcenia pojechałam do Apteki dzisiaj, bo piersi mi nie dają spokoju. Sutki bolą i nawet nie mogę biegać;) A okres spóźniał się 2-3 dni. Aczkolwiek u mnie to norma.
    Ale pamiętam, że ledwo po owulacji ( tak mi się wydaje), tak samo pobolewały piersi jak teraz od 2 dni.
    Dziwne to uczucie..

    img-200520160775.png
    mkl0rmi.png
  • Wesołek Autorytet
    Postów: 668 168

    Wysłany: 20 września 2015, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakaś czuję się pogubiona. I się cieszę, i się boję..
    To jest takie silne, zakorzenione wspomnienia z tamtego roku.
    To w nas zostanie..
    Śmiać mi się chce, bo tydzień temu uznałam, że jestem chora;)
    Codziennie 37,1 stopni;)
    Brałam leki, gripexy, teraflu, verwexy i inne gady..
    Popijałam piwko i wino.
    Czy uważacie, że zarodek jeśli jest silny, to wszystko przetrwa?
    Ale się rozgadałam..
    Nie krzyczcie;)

    img-200520160775.png
    mkl0rmi.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 września 2015, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najczęściej zdarza się tak, że kiedy się tego w ogóle nie spodziewasz to właśnie zaskoczy i się uda. Spokojnie nic nie powinno się wydarzyć na tak wczesnym etapie. Moja przyjaciółka w swoje urodziny tak poszalała z alkoholem, że na drugi dzień miała strasznego kaca i dotarło do niej, że coś jest nie tak zrobiła chyba 4 testy i wszystkie pokazały 2 kreski a córka ma już 5 lat i zdrowa jak ryba, oprócz tego brała leki na zapalenie pęcherza i antybiotyk a mała urodziła się zdrowiutka i śliczna. Także spokojnie wszystko będzie dobrze i musisz w to wierzyć.powodzenia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2015, 13:02

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 września 2015, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja straciłam dziecko ponad rok temu, miałam jeden zabieg usunięcia ciąży po 3 miesiącach dostałam w pracy krwotoku i okazało się, że coś zostało, na resztkach płodu zrobił się polip i organizm próbował się tego pozbyć. Zapisali mnie na histeroskopię i po tym zabiegu miałam 3 miesięczną kurację hormonalną, żeby już nic się nie wydarzyło. Od lutego tego roku staramy się z mężem ale niestety nie jest nam dane cieszyć się. Po mału zaczynam mieć nastawienie, że już nie chce mieć dziecka lata lecą a człowiek się przyzwyczaił do takiego życia. Miesiąc temu straciłam moją kochaną babcię, która bardzo cierpiała patrząc na mnie jak się męczę i jak cierpię. Przed śmiercią powiedziała, że robi miejsce dla mojego aniołka bo nie może się urodzić przez to ze jest Nas już za dużo. Czas leczy rany to fakt ale tego się nigdy nie zapomina zwłaszcza, że moja siostra była w ciąży w tym samym czasie co ja, ale jej córeczka przyszła na świat dzięki Bogu. Teraz tak na nią patrzę i myślę że moje dzieciątko miało by już 9 miesięcy tak jak moja chrześniaczka. Życie płata różne figle. Ale nigdy nie należy się poddawać i iść przez życie z podniesioną głową.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2015, 13:18

  • Wesołek Autorytet
    Postów: 668 168

    Wysłany: 20 września 2015, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Meg, kochana!
    Pamiętaj, nie jesteś sama, kochana.
    Każda z nas ma straty, niektóre więcej tych strat.
    Wierzę, że uda się i Tobie.
    Jest takie przysłowie, nie przytoczę dokładnie. Ale mówiące o tym, że te dzieciaczki, które nie narodziły się, narodzą się w późniejszym czasie.

    Ale powiem Ci, że aż mi ciarki przeszły jak napisałaś o swojej babci.
    Wiem, że skaza nam zostanie. A każda kolejna ciąża będzie jednym wielkim stresem, ale uważam, że nic nie dzieje się bez przyczyny i to co ma nastąpić, nastąpi.
    Jednakże w późniejszym czasie, życie wynagrodzi nam cierpienie.

    Meg0809 lubi tę wiadomość

    img-200520160775.png
    mkl0rmi.png
  • Wesołek Autorytet
    Postów: 668 168

    Wysłany: 20 września 2015, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To też szmatławcy!
    Zostawili resztki.. no cholercia, no.
    Przecież to jest niebezpieczne. To jak sprawdzali przy wypisie?
    Normalnie, zdenerwowałam się..

    img-200520160775.png
    mkl0rmi.png
  • Kotowa Autorytet
    Postów: 2992 3627

    Wysłany: 20 września 2015, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2021, 13:36

    Małgosia 24tc +15.08.2015💔
    09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
    02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
    10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
    02.2018 - crio 1 blastki 😔
    06.2018 - crio 1 blastki 😔
    05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
    12.2019 - cb😔
    09.2020 - "niespodzianka!"
    Jasiek 15tc +23.11.2020💔
    03.2021 - crio 1 blastki 😔
    06.2021 - crio 1 blastki 😔
    02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
    09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
    4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
    Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm
  • Wesołek Autorytet
    Postów: 668 168

    Wysłany: 20 września 2015, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozumiem Cię Kotowa.
    Jest Tobie bardzo ciężko. Przytulam.
    Wszystko niby jest ok, ale jednak coś nie do końca jest tak.
    Wypłacz, kochana to wszystko co czujesz.

    Mój mąż też zrobił badania genetyczne i czekamy na wynik.
    Ty też główka do góry i zapraszam na badanie;)

    img-200520160775.png
    mkl0rmi.png
  • mama4aniołków Ekspertka
    Postów: 181 54

    Wysłany: 20 września 2015, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotowa dobrze ze posiedzialas ze znajomymi ja niestety się bronie przed tym. Nawet telewizora nie oglądam. Wczoraj była u nas męża siostra, która poronila w 7 tc. tydzień po mnie a w weekend była na weselu. Gadać z nią nie mogłam, nie rozumiem jak ona mogła (wesele kolezanki). Musimy wrócić do życia ale mam jak ty jak się uśmiechnę pojawiają sie wyrzuty sumienia ze dzieciaczki nie żyją a ja się uśmiecham.


    Mamo Mikolajka czy wszystko w porządku? Myślę o tobie. Ściskam.

    Nikt nigdy mnie nie zrozumie...
  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 21 września 2015, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo4Aniołków dziękuję :*
    Znów mam słabszy okres, chociaż tak się zastanawiam, czy w ogóle miałam lepsze dni... czasami tak trudno mi wstać z łóżka i zmierzyć się z kolejnym, koszmarnym dniem :( mąż zabrał mnie na weekend do Zakopanego w ramach urodzinowego prezentu i chociaz staralam sie dobrze bawic, zeby nie robic mu przykrosci to jedyne co mialam w glowie to fakt, ze nie tak mialy wygladac te urodziny. Miala byc duza imprezka z rodzina i przyjaciolmi, a przede wszystkim z Mikołajkiem. Jak juz nie moglam powstrzymac łez to myslalam o tym co powiedziala mi Angelina "jestes w gorach a wiec jestes blizej Mikolajka" to mnie trzymalo na powierzchni.
    A dzis od rana płaczę jak bóbr, czasami tak bardzo nienawidze swojego życia...

    Mamo4Aniolkow doskonale rozumiem te wyrzuty sumienia z powodu usmiechu... ja mam tak do tej pory a minęło prawie 7 miesiecy... to niedorzeczne bo nasze Dzieciaczki na pewno wola usmiechniete mamy ale to jest silniejsze ode mnie...
    Sciskam Cie bardzo mocno.
    I przytulam wszystkie nowe Aniolkowe Mamusie. Duzo sily dziewczyny i swiatelka dla Waszych Dzieci (*)(*)(*)

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 21 września 2015, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A skoro juz tak sie rozpislam - Mamo Mai zagladasz tu jeszcze? Jak sie czujesz? Jak "nasza" Iskierka?

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
  • Wesołek Autorytet
    Postów: 668 168

    Wysłany: 21 września 2015, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje drogie,
    Czy wy też przechodziłyście batalie z lekarzami?
    U mnie jak pojawiło się drugie poronienie, to lekarz kazał robić badanie genetyczne i już skierowywał do kliniki niepłodności.

    Poszłam do drugiego. To ten oświadczył, że poprzez myślenie o ciąży nie mogę zajść. A tak poza tym, to olali sprawę z drugim poronieniem.

    Znalazłam, oczywiście prywaciarza, który w zasadzie jako jedyny zainteresował się moim przypadkiem.

    Dziewczyny, rozumiem Was. Tak samo przechodziłam ten ciężar;///

    A brak zrozumienia bardzo mnie bolał, bo nikt z mojego otoczenia nie miał takiej sytuacji. Czułam się winna, że np. za mało o siebie dbałam, że coś jest nie tak z moim organizmem.
    Od niedawnego czasu myślałam już o in vitro, adopcjach.
    Ale lekarz wykonał badanie drożności jajowodów w sierpniu i tu miałam nadzieję, że problem tkwi w jajowodach. I najwyraźniej tak było.
    Ale co było przyczyną poronień? hmmmm...
    Zobaczycie, za jakiś czas pogodzicie się z tym i zaczniecie na nowo żyć, wtedy gdy same zaciążycie;))

    img-200520160775.png
    mkl0rmi.png
‹‹ 759 760 761 762 763 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ