Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
kkkaaarrr wrote:Nie sposób się z tobą nie zgodzić.. Mi lekarz powiedział, że właśnie w okolicach świąt powinnam sie spodziewać pierwszej @ po porodzie, to będzie (bo mam nadzieję, że będzie!) taki "nietypowy" prezent pod choinkę od losu...
-
Monika0906 wrote:Chcialam zapytać, czy Wy tez po łyżeczkowaniu macie nieregularne cykle? Bo u mnie to jest masakra. Lekarz mowił, że po ciązy cykle wrócą do normy, że będą takie same. A teraz spóźnil mi się aż 8 dni. Łudząco myślalam, że Nam się udalo...;/
-
Ja jestem 6 dni po łyżeczkowaniu i w pierwszych godzinach silnie krwawiłam. Później przez 3 dni samo lekkie brązowe plamienie a od dzisiaj znowu żywa krew z "farfoclami". Czy to normalne?
Pierwszy raz jestem po takim zabiegu i nie wiem czego mogę się spodziewać.♥ Krystianek † 02.06.2015 [*]
Żył 31 i pół godziny
♥ Aniołek 9 tc † 09.11.2015 [*] -
230515 wrote:kasiakasia11 - ordynator której Intensywnej Terapii, w którym pawilonie?
Ja jestem niezadowolona z opieki położniczej i okołoporodowej na Oddziale Ginekologii i Perinatologii, leżałam tam dwukrotnie i nikomu nie życzę takich przejść, natomiast jeśli chodzi o opiekę nad moim synem, nie mam żadnych 'ale' - leżał od urodzenia na Oddziale Intensywnej Terapii i Wad Wrodzonych, tam lekarze (z małymi wyjątkami) i położne (również z niewielkimi wyjątkami) byli cudowni. Kiedy była już decyzja o tym, że Krzysiu nie będzie operowany i zaprzestajemy intensywnej terapii, dostaliśmy nawet izolatkę i mogliśmy z nim być cały czas. To były najpiękniejsze chwile mojego życia i jestem wdzięczna Bogu i Krzysiowi, że przez 5 dni mogłam być po prostu mamą...
W tym drugim budynku, dokładnie ordynator Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Medycznej. Na resztę ludzi na prawdę nie mogę narzekać.
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Matka Polka ma w Łodzi opinię molocha i wylęgarni, w zasadzie wszyscy narzekają na podejście do pacjentek i niewiele osób jest zadowolonych z ich opieki.
Ja miałam bardzo małe doświadczenie z tą placówką, w zasadzie tylko z zakładem genetyki. Lekarz, u którego robiłam USG w prywatnym gabinecie tam pracuje i się mną osobiście zajął. Gdy przekazywał nam diagnozę, to widać było, że również bardzo to przeżywa (a przecież to na pewno nie był jego pierwszy raz). Zaproponował też wykonanie połówkowego USG w zakładzie (żebym nie płaciła za kolejną wizytę u niego). Gdy dowiedział się, że nie chcemy terminować ciąży nie krył zaskoczenia i proponował, by jeszcze raz wszystko przemyśleć. Ale na koniec popatrzył na mnie i powiedział, że bije ode mnie taki spokój i szczęście, że widać, że dla mnie ta decyzja jest dobra . Naprawdę wszędzie trafiają się normalni, niezmanierowani i empatyczni ludzie. Miałam bardzo dużo szczęścia . Od obcych ludzi dostaliśmy większe wsparcie niż od rodziców albo teściów.Lusia 04.06.2012 Dobrze, że jesteś :*
Nela 02-03.09.2015 Dzięki, że wpadłaś [*]
-
Witaj Nutka,
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty.
Światelko dla Twojego Skarba (*)
Monikkk,
A jak Ty sie czujesz?
Jeszcze troche i pewnie bedziesz czula ruchy malenstwa.
Powiesz mi jak radisz sobie ze strachem?
Pozdrawiam cieplo -
nick nieaktualnyKochane jestem w trakcie nadrabiania watku, ale powoli mi to idzie.
Przytulam kazda nowa mamusie, ktora dolaczyla w ostatnim czasie :*:*:*
Dodaje obiecane zdjecie mojego synusia
Jest poki co bardzo grzeczny, tylko je i spi :* jest cudowny i jest miniaturowa wersja swojego tatusia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 15:19
antoninina, agniegnieszka, lena89, Kotowa, Lies, Mama Krystianka, pati87, Monikkk, Angelina, agnieszka1290, maja2024, asieńka, marzusiax, Wiaterek, 230515, inessa, enines, Jacqueline, Rudzik39 lubią tę wiadomość
-
Cześć Wojtuś
Ale przystojniaczek z Ciebie!!!
Rośnij zdrowo Maluszku!
Mamo Mai cudowny ten Teój Synuś!!!
Bardzo się cieszę, że jest już na świecie cały i zdrowy.
Ściskam Cię bardzo mocno!
I zazdroszczę.
-
Witam cię nutka. Ściskam, przytulam i bardzo współczuję.
Mamo Mai - no Wojtuś jest przeslodki. Życzę Wam dużo dużo zdrówka.
Widzę że pojawiły się tu jakieś głosy o CZMP w łodzi, a ja mam właśnie mieć tam jeszcze przed świętami operację (pas przezbrzuszny TAC). Czy mialyscue jakieś źle doświadczenia tam?Nikt nigdy mnie nie zrozumie... -
Mamo Mai,
zycze duzo zdrowka dla Wojtusia i dla was!!!
ciesze sie bardzo, ze jestes szczesliwa (bo wiem,ze jestes, kazda z nas by była bedac na twoim miejscu)
pozdrawiam was i ucałuj Wojtusia ode mnie!!!
-
Oooo Boziuniu! Wojtuś, jaki jesteś fajny! och, ale bym wycałowała takiego małego bobaska!
MamoMai serdecznie Ci gratuluję i życzę Wam dużo zdrowia i wszystkiego co najlepsze! jestem bardzo szczęśliwa, że Wojtuś jest już po tej stronie Twojego brzuszka cały i zdrowy kamień z serca.. Ściskam!Nasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
Dziewczyny, które są po łyżeczkowaniu, każdy organizm jest inny i różnie to bywa, ale ja przed 1 ciążą miałam bardzo regularne cykle a po poronieniu i łyzeczkowaniu miałam totalny rozpiździel, to samo po porodzie Lenki. No organizm przezywa szok i wszystko szlag trafia. Przez rok po porodzie nie mogłam dojść do regularnych cykli. Jedne miały 25 dni a inne 40. Takze wydaje mi sie ze to normalne, ale dla pewności zapytajcie swojego lekarza.
MamoMikołajka, niestety ten towarzyszący strach doprowadza mnie do szaleństwa, ale już z tym nawet nie walcze bo to nie ma sensu. On po prostu będzie i już i chyba nigdy nie minie, nawet jak bede stara, bede martwic się chyba nieco bardziej niż mamy które nie odwiedzają swoich dzieci na cmentarzu. Po prostu wizja strasznych rzeczy jest nam bliższa i wiemy że nie ma ludzi "chronionych". Ktoś kto tego nie przeżył, nigdy nie zrozumie. A najbardziej mnie wkurza jak słysze zdania typu nie możesz sie teraz martwić, nie przejmuj się, bedzie dobrze itp. Ja wiem że to jest w dobrej wierze, ale kurcze no nóż mi się otwiera w kieszeni bo przecież nigdy nie zapomnę o moich dzieciach które umarły-tak, trzeba to nazwać po imieniu one umarły i to moze przydarzyć się każdemu, ale jak wcześniej wspomniałam ktoś kto tego nie przeżył, nawet nie bierze pod uwagę że jemu to się moze przytrafić, a my już to wiemy i boimy się tej śmierci.
Mam nadzieję, że niebwem bedę dostawać regularne kopniaki które mnie nieco uspokoją Narazie to są nieregularne ruchy które pojawiają się co kilka dni.
Wojtuś, cudeńko- rośnij zdrowo!Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
Mamo Mai ale cudny ten nasz forumowy przystojniaczek. Wojtusiu trochę niech mamusia odpocznie a potem daj jej popalić, niech wie co potrafi prawdziwy facet. A tak poważnie niech rośnie zdrowo i dostarcza Ci codzień mnóstwo radości, miłości, nieprzespanych nocy o których ja obecnie marzę....
O Majeczce pamiętam! (*)
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Mama Krystianka wrote:Ja jestem 6 dni po łyżeczkowaniu i w pierwszych godzinach silnie krwawiłam. Później przez 3 dni samo lekkie brązowe plamienie a od dzisiaj znowu żywa krew z "farfoclami". Czy to normalne?
Pierwszy raz jestem po takim zabiegu i nie wiem czego mogę się spodziewać.
Mamo_Krystianka, tak, to jest normalne. Macica oczyszcza się po zabiegu i po ciąży. Ale skontaktuj się z lekarzem od razu jeżeli dostaniesz krwotoku, bardzo silnych bóli brzucha lub wysokiej temperatury. Kiedy masz kontrolę po zabiegu? Ja miałam pierwszą, z USG, tydzień po zabiegu i później kolejną po pierwszej @.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
mama4aniołków wrote:
Widzę że pojawiły się tu jakieś głosy o CZMP w łodzi, a ja mam właśnie mieć tam jeszcze przed świętami operację (pas przezbrzuszny TAC). Czy mialyscue jakieś źle doświadczenia tam?
Byłam w Matce Polce dwa razy w szpitalu, na łyżeczkowanie po pierwszym poronieniu i później na histeroskopię. Dodatkowo byłam tam też w poradni genetycznej u dr Dudarewicza. Nim jestem zachwycona - empatyczny, cudowny człowiek i bardzo dobry lekarz. Bardzo się przejął moimi dwoma poronieniami, a przecież na co dzień w tej pracy większe tragedie musi oglądać. Naprawdę miałam wrażenie, że jestem pod dobrą opieką u niego i na pewno będę chciała u niego mieć USG genetyczne, jeżeli znowu uda mi się zajść w ciążę.
Jeżeli chodzi o moje pobyty w szpitalu, nie było najgorzej. Jedyny problem był taki, że trafiłam do szpitala w weekend, kiedy lekarz dyżurujący niespecjalnie się mną przejął, bo jeszcze nie krwawiłam, więc żaden ze mnie nagły przypadek. Teraz wiem, że niepotrzebnie tam jechałam w sobotę, trzeba było poczekać do poniedziałku, ale byłam zrozpaczona i przerażona, że mogę zacząć ronić w domu w każdej chwili. W poniedziałek, gdy była normalna ekipa lekarzy, nie mogę złego słowa powiedzieć, bo zajęli się mną bardzo dobrze i ze współczuciem. Jak w każdym szpitalu, zależy na jakiego lekarza i na jakie pielęgniarki się trafi, a że Matka Polka to moloch, to i wrażenia bywają bardzo kontrastowe. Ale wiem, że mają tam świetnych specjalistów, szczególnie na oddziale neonatologii, i gdyby coś groziło mojemu dziecku, wiem, że tam by się znalazło.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Witajcie mamuśki mam proźbę moja córcia dziś ma te najważniejsze pierwsze urodzinki proszę o posłanie Jej światełka niech wie że to ważny dzień i tyle cioć i niej myśli w tym ważnym dniu bardzo Wam dziękuję z góry
Mama Krystianka, agniegnieszka lubią tę wiadomość
[*]LAURKA28.11.2014 -
MamoMai, ale z Wojtusia słodziak! Strasznie się cieszę, że u Was wszystko dobrze! Wojtuś grzeczny, bo może Majeczka go zabawia? Kochane dzieciaczki masz! Jeszcze raz gratuluje i mam nadzieję, że czasami napiszesz nam co u Was
Ankica milion kolorowych światełek prosto do Nieba dla Laurki!
Kochana życzę dużo siły i staraj się pamiętkać, że Twoja córcia jest z Tobą każdego dnia, czuje Twoją miłość i raduje się każdym Twoim uśmiechem!moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc)