X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • antoninina Autorytet
    Postów: 352 165

    Wysłany: 31 grudnia 2015, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kkkaaarrr, Kasiulkaa, Mikka - pięknie napisałyście :*

    Mam podobne myśli do Ciebie Kasiulkaa robiąc w głowie bilans 2015 roku. To był dla mnie najwspanialszy rok z bardzo tragicznym końcem. Te 8 miesięcy, które mogłam spędzić z Zosią były najcudowniejsze w moim życiu. Poznałam co to ogromna, bezgraniczna, bezwarunkowa miłość. Nie zapomnę tego czasu i tych uczuć do końca życia.
    Później, nagle, wszystko się skończyło. Moje serce umarło razem z Zosią, a życie zmieniło się w ciąg płaczu, smutku, żalu i pretensji do losu.

    Dlatego Kkkaaarrr dziękuję Ci za te życzenia - co się udało niech uda się znowu i TRWA :) a co mogło być inaczej, niech będzie inne.

    Mikka - pisząc o swoim mężu przypomniałaś mi, że ja też mam w domu taki Skarb <3 Tylko czasem mgła złych uczuć nam siebie zasłania :(

    Ściskam Was mocno wszystkie Dziewczyny! :*
    I życzę duuuuużo siły na nadchodzące 366 dni. Aby każda z nas odnalazła ją w sobie i użyła do spełniania własnych planów, marzeń i osiągania celów. POWODZENIA! :)

    kkkaaarrr, kasiulkaa lubią tę wiadomość

    Nasza Zochulka <3 34 tc [*] 11.09.2015
    slodkogorzkiswiat.blog.pl
    Antoś <3 nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 grudnia 2015, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wrote:
    Po jakim czasie zaczelyscie krwawic od zaaplikowania cytotecu?
    Mi zaaplikowano o 9:00 3 tabsy i nic sie nie zaczelo jeszcxe dziac.
    Ja dostałam 2 o 14 potem kolejne 2 koło 18. Szyjka się nie otwierała mimo skurczy, potem był jeden potężny i poszło wszystko. Nie krwawiłam przed akcją i dlatego to wszystkich zaskoczyło.

    Dziewczyny piękne życzenia napisałyscie, aż się popłakałam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2015, 16:29

  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 31 grudnia 2015, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wrote:
    Po jakim czasie zaczelyscie krwawic od zaaplikowania cytotecu?
    Mi zaaplikowano o 9:00 3 tabsy i nic sie nie zaczelo jeszcxe dziac.
    To sprawa bardzo indywidualna, mi w szpitalu mowili, ze moge zareagowac po 1 tabletce lub nawet po 2 dobach. U mnie pierwsze skorcze pojawily sie po ok. 30h. Podobno im starsza ciaza tym mniejsza dawka, ale za to podawana czesciej, ja mialam co 6h

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • Nanatasza Autorytet
    Postów: 1118 943

    Wysłany: 31 grudnia 2015, 17:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wrote:
    Po jakim czasie zaczelyscie krwawic od zaaplikowania cytotecu?
    Mi zaaplikowano o 9:00 3 tabsy i nic sie nie zaczelo jeszcxe dziac.

    Ja brałam przez 3 dni i nie miałam ani skurczy sni krwawienia - tylko lekkie plamienie, dlatego w końcu zrobili łyżeczkowanie, ale podobno chociaż szyjka zmiękła. Także u kazdej inaczej..

    starania od 2007
    mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
    "..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
    ivf czerwiec 2016 [*] [*]
  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 31 grudnia 2015, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie napawa to optymizmem. Chcę mieć to już za sobą...

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • kasiulkaa Ekspertka
    Postów: 199 109

    Wysłany: 31 grudnia 2015, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue, strasznie mi przykro, że tyle to trwa :-( mam nadzieję, że akcja nabierze tempa i niedługo będzie po wszystkim, dostaniesz przeciwbólowe i zaśniesz... Ściskam

    moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc)
  • mikka Autorytet
    Postów: 715 239

    Wysłany: 1 stycznia 2016, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny w Nowym Roku!
    U mnie to był bardzo dziwny Sylwester... Spędzilismy go w domu z siostrą, jej meżem i dzieckiem i przed tym jak siedlismy do stolu rozplakalam się ze tak bardzo mi przykro, że miało byc inaczej, że w tym nowym roku mialo narodzic się nasze dzieciatko... potem wzięłam się w garśc i starałam się żeby reszta nie miała smutnego Sylwestra ale ok 22 poszlam spac i mąż mnie obudzil przed 24 na fajerwerki i potem znow poszlam spac..także taki był Sylwester... ale ja nie potrafiłam inaczej...jeszcze nie teraz..chyba za wcześnie...

    "Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
    Jan Paweł II
  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 1 stycznia 2016, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mikka a kiedy poronilas w ktorym tygodniu?

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • antoninina Autorytet
    Postów: 352 165

    Wysłany: 1 stycznia 2016, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mikka przytulam Cię baaardzo mocno! :* Ja też wczoraj przepłakałam prawie cały dzień - nie tak to przecież miało wszystko wyglądać :(
    Jesteś bardzo dzielna, że zebrałaś się w sobie i spędziłaś choć trochę czasu z rodziną. Wiem po sobie, że jeśli nie ma się na coś sił to nie warto się zmuszać, bo to później odbija się na nas ze zdwojoną siłą. Jak będziesz miała kiedyś ochotę i siłę to poimprezujecie w inną noc w roku :)

    Ok. 21:30 odwiedziliśmy Zosię ze sztucznym ogniem... Nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, że będę obchodzić Sylwestra na cmentarzu.. a potem poszliśmy spać i nie wstawaliśmy nawet na fajerwerki :/ chociaż, przyznam, ciężko się śpi kiedy za oknem huk i robi się aż jasno od tych wszystkich wybuchów.
    Za to dzisiaj wstałam z jakąś lepszą energią... Że ten tragiczny rok minął.. że nowy przed nami... pewnie nie obędzie się bez rozczarowań, ale mam też nadzieję na miłe chwile.. Nie tak dawno nie miałam ochoty wcale na obchodzenie Świąt BN, za to dzisiaj czuję tą świąteczną atmosferę Nowego Roku i jest to przyjemne uczucie. Może nawet zrobię sałatkę i coś upiekę z tej okazji ;) trochę martwią mnie te moje wahania nastroju, ale może postaram się tym nie martwić tylko żyć chwilą :)

    "Niech się spełnią świąteczne życzenia:
    te łatwe i trudne do spełnienia.
    Niech się spełnią te duże i te małe,
    te mówione głośno lub wcale.
    Niech się spełnią wszystkie one krok po kroku,
    tego życzę Wam w Nowym Roku."

    Aniołeczki nasze - mam nadzieję, że podobały się Wam fajerwerki <3 [*]

    mikka lubi tę wiadomość

    Nasza Zochulka <3 34 tc [*] 11.09.2015
    slodkogorzkiswiat.blog.pl
    Antoś <3 nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017
  • mikka Autorytet
    Postów: 715 239

    Wysłany: 1 stycznia 2016, 15:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    coconue- w 13 tyg..

    "Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
    Jan Paweł II
  • Angelina Autorytet
    Postów: 323 164

    Wysłany: 1 stycznia 2016, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Antonina wahania nastroju to jest jeden z etapów. Miałamn identycznie,przychodziły lepsze momenty,potem lepsze dni i gdy już myślałam że jest lepiej, że jedynym zadaniem będzie teraz ciągnięcie do góry za sobą Mamy Mikołajka, zaczynała się jazda w dół. Znowu przychodziły dni totalnego rozbicia, płaczu, rozpaczy. Myślałam wtedy, że to się nigdy nie skończy. Bałam się tych lepszych chwil bo wiedziałam co po nich nastąpi. Jednak z czasem tych lepszych chwil jest coraz więcej, trwają dłużej. Zauważyłam, że u mnie gorzej jest w okolicach @. Pewnie to też hormony, a teraz może i rozczarowanie bezowocnymi staraniami. Dużo pomogła chyba też właśnie decyzja o kolejnej ciąży bo na początku myślałam że nigdy więcej. Teraz pojawiła się nowa nadzieja więc jest cel. No i oczywiście pomoc Mamy Mikolajka- bezcenna, nie wiem jak Ona to robi ze jest zawsze kiedy jest potrzebna. Poprostu jest.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2016, 20:35

    MamaMikołajka lubi tę wiadomość

    km5s8u69q08sfsa9.png
    zem38iik979vtlfe.png
    UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
    n59yi09kveaj4gx0.png
  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 1 stycznia 2016, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja dalej czekam na poronienie zeby sie to wszystko juz na dobre zaczelo.

    Wczoraj o 9:00 dostalam cytotec. O 17 byly lekkie plamienia. Potem ok 2 troche ze mnie polecialo. Ale przez caly dzisiejszy dzien nic.

    Tez tak mialyscie?

    Chce uniknac lyzeczkowania, ale boje sie ze niestety samo sie nie poroni.
    Kurde chce miec to juz za soba.

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • mikka Autorytet
    Postów: 715 239

    Wysłany: 2 stycznia 2016, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue- Bo to chyba wszystko zalezy od tego na jakim etapie ciąża obumarła. U mnie to była juz spora ciąża- 13 tydz, więc ja dostałam mega skurczy, lecialo ze mnie strasznie, ale kolo mnie lezala dziewczyna tez dostala tabletki i przeszla dosc dobrze i spokojnie-ale ona byla w 8 tyg.
    ps. ja np nie mialam lyzeczkowania, 3 dni temu na kontroli lekarz stwierdzil ze jest dobrze, no ale nie wszystko się jeszcze obczyscilo i teraz sie martwię, bo ja juz nie krwawię, mam sporadycznie tylko plamienia i to małe i tak się zastanawiam jak ma się to do konca wyczyscic, niby gin powiedziala ze trzeba czekac na @ bo przy tym tez moze sie wyczyscic (wtedy tez mam znow usg), tylko ile teraz bede musiala czekac na okres? Mineło dopiero 2,5 tyg od podania tabletek no i hcg jeszcze mi nie spadlo do 0...Czy okres dostanę dopiero jak hcg spadnie do 0? Moglam zapytac w szpitalu ale tak bardzo chcialam wyjśc jak najszybciej bo wspomnienia wróciły...w tym gabinecie zobaczylam swoje machające rączkami dzieciątko i w tym samym gabinecie zakładano mi tabletki abym to moje dzieciątko mogła poronić...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2016, 09:44

    "Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
    Jan Paweł II
  • antoninina Autorytet
    Postów: 352 165

    Wysłany: 2 stycznia 2016, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelina wrote:
    Antonina wahania nastroju to jest jeden z etapów. Miałamn identycznie,przychodziły lepsze momenty,potem lepsze dni i gdy już myślałam że jest lepiej, że jedynym zadaniem będzie teraz ciągnięcie do góry za sobą Mamy Mikołajka, zaczynała się jazda w dół. Znowu przychodziły dni totalnego rozbicia, płaczu, rozpaczy. Myślałam wtedy, że to się nigdy nie skończy. Bałam się tych lepszych chwil bo wiedziałam co po nich nastąpi. Jednak z czasem tych lepszych chwil jest coraz więcej, trwają dłużej. Zauważyłam, że u mnie gorzej jest w okolicach @. Pewnie to też hormony, a teraz może i rozczarowanie bezowocnymi staraniami. Dużo pomogła chyba też właśnie decyzja o kolejnej ciąży bo na początku myślałam że nigdy więcej. Teraz pojawiła się nowa nadzieja więc jest cel. No i oczywiście pomoc Mamy Mikolajka- bezcenna, nie wiem jak Ona to robi ze jest zawsze kiedy jest potrzebna. Poprostu jest.


    Angelinko, dziękuję Ci za wyjaśnienie. Skoro też tak miałaś, to uznaję to za normalne i nie będę już o sobie myśleć, że jest ze mną coś nie tak ;)
    Hormony na pewno też robią swoje :( ale mam nadzieję, że już niedługo będziesz cieszyć się z rosnącego pod sercem małego Cudu <3 życzę Ci tego z całego serca :)
    A MamaMikołajka jest po prostu cudowną, bardzo empatyczną, mądrą kobietą :) dlatego wie kiedy i jak może pomóc. Dla mnie też Jej pomoc jest nieoceniona, a rosnąca Kruszynka daje mi nadzieję :) Ściskam Was dziewczyny :* a dla naszych Maluszków [*]

    Nasza Zochulka <3 34 tc [*] 11.09.2015
    slodkogorzkiswiat.blog.pl
    Antoś <3 nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017
  • MamaMikołajka Autorytet
    Postów: 578 282

    Wysłany: 2 stycznia 2016, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelina, Antoninina co Wy takie miłe jesteście??? Chcecie pożyczyć pieniądze???
    Żartuje oczywiscie! ;) baaaardzo mi milo Kochane moje :* ciesze sie, ze w jakims stopniu moge pomoc i zrewanzowac sie za to co Wy robicie dla mnie. To co Wy napisalyscie o mnie moge smialo skopiowac i napisac o Was.
    Sciskam Was mocno.

    A dla naszych Cudownych Forumowych Aniolkow przesylam kolorowe swiatelka i cieple mysli (*)(*)(*)
    Tęskinimy za Wami Skarby <3

    antoninina lubi tę wiadomość

    Mikołajek 37tc +25.02.2015
    Jesteś Naszą Cząstką w Niebie
    p19uk0s3pwl33l3g.png
  • 230515 Koleżanka
    Postów: 59 49

    Wysłany: 2 stycznia 2016, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jestem z nas wszystkich strasznie dumna - przeżyłyśmy najtrudniejsze, co może spotkać matkę, ale nie poddajemy się! Są lepsze i gorsze momenty, ale wierzę, że u każdej z nas te lepsze momenty będą z czasem trwać dłużej... Mimo wszystkich przeciwności, niezrozumienia ze strony nawet bliskich osób, trwamy na tym świecie.
    Chcę powiedzieć, dziewczyny, będzie lepiej. Tylko lepiej.
    Sylwester jest dniem, w którym podsumowuje się miniony rok. Jedyne, co mam do powiedzenia rokowi 2015, to - za wielkim przeproszeniem - 'spierdalaj'. 2015 rok to dla mnie, tak jak dla niektórych z Was czas wielkiego,krótkiego szczęścia, a następnie czarnej rozpaczy. Czarnej, głębokiej rozpaczy, która u mnie trwała niestety od 26.01, kiedy dowiedzieliśmy się o ciężkiej chorobie naszego Synka. Z tego miejsca chciałabym powiedzieć, że wzorem do naśladowania dla mnie po wszelki czas będzie agniegnieszka, która potrafiła cieszyć się, kiedy jej Córcia żyła jeszcze u niej w brzuchu. Boże, jak Ty to zrobiłaś? Dla mnie to był najgorszy czas w życiu, czułam się tak, jakbym wstydziła się tego, że jestem w ciąży, nie wychodziłam z domu, byłam głęboko nieszczęśliwa, nie potrafiłam cieszyć się niczym. Podświadomie nie chciałam przywiązywać się do Krzysia, bo wiedziałam, że mnie opuści. To okrutne, co piszę... I mam z tego powodu wielkie wyrzuty sumienia, że nie potrafiłam cieszyć się z tej ciąży tak, jak powinnam, że może Krzysiowi było przykro, że ja ciągle jestem taka zapłakana. Wiem jedno - kochałam tę istotkę nad życie i gdyby ktoś mi pozwolił, oddałabym swoje życie, żeby on mógł żyć.
    Nadszedł Nowy, 2016 rok. Chciałabym Wam wszystkim życzyć ogromu miłości, zrozumienia, bliskości. Tym, które już mogą się starać o dzidzię - dwóch kresek. Tym, które muszą poczekać na zielone swiatło - oby ten czas minął szybko. Tym, które w ogóle nie myślą jeszcze o kolejnej ciąży - ukojenia i spokoju; a tym, które noszą już dzieciątko w brzuchu - mnóstwa zdrowia, bezproblemowej ciąży, która zakończy się łatwym, przyjemnym porodem zdrowego, różowiutkiego i płączącego nowego człowieczka.

    mikka, Lies lubią tę wiadomość

    Mama Krzysia z wadą serca 23.05.15 - 28.05.15 [*]
    Tęsknię.
    ......................................................................
    7u223e3kljsf91c9.png
  • antoninina Autorytet
    Postów: 352 165

    Wysłany: 2 stycznia 2016, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    230515 cieszę się, że napisałaś. Ostatnio myślałam co u Ciebie, bo dawno się nie odzywałaś.
    Krzysiu miał w Twoim brzuszku najlepsze miejsce na świecie i na pewno wie jak bardzo Go kochasz <3 Nie miej do siebie pretensji, bo wiadomo jak ciężko odnaleźć pozytywne myślenie w ciężkich chwilach. Niewiele z nas to potrafi, dlatego faktycznie postawa Agniegnieszki zasługuje na pochwałę :*
    Pamiętam, że wspominałas kiedyś, że zaczynacie starania o rodzeństwo dla Krzysia dlatego życzę Ci abyś mogła w 2016 roku szybko ujrzeć wymarzone dwie kreski, a później cieszyć się zdrową ciążą i ślicznym, zdrowym bobaskiem w ramionach :) jesteś dzielną kobietą :)

    230515 lubi tę wiadomość

    Nasza Zochulka <3 34 tc [*] 11.09.2015
    slodkogorzkiswiat.blog.pl
    Antoś <3 nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017
  • Madzia91pn Koleżanka
    Postów: 44 3

    Wysłany: 2 stycznia 2016, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane wszystkiego najlepszego w Nowym Roku niech nasze marzenia się spełnia pewnie większość mamy takie same. Jak minol wam Sylwester? I mam pytanie do mam po obumarlej ciąży czy lekarz też was skierował na badanie wątroby tj próby wątrobowe?

    +(26tc) Kubuś 6 listopada 2015
  • mikka Autorytet
    Postów: 715 239

    Wysłany: 2 stycznia 2016, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mnie poki co moja gin nie skierowała na zadne badania, nie wiem zobaczymy co powie po wizycie po @... Zdziwiło mnie ze nie mówila o badaniach bo ja naprawde chcialabym wiedziec czy wszystko ok, bo nie chce przechodzic przez to drugi raz, chciałabym miec normalną ciąże i zdrowe dziecko i móc je urodzic w tym bezpiecznym chocby 38 tyg i potem moc sie nim cieszyc!
    Wszyscy mi mówią zebym poszukala lekarza ktory specjalizuje się w ginekologii-endokrynologii i najlepiej zebym zmienila szpital, bo teraz np jak wracalam na kontrol to serce walilo mi jak oszalale przed wejsciem na oddzial, łzy w oczach i myslalam tylko zeby jak najszybciej stamtad wyjsc bo wspomnienia sa straszne..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2016, 15:16

    "Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
    Jan Paweł II
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 2 stycznia 2016, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madzia91pn, ja nie dostalam skierowania na takie badania, a przewknelam sie juz przez 3 lekarzy

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
‹‹ 838 839 840 841 842 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 fascynujących faktów o ciąży, które poznasz dzięki aplikacji OvuFriend!

Jesteś ciekawa co czeka Cię w kolejnym tygodniu ciąży? Jak rozwija się Twój maluszek? A może chciałabyś na bieżąco śledzić objawy swojej ciąży i przyrost wagi na siatkach centylowych dopasowanych indywidualnie dla Ciebie? Sprawdź, co jeszcze fascynującego odkryjesz w trybie ciążowym w aplikacji OvuFriend! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży

Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? 

CZYTAJ WIĘCEJ