X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • Crisperss Autorytet
    Postów: 409 481

    Wysłany: 6 stycznia 2016, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ...życie jest niesprawiedliwe.

    6sut9jcgeodkavnc.png
    6sutdf9heulgg01i.png
  • kasiulkaa Ekspertka
    Postów: 199 109

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sandra181192 życzę dużo siły w nadchodzącym czasie. Pisz do nas, płacz, krzycz, przeżywaj żałobę tak jak tego potrzebujesz, a z czasem zaczną się pojawiać promyki słońca w Twoim życiu. Ściskam Cie bardzo mocno!

    Kolorowe światełka dla Twojej Zosieńki! [*]

    Mój synek umarł z tego samego powodu ;-(

    moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc)
  • mikka Autorytet
    Postów: 715 239

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sandra wsółczuje i moge tylko ściskać mocno. Sama przechodzę wlasnie okres żałoby, a tu dziewczyny bardzo pomagają więc pisz!

    Ps. nosz k...a mać! i po co ja sie wczoraj glupia cieszylam ze mam dobry humor, że mi lepiej... Dziś jest do d..y!!! Jestem nieobecna i mi smutno, a wsystko przez to ze musialam kserowac dokumenty ze szpitala i...wszystko znow wróciło ze zdwojoną siłą... :(

    "Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
    Jan Paweł II
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zadzwonili dziś ze szpitala, że wyniki sekcji powinny być jutro, najdalej w pon do odbioru. Cieszę się i czuję niepokój jednocześnie...

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • kasiulkaa Ekspertka
    Postów: 199 109

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mikka sinusoida nastrojów... z czasem wzloty i spadki się wygładzą. U mnie minęło 8 miesięcy, a jeszcze nie wyszłam na prostą. Musisz uporać się z większym zmartwieniem, więc denerwowanie się na siebie na pewno nie pomaga. Daj sobie czas. Twoja huśtawka jest całkowicie normalna- trzeba przez nią przebrnąć. Ściskam!

    moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc)
  • kasiulkaa Ekspertka
    Postów: 199 109

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkkaaarrr dobrze, że skończysz to oczekiwanie. Dla mnie to był bardzo ważny moment i tez miałam taki mix uczuć, a jak już wszystko przeczytałam to ryczałam. Synek był w 100% zdrowy, a ja go tak boleśnie zawiodłam.... eh....

    moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc)
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiulkaa wrote:
    kkkaaarrr dobrze, że skończysz to oczekiwanie. Dla mnie to był bardzo ważny moment i tez miałam taki mix uczuć, a jak już wszystko przeczytałam to ryczałam. Synek był w 100% zdrowy, a ja go tak boleśnie zawiodłam.... eh....
    Nie mów, że go zawiodłaś!! Zawiodła go co najwyżej natura, a ty dałaś mu wszystko co najlepsze.

    mikka, agniegnieszka, kasiulkaa, 230515 lubią tę wiadomość

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • agniegnieszka Przyjaciółka
    Postów: 117 62

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nanatasza wrote:
    Agnieszko, a spacery długie? Nie obciążysz brzucha a przygotujesz stawy do biegu :) ja biegam interwały - marszo-biegi, nie przeciążają tak :) trzyma kciuki! Tez odkryłam z ćwiczenia fizyczne "wietrzą głowę" :)

    Spacery trochę mnie nudzą i zbyt dużo czasu wymagają. Ja też zaczynam od marszobiegów w interwałach i chyba w poniedziałek już się zbiorę od nowa, bo w nowym roku już nie czuję tego kolana, więc może stawy pozwolą mi choć trochę pobiegać :).

    Nanatasza lubi tę wiadomość

    Lusia 04.06.2012 Dobrze, że jesteś :*
    Nela 02-03.09.2015 Dzięki, że wpadłaś [*]
    3fum3ew1cd1j0tlt.png
  • kasiulkaa Ekspertka
    Postów: 199 109

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzięki kkkaaarrr :* Staram się tak nie myśleć, ale to rzeczywiście była wina mojego ciała, więc ciężko nazwać to inaczej :-(
    [ Kkkaaarrr, Twoja córcia zwiedziła kawał świata, a teraz zwiedza z Wami z Nieba :) ]

    Widzisz mikka- 8 miesięcy, wróciłam jakoś do życia, nowego życia, pracuję i normalnie funkcjonuję, ale kolejne miesięcznice przynoszą zawsze ten sam ból i tęsknotę. Ja wiem, że synek był szczęśliwy i kochany i wiem, że teraz woli patrzeć na uśmiechnięta mamę i staram się, żeby tak było, ale w taki dzień trudno mi wygrzebać się spod tej chmury.

    kkkaaarrr lubi tę wiadomość

    moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc)
  • antoninina Autorytet
    Postów: 352 165

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiulkaa, bo się pogniewamy :P nasze Dzieci odeszły w podobny sposób.. ja też czasem myślę, że to mój organizm zawiódł.. ale Tobie nie pozwalam tak mówić, że zawiodłaś!
    Nie chciałaś tego, nie miałaś na to żadnego wypływu :( wiem, że gdybyś mogła poświęciłabyś swoje życie, aby Twój Synuś mógł żyć. Twój Syn ma Twoją ogroooomną miłość i nic tego nie zmieni. Jesteś cudowną Mamusią i dałaś mu to czego potrzebował :)
    Ściskam Cię mocno w ten ciężki dzień, a dla Niego wysyłam miliony kolorowych światełek do nieba i ciepłych myśli [*] :)

    kasiulkaa lubi tę wiadomość

    Nasza Zochulka <3 34 tc [*] 11.09.2015
    slodkogorzkiswiat.blog.pl
    Antoś <3 nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017
  • antoninina Autorytet
    Postów: 352 165

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotowa, Rudzik - co u Was? Dawno się nie odzywałyście :*

    Nasza Zochulka <3 34 tc [*] 11.09.2015
    slodkogorzkiswiat.blog.pl
    Antoś <3 nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017
  • kasiulkaa Ekspertka
    Postów: 199 109

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    antoninina, Ty to umiesz mnie elegancko zaszantażować ;-) już nie będę tak mówiła :*

    agniegnieszka, antoninina lubią tę wiadomość

    moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc)
  • EwaMM Przyjaciółka
    Postów: 67 58

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 13:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiulkaa wrote:
    kkkaaarrr dobrze, że skończysz to oczekiwanie. Dla mnie to był bardzo ważny moment i tez miałam taki mix uczuć, a jak już wszystko przeczytałam to ryczałam. Synek był w 100% zdrowy, a ja go tak boleśnie zawiodłam.... eh....

    Kasiulkaa ja mam takie same myśli i nie potrafię się ich pozbyć. Ja wiem, że to moje ciało zawiodło, że to przez mój organizm mój synek tak bardzo cierpiał. Nigdy sobie nie wybaczę,że tak bardzo cierpiał przeze mnie a ja nic nie mogłam zrobić :(

    Jasinek 38tc, *24.11.2014 +28.11.2014
    Malutka Kropeczka c.p. 21.09.2015 (*)

    Tęczowa Oleńka ❤️ 30.10.2016

  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja myślałam, że jestem silna. Cały dzień dzisiaj ryczę. Brzuch mnie boli, lekko kreawie. Boje sie ze zbyt lekko i sama macica mi sie nie oczywsci. I ze i tak skoncze w szpitalu na lyzeczkowaniu.

    A inni ( Maz, rodzice, ludzie w pracy, przyjaciolki ) nie rozumieja, bo przeciez to byl 2 miesiac ciazy, wiec wg nich to nawet dzieckiem nie bylo.

    Jasny gwint... ciezko mi dz8siaj, bardzo bardzo.

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • antoninina Autorytet
    Postów: 352 165

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    EwaMM wrote:
    Kasiulkaa ja mam takie same myśli i nie potrafię się ich pozbyć. Ja wiem, że to moje ciało zawiodło, że to przez mój organizm mój synek tak bardzo cierpiał. Nigdy sobie nie wybaczę,że tak bardzo cierpiał przeze mnie a ja nic nie mogłam zrobić :(

    EwoMM, to oczywiste, że i ja mam takie myśli :(
    Mam żal, że coś co miało dawać życie mojej Córci nie pracowało jak należy.
    Ale wiem też, że nie było w tym żadnej mojej złej woli. I dlatego nie chciałabym aby którakolwiek z nas obwiniała się za to co się stało, bo nie miałyśmy na to ŻADNEGO wpływu.

    Nasza Zochulka <3 34 tc [*] 11.09.2015
    slodkogorzkiswiat.blog.pl
    Antoś <3 nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017
  • kasiulkaa Ekspertka
    Postów: 199 109

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    antoninina, EwaMM- zrobiłybyśmy wszystko, żeby nasze dzieci bezpieczne sprowadzić na świat i jakbyśmy wiedziały, że coś z tym łożyskiem może być nie tak to byśmy dzień wcześniej poszły na cesarkę, ale niestety nie wiedziałyśmy i niestety nie miałyśmy żadnego wpływu na to co się stało. Tak na zdrowy rozsądek nie powinnyśmy mieć do siebie żalu, ale jednak pozostaje to uczucie zawodu. (Ant-ale postaram się tak już nie mówić ;-) )
    EwaMM - czy Tobie mówili jak wygląda prawdopodobieństwo ponownego odklejenia łożyska w kolejnej ciąży? Ja w necie znalazłam prezentację lekarki, która pisała, że szansa wzrasta o 15% ;-(
    EwaMM - mi lekarze powiedzieli, że synek zasnął, a później stracił przytomność i że nie cierpiał, ale po tym co napisałaś znowu zaczęłam się nad tym zastanawiać ;-(

    moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc)
  • antoninina Autorytet
    Postów: 352 165

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiulkaa ja też sobie powtarzam, że Zosia po prostu zasnęła, straciła przytomność. Mam nadzieję, że tak było i nie cierpiała ;(

    Nasza Zochulka <3 34 tc [*] 11.09.2015
    slodkogorzkiswiat.blog.pl
    Antoś <3 nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017
  • kasiulkaa Ekspertka
    Postów: 199 109

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jest jedyna myśl, która mnie choć trochę pocieszała, bo nie zniosłabym tej świadomości, że moje dziecko się męczyło ;-(

    moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc)
  • kasiulkaa Ekspertka
    Postów: 199 109

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaMikołajka- nasza iskierko, dasz nam znać po wizycie?
    Myślę od rana o Was i czekam na jakikolwiek wpis :*

    moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc)
  • EwaMM Przyjaciółka
    Postów: 67 58

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiulkaa wrote:
    antoninina, EwaMM- zrobiłybyśmy wszystko, żeby nasze dzieci bezpieczne sprowadzić na świat i jakbyśmy wiedziały, że coś z tym łożyskiem może być nie tak to byśmy dzień wcześniej poszły na cesarkę, ale niestety nie wiedziałyśmy i niestety nie miałyśmy żadnego wpływu na to co się stało. Tak na zdrowy rozsądek nie powinnyśmy mieć do siebie żalu, ale jednak pozostaje to uczucie zawodu. (Ant-ale postaram się tak już nie mówić ;-) )
    EwaMM - czy Tobie mówili jak wygląda prawdopodobieństwo ponownego odklejenia łożyska w kolejnej ciąży? Ja w necie znalazłam prezentację lekarki, która pisała, że szansa wzrasta o 15% ;-(
    EwaMM - mi lekarze powiedzieli, że synek zasnął, a później stracił przytomność i że nie cierpiał, ale po tym co napisałaś znowu zaczęłam się nad tym zastanawiać ;-(

    Mi lekarze powiedzieli,że prawdopodobieństwo, że oddzieli się łożysko wzrasta ale w przypadku,kiedy nie stosuje się żadnych leków. Rozmawiałam z bardzo znanym profesorem w Poznaniu i on mi powiedział,że miał wiele pacjentek, które w ten sposób straciły dzieci ale później urodziły zdrowe dzieci. W dniu kiedy byłam u niego wykonywał akurat cc pacjentce po takiej stracie-urodziła szczęśliwie.
    Wiem, że to będzie straszne co napiszę ale niestety wiem,że nasze dzieci cierpiały. Jeden z lekarzy mi powiedział, że tego nie mówi się rodzicom, których dzieci odeszły. Ja widziałam jak Jasiu cierpiał, dostawał ogromne dawki morfiny a mimo to jego buzię wykrzywiał okropny ból. W szpitalu mi powiedziano, że dzieci, które zasypiają w brzuchu przenoszą na swoim ciele ogromny krzyż cierpienia :(

    Jasinek 38tc, *24.11.2014 +28.11.2014
    Malutka Kropeczka c.p. 21.09.2015 (*)

    Tęczowa Oleńka ❤️ 30.10.2016

‹‹ 843 844 845 846 847 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ