Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Margaw zgadzam sie z Tobą. Nikt kto tego nie przeżył nie zrozumie...
Mamo Mikołajka serdecznie gratuluję!!!
Mayes ja po zabiegach zwykle ok tygodnia krawiłam, może i dłużej nie pamiętam..
A co do badań, chyba dobrze że zrobiliście...nie wiem czy to pocieszenie, ale tak jest,że tak czasem sie zdarza, ja ze swoją pierwszą straconą ciążą już się pogodziłąm że to mógł być przypadek-tylko my nie badaliśmy, ale od początku źle się rozwijała, kolejne to myślę ze to przez płeć..albo po prostu już moja macica nie daje rady...nie wiem.
Ale wiem że u Ciebie kolejna może być szczęśliwe donoszona. Wytrzymaj tylko do zielonego światła i słuchaj zaleceń lekarza
kiti wrote:Karola wlasnie to jest najgorsze ze czlowiek idzie na wizyte i niespofziewa sie takich wiesci
.
Tak to jest najgorsze...
Ale jak już chyba pisałam, nie wierzyłabym tak bardzo wynikom usg...ja mam już uprzedzenie do tego badania...u mnie stwierdzili że 3 tyg maluch nie żyl przed zabiegiem, a jego waga już ''po'' wskazuje inaczej, tzn że miałby tyle ile wskazywał termin OM.
Ewa MM ja też tak myśle...jestem mamą czwórki dzieci i jeśli los się uśmiechnie będzie i piątka, oby ta piątka była szczęśliwa...
Jedno o czym pomyślałam, co mnie zasmuca to że gdybym zaszłą teraz w ciążę, to coraz trudniej będzie mi mówić lekarzom która ciążą i który poród..bo to się niestety nie pokrywa..
Wierzę że moje maluchy opiekują się sobą nawzajem...
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
my imiona wybralismy dawno syn bedzie Jakub Gwidon dla córeczki nie wybralismy teraz mąż wybrał Natalke a córka Zosię nie wiemy kto był pod moim sercem ale jak nam sie uda i zajde znowu w ciąże to bedzie Kubus lub Natalka Tamte maluszki to sa moje Aniołki i tak już bedzie na zawsze jestem mama 3 dzieci Julki i 2 Aniołków ale mająć w domu 4 latke która wie skąd sa dzieci i jak sie tam znalazły i ze maluszek który był w brzuszku jest w niebie i która macha do chmurki mówiąc że tam siedzi jej braciszek i do nas wróci jak mam jej nie wierzyć cos w tym musi byc bo skąd by wzięła sobie babcie przy drzwiach jak ona był kilkadziesiąt kilometrów od nas i to w szpitalu a Julka tego nie wiedziała . Ja nie mówie że Julka jest tym dzieckiem które straciliśmy ale wierze ze Aniołek nam w tym pomógł i jakąś cząstke Julka jego ma w końcu gdybym nie straciła ciązy nie miałabym Julki wyjątkowej dziewczynki jedynej w swoim rodzaju
-
Ja imiona wybierałam w biegu...pierwsze z tych które mi się podobały...za każdym razem nie byłam przygotowana na to że będę musiała tak szybko się zdecydować...Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Ja juz tylko plamię mam nadzieję ze juz niedlugo koniec. My odczekamy z dwa cykle i bedziemy próbować z mężem. Moze i dobrze wiedziec ze to nie wina narzadow rodnych ale z drugiej strony ta wada genetyczna Musze dokladnie podpytac ginekolog a nastepny termin mam na poczatek sierpnia. Mam nadzieję ze tez mi nic nie uszkodzili skoro tak dlugo krwawilam.Macie tez bole przy wyproznianiu? Ja mam i oczywiscie zapomniałam spytać ginekologa co to moze byc.
Aniołeczek [*] 29.06.2016
-
ja jak szłam na zabieg to wyłam z bólu skurcze okropne błagałam lekarza by juz to sie skończyło po zabiegu nic mnie nie bolało ulga jedynie delikatnie krwawiłam ale to jak skąpa @ tak było do wieczora potem już plamienie przez 2 dni ale pierwsza @ o zabiegu po 39 dniach to był koszmar pierwszy dzień jeszcze ok lekkie krwawienie i ból jak na okres delikatny ale 2 dzień to był horror zuzyłam 8 duzych podpasek tych na noc lało sie ze mnie jak z kranu skrzepy były okropne na 3dzień juz było ok gin mówiła ze to dobrze że pierwsza miesiączka po zabiegu jest obfita to znaczy ze tam sie wszytko dobrze jeszcze oczyściło przy wypróżnianiu nic mnei nei bolało teraz mam 2 @ od zabiegu i jest tak jak zawsze 2 dzień średnie krwawienie ból zwykły miesiączkowy jutro maja byc moje testy owu zobaczymy bede robic co dziennie
Mayes lubi tę wiadomość
-
Ja po przebudzeniu z narkozy pytalam sie czy leciala muzyka na sali operacyjnej. Odpowiedzieli mi ze nie.
Mam caly czas w głowie jedna piosenkę nawet znaną w jezyku angielskim tylko nie wiem co to jest.Jeszcze nigdy nie mialam pamieci do jednego utworu Będę musiala ogladac kanaly muzyczne moze ja znajde. Moze tekst tej piosenki cos oznacza. Moze maleństwo chce mi cps powiedziec, pocieszyć. Bede szukac.Aniołeczek [*] 29.06.2016
-
Mayes wrote:Wszamanka ja nie mialam pojecia ze tyle ciąż jedt odrzuconych. Póki samemu sie nie doswiadczy zyje sie blogiej niewiedzy.Poprostu mialysmy pecha .Ja sobie tak tlumacze gdyby mialo sie chore urodzić to u Boga bedzie mu lepiej ale i tak nigdy nie zapomne o naszym malenstwie. Ale ja czulam ciagle ze cos jest nie tak od początku mialam zle przeczucia w ktore nie chcialam wierzyć ((
Co do złych mysli to ja sama przed sobą nie chcialam się do nich przyznać. Bardzo, bardzo, bardzo chcemy z mężem miec dzieci, na ciążę czekaliśmy długo, licząc starania takie ogolne i te już o poczęcie. Ale jak już okazało się, że w tej ciąży jestem, to z jednej strony cieszylam się nieziemsko, ale z drugiej od samego początku to nie była taka pelna radość. Nie potrafiłam się tak do końca cieszyć. Czasami miałam wrażenie, że prawie obcy ludzie reagują na tą ciążę z większym entuzjazmem niż ja sama. Wiele razy musiałam powtarzać sobie, że jestem w ciąży, żeby to jakoś do środka mnie dotarło.
A teraz po stracie, ból duszy jest okrutny, ale czasami mam sama przed sobą wyrzuty sumienia, że za szybko wracam do normalnego życia, że powinnam bardziej pamiętać? Nie wiem, takie obsurdalbe myśli czasami mi sie pojawiają, że nawet nikomu o nich nie mówię, bo nawet ciężko ich w słowa sprecyzować...
Nie pamiętam który tydzien ciąży to był, ale chyba juz po wizycie serduszkowej. Mialam taki straszniew realistyczny sen. Moja zmarła babcia (jedyna jaka miałam) przyszla do nas. Taka w sile babcinych sił, jeszcze sprzed choroby. Z jednej strony strasznie się ucieszylam na jej widok, ale z drugiej wiedziałam, albo ona mowiła, że przyszla po naszego dzieciaczka. Nie chcialam sie na to zgodzić, bo jak to tak, mialam świadomość tego, że ona przecież nie żyje, więc to nie może byc nic dobrego. Wszystko w takiej przyjaznej, babcinej atmosferze. Ona chciała moje dziecko ze sobą wziąć, ja się nie chciałam na to zgodzić, i się obudziłam. Potem starałam się zapomnieć o tym śnie, przypomnial mi się ze zdwojona siłą jak próbowalam choć na chwilę w szitalu zasnąć...
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Mieszkam od paru dni na nowym domu bez internetu, nie jestem w stanie nadrobić zaległych postów...
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Wszamanka ja mialam te same przeczucia nie cieszylam sie za bardzo. Dopiero pozniej troche wiecej. Cos jest w tych snach.Jesli to Twoja babcia sie zaoopiekowala Twoim skarbem to cudownie:) ja czekam na jakis znak albo sen. Ja juz dzis wracam do pracy .do moich kochanych urwisow w szkole. Chociaz ich smieszne rozmowy pocieszą mnie jakoś.
Krwawienie juz ustalo.Mam nadzieje ze tym razem nie wroci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 11:45
Aniołeczek [*] 29.06.2016
-
hej dziewczyny a kiedy poroniłyście ja 20 maja ;( była to moja 2 ciążą obumarła ;( dziś mój 48 dzień a okresu brak ;( ;( w między czasie występowało tylko plamienie tym razem miałam łyżeczkowanie ,, po 1 poronieniu nie czyścili mnie tylko dostałam środki farmakologiczne i wyroniłam ,, wszystko doszło do siebie 30 dnia przyszła miesiączka ,,
a teraz ;( ;( nie wiadomo co się dzieje już 48 dzień ..
a poroniłyście samoistnie czy płód obumarł ,, ??która to wasza ciąża poroniona ??27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
hej czarnulka,to jesteśmy we dwie z tym problemem...ja zabieg miałam 5.05 i dalej okresu brak..
byłam już u 3 ginekologów,na usg niby wszystko ok,miałam duphaston na wywołanie i dalej dupa,ale matrwię się bardzo bo miesiąc po zabiegu miałam okazję zrobić usg 3d i tam widać jakby w jednym z rogów macicy niedokładne oczyszczenie,jest taki zamazany kawałek a tego lekarza nie ma teraz do sierpnia..
cholera ja to mam zawsze pod górkę,ciekawe właśnie co mnie jeszcze czeka..,okresu brak,organizm nie może dojśc do siebie a zależy mi na czasie bo zaczęłam miesiąc temu leczenie immunologiczne w Łodzi -
Arleta wrote:hej czarnulka,to jesteśmy we dwie z tym problemem...ja zabieg miałam 5.05 i dalej okresu brak..
byłam już u 3 ginekologów,na usg niby wszystko ok,miałam duphaston na wywołanie i dalej dupa,ale matrwię się bardzo bo miesiąc po zabiegu miałam okazję zrobić usg 3d i tam widać jakby w jednym z rogów macicy niedokładne oczyszczenie,jest taki zamazany kawałek a tego lekarza nie ma teraz do sierpnia..
cholera ja to mam zawsze pod górkę,ciekawe właśnie co mnie jeszcze czeka..,okresu brak,organizm nie może dojśc do siebie a zależy mi na czasie bo zaczęłam miesiąc temu leczenie immunologiczne w Łodzi
ja miałam zwykłe usg to niby wszystko ok tylko torbiel jest na prawym jajniku ale doktorka nie kazała się przejmować mówiła że powinien się wchłonąć i dała duphason na 5 dni po 2 tabletki po odstawieniu właśnie miałam plamienia kilka dni ale bardziej brązowawe w kolorze krwi praktycznie w ogóle ..
też się martwię ale chyba gdyby coś zostało to była by temperatura podwyższona ??27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Czarnulka ja dokladnie tydzien temu i dalej krwawię ale krew juz brudnawa.Ja to mam zawsze pecha bo cos zostawili we mnie i nawet oksytocyna nie pomogla. Podobno to 1,5 cm nie wiem czy to bede czula jak bedzie wychodzic czy to za male by cokolwiek czuć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 16:24
Aniołeczek [*] 29.06.2016
-
idę za chwilę do lekarza, i zupełnie nie wiem co mialam go pytać stresuję się, jakby to była pierwsza wizyta u ginekologa.
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
nick nieaktualnyCzarnulka24 Ja poroniłam 4 czerwca było to poronienie samoistne , miałam zabieg wyłyżeczkowania jamy macicy robiony tego samego dnia, i wszystko ładnie doszło do siebie , od 4 czerwca plamiłam do 15 czerwca , pierwszą @ po zabiegu dostalam 1 lipca według mnie powinnaś pojść na konsultację do gin.
-
czarnulka ja miałam zabieg 22 kwietnie ciąża 14 tydzień ale maluch już nie zył od jakiś 3-4 tyg delikatnie krwawiłam tylko po zabiego na 2 dzień już plamienia i tak było przez 2 dni okres dostałąm po 39 dniach a po kolejnych 34 dostałąm 2 @ po zabiegu w piatek mija 11 tyg
-
Już po wizycie, wszystko jest dobrze, od następnego cyklu możemy znowu się starać
midnight lubi tę wiadomość
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄