Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymatylda08 wrote:Wiem że każda z Nas doszukuje się objawów od pierwszych dni ale nabrzmiałe piersi mogą również być przed @ Tylko spokój Nas uratuje
Ale ja nie zamawiałam @ w tym cyklu, nie i tup..
Masz racje tylko spokój, więc ja zapominam o temacie na ten weekend... skupie myśli na obowiązkach bo trochę mi się ich uzbierało.matylda08, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykierzynka wrote:to nie takie proste bo zawwsze siedzi na ramieniu jakiś stworek który szepcze: "a może sie udało?", "a może to a może tamto?"
Też go znasz? Jak dobrze że trafiłam na te forum. Wcześniej myślałam, że moje odczuwanie tego wszystkiego jest nienormalne. Dobrze wiedzieć, że są ludzie którzy cie rozumieją i to całkiem obok.Bree lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
3 razy bylam w ciazy i zawsze objawem byly piekace, szczypiace sutki, ale to tak jakbym stala naga na mrozie pozniej bolesne nabrzmiale piersi (przed okresem nigdy tego nie mam). Sutki piekly mnie zanim jeszcze test wychodzil na "+" Nastepnie slinotok, tak ze mlaskalam, a ostatnio bylo mi przerazliwie zimno i bylam strasznie zmeczona i senna...zadnego z tych objawow nie mam na @
Tak bardzo chcialabym juz cos podzialac ze mnie nosi normalnie...
A tak przy okazji pytanie - czy i jak dlugo po poronieniu mialyscie skurcze macicy? Czy dlugo krwawilyscie/plamilyscie? czy bardzo intensywnie?
Mnie dobijaja bolace od czasu do czasu piersi... tak jak wtedy kiedy mieszkala u mnie fasolka...unadarcy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBree u mnie przez pierwszy tydzień po zabiegu były podpaski, a przez kolejny wkładki. Łącznie 2 tygodnie, pamiętam że się tym wtedy martwiłam - że tak długo. Piersi też mnie długo jeszcze bolały i takie kłucie czułam w środku jak np. gwałtownie się poruszyłam i napiełam. A pierwsza @ bolesna, krwawa i dłuuuuuuga, a po nabrzmiałych piersiach to tylko skórka została Zdrówka życzę!!
Bree lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBree wrote:3 razy bylam w ciazy i zawsze objawem byly piekace, szczypiace sutki, ale to tak jakbym stala naga na mrozie pozniej bolesne nabrzmiale piersi (przed okresem nigdy tego nie mam). Sutki piekly mnie zanim jeszcze test wychodzil na "+" Nastepnie slinotok, tak ze mlaskalam, a ostatnio bylo mi przerazliwie zimno i bylam strasznie zmeczona i senna...zadnego z tych objawow nie mam na @
Tak bardzo chcialabym juz cos podzialac ze mnie nosi normalnie...
A tak przy okazji pytanie - czy i jak dlugo po poronieniu mialyscie skurcze macicy? Czy dlugo krwawilyscie/plamilyscie? czy bardzo intensywnie?
Mnie dobijaja bolace od czasu do czasu piersi... tak jak wtedy kiedy mieszkala u mnie fasolka...Bree lubi tę wiadomość
-
No wlasnie ja sie dziwie bo mi krew mocno leciala tylko w dniu jak poronilam, pozniej jeszcze dwa dni tak jak przy okresie, a od 4 dnia wystarczaja mi praktycznie wkladki...jakos malo tego mi sie wydaje chociaz kolezanki mnie pocieszaja mowiac ze to sprawa indywidualna a lekarz powiedzial ze to moze na 2 raty i reszta pojdzie przy nastepnej @ piersi i inne objawy ciazowe ustapily mi jeszcze przed poronieniem. Teraz jedyne przy chodzeniu albo staniu dostaje kurczy jakby mnie ktos ciagnal za macice No i kilka razy w nocy zabolaly mnie pieri...
-
undarcy ja też nie miałam metalicznego posmaku w ustach. U mnie objawem przed testem było mega zmęczenie, wypieki na twarzy i ochota na słodkie
bree u mnie podpaski 2/3 dni potem przez 2 tygodnie wkładki wystarczały
lilka chyba pierwszy raz pogratuluję braku wysokiego wyniku bety. To teraz @ i do dziełaunadarcy lubi tę wiadomość
13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Aleksandra, byłam na usg 8 stycznia i ślicznie biło serduszko. W poniedziałek 12 stycznia byłam umówiona z tym samym lekarzem na założenie karty ciąży w państwowym gabinecie (po co płacić za badania ), zrobił mi usg i serduszko już nie biło. Miałam jeszcze dwa dodatkowe usg w tym dniu, które pokazały to samo. W środe 14 stycznia kolejne usg, tabletki na wywołanie,po 10 godz. łyżeczkowanie.
Trzymam kciuki za jutrzejszy pozytywny test owu
Aleksandra1988, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMajka4 wrote:Aleksandra, byłam na usg 8 stycznia i ślicznie biło serduszko. W poniedziałek 12 stycznia byłam umówiona z tym samym lekarzem na założenie karty ciąży w państwowym gabinecie (po co płacić za badania ), zrobił mi usg i serduszko już nie biło. Miałam jeszcze dwa dodatkowe usg w tym dniu, które pokazały to samo. W środe 14 stycznia kolejne usg, tabletki na wywołanie,po 10 godz. łyżeczkowanie.
Trzymam kciuki za jutrzejszy pozytywny test owuBree, Majka4 lubią tę wiadomość