Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySzalona CZARNA wrote:Nic pędze dziewczynki do mamy Słońce tak pięknie świeci dziś w woj. łódzkim, że aż mam ochotę skakać z radości
Pozdrowionka i do później
Pozdrawiam ciepłoBree, Szalona CZARNA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle się jakoś zestresowałam... Wypieków aż dostałam, bo remont mamy robić z mężem a żadna ekipa z prawdziwego zdarzenia nie ma wolnych terminów w przeciągu miesiąca...
A jednoosobowego tzn. "złotorękiego" nie chcę bo już tu kiedyś miałam takiego paprochaBree lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A propos cycków to ja już mam duuuże (chodzę do brafitterki więc się nie wystraszcie tym, że Wam powiem, że mój rozmiar to G ) to jak mi rzeczywiscie zaczną rosnąć..masakra! Moja koleżanka, która ma ten sam rozmiar biustu tylko jest trochę szczuplejsza ode mnie (ja mam normalną budowę ciała z małą oponką bo się zaniedbałam i muszę poćwiczyć!) rodzi za miesiąc a jak zobaczyłam jej cycki to..Boziu jakie giganty! Wstyd na miasto wyjść z takimi
Przy tej ciąży piersi powiększył mi się tylko na chwilę, a jak oklapły to już wiedziałam, że coś nie ten tegoAleksandra1988, Bree, unadarcy, Szalona CZARNA, kierzynka lubią tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Moje G przy mojej budowie ciała.. no jest na co popatrzeć. Przez wiele lat miałam kompleksy i nienawidziłam swojego biustu bo byłam raczej wstydziochem. Teraz przy moich (zaraz) 29urodzinach to dumnie wypinam pierś (póki do końca nie oklapły) hehe. Choć nie powiem - dekoltów nie lubię i nie noszę.
Dziewczynki czy któraś wie jak tam z Mersiak? Nie pamiętam czy odzywała się na tym temacie, czy na staraniach. Miała być październikową mamą jak ja i Bree.Bree, kierzynka lubią tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualnyBree też chyba można puste jajo poronić samoistnie, spada poziom progesteronu podtrzymujący ciążę = krwawienia. Ty też miałaś najpierw puste jajeczko, w którym rozwinął się zarodek.
Ja strasznie bałam się tego zabiegu, może nie tyle zabiegu co tej narkozy, jak mnie usypiali i wstrzykiwali ten usypiacz to mi żyła strzeliła. Anestezjolog wtedy się zapytał pielęgniarki "poszło całe czy nie" a ona że nie wie, wtedy się mnie zapytali czy w głowie mi się kręci, i się kręciło, więc stwierdzili że poszło całe.Bałam się że nie zasne, bo myślałam że pewnie mi się to przytrafi i jednak nie poszło całe, więc albo nie zasne i dostane drugą końską dawke, a tym samym obudze się dopiero dnia następnego, albo zasne słabo i będę wszystko słyszeć co się dzieje na sali Z perspektywy czasu myślę, że gdybym miała wybierać dentyste albo łyżeczkowanie, wybrałabym łyżeczkowanie.... także nie taki diabeł straszny Ciąża pozamaciczna - to dopiero są komplikacje, do takiej laparoskopii to i lewatywa i cewnik i intubacja, a potem zwłok z człowieka przez kilka dni...
Ale wszystko jest dla ludzi więc nie ma się co bać
Dziewczyny czy po poronieniu bolały Was piersi na @? Bo ja bólu piersi nie zaświadczyłam od poronienia, nawet przed @, w trakcie @ i po @, a przed poronieniem to tydzień przed @ mnie bolały...nikt mniej niż metr nie mógł koło mnie stać, bo za kija łapałam... Nie wiem czy się tym martwić czy nie.....
Bree lubi tę wiadomość
-
pap86 wiesz ze oklapniete piersi tez mialam przed poronieniem, to byla pierwsza rzecz ktora mnie zaniepokoila pozniej przestalam byc senna... bo zadnych boli ani krwawienia nie mialam...dopiero po tych objawach zaczal sie minimalnie bezowy sluz ale prawie go nie bylo (tylko w toalecie na papierku w dodatku w dniach spodziewanej @) zero bolu, zero krwawienia, a seduszko przestalo bic... piersi tak mi oklaply jkby z balonikow ktos powietrze spusci
A z Mersiak ja mam kontakt na fb juz jest w domu i czeka na pierwsza wizyte po poronieniu, z tego co pamietam to jutro ja ma... czuje sie dobrze i optymistycznie jest nastawiona do kolejnych "podchodow"
Aleksandra1988, pap86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyunadarcy wrote:Bree też chyba można puste jajo poronić samoistnie, spada poziom progesteronu podtrzymujący ciążę = krwawienia. Ty też miałaś najpierw puste jajeczko, w którym rozwinął się zarodek.
Ja strasznie bałam się tego zabiegu, może nie tyle zabiegu co tej narkozy, jak mnie usypiali i wstrzykiwali ten usypiacz to mi żyła strzeliła. Anestezjolog wtedy się zapytał pielęgniarki "poszło całe czy nie" a ona że nie wie, wtedy się mnie zapytali czy w głowie mi się kręci, i się kręciło, więc stwierdzili że poszło całe.Bałam się że nie zasne, bo myślałam że pewnie mi się to przytrafi i jednak nie poszło całe, więc albo nie zasne i dostane drugą końską dawke, a tym samym obudze się dopiero dnia następnego, albo zasne słabo i będę wszystko słyszeć co się dzieje na sali Z perspektywy czasu myślę, że gdybym miała wybierać dentyste albo łyżeczkowanie, wybrałabym łyżeczkowanie.... także nie taki diabeł straszny Ciąża pozamaciczna - to dopiero są komplikacje, do takiej laparoskopii to i lewatywa i cewnik i intubacja, a potem zwłok z człowieka przez kilka dni...
Ale wszystko jest dla ludzi więc nie ma się co bać
Dziewczyny czy po poronieniu bolały Was piersi na @? Bo ja bólu piersi nie zaświadczyłam od poronienia, nawet przed @, w trakcie @ i po @, a przed poronieniem to tydzień przed @ mnie bolały...nikt mniej niż metr nie mógł koło mnie stać, bo za kija łapałam... Nie wiem czy się tym martwić czy nie.....unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
Bree ja intuicyjnie jakoś od 6 tc czułam, że coś nie gra, że właśnie nie jestem senna, że nie bolą mnie jakoś strasznie piersi tylko przy dotyku, że nie mam mdłości.. Czasem tylko zgaga ale to też gdzieś do 6 tyg (czyli tak, jak zarodek stanął w rozwoju). Dlatego jak teraz gdzieś na fioletowym forum czytam, że komuś nagle przeszły dolegliwości to zaciskam usta i palce żeby nie pisać i nie straszyć choć najczęściej moje podejrzenia się sprawdzają Boziu to jak ja zajdę znów kiedyś w ciążę to też tak będę panikować i co 5 minut sprawdzać czy bolą mnie piersi ;/
Aleksandra1988, Bree lubią tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
nick nieaktualnyMam pomysł, może w stopkę każda z nas wpisze termin planowanej @ abyśmy wiedziały, która kiedy będzie testowała skoro większość z nas zaczyna starania? Co Wy na to?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 12:15
Monkey, Bree, kierzynka lubią tę wiadomość
-
unadarcy - mnie po poronieniu nie bolały piersi.
Dopiero od kilku cykli zaczęłam je odczuwać przed @
Mnie strasznie zmarniały piersi. Niestety dwa lata karmienia zrobiło swoje.
Ale to nic, może jeszcze kiedyś podrosnąWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 12:17
Aleksandra1988, unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
ek + 09.05.2014 (9tc)
-
nick nieaktualnyAleksandra1988 wrote:Mnie ostatnio piersi bolały jak byłam w ciąży i to tylko przy macaniu :p
U mnie nie było nawet możliwości zmacania. Jak mój się w nie wpatrywał, to czułam ciężar jego wzroku i ogromny ból! Stanika to nawet na noc nie chciałam ściągać.
Teraz sobie myśle, to był piękny ból....Aleksandra1988, Monkey, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonkey wrote:unadarcy - mnie po poronieniu nie bolały piersi.
Dopiero od kilku cykli zaczęłam je odczuwać przed @
Mnie strasznie zmarniały piersi. Niestety dwa lata karmienia zrobiło swoje.
Ale to nic, może jeszcze kiedyś podrosną
To mnie uspokoiłaś...Aleksandra1988, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny