Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj wynik hcg w tydzien spadl tylko o 80 jednostek.
Za tydzien znow mam isc bo lekarz sie niepokoi ze tak wolno spada.
Temperatura mi tez szaleje. Cos czuje ze wznowimy starania po okresie. Oj zaluje bo mialam nadzieję. Ale lipiec tez piękny miesiąc na poród. -
nick nieaktualny
-
Ania ale wszystko przed nami. Mialam (wielka) nadziejen na naciazenie przed tym planowym okresem. Ale juz trudno. Jestesmy plodne, to najwazniejsze. Wiem, ze z moimi obserwacjami damy rade w przyszlym miesiacu.
A do tego za miesiac mamy 3 rocznice slubu i 10 zwiazku i wybieramy sie do Paryza i akurat z wyliczen wypadaja dni plodne, o ile okres pojawi sie w przeciagu 28-30 dni po poronieniu. Maz sie cieszy i juz zaciera rece (albo i co innego ) bo zawsze mowil ze powinnismy gdzies pojechac i od razu mi dzieciaka zrobi bo czlowiek sie na wakacjach rozluznia, odpuszcza
W dodatku pozniej jedziemy do Polski to chociaz moj ginekolog wszystko sprawdzi w razie co.
3mam kciukasy za Was wszystkie -
Z przykrością muszę do Was dołączyć. Jestem tydzień po zabiegu. To był 9tc, ciąża zatrzymała się na 6t.
Przeczytałam cały wątek i patrząc na Wasze suwaczki jestem pełna nadziei, że wkrótce i mi się uda zacząć nowe odliczanie.. To czekanie dobija, bo jak sobie dać czas, gdy człowiek jest taki niecierpliwy??? -
nick nieaktualnyMała mi tak mi przykro wiem co czujesz bol jest napewno nie do opisania a teraz ciężki czas starań i niestety powracanie myśli co by było gdyby no ale trzeba walczyć nie mozna sie poddawać trzymam kciuki żeby szybko sie udało
Pomimo tego ze jestem w ciazy mysli krążą w okol jednego jutro 25 wrzesnia przewidywany termin porodu mojej Lily (*) tak bardzo chciała bym ja przytulić .... -
nick nieaktualny
-
Poronienie jest przykrym doświadczeniem, ale trzeba iść dalej. Nie chcę się nad sobą rozczulać, a jedynie zebrać siły do kolejnych starań i znaleźć wiarę, że następnym razem się uda. Wy pokonałyście strach, dlatego właśnie tu szukam wsparcia.
aNiLewe lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mala mi przykro mi. kazda z nas przezywa strate na swoj sposob. nie mozna jednak szybko zapomniec i zastapic niepowodzenia nowa ciaza. dlatego trzeba byc gotowym.
ja poronilam DOKLADNIE 2 tygodnie temu. A dzis odwiedzila mnie moja 2,5 roczna chrzesnica (demon nie dziecko ) i od dawien dawna w naszym domu bylo glosno od dzieciecego smiechu, spiewu, krzyku. Cos pieknego.
Ale suwaczki jak pisalyscie daja nadzieje..
miriam zrobcie jutro cos fajnego, nie smuc sie, bo twoja kruszynka jest z wami zawsze i napewno tego szczegolnego dnia bedziesz to czula.
Anoolka lubi tę wiadomość
-
Witam dziewczyny! Przykro mi ze was tez to spotkalo ale wierze ze kolejnym razem nam sie uda;) ja poronilam 19 sierpnia 2013 w 10 tyg ciazy, na szczescie I bylo sie bez zabiegu. Krwawilam kilka dni, tyle samo czasu wszystko mnie bolalo, szczegolnie jajniki! Plakalismy z chlopakiem 2 tyg, obwinialysmy sie I wszystko I nie moglismy zrozumiec dlaczego! Potem stwierdzilismy ze trzeba wziac sie w garsc I zaczelismy starania. W 28 dniu po poronieniu zrobilam test ciazowy... Jeden drugi trzeci... Wszystkie pokazaly slaba druga kreseczke- pomyslalam ze moze to byc ciaza ale niestety dostalam okres po dwoch dniach I czwarty test pokazal juz jedna kreseczke. Mysle ze to hormony z poprzednej ciazy zaklocily wynik. Teraz jestem 10 dni po okresie I zbliza sie owulacja jupiii oby sie udalo strzelic tym razem;))) pozdrawiam was wszystkie I powodzonka !!!!
Jus1985 lubi tę wiadomość
-
[*]15.03.2013 (10tc) przez to że serduszko staneło maleństów straciliśmy je . Pół roku mineła a ból jest wciaż taki sam . Wczoraj byłam u gin i dał mnie i partnerowi zielone światełko ciesze sie bardzo lecz jestem pełna obaw nie chciałabym przeżywać tego drugi raz lecz bądźmy dobrej myśli.
Nelusia powodzenia ! -
Karolinko, dlaczego musieliście czekać aż pół roku na kolejne próby? Czy lekarz Ci to wyjaśnił? Tutaj dziewczyny starają się bardzo szybko i widzę, że owocnie i szczęśliwie.
Strata ciąży jest paskudnym przeżyciem i wciąż bardzo mało się o tym mówi, w zasadzie wszyscy dookoła udają, że temat nie istnieje. To dodatkowo boli. Ale te utracone Okruszki na zawsze będą w naszej pamięci, a my musimy żyć dalej i starać się o nowy cud. Dla mnie to jedyna droga, by znowu poczuć się szczęśliwa.
-
Witam. Jestem pełna podziwu dla Ciebie mala_mi. Ja również straciłam swoją
Kruszynkę w 9 tc. W poniedziałek miałam zabieg za trzy tygodnie wynik badania hist. Nadal nie mogę się z tym pogodzić i dojść do siebie. Przy bliskich staram się trzymać ale w samotności każda chwila jest trudna...Mój Aniołek 23.09.2013 [*] -
Pol roku to bardzo dlugo, ale wazne jest zeby przede wszystkim zregenerowac sie psychicznie bo fizycznie podobno bardzo szybko dochodzimy do siebie. Jesli czujesz ze jestes gotowa to dzialaj I staraj sie nie myslec ze drugi raz spotka cie to samo, pozytywne myslenie to podstawa! Ja pocieszam sie tym ze tak konczy sie duzo pierwszych ciaz... I przy drugiej bedzie juz z gorki a moj aniolek patrzy z gory I nie dopusci zeby stalo sie to ponownie. Ciesze sie ze dostalam zielone swiatlo od razu, I powiem szczerze ze starania mi bardzo pomagaja nie myslec o tym co sie stalo I zyc dalej! Gdyby nie nadzieja na kolejna ciaze to chyba bym nigdy sie nie podniosla
-
Nelus dzialajcie, dobre nastawienie jest najwazniejsze!
KaroLinka obawy zawsze beda, ale moim zdaniem takie mowienie ze boje sie ze drugi raz to sie stanie nie jest dobre. niestety zdarzlo sie kazdej z nas a teraz musisz byc dobrej mysli, bo przez to albo nie zajdziesz albo tak bedziesz sie ze wszystkim bac ze znow stracisz dzidzie. zycze ci samych pozytywnych mysli. nelus swieta prawda co piszesz
pomyslmy ze limit tych zlych zdarzen juz sie u nas wyczerapl -
Witajcie dziewczyny,
A ja wlasnie dostałam drugi okres i jestem pełna nadziei jak i obaw, ale mysle ze zdecydujemy się na starania w tym cyklu bo jakos nie wierze żeby za pierwszym razem się udało. Za tydzień ide zrobić TSH kontrolnie czy cos mi spadlo po 6 tyg brania e25 i do dziela:)
Dzieki za Wasz optymizm - naprawdę dajecie nadzieje, ze za drugim razem musi się udac!!!
Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was wszystkie :*7 Aniołkow[*], synek❤
Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
06.2018 I ICSI 6 ❄
23.10.18 transfer blastki, cb
03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤ -
nick nieaktualny