Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie tez nic nie wskazywalo na to.. Zadnych plamien ani nic.. Ale jakies glupie mysli byly
Zaczelismy miesiac po i do teraz sie nie udaje.. 3 cykl staran, zobaczymy ile jeszcze przed nami
Miriam ale dajesz nadzieje.. Wierze, ze nam wszystkim tu sie uda
Ash glowa do gory, wiem dobrze jak to boli.. Sciskam was -
Dzwoniłam dziś do swojego lekarza, powiedział że mam przyjść na kontrolę z wynikiem hist-pat, a najlepiej po miesiączce.
Ciekawa jestem kiedy to będzie.
Nie chcę się napinać, ani nastawiać na nic. I tak nie jestem gotowa na rozpoczęcie starań. Teraz zajmę się urządzaniem mieszkania, bo w końcu odbieramy za tydzień klucze. -
nick nieaktualnyMagdaa wiem masz racje. Ale to takie trudne jak sie chce
Po stracie moje pragnienie jesta jesscze wieksze...
Ale dziekuje, wiem musze walczyc i byc twarda..
Ash uda sie jak bedziesz gotowa, bedzie tym razem dobrze..
Teraz bedzIe miec zajecie, nowe mieszkanko to czas bedzie szybciej lecial -
ruda nie tylko ty od razu bys chciala miec kolejne malenstwo, bo wtedy bol byl by mniejszy a ty szybciej doszła do siebie i zaczela od nowa zycie z usmiechem na twarzy-prawda?
ja tez tak mialam i nie zapomnego tego jak to boli i czego sie chce gdy sie mysli o stracie
-
nick nieaktualnyNo wiem Madziu..
Chwilami to takie trudne.. I to rozczarowanie i bol co miesiac
Na dodatek sie chce zwolnic na poczatki grudnia wiec mam ostatnia szanse zeby zajsc w ciaze, poNiej to bedzie ciezko..
Ni ale co ma byc to bedzie..
Dzieki Madzia -
Dziewczyny jak długo trwało u Was krwawienie/plamienie po zabiegu?
Wkurza mnie podejście lekarzy...gdzie nie czytam to twierdzą, że jedno poronienie to nic takiego i że to się bardzo często zdarza. Że nie powinno się z tego robić wielkiego halo. Wrrrrr!
Nie chcę już mówić jaka to jest tragedia dla kobiety, ale kurde! Może warto się zająć kobietami, które poroniły, wysłać je na badania żeby wykluczyć choroby itp. Ale nie...po co! W jakim my świecie żyjemy! -
Ash, u mnie to trwało dość długo w porównaniu z tym co czytam w opowieściach innych dziewczyn. Najpierw przez około tydzień lekkie krwawienie, a potem drugi tydzień plamienia. Minęło właśnie 6 tygodni i ciągle nie doczekałam się okresu
Jeśli czujesz potrzebę podjęcia próby znalezienia przyczyny to poproś lekarza o radę jakie badania zrobić. Nie powinien Ci odmówić!
Mój lekarz powiedział, że owszem, możemy zacząć serię badań i poszukiwań przyczyny straty, ale wg niego to był po prostu pechowy przypadek i zarodek miał wadę (źle się podzielił lub jajeczko było uszkodzone albo plemnik wadliwy). To jest przyczyną 90% poronień. Uspokoiło mnie to, ale wierzę mu głównie dlatego, że badałam się dość szczegółowo kilka miesięcy wcześniej, po pierwszej stracie dziecka w 40tc.ash lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny ja jestem 2,5 tygodnia po lyzeczkowaniu. Krwawienie mialam jedynie w pierwszy dzien po zabiegu potem juz tylko brazaowe plamienie przez jakis tydzien a teraz mam juz normalny sluz. Czekam na pierwsza @ ale pewnie jeszcze to troche potrwa. Wizyte u gin mam za tydzien i tez mam nadzieje ze zleci mi jakies badania zebym byla spokojniejsza.
-
czesc ja poronilam e 8 tyg ciazy znaczy od poczatku cos lekarzowi sie nie podobalo za maly pecherzyk w stosunku do zardodka i niestety ...23 maj tego roku.... teraz znaczy wczoraj bylam u lekarza i kochane 0,5 cm bojesie bardo jak to bedzie lejestem dobrej mysli pozdrawiam wszystkie wiem jak to jest...
-
nick nieaktualny
-
Chcialabym sie z wami czyms podzielic.
to jest moj pierwszy cykl po poronieniu w 8 tyg. (w chwili obecnej biore tyroksyne 125mg i metmorfine 2x dziennie). Otóz w poniedzialek zrobilam test ciazowy i wyszedl pozytywny (zrobilam dwa rozne z porannego moczu). Co prawda druga reska byla bardzo jasniutka, ale nie mniej byla (choc okres powinnam dostac dzisiaj wlasnie). W srode rano zrobilam kolejny test oczekujac z radoscia, iz zobacze co raz to ciemniejsza kreske na tescie, a tu ku mojemu zdziwieniu i zasmucieniu, kreska jest prawie niewidoczna (musialam 'rozebrac' test ciazowy i wyciahnac z niego sam pasek testowy). Nie wiem co sie dzieje. Nie wiem dlaczego kreska zanika. Dodam iz dzisiaj jest praktycznie neiwidoczna, a okresu dalej nie ma.
Czy któras z was miala kiedys podobnie ?, a jesli nie to czy moze wiecie czy to oznacza kolejne poronienie (?) Dziekuje i zycze milego dnia
KasiaKasia May -
Kasia May, jeśli dobrze zrozumiałam to jest Twój pierwszy cykl i pierwszy okres po poronieniu? Czy okres już miałaś i teraz jest to kolejny? Skąd wiesz, jesli to pierwszy cykl, że dzisiaj powinnaś okres dostać, po poronieniu z okresem naprawdę bywa różnie, nie zawsze i nie u każdej kobiety wraca do długości czy regularności sprzed poronienia?
A tak w ogóle hormon ciążowy po poronieniu może utrzymywać się nawet do kilkudziesięciu dni w organizmie kobiety, więc raczej to nie musi być kolejne poronienie.Mama najcudowniejszych skarbów -
Kasiu May, a miałaś robione łyżeczkowanie? Oczyściłaś się sama? Lekarz zbadał Cię po poronieniu? Dziewczyny mają rację- może być tak, że jeszcze utrzymuje się poziom hormonu. W moim przypadku jak robiłam testy to kreska była jasna, a z każdym testem jaśniejsza aż całkiem znikła- i to niestety była ciąża, która się nie utrzymała. Ale byłam u lekarza i oczyściłam się sama. Dlatego zaszłam od razu po poronieniu ( acz cykl mi się mocno wydłużył). Także po poronieniu nie ma się cyklu takiego jak zawsze. Swoją drogą testy polecam robić zawsze parę dni po dni spodziewanej miesiączki- niekiedy oszczędzi nam to cierpienia- no chyba,że musicie być monitorowane od początku, ale to lekarz wam powie.
-
mala_mi wrote:Ash, u mnie to trwało dość długo w porównaniu z tym co czytam w opowieściach innych dziewczyn. Najpierw przez około tydzień lekkie krwawienie, a potem drugi tydzień plamienia. Minęło właśnie 6 tygodni i ciągle nie doczekałam się okresu
Jeśli czujesz potrzebę podjęcia próby znalezienia przyczyny to poproś lekarza o radę jakie badania zrobić. Nie powinien Ci odmówić!
Mój lekarz powiedział, że owszem, możemy zacząć serię badań i poszukiwań przyczyny straty, ale wg niego to był po prostu pechowy przypadek i zarodek miał wadę (źle się podzielił lub jajeczko było uszkodzone albo plemnik wadliwy). To jest przyczyną 90% poronień. Uspokoiło mnie to, ale wierzę mu głównie dlatego, że badałam się dość szczegółowo kilka miesięcy wcześniej, po pierwszej stracie dziecka w 40tc.
-
Hej Kochane...pisałam juz do Was miesiąc temu...robiłam wtedy tydzień po terminie badanie krwi, beta wyszła 9..niestety tego samego dnia zaczeło się krwawiemie, gin.stwierdził ciąże biochemiczną...przed poronieniem miałam zawsze cykle 29 dniowe..w tym miesiącu, mialam nadzieję, ze się udało, miałam kucie jajników,w terminie @ bóle jak na okres jednak go nie było(..aż do dziś) jednym słowem czułam się tak w przy pierwszej ciąży..mam pytanie..boję się ,że mogłam poronić po raz kolejny..betę robiłam w czw.(może jeszcze było za wcześnie)..gdyby tylko mi się spóźniła bez tych wszystkich objawów, uznałambym, ze to po poronieniu, ale przez te kucia w jajniku od drugiej połowy cyklu do wczoraj, bóle jak okres..trochę nie daja mi spokoju...czy któraś zwas miała podobne odczucia a mimo to nie była to ciąża a bóle były spowodowane czymś zupełnie innym? wizytę u gina będę miała dopiero po zakończonym krawaieniuNiania ..
-
Cześc Dziewczyny, chociaż zaglądam na Ovu od prawie 1.5 roku, dopiero teraz postanowiłam do Was napisac. Byłam już na wątku staraczek (rok), we wrześniu dowiedziałam się, że wkońcu się udało...(więc watek w ciąży. Radośc ogromna)W 7 tyg. usg pokazało pięknie bijące serduszko...Jednak miałam ostatnio sporo stresów i czułam, że coś jest nie tak...na usg w 10 tyg. diagnoza 'brak akcji serca Dzieciątka'(stało się t w 8 tygodniu)...szok...szpital...lek...łyżeczkowanie (30.10.)...i pochowaliśmy naszą wyczekiwaną Córeczkę. Fizycznie powoli wracam do siebie, jednak psychicznie jest ciężko. Chociaż staram si nie rozpamiętywac, czasami jest chwila, że nie daję rady. Poradźcie, jakie badania zrobić i kiedy możemy zacząc się starac ponownie? Bardzo bym chciała mieć kolejną Córeczkę (pierwsza ma już 7 lat)Mika80
-
nick nieaktualny