X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Ciąża po poronieniu...
Odpowiedz

Ciąża po poronieniu...

Oceń ten wątek:
  • Silkroad Przyjaciółka
    Postów: 99 24

    Wysłany: 26 lutego 2014, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Słodka100 uważaj z tą grypą. Ja zaraz po owu zachorowałam, nie miałam pojęcia że zaszłam. Grypa ciężka, 4 dni. Dzidzia była, ale niestety króciutko. Poroniłam w niedzielę. Lekarz dziś powiedział, że być może właśnie ta grypa spowodowała uszkodzenia i w efekcie poronienie...

    11.03.2010 Kacperunio
    12.08.2011 Michaś
    23.02.2014 [*] Aniołek
  • slodka100 Autorytet
    Postów: 1688 1468

    Wysłany: 26 lutego 2014, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Silkroad wrote:
    Słodka100 uważaj z tą grypą. Ja zaraz po owu zachorowałam, nie miałam pojęcia że zaszłam. Grypa ciężka, 4 dni. Dzidzia była, ale niestety króciutko. Poroniłam w niedzielę. Lekarz dziś powiedział, że być może właśnie ta grypa spowodowała uszkodzenia i w efekcie poronienie...

    dbam o siebie jak mogę więc co ma być to będzie w poprzedniej ciąży wszystko było ze mną ok i mimo to poroniłam wiec nie ma reguly ;/

    atdc2n0ay3iuybl8.png
  • Silkroad Przyjaciółka
    Postów: 99 24

    Wysłany: 26 lutego 2014, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może i tak... Ja pierwszym synem na początku zachorowałam i nic się nie stało. A teraz...

    11.03.2010 Kacperunio
    12.08.2011 Michaś
    23.02.2014 [*] Aniołek
  • mala1407 Znajoma
    Postów: 23 6

    Wysłany: 26 lutego 2014, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam .... mam nadzieje że mozna dołączyć do Was. Przeczytałam ten wątek od początku.

    12.02.br stracilam moje maleństwo w 8 tc ... lekarz w ogóle nie widział serduszka.

    Przeszłam zabieg. Trauma.

    Zamierzam jutro porobić różniaste badania z krwi, przeciwciała i resztę bajerów zeby sprawdzic co było przyczyną takiego obrotu spawy, lekarz twierdzi że prawdopodobnie wada genetyczna :(

    Czekałam na tą ciążę prawie 3 lata, więc ból jest niesamowity no ale jakos trzeba się trzymać.

    Oczywiście z przytulaniem nie dalo się wytrzymać już dłużej ( od początku ciąży lekarz nam zabronił), więc 11 i 13 dni po zabiegu przytulasy były. To akurat moje "płodne dni sprzed ciąży".

    Też słyszałam od lekarza z czekaniem 3 cykle ale najchętniej to już robiłabym następne testy ciążowe ..

    Fajnie było tu przeczytać że niektórym udało się tak szybko zajść w zdrowe ciąże i/lub urodzić zdrowe bobasy.

    3mam kciuki za wszystkie :*

    12.02.2014 :(
  • Ewelcia Autorytet
    Postów: 2050 2915

    Wysłany: 26 lutego 2014, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    [

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2015, 18:05

  • Czarna_88 Autorytet
    Postów: 1457 994

    Wysłany: 27 lutego 2014, 07:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny mi 3-go marca minie już 5 miesięcy od zabiegu... zaczęliśmy próbować ponownie po dwóch miesiącach ale na razie cisza :( wtedy udało nam się za pierwszym razem... od początku tego cyklu postanowiłam że nie będę prowadzić kalendarza dni płodnych co ma być to będzie, będziemy cieszyć się sobą a jak przy tym się coś "wydarzy" to będziemy bardzo szczęśliwi ;) ściskam was mocno i życzę smacznych pączków dzisiaj ;)

    Z Miłości Stworzeni
    ♡Kacper♡ Naszą Miłością Jest ♡
    zrz6p07wp0k766o1.png
    ♡Naszą Miłością Pozostaną♡
    3.10.2013r [*]Michałek[*] <3
    30.01.2014[*]Moja Bratanica <3
    26.06.2014[*] <3
  • ash Autorytet
    Postów: 1326 1092

    Wysłany: 27 lutego 2014, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna_88 wrote:
    Hej dziewczyny mi 3-go marca minie już 5 miesięcy od zabiegu... zaczęliśmy próbować ponownie po dwóch miesiącach ale na razie cisza :( wtedy udało nam się za pierwszym razem... od początku tego cyklu postanowiłam że nie będę prowadzić kalendarza dni płodnych co ma być to będzie, będziemy cieszyć się sobą a jak przy tym się coś "wydarzy" to będziemy bardzo szczęśliwi ;) ściskam was mocno i życzę smacznych pączków dzisiaj ;)
    Czarna a co gin na to? masz owulacje? byłaś na monitoringu?
    Mój lekarz wziął się ostro za mnie, na początek wyregulowanie cykli bo miałam tak rozjechane, że szok - nawet do 50 dni :/
    Teraz mam wizytę na początku marca i wspólnie podejmiemy decyzję co dalej...zapewne wejdzie stymulacja.
    Nie ma co czekać, trzeba sobie pomóc :)

    ug3715nmrb0zdbvc.png

  • Jula222 Autorytet
    Postów: 1304 1116

    Wysłany: 27 lutego 2014, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Mala1407, wiem co czujesz.. ja słyszałam bicie serduszka juz w 7tygodniu, kolejną wizyte miałam w 11tygodniu i już serduszka nie słyszałam.. :( a co do ilu trzeba czekać to lekarze mają podzielone zdania na ten temat niektórzy karzą czekać od 3-8miesięcy a niektórzy że od razu po pierwszej @ po zabiegu można zacząć starania. A tak naprawde To Ty przede wszystkim musisz wiedzieć czy czujesz sie na siłach żeby już teraz się starać, oczywiście jak wszystko się ustabilizuje tam w środku, rozumiem że miałaś łyżeczkowanie?
    Pozdrawiam Cię cieplutko i trzymaj się ;)

    bl9chdgeprsz4jls.png
    ug379vvjahkjd57g.png
    Aniołek 2.02.2013 (11 tydz.) [*][*][*] Zawsze będziesz w naszych serduszkach Aniołeczku!
  • mala1407 Znajoma
    Postów: 23 6

    Wysłany: 27 lutego 2014, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Jula222. Tak łyżeczkowanie. Generalnie uważam że każda tego sytuacja to niewyobrażalna tragedia ale załamywanie się psychiczne i rozpamiętywanie tego co było nie spowoduje ze zostaniemy mamami.

    Zarejestrowałam się tutaj po to żeby wszystkim mamom Aniołków przekazać że pozytywne myślenie to połowa sukcesu. Zadręczanie się przeszłością spowoduje że odciągacie w czasie możliwość ponownego zajścia w ciążę ...

    Tyle kobiet roniło z takich czy nie innych powodów i tyle tak szybko zostało mamami ...

    Głowa do góry - psychika jest najważniejsza. Nie ma się co blokować

    My z moim M po prostu się kochamy. Jak się uda to się uda. Organizm przyjmie dziecko wtedy jak będzie na to gotowy. Luz luz i jeszcze raz LUZ.

    Evik, maximka84, moremi lubią tę wiadomość

    12.02.2014 :(
  • maja35 Autorytet
    Postów: 1141 921

    Wysłany: 27 lutego 2014, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Znalazłam ciekawą stronę,która podczytuje ostatnio i myslę,że wam też się przyda.

    http://www.poronienie.pl/

    yn3dsvl.png
    córcie 17 lat i 19 lat.
    Moi 2 Anielscy synkowie [*] [*] 20.02.2014. (18tc)
    Ciocia aniołka Julci (*) 24.01.2015 (37tc)
  • okti89 Autorytet
    Postów: 348 507

    Wysłany: 27 lutego 2014, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękny cytat dzisiaj przeczytałam..
    "Nienarodzone dzieci nie odchodzą... one tylko zmieniają datę swojego przyjścia.."

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2014, 21:32

    Ewelcia, hrynia lubią tę wiadomość

    razem z Lilianką czekamy na Miłoszka <3
    f2w3s65g4x4ggahf.png
    km5sio4ppvqv6byq.png
    Aniołek [*] 7tc 22.01.2014 r.
  • maja35 Autorytet
    Postów: 1141 921

    Wysłany: 27 lutego 2014, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tez się natknełam na ten cytat.Pięknie ktoś napisał.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2014, 14:32

    yn3dsvl.png
    córcie 17 lat i 19 lat.
    Moi 2 Anielscy synkowie [*] [*] 20.02.2014. (18tc)
    Ciocia aniołka Julci (*) 24.01.2015 (37tc)
  • mala1407 Znajoma
    Postów: 23 6

    Wysłany: 27 lutego 2014, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    na tej stronie są świetnie opisane jakie badania robiły kobiety i co im wychodziło przy tych poronieniach ... też ją czytuję ...

    12.02.2014 :(
  • Czarna_88 Autorytet
    Postów: 1457 994

    Wysłany: 27 lutego 2014, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    "Ash" co do owulacji to raczej mam ostatni raz byłam u ginekologa w grudniu zbadał mnie wszystko wyszło ok tylko że luteinę mam brać podczas starań bo wyszedł mi progesteron za niski, a pierwsza owulacje miałam już 4 tyg po zabiegu bo akurat byłam wtedy na wizycie i było widać. u nas to na razie psychika chyba blokuje najbardziej i to nie chodzi o mnie a o męża jak wiedział że to są dni płodne to strasznie się blokował powiedział mi ze się boi ja go rozumie jak najbardziej i dla tego razem doszliśmy do wniosku że nie liczmy już dni tylko kochamy się wtedy kiedy mamy ochotę a co ma być to i tak będzie. Jak teraz przyjdzie miesiączka to będę szła na kolejną wizytę kontrolną do ginekologa.

    Z Miłości Stworzeni
    ♡Kacper♡ Naszą Miłością Jest ♡
    zrz6p07wp0k766o1.png
    ♡Naszą Miłością Pozostaną♡
    3.10.2013r [*]Michałek[*] <3
    30.01.2014[*]Moja Bratanica <3
    26.06.2014[*] <3
  • Czarna_88 Autorytet
    Postów: 1457 994

    Wysłany: 27 lutego 2014, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a co do miesiączek to ja mam bardzo regularne co 28-30 dni :)

    Z Miłości Stworzeni
    ♡Kacper♡ Naszą Miłością Jest ♡
    zrz6p07wp0k766o1.png
    ♡Naszą Miłością Pozostaną♡
    3.10.2013r [*]Michałek[*] <3
    30.01.2014[*]Moja Bratanica <3
    26.06.2014[*] <3
  • Jula222 Autorytet
    Postów: 1304 1116

    Wysłany: 28 lutego 2014, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna_88 wrote:
    a co do miesiączek to ja mam bardzo regularne co 28-30 dni :)


    mam podobnie ;)
    tabletki mi wyregulowały, przed ciążą miałam 35 raz doszło do 42 ..;/ nigdy nie wiedziałam kiedy mnie @ nawiedzi :) a teraz jest o wiele lżej :)

    bl9chdgeprsz4jls.png
    ug379vvjahkjd57g.png
    Aniołek 2.02.2013 (11 tydz.) [*][*][*] Zawsze będziesz w naszych serduszkach Aniołeczku!
  • Mysz86 Autorytet
    Postów: 918 463

    Wysłany: 28 lutego 2014, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja wczoraj zrobiłam test i są dwie krechy. Boję się bardzo, bo to trzeci cykl po poronieniu. Ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Umówiłam się już do lekarza na pierwszy dzień wiosny, to będzie 7t i 5 d.

    Ewelcia, szpilka, Evik, OctAngel lubią tę wiadomość

    Aniołki [*][*][*]
    ac95b5706d.png
  • maja35 Autorytet
    Postów: 1141 921

    Wysłany: 28 lutego 2014, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszka gratuluje. Trzymam mocno kciuki,żebys szczęśliwie donosiła maleństwo.

    yn3dsvl.png
    córcie 17 lat i 19 lat.
    Moi 2 Anielscy synkowie [*] [*] 20.02.2014. (18tc)
    Ciocia aniołka Julci (*) 24.01.2015 (37tc)
  • Ewelcia Autorytet
    Postów: 2050 2915

    Wysłany: 28 lutego 2014, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2015, 18:05

  • Jula222 Autorytet
    Postów: 1304 1116

    Wysłany: 28 lutego 2014, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratuluje Mysz86:) Będzie wszystko dobrze:) tylko uważaj na siebie :)
    daj znać po wizycie co i jak :)
    Trzymaj się cieplutko! :)



    do mala1407, ja się już psychicznie podniosłam trochę to trwało ale jestem gotowa na Fasoleczkę dlatego zaczeliśmy staranka, już nie rozpamiętuję :), pamiętam o naszym Aniołku i wiem że jest mu dobrze :) lepiej że tak się stało niż miało by się męczyć tutaj. Za to wiem, że jeśli teraz się nam uda to do lekarza conajmniej raz, dwa w tygodniu będę czy wszystko jest w porządku :)
    Pozdrawiam :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2014, 13:16

    bl9chdgeprsz4jls.png
    ug379vvjahkjd57g.png
    Aniołek 2.02.2013 (11 tydz.) [*][*][*] Zawsze będziesz w naszych serduszkach Aniołeczku!
‹‹ 39 40 41 42 43 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ