Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMysz86 wrote:Byliśmy wczoraj na festiwalu piwa. Mąż się narąbał, wczoraj wysiadł z auta i rzygał pod żywopłotem. Dziś o 5 rano słyszę jakiś rumor i męża siostra pyta "co się dzieje". Lecę zobaczyć, a mój mąż siedzi na podłodze w korytarzu i mówi, że przesadził... patrzę, a on ma zakrwawione ramię. Pytam co się stało, a on, że kabinę prysznicową rozwalił. Patrzę, a tam całe drzwi rozbite w drobny mak. Więc jeszcze o 5 rano zamiatałam szkło w łazience. A miał być miły weekend.
Bree, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
PrimaSort wrote:Łooooo Bożena! Ale dał radę chłop nie ma co
Nawet nie mam dziś ochoty na niego patrzeć. Mieliśmy iść wieczorem na grilla do mojej koleżanki, ale chyba pojadę sama. Nie mam ochoty iść z nim.PrimaSort, Bree, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBree wrote:Ja pilam w 2 poprzednich ciazach w trakcie ovu i na poczatku ciazy bo nie wiedzialam ze jestem w ciazy i nie bylo zupelnie zadnych problemow, co ciekawe w UK dopuszcza sie picie alko w ciazy ale w malych ilosciach (jest dokladnie okreslone ile mozna) i wszystko jest OK
Co kraj to obyczaj ale najwazniejsze zdrowie i dobre samopoczucie[*]
Bree, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysz86 wrote:Nawet nie mam dziś ochoty na niego patrzeć. Mieliśmy iść wieczorem na grilla do mojej koleżanki, ale chyba pojadę sama. Nie mam ochoty iść z nim.
Bree, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBree wrote:zauwazylam ze w PL jest taka tendencja ze lekarze kaza czekac te magiczne 3 m-ce troche na wyrost, tak na wszelki wypadek... od strony medycznej jest wszystko ok ale i tak mowia ze lepiej zeby poczekac, i co ciekawe - ze wzgledu na psychike a nie na sprawy ginekologiczne wlasnie.... w UK czegos takiego nie ma, co ciekawe, nie ma nawet badan kontrolnych chyba ze cos sie grubo dzieje... a tak sprawy pozostawia sie naturze...
pieprzyć to wszystko...
Bree, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysz86 wrote:Witajcie dziewczyny,
Mój lekarz powiedział, że za dwa miesiące znów będziemy mogli się starać. Jestem po trzeciej nieudanej ciąży i niestety trzecim łyżeczkowaniu, bo moje ciąże obumierają, ale się trzymają. Po drugim zrobiłam masę badań, w tej trzeciej ciąży brałam leki, zastrzyki z heparyny, a mimo to się nie udało.
Teraz sobie odpuszczę, porobię jeszcze jakieś badania, które mi zostały i może po urlopie znów się postaramy, czyli w sierpniu/wrześniu. Chociaż cholernie się boję.Bree, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysz86 wrote:Ja już po drugim zrobiłam masę badań. Jestem tydzień po trzecim łyżeczkowaniu.
Po drugim poronieniu robiłam: kariotypy, MTHFR, czynnik V leiden, przeciwciała przeciw kardiolipinie, TSH, anty TPO, anty TG, ft3, ft4, glukoze, toksoplazmoze, wit B 12, kwas foliowy, homocysteinę, prolaktynę, FSH, LH, mąż badanie nasienia...
Wyszły mi dodatnie MTHFR oba w heterozygocie i przeciwciała przeciw kardiolipinie na granicy normy.
Teraz dostałam jeszcez do zrobienia cytomegalie i zdecydowaliśmy się na badanie genetyczne kosmówki po poronieniu. Mam jeszcez całą listę badań o które chcę zapytać lekarza...Bree, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnytysiaa93 wrote:Full kasy... Ciekawe co ma zrobić osoba, która bardzo pragnie mieć dziecko a zwyczajnie nie stać jej na tyle badań.
Bree, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMysz86 wrote:Pewnie w końcu się wybudujemy. Kwestia tego jak duży domek. Generalnie chcemy niewielki, około 100 metrów.
Budżet mamy taki dziwny. Wiele osób się dziwi na nasz podział. To znaczy konta mamy osobne. Wspólnie finansujemy tak zwane życie, rzeczy do domu... Natomiast każdy sobie finansuje utrzymanie swojego samochodu, bo mamy dwa, mój i męża, każdy sam sobie finansuje hobby, każdy sam sobie kupuje ciuchy... A na wczasy każdy daje po połowie na jedzenie, noclegi, paliwo. A za inne rzeczy, typu wieczorne wyjścia, piwko, jakieś bilety wstępów, to raz ja płacę, raz mąż.
Generalnie ja powiedziałam, że w tym roku mogę na urlop wydać więcej, ale nie chcę większości tego budżetu wydać na rowej i bagażnik. Myślałam raczej o wakacjach w Chorwacji i wracając zachaczyć o Bieszczady.
Z GÓRY PRZEPRASZAM ALE MI SIĘ TO W GŁOWIE NIE MIEŚCI !!! Matko Boska !!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2015, 07:57
Bree, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa już jestem na 562 stronie więc jeszcze troszkę mi zostało ale do 10 nadrobię
Siedzę i czuję jak ze mnie wypływają pozostałości po wczorajszym czochraniu
Głupie uczucie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2015, 07:53
Monkey, Bree, tysiaa93, matylda08 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
U mnie jak zwykle ból głowy
Dzisiaj mam w planach skończyć paznokcie, bo wczoraj zrobiłam tylko u jednej dłoni i mam zamiar się opierdzielać cały dzień
Monkey, Bree, tysiaa93, matylda08, Toxey lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDobra wstaje z wyra i zjem śniadanko. Mam jeszcze jakieś 30 stron do nadrobienia ale to ze spokojem
Zjem i pójdę po testy owulacyjne. Dzisiaj mój 11 dzień cyklu więc zacznę robić testy
Foty ttestów będę wstawiała w komentarzach pod moim wykresem żeby Was nie zarzucać zdjęciami
Bree, tysiaa93, matylda08, Toxey lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny