Ciąża po zabiegu łyżeczkowania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZakładam nowy temat bo ciężko trochę odszukiwać we wszystkich postach. Chciałabym się zapytać jak długo po zabiegu czekałyście z ponownym staraniem się o dzidzie. Nurtuje mnie pytanie czy rzeczywiście to może być niebezpieczne gdy zajdzie się w ciąże np zaraz po 1 @ a nie odczeka się np 3-6 cykli. Sama dopiero co miałam ten zabieg i chciałabym już się starać od przyszłego miesiąca, ale moja ginekolog i lekarze ze szpitala twierdzą, żeby poczekać min 2-3 cykle.
madzi2506 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej, ja miałam zabieg we wrzesniu potem pierwsza @ dostałam w grudniu i nie czekalam ze staraniami chociaz wiem ze bez leczenia pewnie i tak nie zajde(wysoka prolaktyna) ale w listopadzie lekarz mowil mi ze powinnam poczekac minimum 3 miesiace zeby wszystko sie odbudowalo
-
po zabiegu łyżeczkowania macica jest w pewnym stopniu ranna, bezpośrednio po zabiegu, który polega na usunięciu worka płodowego i łożyska (w przypadku poronienia) oraz błony śluzowej macicy (poronienie + łyżeczkowanie terapeutyczne). Szyjka też potrzebuje nieco czasu po zabiegu, aby ponownie się obkurczyć, gdyż tuż przed nim zostaje otwarta, aby lekarz mógł dostać się do jamy macicy.
Na większości forach można spotkać się ze stwierdzeniem, aby po zabiegu łyżeczkowania odczekać 3 miesiące, 6 miesięcy... Prawda jest taka,że u zdrowej kobiety w wieku rozrodczym regeneracja macicy NIE wymaga tak długiego czasu .
1.Łyżeczkowanie jak sama nazwa wskazuje, polega na usuwaniu zawartości jamy macicy przy pomocy lekarskich "łyżek" A NIE NOŻA, więc nikt jej nie kroi, powstają na pewno ranki, bo macica jest wrażliwa,a zabieg polega na skrobaniu- i przeprowadza zabieg lekarz a nie rzeźnik...
2. Gojenie rany - objawem rany jest krwawienie, które po łyżeczkowaniu trwa kilka do KILKUNASTU DNI, kwestia indywidualna, później przechodzi w palmienie, które z czasem ustaje.
3. Dla organizmu łyżeczkowanie jest sygnałem, że zaczyna się nowy cykl (ł. terapeutyczne) lub ciąża się skończyła (poronienie) a to zawsze oznacza jedno, układ hormonalny rusza i przygotowuje ciało do tego, do czego zostało stworzone przez naturę, a więc do ciąży, czyli następuje po krwawieniu faza folikularna, owulacja (choć po zabiegu podobno nie zawsze zakończona sukcesem), faza lutealna i w końcu miesiączka. Oczywiście jest to wielkie uproszczenie, jak wiadomo każdy organizm jest inny i ustala swój rytm powrotu do równowagi, jednemu zajmie to 4 tygodnie, innemu kilka miesięcy, a jeszcze inny nie poradzi sobie bez wsparcia hormonalnego.
Jeśli łyżeczkowanie następuje po poronieniu we wczesnej ciąży (1szy trymestr) macica nawet nie zdążyła się za bardzo powiększyć, powrót do normalnych rozmiarów następuje w mgnieniu oka.
Ja poroniłam dziecko w 21 tygodniu ciąży!!! A różnica jest spora w porównaniu do poronienia w I trymestrze ciąży. Ja musiałam rodzić... wszystko podobnie jak przy porodzie. Po wszystkim miałam łyżeczkowanie. Nie minął jeszcze miesiąc a ginekolog na USG sprawdziła dokładnie i wszystko się zagoiło, oczyściło. Zapytałam się czy mogę starac się o dziecko po pierwszej miesiączce, i lekarz odpowiedziała mi, że zazwyczaj ginekolodzy mówią o 3 miesiącach ale ona jak widzi, że wszystko jest ok i jak psychicznie jest się gotowym ( a często kobieca intuicja mówi aby jak najszybciej zajść w kolejną ciążę) mówi że można jak najbardziej po pierwszej @. Powiedziała, że widziała przypadki ciąż po pierwszej miesiączce po łyżeczkowaniu, które przebiegały bezproblemowo, widziała też kobiety które zaszły po odczekaniu półrocznej przerwy i niestety znowu roniły.
Nie mówię aby nie słuchać swoich lekarzy , kiedy mówią aby wstrzymać się przez 3 miesiące, ale uważam , że WARTO JEST ZAPYTAĆ LEKARZA DLACZEGO TRZEBA ODCZEKAĆ 3 CYKLE-JAKI JEST TEGO POWÓD JEŻELI WSZYSTKO JEST OK. Lekarz może powiedzieć, żeby odczekać , kobieta może przecież nie posłuchać, zajdzie w ciąże i po 9 miesiącach urodzi zdrowego bobaska.
Jeżeli dochodzi do zapłodnienia po pierwszej miesiące po poronieniu i łyżeczkowaniu to przecież wszystko wygląda tak jak przy zwykłej ciąży...
rusza machina ciążowa, organizm przygotowuje się do przyjęcia zarodka, pogrubia endometrium, logiczne jest, że jeśli nie jest jeszcze gotowe, to po prostu nie dojdzie do zagnieżdżenia. Przygotowanie do kolejnej ciąży wydaje mi się należy rozpocząć w swojej głowie, obserwować swój organizm i oczywiście dać sobie trochę czasu na odzyskanie równowagi hormonalnej - odczekać chociaż do kolejnej miesiączki
Przepraszam, że się tak rozpisałam ale po prostu postępujmy tak jak czujemy, oczywiście jeżeli wszystko już jest z nami ok fizycznie i psychicznie.moremi, Eva, heartbroken, Maluszek, CLOnówka22, Paulette, Foto_Anna, Yoselyn82, czarneniebo lubią tę wiadomość
-
ja urodziłam dzieci ( bliźniaczki ) w 23 tc i lekarze w szpitalu mówili żeby odczekać 6 miesięcy ale jak powyżej każdy jest inny. na Badaniach kontrolnych po 6 tyg już wszystko było ok przycisnęlam ginka i dał zielone światło po 3 regularnych cyklach. Chyba mają jakieś wytyczne i tak mówią na wszelki wypadek te 6 m-cy tak mi się wydaje.
anitka710 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGwiazdeczka27 dzięki. Fizycznie bardzo dobrze się czuję. Plamiłam do przedwczoraj, po zabiegu miałam 3-4 dni krwawień później już tylko plamienia. Jeżeli chodzi o psychikę to wiadomo, boli to jeszcze trochę, ale jestem gotowa już na kolejne starania. Tym bardziej, że teraz staraliśmy się rok. Rozmawiałam z partnerem przed wizytą u mojej gin i on powiedział, że jeżeli jestem gotowa to nie ma problemu. Jednak po wizycie zauważyłam, że jednak coś go gryzie. Był ze mną na wizycie u niej. Powiedziała mi, że ze względu na ranki itp odczekać 2-3 cykle.Pytałam się czy to może mi zaszkodzić jeśli zajdę "przez przypadek" po 1 @. Powiedziała, że nie powinno. Gwiazdeczka27 ja chciałam zacząć po 1 @, więc troszkę chciałam odczekać.
-
Mi na początku ginek powiedział żeby czekać 3-4 cykle. Ale potem po pierwszej @ jak byłam na kontroli to powiedział że wszystko się pięknie zregenerowało i endometrium jest odpowiedniej grubości i można się starać. Ja wolałam jednak te 3 cykle odpocząć.
Lekarze mówią żeby czekać asekuracyjnie a potem w zależności od tego jak się regeneruje macica to modyfikują swoje zdanie. Ginek mi mówił że wszystko się mogło zregenerować ale endo mogło być niewydolne czyli za cienkie i wtedy zwykle każą się wstrzymywać aż endo się poprawi bo inaczej znowu ciąża mogłaby się nie utrzymać bo endo nie było by odpowiednie do zagnieżdżenia. Ja miałam od razu odpowiedniej grubości. Także zależy to indywidualnie od danego organizmu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2014, 22:18
20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
Dlatego właśnie najlepiej sprawdzić czy wszystko jest ok. A to, że jedna kobieta postanowiła odczekać jednak te 3 cykle, czy więcej to już kwestia indywidualna.Ale jak samo życie nam pokazuje, dziewczyny po pierwszej miesiączce zachodziły w ciąże i rodziły zdrowiutkie dzieciaczki.
Trzymam za Was i za siebie kciukaski -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa mam we wtorek jeszcze jedną wizytę po zabiegu. W poniedziałek jeszcze kontrolna beta. Mam nadzieję, że będzie ok. Będę jeszcze chciała żeby albo gin albo rodzinny mi dał skierowanie na TSH bo jak robiłam na początku ciąży (dzień po zrobieniu testu) miałam górną granice normy. Tak więc po tym wszystkim zobaczymy.
-
Witam!
Mnie w szpitalu powiedzieli żeby 3 miesiące jednak poczekać, aby organizm się zregenerował, ginekolog prowadzący poprzednią ciąże wspominał o 4 ładnych cyklach.
Wewnętrznie czuje że już jestem gotowa I postanowiłam zacząć starania.
Byłam przed @ u ginekologa, badanie na fotelu wyszło OK, czystość też, na cytologie jeszcze czekam. Wyłudziłam skierowanie na USG EV - zrobiłam w 7dc - też OK.
Ginekolog (na NFZ) u którego byłam zalecił mi aby tez cykl jeszcze się wstrzymać, a w następnym od 16dc zacząć brać Duphaston i zacząć starania. Jeśli przyjdzie @ to odstawić i znów 16dc, jeśli test ciążowy pozytywny to zwiększyć do 2 lub 3 tabletek. Czy Wy też macie podobne wskazania?
gosia86 lubi tę wiadomość
Marianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
nick nieaktualny
-
Witam. Jestem po łyżeczkowaniu (6.02), w 11 tc dowiedziałam się że płód obumarł w 8 tc. Bardzo to przeżyłam, ale już jest ok jeśli można tak to nazwać, otóż teraz czuję straszną potrzebę zajścia jak najszybciej znów w ciaże. Oczywiście olałam zalecenie lekarza aby odczekać 2 miesiące i gdy tylko plamienia ustały 17.02 już zaczęliśmy z mężem nowych starań (17.02, 18.02, 20.02 i 21.02). A 19.02 zauważyłam płodny śluz i bóle jajnika takie jak zwykle miewam przy owulacji. Co ma być to będzie, jeśli mój organizm jest gotowy to się uda i mam taką cichą nadzieje, bardzo bym tego chciała.Aniołek [*] 06. 02. 2014
Julek 16. 08. 2015 -
No więdz jestem już po USG
Endometrium 7 mm, lekarz powiedział że już mogę się starać jeśli jestem już na to gotowa psychicznie.
Jutro dopiero miną 3 tyg od zabiegu a już się ładnie zagoiło i zregenerowało. Przed ciążą jak miałam badanie to było 5 mm.moremi lubi tę wiadomość
Aniołek [*] 06. 02. 2014
Julek 16. 08. 2015 -
Ania1704 wrote:Mi lekarz powiedział, że jak wyjdzie mi pozytywny test to wtedy mam brać dupka! Właśnie dużo słyszałam aby przyjmować go w połowie cyklu ale trochę boję się brać na własną odpowiedzialność!
I wtedy trochę zgłupiałam, badać go nie muszę, ale łykać tak... hmmm
a druga rzecz to ten 16 dc... prowadzę od ponad pół roku obserwacje na ovu i owulacje mam ok. 12-13 dc a cykle 25 dniowe. Ten 16 dc to nie wiem do końca skąd się wziął.
Mnie osobiści nie podoba się podejście, żeby łykać hormony profilaktycznie. I w następnym cyklu pójdę do innego ginekologa, aby rozwiał moje wątpliwości.
Marianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
Napiszę może trochę o sobie:
W zeszłym roku w czerwcu odstawiłam po wielu latach antykoncepcję hormonalną i zaczęliśmy starania. Wrześniowy cykl okazał się tym zielonym W ciąży czułam się bardzo dobrze, ale po Wszystkich Świętych zaczęły się delikatne brązowe plamienia. Badanie USG niczego nieprawidłowego nie wykazało i dostałam tylko Duphaston 3x1. Po kilku dniach pojawiło się krwawienie - od razu zostałam przyjęta do szpitala. USG wykazało, że ciąża zaczyna się ronić, ale serce jeszcze bije więc dostałam Mega dawkę Dupka, No Spe i nakaz leżenia. Na drugi dzień krwawienie ustało, a z nim bicie serca dziecka... Więc czopki na wywołanie poronienie i w efekcie łyżeczkowanie.
Po zabiegu upomniano mnie abym przez najbliższe 6 tygodniu nie współżyła. Ginekolog prowadzący pozwolił figlować dopiero po pierwszej @.
Ja po rozmowie przede wszystkim z położną (pracowałam w przychodni, więc ta rozmowa była bardziej koleżeńska) postanowiłam się nie speszyć za bardzo. Można zrobić falstart i mieć powtórkę z rozrywki.
Ja dałam sobie czas na zregenerowanie. Łyżeczkowanie to jednak ingerencja w organizm, pod narkozą. Widzę po moich wykresach, że nie były one takie "ładne", owulacja niby zaznaczona, ale to nie był SKOK. Plamienia przed @ też mnie niepokoiły. W szpitalu ceniony lekarz powiedział, żeby nie zachowywać się jak dziecko w sklepie, które chce mieć lalkę tu i teraz.
Pozdrawiam i trzymam za WAS kciuki, żeby się udało donosić i urodzić zdrowego bobaska
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2014, 19:46
Marianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
malufka wrote:Ja mam we wtorek jeszcze jedną wizytę po zabiegu. W poniedziałek jeszcze kontrolna beta. Mam nadzieję, że będzie ok. Będę jeszcze chciała żeby albo gin albo rodzinny mi dał skierowanie na TSH bo jak robiłam na początku ciąży (dzień po zrobieniu testu) miałam górną granice normy. Tak więc po tym wszystkim zobaczymy.
Ja od kilu lat uczęszczam do Endokrynologa. Według niej TSH w przypadku kobiet starających się powinno być poniżej 2,5, a najlepiej w okolicach 1.Marianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
Ja urodziłam bliznieta w 18 tyg.Nie mialam zadnego łyżeczkowania i nic nie powiedzieli ze mam sie zglosic po 6 tyg na kontrol.Ginekolog w szpitalu powiedziala tylko,ze jak chcemy to mozemy sie juz starac po pierwszej miesiaczce.Narazie o tym nie mysle,bo nie jestem jeszcze gotowa i chce isc najpierw sie zbadac po 6 tyg a potem zobaczymy.
peppapig lubi tę wiadomość
-
Mi lekarz kazał czekać 3 miesiące więc zapytałam "co jeśli PRZYPADKIEM wpadnę" kazała mi się przynajmniej ten pierwszy miesiąc zabezpieczać *2
Może faktycznie nie warto zachodzić tak zaraz po ? Ja czekam tylko miesiąc- co ma być to będzie.moremi, zuZic lubią tę wiadomość