Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny.
Zostałam mamą trzeciego Aniołka
Byłam w czwartek u lekarza.
We wtorek zrobiłam test dla zasady... I ku mojemu zaskoczeniu wyszedł pozytywnie. Beta 18. Szok!! Mówię sobie wpadka roku, bo od poronienia nie miałam jeszcze miesiączki. W czwartek beta spadła do 7,9. Progesteron dramatycznie niski. Ciąża biochemiczna Czekam na krwawienie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMagdzia85F, rozumiem Twoje rozgoryczenie. Pewnie tez byłam się niecierpliwiła w takiej sytuacji. Porozmawiaj z lekarzem, może faktycznie jakies wspomagacze Ci pomogą! Ja na chwile obecna staram się myśleć pozytywnie, ze wszystko się uda od razu, bez problemów i komplikacji! Mam nadzieje, ze tak będzie...
Paulina_2603 bardzo mi przykro -
Paulina, przykro mi Pogadaj może z lekarzem o jakichś badaniach?
Magdzia, trzymam kciuki aby ten drugi jajnik się w końcu obudził!Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaulina przykro mi:-( jak się czujesz? Kiedy do ginekologa idziesz??? Trzymaj się!!!
Faith bardziej to rozczarowanie. Ale nie jestem jakoś mocno zniecierpliwiona.
Z resztą z Mężem stwierdziliśmy, że jakby się od razu udało, ostatnio tak było, to byłby większy stres. A tak wiemy, że na spokojnie trzeba podejść do tematu.
Życzę Ci szybkiego dojścia do siebie i udanych starań.
Summer
Stern w dniu spodziewanej @Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2017, 22:32
-
Postaraj się nie być zbyt niecierpliwa w stosunku do terminu zajścia w ciążę. Według eksperta doktora Raymond Chang z Kliniki leczenia problemów z płodnością (Center for Reproductive Medicine and Infertility) dobrze jest traktować zachodzenie w ciąże jak los wygrany na loterii - ucieszyć się jeśli się zdarzy, ale nie oczekiwać, że od razu na pewno wygrasz. A zatem zoptymalizuj wszystkie możliwe czynniki sprzyjające zajściu w ciążę (upewnij się, że oboje z partnerem jesteście zdrowi i że wiesz kiedy jest najlepszy czas maksymalizujący Wasze szanse na poczęcie), a następnie „stań z boku”, bądź otwarta i pozwól naturze robić swoje.
Tak latwo napisane... trudne w realizacji,,Nienarodzone dzieci nie odchodzą one tylko zmieniają swoją datę przyjścia na świat..."
[*]20.02.2017 -
nick nieaktualny
-
No ja juz tez. Nawet druga prace znalazlam. Ale widze Jak moi rodzice ciesza sie wnukami od brata. Wiecznie zdjecia,Video, opowiadania. To takie przykro. A nie daj borze jak ktos sie zapyta czy dzieci nie chce miec,,Nienarodzone dzieci nie odchodzą one tylko zmieniają swoją datę przyjścia na świat..."
[*]20.02.2017 -
nick nieaktualnyU mnie od 9 lat są dzieciaczki małe w rodzinie, więc jestem przyzwyczajona. Traktuję to normalnie.
Trochę pokorzystam - wycałuję, wyprzytulam potem trochę taka pustka, jak wracam do domu. Ale dopiero od niedawna tak mam.
Mnie po pobycie w szpitalu nie pyta nikt. Jak zaczynali, to powiedziałam, że na razie lekarz nie pozwala. I koniec tematu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMagdzia85F rozumiem i podziwiam, ze potrafisz na spokojnie, z rozsądkiem i cierpliwością do tego podejść. Mimo, ze cp trafiła Ci się całkiem niedawno. Trzymam kciuki za to, by wszystko poszło po Twojej myśli.
Ja tez staram się wypełnić czas praca, mam tez córeczkę wiec trochę mi łatwiej pewnie ze wszystkim. U mnie zarówno pierwsze, jak i drugie starania były bardzo krótkie wiec może dlatego tak wierze, ze będzie wszystko dobrze już i teraz! A może tylko tak sobie wmawiam, bo nie chce konfrontacji z rzeczywistością?! Nie wiem. Myśle, ze najbliższe tygodnie i wizyta u gin pokaże jak będzie...
Jeśli chodzi o kobiety w ciąży i te z noworodkami to chyba włączył mi się na nie jakiś filtr, widzę wszędzie w niezliczonych ilościach...wtedy oczywiście włącza się myślenie, ja już bym była w tygodniu x, w lutym maleństwo by się urodziło itp. Wtedy mi mega smutno! Ale ogólnie staram się jak najmniej o tym myśleć, a skupić się bardziej zadaniowo nad doprowadzeniem mojego organizmu do porządku i pełni sił.
Stern, mędrcy tego świata zawsze maja dla Ciebie mądre rady, często takie, które faktycznie pokrywają się z ich doświadczeniem i statystyka, ale sa całkowicie oderwane od emocji i życia codziennego. Nie da się tak po prostu wyłączyć ani myślenia ani emocji właśnie. Jakoś musimy sobie z tym poradzić, ale wątpię żeby udało nam się to droga spokoju, pełnej cierpliwości i luzu. A jeśli komuś faktycznie się to uda to podziwiam.Magdzia85F, Stern lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFaith teraz już jest dobrze. Było źle. Dziewczyny pisały, że czas pomoże i to prawda.
U Ciebie też tak będzie. Ja miałabym termin na koniec listopada. Nie chcę o tym już myśleć, zdarza się i wtedy mam łzy w oczach. Ale czy to pomoże, przy staraniach?
Głowa do góry, masz już jedno dzieciątko, na pewno dzięki niemu/niej trochę łatwiej.
Musisz przejść żałobę i potem walczyć o marzenie! Trzymam kciuki. -
Magdzia, dopiero teraz zauważyłam, ze u Ciebie też to lewy jajnik jest z tych ociągających się. U mnie ta sama sytuacja, może 1 na 3-4 owu miewam z lewego.
W sierpniu mam plan wybrać się do gina w pierwszej fazie cyklu, żeby sprawdzić czy owulacja wróciła. -
nick nieaktualny
-
Lekarz ostatnio sprawdzil Ze niby byla owulacja pobierał krew i kazał mi jutro znów oddać krew. I mam ż nim rozmawiać w piątek telefonicznie . Co on chce sprawdzić pobierając mi krew tydzień temu i teraz? Czy rzeczywiście owulacja była? Czy hormony? Czy w ogóle klapnelo? Hmm,,Nienarodzone dzieci nie odchodzą one tylko zmieniają swoją datę przyjścia na świat..."
[*]20.02.2017 -
nick nieaktualny
-
hey
Magdzia85 - dobrze, ze jajnik ruszył - teraz juz bedzie lepiej
no tak.. jutro już zacznę 14 czy 15 tc =- zalezy jak kto liczy... czas leci
Paulina - współczuję kolejnych problemówMagdzia85F lubi tę wiadomość