Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi. Dwa dni temu przy becie 1255 nadal nie uwidoczniono pęcherzyka ciążowego. Dziś miałam betę lekko ponad 2300, wiec teoretycznie przyrost wygląda dobrze. Jutro mam USG, które powinno coś rozstrzygnąć. Według kalendarzy ciążowych jestem teraz w 6 tygodniu + 1 dzień. Wydaje mi się, że jak na taki wiek ciąży to beta jest zbyt niska i może to oznaczać, że jeśli nawet zarodek jest w macicy to jest opóźniony, czyli rozwija się fatalnie i jest chory. Bardzo się tego boję, bo w poprzedniej ciąży miałam ZP.
28.05 - aniołek zp -
nick nieaktualny
-
Piniowa wrote:Dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi. Dwa dni temu przy becie 1255 nadal nie uwidoczniono pęcherzyka ciążowego. Dziś miałam betę lekko ponad 2300, wiec teoretycznie przyrost wygląda dobrze. Jutro mam USG, które powinno coś rozstrzygnąć. Według kalendarzy ciążowych jestem teraz w 6 tygodniu + 1 dzień. Wydaje mi się, że jak na taki wiek ciąży to beta jest zbyt niska i może to oznaczać, że jeśli nawet zarodek jest w macicy to jest opóźniony, czyli rozwija się fatalnie i jest chory. Bardzo się tego boję, bo w poprzedniej ciąży miałam ZP.
Nie zadręczaj się do wizyty , przyrost jest Ok przy becie 2300 to już będzie widać . Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze daj znać po wizycie ✊🏻✊🏻Starania od 2019 🚼
👱🏼♀️33👱🏻♂️34
▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
( operacja jajowód zachowany )
▪️Maj 2021 klinika w De
Endometrioza
Zrost lewego jajnika z macicą
Lewy jajowód niedrożny
▪️Sierpień 2021 IVF
Protokół długi
19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
20.09 Mamy ❤️
12.10 Wizyta 👩🏼⚕️ CRL 3cm 😍
03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙
Marcel 23.04.2022 16:51
Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰
-
Cześć dziewczyny,
dołączam do wątku. W poniedziałek skończyło się moje szczęście w 5t3d zdiagnozowano ciążę pozamaciczną w prawym jajniku. Usunięta przez zabieg laparoskopi. Oba jajowody całe 🙏 beta już spadła z 2170 na 495 więc wygląda na to, że operacja się powiodła.
Ile dochodziłyście do siebie fizycznie po tym zabiegu? Po jakim czasie pojawiła wam się normalna miesiączka i znikło wydecie brzucha? Bardzo chciałam podjąć dalsze starania jak tylko będzie to możliwe, mam w sobie dużą nadzieję że się uda, ale też strach. -
Sikorka.ka wrote:Cześć dziewczyny,
dołączam do wątku. W poniedziałek skończyło się moje szczęście w 5t3d zdiagnozowano ciążę pozamaciczną w prawym jajniku. Usunięta przez zabieg laparoskopi. Oba jajowody całe 🙏 beta już spadła z 2170 na 495 więc wygląda na to, że operacja się powiodła.
Ile dochodziłyście do siebie fizycznie po tym zabiegu? Po jakim czasie pojawiła wam się normalna miesiączka i znikło wydecie brzucha? Bardzo chciałam podjąć dalsze starania jak tylko będzie to możliwe, mam w sobie dużą nadzieję że się uda, ale też strach.
Ogólnie fizycznie doszłam szybko do siebie. Wkurzały mnie szwy, ale po zdjęciu było całkiem Ok. Co do wzdętego brzucha to nawet nie pamietam. Tak „niezbyt idealnie” było przez miesiąc, dwa, ale nie jakoś strasznie. Miesiączkę dostałam 4 tygodnie po operacji, więc „zgodnie z harmonogramem”. Będzie dobrze 💪 rozumiem, ze nie podawano Ci metotreksatu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2020, 18:22
Sikorka.ka lubi tę wiadomość
14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Sikorka.ka wrote:Cześć dziewczyny,
dołączam do wątku. W poniedziałek skończyło się moje szczęście w 5t3d zdiagnozowano ciążę pozamaciczną w prawym jajniku. Usunięta przez zabieg laparoskopi. Oba jajowody całe 🙏 beta już spadła z 2170 na 495 więc wygląda na to, że operacja się powiodła.
Ile dochodziłyście do siebie fizycznie po tym zabiegu? Po jakim czasie pojawiła wam się normalna miesiączka i znikło wydecie brzucha? Bardzo chciałam podjąć dalsze starania jak tylko będzie to możliwe, mam w sobie dużą nadzieję że się uda, ale też strach.
Hej , przykro mi że Cię to spotkało ja zanim zdjęto mi szwy to trochę gorzej się czułam po tygodniu było już lepiej . Okres dostałam równo 4 tyg po operacji wiec dość szybko pomimo ze moja beta w dniu operacji wynosiła ponad 8000 . Brzuch tez miałam wzdety jakoś myśle do dwóch tyg na początku to przez gaz który wpuszczają podczas op . Strach niestety chyba nam wszystkim towarzyszy mi lekarz powiedział że będzie dopóki nie zobaczę ciąży w macicy . Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia fizycznego i psychicznego oraz szybkiego powrotu do starań ✊🏻
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2020, 22:07
Starania od 2019 🚼
👱🏼♀️33👱🏻♂️34
▪️Luty 2020 CP 7 tc 💔
( operacja jajowód zachowany )
▪️Maj 2021 klinika w De
Endometrioza
Zrost lewego jajnika z macicą
Lewy jajowód niedrożny
▪️Sierpień 2021 IVF
Protokół długi
19.08 punkcja 10:15 🧫🔬💉
Pobrano 9 komórek, zapłodniło się 6
24.08 Transfer 🐣 14:05 🍀
Mamy jeszcze ❄️❄️ blastki
Beta 6 dpt 31,6 Prog 11,6
Beta 9 dpt 128,0 Prog 29,40
Beta 14 dpt 800,0 Prog 51,5
13.09 Pierwsze USG 😍🤞🏻
20.09 Mamy ❤️
12.10 Wizyta 👩🏼⚕️ CRL 3cm 😍
03.11 Prenatalne 12+6 CRL 6,49 cm chłopczyka 💙
04.01.22 połówkowe 21+5 457 g 💙
17.02 badanie III trymestru 28+0 1260g i 37 cm milosci 💙
Marcel 23.04.2022 16:51
Nagłe cc z powodu gestozy 37tc+2d
2930g szczęścia i 50cm miłości 🥰
-
"elitarne grono" podoba mi się to jesteśmy tym jednym procentem ❤️ dziękuję za wasze odpowiedzi i wsparcie!
Janinka, obyło się bez metotreksatu, sama operacja. Mój kropek był tak leniwy, że nawet nie wyskoczył z jajnika tylko tam się zadomowił (ku zaskoczeniu mojego B. którego wysyłałam już na badania spermy, a okazało się, że plemnik z pełną determinacją dotarł aż do jajnika żeby tam dorwać jajeczko - mały bohater w tej niewdzięcznej historii).
W poniedziałek mam wizytę u mojego ginekologa, zobaczymy co powie. Najchętniej zaczęłabym już odrazu dalsze starania, ale to raczej żeby zająć myśli.
Wzdecie brzucha dziś już lekko zeszło, ale nie mogę sobie nawet kichnąć, bo szwy ciągną 🤦♀️ -
Sikorka.ka wrote:"elitarne grono" podoba mi się to jesteśmy tym jednym procentem ❤️ dziękuję za wasze odpowiedzi i wsparcie!
Janinka, obyło się bez metotreksatu, sama operacja. Mój kropek był tak leniwy, że nawet nie wyskoczył z jajnika tylko tam się zadomowił (ku zaskoczeniu mojego B. którego wysyłałam już na badania spermy, a okazało się, że plemnik z pełną determinacją dotarł aż do jajnika żeby tam dorwać jajeczko - mały bohater w tej niewdzięcznej historii).
W poniedziałek mam wizytę u mojego ginekologa, zobaczymy co powie. Najchętniej zaczęłabym już odrazu dalsze starania, ale to raczej żeby zająć myśli.
Wzdecie brzucha dziś już lekko zeszło, ale nie mogę sobie nawet kichnąć, bo szwy ciągną 🤦♀️
Tak, mamy niezłe szczęście 🤣
Ja tez bałam się, ze mamy za mało ruchliwe nasienie, a tu się okazało, ze dotarło spokojnie do jajowodu.
Różne opinie widziałam, ale w większości zalecają po samej operacji 2-3 miesiące przerwy, chociaż nie wiem czy przy ciąży w jajniku tak samo. To nie jest długo - można sobie „odsapnąć” fizycznie i ruszyć do boju. 💪
Będzie dobrze. Mam nadzieję 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2020, 15:35
14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
nick nieaktualnyDziewczyny potrzebuje Waszej rady. Trochę spanikowałam ale to oczywiście teraz standard. Dzwoniłam do jakiegokolwiek lekarza żeby zapytać czy to normalne ale tak mi pomógł ze powiedział żebym sobie test zrobiła- jakbym nie wiedziała
Ogólnie chodzi o to ze jutro/pojutrze powinnam dostać miesiączkę, kilka dni temu bolał mnie brzuch tak tak standardowo na okres No i bolą mnie piersi ale to tez standard, ale wczoraj wieczorem I dzisiaj rano miałam delikatne brunatne plamienie a teraz nic ! Panikuje trochę bo w marcu po tym jak okazało się ze jestem w ciąży to po tygodniu od spodziewanej miesiączki miałam podobne krwawienie tylko bardziej intensywne miałyście coś takiego kiedyś ?? -
Domcik wrote:Dziewczyny potrzebuje Waszej rady. Trochę spanikowałam ale to oczywiście teraz standard. Dzwoniłam do jakiegokolwiek lekarza żeby zapytać czy to normalne ale tak mi pomógł ze powiedział żebym sobie test zrobiła- jakbym nie wiedziała
Ogólnie chodzi o to ze jutro/pojutrze powinnam dostać miesiączkę, kilka dni temu bolał mnie brzuch tak tak standardowo na okres No i bolą mnie piersi ale to tez standard, ale wczoraj wieczorem I dzisiaj rano miałam delikatne brunatne plamienie a teraz nic ! Panikuje trochę bo w marcu po tym jak okazało się ze jestem w ciąży to po tygodniu od spodziewanej miesiączki miałam podobne krwawienie tylko bardziej intensywne miałyście coś takiego kiedyś ??14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBardzo się boje. Cały czas mysle i szukam gdzie mnie boli i czy boli.. owu była z przeciwnej strony taka nadzieja. Ale zaraz mysle o najgorszym.
Ale jest to jakaś szansa i dobra nowina dla nas wszystkich. Udało się w 4 cyklu wiec nie można tracić nadziei.
-
Domcik wrote:Bardzo się boje. Cały czas mysle i szukam gdzie mnie boli i czy boli.. owu była z przeciwnej strony taka nadzieja. Ale zaraz mysle o najgorszym.
Ale jest to jakaś szansa i dobra nowina dla nas wszystkich. Udało się w 4 cyklu wiec nie można tracić nadziei.
Dawaj znać co i jakWiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2020, 18:22
14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Dołączam do tego "elitarnego grona" 😌 u mnie przypadek był dość dziwny, moha gin się z takim nie spotkała 🤷♀️ pod koniec listopada dostalam w terminie miesiączkę ale okropnie bolesną, z zimnymi potami i zawrotami głowy, dzień pradzej cały dzien śluz zabarwiony na różowo- to mi dalo trochę do myślenia, ale stwierdziłam że już szaleje od starań, w dniu miesiaczki zrobilam test ciążowy, oczywiscie negatywny. Ogarnęłam sie, zamowilam nowe testy ciążowe i w ostatni dzień krwawienia zrobiłam jeden na próbę żeby zobaczyć czy nie wychodzą jakieś cienie na nich czy coś w tym stylu. I tu moje zdziwienie! Druga blada kreska... na nastepny dzień szłam zbadać krew, pomyślałam zbadam bete dla świętego spokoju. Wynik nie całe 27... caly czas plamienia... dzwonie do gin, mowi że może ciąża biochemiczna i zeby pójść za dwa dni na bete, zobaczyć czy spada czy rosnie. W razie "w" przepisala duphaston. Dwa dni pozniej beta 196, kolejne dwa dni pozniej beta 197... juz wiem że nie jest ok...caly czas plamienia.... na nastepny dzień beta 180, wiem że to już koniec. Dzień pózniej wizyta u gin. W macicy zero oznak ciąży, za to 3 piękne pecherzyki i wg niej w nastepnym dniu owulacja! Diagnoza ciąża pozamaciczna i nadzieja że może sama się wchłonie. Gdyby nie fakt że beta zaczela spadać dostalabym skierowanie do szpitala... zalecenie: mam chodzić nadal kontrolować czy beta spada a w razie bóli jechać natychmiast do szpitala... kolejna beta to nie cale 40 (wtorek) i 13 (piątek). W poniedzialek idę na kolejną. Już zaczynam spać spokojnie, ale jestem wykończona niepewnością i strachem że w każdej chwili mogłam wylądować w szpitalu, bo mam nadzieję że już raczej się to nie wydarzy skoro beta tak ładnie spadła, a od 2 dni zero plamień. Teraz za to pojawił się ogromny strach przed staraniami, że jeśli zobaczę jeszcze kiedyś 2 kreski na tescie ciążowym to znów zostanie wylane na mnie wiadro zimnej wody. Widzę że raczej w waszych przypadkach nie było tak "kolorowo" i konieczny był zabieg, podziwiam was wszystkie za siłę na dalsze starania ❤19 CS
Niedomoga lutealna
Zespół jelita drażliwego
Niedoczynność tarczycy
Przewlekłe zapalenie zatok
Zaburzenia immunologiczne ANA
NK 17%
Obniżony odsetek limfocytów T-CD8+ i B-CD19+
MTHFR_1298A^C układ heterozygotyczne
PAU-1 4G układ homozygotyczny
HLA-1 dodatnie
HLA-2 dodatnie
Androstendion podwyższony
TSH 2,89
Progesteron 7dpo 4,06 ng
AMH 41,44 pmol/l -
Bułka dzień dobry 👋
Twoja historia dobrze tu pasuje, mam wrażenie że wszystkie jesteśmy "jakieś pechowe". U mnie w tym "szczęśliwym" cyklu zakończonym ciążą pozamaciczną nawet owu była trzynastego w piątek 🙄 (13.11.20).
Cieszę, sie ze u Ciebie sprawa wygląda rozwiązywać się naturalnie. Szpital to nic fajnego, aczkolwiek mną bardzo dobrze się zaopiekowali (mieszkam w DE).
Dawaj znać, jak rozwija się sytuacja!
Myślę, że strach zostanie u nas zawsze dopóki nie zobaczymy kropka w dobrym miejscu na usg. Ty bardziej w takich specjalnych przypadkach u ogólnie zdrowych dziewczyn (jak ja..) gdzie przyczyna jest po prostu nie znana, niepewność pozostaje.
Trzeba być dobrej myśli! 😘
Mnie nauczyła ta historia, że nic w życiu nie jest gwarantowane a po powrocie do starań, będę dużo ostrożniejsza. Nie będę na pewno odrazu po zobaczeniu drugiej kreski na teście snuć planów o wystroju pokoiku... 😉 Ty bardziej nie mogę doczekać się kiedy będzie mi dane trzymać własne dziecko w ramionach. I za to trzymam kciuki za nas wszystkie ❤️
-
Bułka z masłem wrote:Dołączam do tego "elitarnego grona" 😌 u mnie przypadek był dość dziwny, moha gin się z takim nie spotkała 🤷♀️ pod koniec listopada dostalam w terminie miesiączkę ale okropnie bolesną, z zimnymi potami i zawrotami głowy, dzień pradzej cały dzien śluz zabarwiony na różowo- to mi dalo trochę do myślenia, ale stwierdziłam że już szaleje od starań, w dniu miesiaczki zrobilam test ciążowy, oczywiscie negatywny. Ogarnęłam sie, zamowilam nowe testy ciążowe i w ostatni dzień krwawienia zrobiłam jeden na próbę żeby zobaczyć czy nie wychodzą jakieś cienie na nich czy coś w tym stylu. I tu moje zdziwienie! Druga blada kreska... na nastepny dzień szłam zbadać krew, pomyślałam zbadam bete dla świętego spokoju. Wynik nie całe 27... caly czas plamienia... dzwonie do gin, mowi że może ciąża biochemiczna i zeby pójść za dwa dni na bete, zobaczyć czy spada czy rosnie. W razie "w" przepisala duphaston. Dwa dni pozniej beta 196, kolejne dwa dni pozniej beta 197... juz wiem że nie jest ok...caly czas plamienia.... na nastepny dzień beta 180, wiem że to już koniec. Dzień pózniej wizyta u gin. W macicy zero oznak ciąży, za to 3 piękne pecherzyki i wg niej w nastepnym dniu owulacja! Diagnoza ciąża pozamaciczna i nadzieja że może sama się wchłonie. Gdyby nie fakt że beta zaczela spadać dostalabym skierowanie do szpitala... zalecenie: mam chodzić nadal kontrolować czy beta spada a w razie bóli jechać natychmiast do szpitala... kolejna beta to nie cale 40 (wtorek) i 13 (piątek). W poniedzialek idę na kolejną. Już zaczynam spać spokojnie, ale jestem wykończona niepewnością i strachem że w każdej chwili mogłam wylądować w szpitalu, bo mam nadzieję że już raczej się to nie wydarzy skoro beta tak ładnie spadła, a od 2 dni zero plamień. Teraz za to pojawił się ogromny strach przed staraniami, że jeśli zobaczę jeszcze kiedyś 2 kreski na tescie ciążowym to znów zostanie wylane na mnie wiadro zimnej wody. Widzę że raczej w waszych przypadkach nie było tak "kolorowo" i konieczny był zabieg, podziwiam was wszystkie za siłę na dalsze starania ❤
Trudno, trzeba się z tym jakoś zmierzyć 😅14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Domcik wrote:Właśnie zrobiłam test ... wszedł pozytywny 🙈 teraz nie wiem czy sie cieszyć czy martwić
Hej, ja tak miałam. W styczniu cp a w czerwcu pozytywny test z prawidłową ciąża ale duże plamienie w nocy dwa dni przed terminem okresu. Nawet to nie było plamienie tylko wyleciało że mnie trochę różowej krwi podczas nocnej wizyty w toalecie i ból taki miesiaczkowy. Byłam pewna że okres się zaczął. Ale rano i w kolejnych dniach nic. Potem test pozytywny i jakoś czułam że będzie dobrze. Ale sprawdzałam betę i lekarz kazał mi przychodzić dopóki nie potwierdzi ciąży w macicy. Bądź ostrożna i powodzenia !
cp (usunięcie prawego jajowodu) 01.2020 -
Luśka91 wrote:Hej, ja tak miałam. W styczniu cp a w czerwcu pozytywny test z prawidłową ciąża ale duże plamienie w nocy dwa dni przed terminem okresu. Nawet to nie było plamienie tylko wyleciało że mnie trochę różowej krwi podczas nocnej wizyty w toalecie i ból taki miesiaczkowy. Byłam pewna że okres się zaczął. Ale rano i w kolejnych dniach nic. Potem test pozytywny i jakoś czułam że będzie dobrze. Ale sprawdzałam betę i lekarz kazał mi przychodzić dopóki nie potwierdzi ciąży w macicy. Bądź ostrożna i powodzenia !14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
nick nieaktualny