Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Martuśka82 wrote:Mam wynik. 3965.00 mIU/ml
Przyrost idealny. Według kalkulatora 113% na 48 godzin.
Sześć dni temu wynik miałam nieco powyżej połowy wartości normy i teraz też jest nieco powyżej połowy wartości normy.
Uspokoiłam się trochę, ale z tych emocji, przez skaczące z nerwów ciśnienie boli mnie potwornie głowa. No ale to drobiazg.Martuśka82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Martuśka82 wrote:Jak tam u was dziewczyny? Mam nadzieję, że nie zabiłam wątku. 🥺
W tygodniu trochę dokuczał mi ból z tej lewej strony, jakby kłucie, ciągnięcie.
Do tego nie przestałam krwawić.
Pisałam w poniedziałek do mojego lekarza czy to normalne, że 2 tygodnie już to trwa, to odpisał, że taka długość krwawienia jest na granicy normalności.
Przez ostatnie dni leciały ze mnie straszne skrzepy, teraz powoli ustaje i na razie plamie.
Zobaczymy jak będzie w najbliższych dniach i jaka Beta będzie.
A Ty jak się czujesz? Byłaś już u lekarza?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2021, 20:51
11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. Laparoskopia (usunięcie jajowodu)
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
CD138 ✅ brak stanu zapalnego
Diagnostyka immuno ✅ OK
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET cykl sztuczny 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET cykl naturalny 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Koniec pierwszej procedury.
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - ❄️4AA, 4AA, 4BB, 3AB
Angelius Provita M.P. ❤️ -
Mam wynik bety z dziś; 6.23 😌
Martuśka82, Anettaa, Joa89, Mlodamezatka, Domcik, Misia0408 lubią tę wiadomość
11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. Laparoskopia (usunięcie jajowodu)
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
CD138 ✅ brak stanu zapalnego
Diagnostyka immuno ✅ OK
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET cykl sztuczny 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET cykl naturalny 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Koniec pierwszej procedury.
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - ❄️4AA, 4AA, 4BB, 3AB
Angelius Provita M.P. ❤️ -
nick nieaktualny
-
Martuśka82 wrote:Z tego co pamiętam po mojej cp to zaczęłam plamić (to był powód hospitalizacji i szukania cp), w szpitalu leżałam 3 tygodnie, cały czas lekko krwawilam, ale skrzepy i ból pojawiły się po drugiej dawce mtx. Ogólnie porządnie krwawilam w szpitalu kilka dni, a po wyjściu jeszcze ze dwa tygodnie i mi lekarze mówili, że to jest ok.
Betke masz ładna, już na zejściu. Jeszcze chwila i zaczniesz pierwszy cykl. Ile kazali ci odczekać? Standardowo 3 miesiące? Czy dłużej?
Co do mnie czuje się ok. Poza brakiem energii i mrowieniem piersi czy pobolewaniem sutków nie czuje się ciążowo. Gdyby nie ładny przyrost bety martwilabym się. Wizytę mam 27go.
To dobrze, że u Ciebie wszytko ok. Dbaj o siebie i o groszka ❤️11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. Laparoskopia (usunięcie jajowodu)
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
CD138 ✅ brak stanu zapalnego
Diagnostyka immuno ✅ OK
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET cykl sztuczny 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET cykl naturalny 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Koniec pierwszej procedury.
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - ❄️4AA, 4AA, 4BB, 3AB
Angelius Provita M.P. ❤️ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Martuśka82 wrote:Agula, jak się czujesz?
Krwawienie się skończyło, bóli już nie mam żadnych. Także myślę, że wszystko dobrze się skończyło. Jeszcze w przyszłym tygodniu powtórzę betę żeby mieć pewność, że jest 0 i powoli będę łapała się za dalszą diagnostykę.
A Ty jutro o której masz wizytę?11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. Laparoskopia (usunięcie jajowodu)
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
CD138 ✅ brak stanu zapalnego
Diagnostyka immuno ✅ OK
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET cykl sztuczny 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET cykl naturalny 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Koniec pierwszej procedury.
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - ❄️4AA, 4AA, 4BB, 3AB
Angelius Provita M.P. ❤️ -
Cześć ! Dziewczyny , to mój pierwszy post. Proszę o wasze podpowiedzi ponieważ już wariuje. Tak w dużym skrócie jestem teraz w 3 ciąży ( 2 poprzednie biochemiczne - ostania w zeszłym miesiącu ) Od 1 roku i 3 miesięcy mam stymulację owulacji ( pcos i brak samoistnych owulacji ) oprócz tego mój mąż słabe wyniki nasienia. Pierwsza beta 2 dni po spodziewanej miesiączce 32dc wynik 62,7, następna 35dc 195 , 37dc UWAGA 195( lekarz twierdzi, że to błąd laboratoryjny ) 39dc 297. I tu zaczynają się schody ponieważ przyrost już nie taki jak powinien być. Po odebraniu tych ostatnich wyników pojechałam na wizytę do gina , ale niestety za szybko i nic nie było widać . Dostałam więc zwiększoną dawkę dupka, sterydy i na kontrolę za tydzień. W między czasie plamienia , które towarzyszyły mi od samego początku ( tak jak i bóle w podbrzuszu ) nasiliły się. Do takiego stopnia , że w pewnym momencie ciężko było mi rozróżnić czy to są dalej plamienia czy może już coś poważniejszego ( mam bardzo skąpe miesiączki ). W 42dc ( wczoraj ) zrobiłam kolejna betę - wynik 358 ( przyrost 13%) do tego wieczorem zaczęła pobolewac mnie lewa strona podbrzusza ( ból zupełnie inny niż ten który towarzyszył mi do tej pory ) Dziś rano obudził mnie jeszcze większy ból lewej strony plus parcie na toaletę . Miałam na dziś umówioną wizytę kontrolną ale znowu przez niską betę nic nie było jeszcze widać. I teraz najważniejsze- opowiedzialam lekarzowi cała sytuacje , to że ból który towarzyszy mi jest bólem wcześniej mi nie znanym , tępym i uciążliwym , że boli strona po której miałam owulację ( potwierdzone monitoringiem ). Lekarz powiedzial , że taki ból to norma przy ciąży , że muszę być przygotowana na wszystko - że może dojść do poronienia , ale może to być też normalna ciąża lub ciąża pozamaciczna i to mnie właśnie najbardziej martwi ! Plamienia są konkretne , ból po stronie owulacji , niski przyrost bety. .. Ja ogólnie nie jestem z tych co wszystkie objawy sprawdzają na necie i przepisują sobie coś czego nie mają, to też jest mój pierwszy post na forum . Po prostu odchodzę już od zmysłów przez ten niedobry ból, plamienia i słaba bete a po wizycie u lekarza czuje się jeszcze bardziej skołowana niż przed nią. Proszę Was o poradę , czy rzeczywiście to co mi teraz dokucza może być objawem ciąży pozamacicznej?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
AgataD wrote:Cześć ! Dziewczyny , to mój pierwszy post. Proszę o wasze podpowiedzi ponieważ już wariuje. Tak w dużym skrócie jestem teraz w 3 ciąży ( 2 poprzednie biochemiczne - ostania w zeszłym miesiącu ) Od 1 roku i 3 miesięcy mam stymulację owulacji ( pcos i brak samoistnych owulacji ) oprócz tego mój mąż słabe wyniki nasienia. Pierwsza beta 2 dni po spodziewanej miesiączce 32dc wynik 62,7, następna 35dc 195 , 37dc UWAGA 195( lekarz twierdzi, że to błąd laboratoryjny ) 39dc 297. I tu zaczynają się schody ponieważ przyrost już nie taki jak powinien być. Po odebraniu tych ostatnich wyników pojechałam na wizytę do gina , ale niestety za szybko i nic nie było widać . Dostałam więc zwiększoną dawkę dupka, sterydy i na kontrolę za tydzień. W między czasie plamienia , które towarzyszyły mi od samego początku ( tak jak i bóle w podbrzuszu ) nasiliły się. Do takiego stopnia , że w pewnym momencie ciężko było mi rozróżnić czy to są dalej plamienia czy może już coś poważniejszego ( mam bardzo skąpe miesiączki ). W 42dc ( wczoraj ) zrobiłam kolejna betę - wynik 358 ( przyrost 13%) do tego wieczorem zaczęła pobolewac mnie lewa strona podbrzusza ( ból zupełnie inny niż ten który towarzyszył mi do tej pory ) Dziś rano obudził mnie jeszcze większy ból lewej strony plus parcie na toaletę . Miałam na dziś umówioną wizytę kontrolną ale znowu przez niską betę nic nie było jeszcze widać. I teraz najważniejsze- opowiedzialam lekarzowi cała sytuacje , to że ból który towarzyszy mi jest bólem wcześniej mi nie znanym , tępym i uciążliwym , że boli strona po której miałam owulację ( potwierdzone monitoringiem ). Lekarz powiedzial , że taki ból to norma przy ciąży , że muszę być przygotowana na wszystko - że może dojść do poronienia , ale może to być też normalna ciąża lub ciąża pozamaciczna i to mnie właśnie najbardziej martwi ! Plamienia są konkretne , ból po stronie owulacji , niski przyrost bety. .. Ja ogólnie nie jestem z tych co wszystkie objawy sprawdzają na necie i przepisują sobie coś czego nie mają, to też jest mój pierwszy post na forum . Po prostu odchodzę już od zmysłów przez ten niedobry ból, plamienia i słaba bete a po wizycie u lekarza czuje się jeszcze bardziej skołowana niż przed nią. Proszę Was o poradę , czy rzeczywiście to co mi teraz dokucza może być objawem ciąży pozamacicznej?
-
Pytałam o badanie progesteronu ale lekarz powiedział, że to bez sensu ponieważ przyjmuje duża dawkę duphastonu i on zaburzy wynik.
Dzisiaj pójdę na betę - może spada a ten ból jest zwiastunem poronienia ?
Wczoraj zasypiałam z bólem ale cała noc normalnie przespałam , rano po przebudzeniu czułam tak jakby zagazowane jelita , poszłam na toaletę , leżę teraz w łóżku a ból się rozkręca . Najpierw boli po środku a później schodzi na lewy bok . Podbrzusze jest miękkie .
Tak sobie tłumacze że gdyby już coś złego sie działo ( krwawienie wewnątrz albo pęknięcie jajowodu ) to po pierwsze ból raczej nie dał by mi spać w nocy a po drugiej lekarz wczoraj by coś zobaczył na USG .
-
nick nieaktualny