Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
ALA wrote:Dziewczyny, ja mam takie pytanie: ile po usunięciu jajowodu z powodu cp zaczelyscie znów wspolzyc? Nie chodzi mi o starania o dziecko tylko seks zzabezpieczeniem. Ja mam na wypisie, że od 4-6 tygodni powinniśmy się wstrzymać . Troszkę długo Tęsknię za przytulaskami z mężem.
Ja po 2 tygodniach byłam na kontroli u gin która mnie operowala i mówiła mi, że nie ma przeciwwskazań do współżycia. Na kolejnej wizycie moja ginekolog mówiła też, że już w pierwszym cyklu mogliśmy się starać ponownie. Ja bardziej ze względu na siebie i swoje opory, strach wstrzymuje się 5 tydzień. Teraz czekam na okres i w przyszłym cyklu myślę że zaczniemy znowu starania i stymulacje. Jeśli w trakcie operacji nie gmerali w macicy, wszystko dobrze się goi, nie ma dodatkowego leczenia to nie ma raczej przeciwwskazań do jakichś spokojnych działań. Ale ja mówię wybrałam się po laparo na kontrolę 2 tygodnie po i później 4 tygodnie po.
Co do cp to ja akurat jestem tym przypadkiem gdzie właśnie po badaniu drożności trafiła mi się cp mimo, że jajowody były drożne i kontrast ładnie wypływał. Ponownej drożność nie została mi zlecona. W sumie nie wiem czy to dobrze czy źle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego, 19:36
-
Mam do was pytanie czy któraś może miała taką sytuację jestem prawie 2msc po cp w prawym jajowodzie, pierwszy okres regularny i zbliżam się do drugiego, tylko przed pierwszym i teraz drugim w owulację mam ból jakby lewego jajnika, lewej strony i podbrzusza. (Dodam że po cp po lewej stronie zrobiła mi się torbiel na jajniku ale z tego co wiem to wszystkie się wchłonęło z pierwszej miesiączce) Byłam u gin swojego w tym tygodniu a po cp u dwóch innych jeszcze i powiedzieli że wszystko jest bardzo dobrze. Nie wiem za bardzo skąd ten ból się bierze po lewej stronie w dni płodne? Macie może jakiś pomysł?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego, 19:42
-
Annn1 wrote:Ja po 2 tygodniach byłam na kontroli u gin która mnie operowala i mówiła mi, że nie ma przeciwwskazań do współżycia. Na kolejnej wizycie moja ginekolog mówiła też, że już w pierwszym cyklu mogliśmy się starać ponownie. Ja bardziej ze względu na siebie i swoje opory, strach wstrzymuje się 5 tydzień. Teraz czekam na okres i w przyszłym cyklu myślę że zaczniemy znowu starania i stymulacje. Jeśli w trakcie operacji nie gmerali w macicy, wszystko dobrze się goi, nie ma dodatkowego leczenia to nie ma raczej przeciwwskazań do jakichś spokojnych działań. Ale ja mówię wybrałam się po laparo na kontrolę 2 tygodnie po i później 4 tygodnie po.
Co do cp to ja akurat jestem tym przypadkiem gdzie właśnie po badaniu drożności trafiła mi się cp mimo, że jajowody były drożne i kontrast ładnie wypływał. Ponownej drożność nie została mi zlecona. W sumie nie wiem czy to dobrze czy źle.
Właśnie pisałam o tym wcześniej, że wyczytałam gdzieś, że to właśnie zabieg udrażniania jajowodow może być przyczyną cp. Ja miałam ten zabieg pół roku temu i też jajowody były drożne. Dlatego też bardzo się obawiam kolejnego badania drożności lewego jajowodu, który mi został. Boję się, że sytuacja się powtórzy. Narazie chve poczekać te 3, 4 miesiące. Wydaje mi się że psychicznie nie jestem gotowa. -
P_ulin_ wrote:Mam do was pytanie czy któraś może miała taką sytuację jestem prawie 2msc po cp w prawym jajowodzie, pierwszy okres regularny i zbliżam się do drugiego, tylko przed pierwszym i teraz drugim w owulację mam ból jakby lewego jajnika, lewej strony i podbrzusza. (Dodam że po cp po lewej stronie zrobiła mi się torbiel na jajniku ale z tego co wiem to wszystkie się wchłonęło z pierwszej miesiączce) Byłam u gin swojego w tym tygodniu a po cp u dwóch innych jeszcze i powiedzieli że wszystko jest bardzo dobrze. Nie wiem za bardzo skąd ten ból się bierze po lewej stronie w dni płodne? Macie może jakiś pomysł?
Mam to samo. Boli bardziej niż zwykle. Dni płodne i owulacja czasami bywają bolesne. Pisałaś, że cp była w prawym jajowodzie, może ten lewy teraz pracuje za dwoje
Mnie też boli, ostatnie płodne bolały tak bardzo, że chodzić momentami nie mogłam. U mnie cp na lewym jajowodzie, a bóle okropne w tym cyklu na prawym. Nic, tylko się cieszyć, że jajniki pracują jak trzeba -
ALA wrote:Właśnie pisałam o tym wcześniej, że wyczytałam gdzieś, że to właśnie zabieg udrażniania jajowodow może być przyczyną cp. Ja miałam ten zabieg pół roku temu i też jajowody były drożne. Dlatego też bardzo się obawiam kolejnego badania drożności lewego jajowodu, który mi został. Boję się, że sytuacja się powtórzy. Narazie chve poczekać te 3, 4 miesiące. Wydaje mi się że psychicznie nie jestem gotowa.
Ja taka sama sytuacja, dwie pierwsze ciąże zagnieżdżone poprawnie, z czego jedna zakończyła się poronieniem, z drugiej mam synka. Później partner miał żylaki na jądrach, co skutkowało tym, że przez 5 lat nie udało się zajść. Robiliśmy szereg badań zanim się dowiedzieliśmy, w tym drożność jajowodów. Drożne. Po zabiegu usunięcia żylaków udało się zajść w drugim cyklu starań i okazało się, że to cp. Być może jest w tym trochę prawdy co piszesz. Teraz lekarz wręcz każe mi zrobić drożność, mówi, że po drożności nawet łatwiej zajść, bo jajowody takie przepływowe, ale może faktycznie czasem coś się naruszy, jakaś tkanka zalega, nie wiadomo. -
Dziewczyny, a ja byłam dzisiaj na zdjęciu szwów po laparoskopi. Pani dr , która to robiła nic mi nie powiedziała, ale ja uważam, ze te blizny są okropne. A pępku mam nawet jakby taki zaschnięty biały fragment (ropa?), A obok tego skora jest jakby wilgotna, żywa. Jak patrzę na te blizny w lusterku to aż mi słabo. Blizna po cc była dużo ładniejsza. Myślicie, że to ma tak wyglądać? Czy to mi się źle goi? Bardzo się martwię, nie wiem komu to pokazać.
-
Dodam jeszcze, że w dniu wypisu czyli 2 dni po zabiegu kazano mi zdjąć plastry i normalnie się myć pod prysznicem. Niczym nie smarować. Kąpałam się zatem normalnie, używałam delikatnego żelu dla dzieci i osuszalam ręcznikiem czystym. Nie używałam ani octeniseptu ani żadnych opatrunkowow. Tak jak pisze rana w pępku w samym środku jest jakby wilgotna i wychodzi mi z niego Taki zaschnięty biały pasek. Czy mogę psikac sobie to octeniseptem? Czy któraś miała podobnie?
-
ALA wrote:Dodam jeszcze, że w dniu wypisu czyli 2 dni po zabiegu kazano mi zdjąć plastry i normalnie się myć pod prysznicem. Niczym nie smarować. Kąpałam się zatem normalnie, używałam delikatnego żelu dla dzieci i osuszalam ręcznikiem czystym. Nie używałam ani octeniseptu ani żadnych opatrunkowow. Tak jak pisze rana w pępku w samym środku jest jakby wilgotna i wychodzi mi z niego Taki zaschnięty biały pasek. Czy mogę psikac sobie to octeniseptem? Czy któraś miała podobnie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego, 17:05
-
Silenka wrote:Nie martw się, mi się np szew rozszedł z boku po zdjęciu delikatnie przez co blizna jest nieco większa. Pepek wyglądał tragicznie a do tego po paru dniach zaczęła wystawać nitka która ciągałam bo myslalam , że latwo wyjmę pozostałość, a okazało się że to szew wewnętrzny.... na szczęście nic nie nadziabalam nitka po czasie odpadła, wszystko zagoiło się dobrze. W miedzy czasie ranki byly mokre jakby cos sie z nich sączylo lekko.Możesz psikac octeniseptem. Myc się też możesz.
Dziękuję 😘Silenka lubi tę wiadomość
-
P_ulin_ wrote:Mam do was pytanie czy któraś może miała taką sytuację jestem prawie 2msc po cp w prawym jajowodzie, pierwszy okres regularny i zbliżam się do drugiego, tylko przed pierwszym i teraz drugim w owulację mam ból jakby lewego jajnika, lewej strony i podbrzusza. (Dodam że po cp po lewej stronie zrobiła mi się torbiel na jajniku ale z tego co wiem to wszystkie się wchłonęło z pierwszej miesiączce) Byłam u gin swojego w tym tygodniu a po cp u dwóch innych jeszcze i powiedzieli że wszystko jest bardzo dobrze. Nie wiem za bardzo skąd ten ból się bierze po lewej stronie w dni płodne? Macie może jakiś pomysł?
Powiem wam dziewczyny, że byłam u swojego ginekologa z tym bólem i się okazało że znów mi się zrobiło torbiel czynnościowa na jajniku i stąd to wszystko. Ale lekarz mnie wczoraj zaskoczył bo robi mi USG i się śmieje i pokazuje że jest pęcherzyk w macicy, a mnie wryło. I mówię do niego że to jest niemożliwe i mąż to samo, powiedział żebym zrobiła test ale mu to wygląda na ładną ciążę endometrium 18mm. Dostałam od razy luteinę i zrobiłam test ale wyszedł negatywny, lekarz kazał zrobić beta hcg i chyba jutro pojadę pobiorę krew żeby być pewnym co to jest. Zapytałam co to jeśli nie ciąża bo wiem, że po pierwszej ciąży też pokazywał się jakiś pęcherzyk ale z wielkości macicy itp mówił że to nie ciąża a wczoraj zaskoczył mnie, to powiedział że może to o być polip jakiś. Któraś z was miała taką sytuację? Gdzieś czytałam że po usunięciu polipa znów trzeba czekać 3msc żeby się starać a myślałam że zrobię za miesiąc drożność i jak będzie dobrze to zaczniemy działać, oczywiście jak ten ból nie będzie powracał w dni płodne bo nie ma opcji żeby mąż mnie dotknął jak tak boli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego, 07:23
-
A ja chciałam zapytać, czy sa tutaj dziewczyny, którym po cp z usunięciem jajowodu udało się bez problemu zajść w kolejną, prawidłową ciążę bez badania drozności tego pozostałego jajowodu? Tak jak się obawiałam lekarz zaleca mi tą drożność zrobić. Ja miałam badaną drożność pół roku przed cp i było wszystko ok. Wiem, zę uznacie to co piszę może za głupie, ale ja podejrzewam , że zabieg badania drożności jajowodów moze przyczynić się do cp. Zreszta powyzej kilka dziewczyn pisało, że po badaniu drożności udało im się odrazu, ale była to właśnie cp. Tak bardzo się boję, ze sytuacja moze się powtórzyć.
-
ALA wrote:A ja chciałam zapytać, czy sa tutaj dziewczyny, którym po cp z usunięciem jajowodu udało się bez problemu zajść w kolejną, prawidłową ciążę bez badania drozności tego pozostałego jajowodu? Tak jak się obawiałam lekarz zaleca mi tą drożność zrobić. Ja miałam badaną drożność pół roku przed cp i było wszystko ok. Wiem, zę uznacie to co piszę może za głupie, ale ja podejrzewam , że zabieg badania drożności jajowodów moze przyczynić się do cp. Zreszta powyzej kilka dziewczyn pisało, że po badaniu drożności udało im się odrazu, ale była to właśnie cp. Tak bardzo się boję, ze sytuacja moze się powtórzyć.
mam być szczera? ;-P patrząc z perspektywy czasu na to jak moje losy się potoczył to bym nie robiła drożności.
Po pierwszej CP z krwotokiem wewnętrznym i usuniętym jajowodem miałam badanie drożności HycoSy - taka pianka. Wyszło, że jajowód jest niedrożny i zalecono In vitro. Po pierwszej procedurze In vitro, gdzie uzyskaliśmy jeden zarodek, ale transfer się nie udał postanowiliśmy szukać pomocy w Lublinie, gdzie pod kontrolą RTG udrażniają jajowody i został on udrożniony. Po roku naturalnych starań podeszliśmy do kolejnej procedury In vitro. Pierwszy transfer i CP - okazało się, że zarodek przeszedł niesprawnym jajowodem i zagnieździł się w jamie brzusznej, jajowód zamiast popychać zarodek do macicy to go wciągnął i wypluł z drugiej strony. Były niesprawne rzęski... także ten.... zostałam bez jajowodów.
aczkolwiek każda historia jest inna i ma inne zakończenie...Ona: 87' - 57kg - zdrowa jak ryba 🐟
brak jajowodów / Kir bx - brak 3 ds ❌
histeroskopia/ ANA3/ AMH 3,91/ trombofilia/ PAI-1/ cd138/ cd56 ✅
On: 88' - zdrowy jak ryba 🐟
nasienie ✅
Hla-c: c2c2 ❌
12.2019 - CP - krwotok - pęknięty jajowód - laparoskopia 💔
I IVF
1 transfer - 7A ❌
II IVF
2 transfer - 4.1.1 ( cn ) CP brzuszna - laparoskopia 💔
Cross-match 7% , allo-mlr 25.9% ✅
3 transfer - 3.1.1 ( cs ) Atosiban, accofil, acard ❌
4 transfer - 4.2.2 ( cn ) Atosiban, accofil, acard ❌
Cross-match 39% ❌ → tarivid + metronizadol
5 transfer - 4.2.2 i 3.1.1 ( cn ) atosiban, accofil, acard - CB 💔
III IVF - 01.2025 -
Nadzieja871 wrote:mam być szczera? ;-P patrząc z perspektywy czasu na to jak moje losy się potoczył to bym nie robiła drożności.
Po pierwszej CP z krwotokiem wewnętrznym i usuniętym jajowodem miałam badanie drożności HycoSy - taka pianka. Wyszło, że jajowód jest niedrożny i zalecono In vitro. Po pierwszej procedurze In vitro, gdzie uzyskaliśmy jeden zarodek, ale transfer się nie udał postanowiliśmy szukać pomocy w Lublinie, gdzie pod kontrolą RTG udrażniają jajowody i został on udrożniony. Po roku naturalnych starań podeszliśmy do kolejnej procedury In vitro. Pierwszy transfer i CP - okazało się, że zarodek przeszedł niesprawnym jajowodem i zagnieździł się w jamie brzusznej, jajowód zamiast popychać zarodek do macicy to go wciągnął i wypluł z drugiej strony. Były niesprawne rzęski... także ten.... zostałam bez jajowodów.
aczkolwiek każda historia jest inna i ma inne zakończenie...
Dziękuję Ci. Bardzo dużo przeszłaś. Trzymam za Ciebie kciuki. Przeczytałam to forum chyba całe, różne wątki i tak bardzo buduje mnie to ,że zdecydowanej większości z nas się udaje ❤ -
P_ulin_ wrote:Powiem wam dziewczyny, że byłam u swojego ginekologa z tym bólem i się okazało że znów mi się zrobiło torbiel czynnościowa na jajniku i stąd to wszystko. Ale lekarz mnie wczoraj zaskoczył bo robi mi USG i się śmieje i pokazuje że jest pęcherzyk w macicy, a mnie wryło. I mówię do niego że to jest niemożliwe i mąż to samo, powiedział żebym zrobiła test ale mu to wygląda na ładną ciążę endometrium 18mm. Dostałam od razy luteinę i zrobiłam test ale wyszedł negatywny, lekarz kazał zrobić beta hcg i chyba jutro pojadę pobiorę krew żeby być pewnym co to jest. Zapytałam co to jeśli nie ciąża bo wiem, że po pierwszej ciąży też pokazywał się jakiś pęcherzyk ale z wielkości macicy itp mówił że to nie ciąża a wczoraj zaskoczył mnie, to powiedział że może to o być polip jakiś. Któraś z was miała taką sytuację? Gdzieś czytałam że po usunięciu polipa znów trzeba czekać 3msc żeby się starać a myślałam że zrobię za miesiąc drożność i jak będzie dobrze to zaczniemy działać, oczywiście jak ten ból nie będzie powracał w dni płodne bo nie ma opcji żeby mąż mnie dotknął jak tak boli.👱♀️ 32l 👦🏻35l
12.2022 CP usunięta laparoskopowo, jajowód zachowany
04.2023 badanie HSG (oba jajowody drożne)
11.2023 histeroskopia (usunięcie polipa)
12.2023 - 03.2024 stymulacja owulacji (clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
10.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
11.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ cyclogest) -
ALA wrote:A ja chciałam zapytać, czy sa tutaj dziewczyny, którym po cp z usunięciem jajowodu udało się bez problemu zajść w kolejną, prawidłową ciążę bez badania drozności tego pozostałego jajowodu? Tak jak się obawiałam lekarz zaleca mi tą drożność zrobić. Ja miałam badaną drożność pół roku przed cp i było wszystko ok. Wiem, zę uznacie to co piszę może za głupie, ale ja podejrzewam , że zabieg badania drożności jajowodów moze przyczynić się do cp. Zreszta powyzej kilka dziewczyn pisało, że po badaniu drożności udało im się odrazu, ale była to właśnie cp. Tak bardzo się boję, ze sytuacja moze się powtórzyć.
Ja sobie myślę, że tyle ile kobiet tyle historii. Przez 2 lata próbowałam zajść w ciążę, miałam badanie drożności i wszystko było ok. Po roku od badania zaszłam w CP. Mimo podania MTX trzeba było usunąć jajowód. 6mc przerwy bo MTX. Ciąża w drugim cyklu starań po powrocie do starań, bez badania drożności, z jajnika, który nie miał jajowodu. 🤯
Trzymam kciukiMq1991 lubi tę wiadomość
14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Cześć dziewczyny, proszę pomóżcie 😓 31 stycznia miałam transfer 2 zarodków, beta urosła do 480 i zaczęła spadać, poronienie samoistne, oczywiście na USG nic nie było widać, gin, kazała powtórzyć betę w dzień krwawienia i po tygodniu od krwawienia, żeby sprawdzić czy spada. W dzień krwawiebia beta 23 beta z wczoraj... 53.. jak to możliwe ??!!! Czy to oznacza, że organizm nie oczyścił się do końca, czy w moim przypadku najgorsze czyli pozamaciczna ? Prosze Was o pomoc 😓🙏
-
Nadziejka94 wrote:Cześć dziewczyny, proszę pomóżcie 😓 31 stycznia miałam transfer 2 zarodków, beta urosła do 480 i zaczęła spadać, poronienie samoistne, oczywiście na USG nic nie było widać, gin, kazała powtórzyć betę w dzień krwawienia i po tygodniu od krwawienia, żeby sprawdzić czy spada. W dzień krwawiebia beta 23 beta z wczoraj... 53.. jak to możliwe ??!!! Czy to oznacza, że organizm nie oczyścił się do końca, czy w moim przypadku najgorsze czyli pozamaciczna ? Prosze Was o pomoc 😓🙏
może błąd labu? powtórz betę w tym samym labie. Niestety jak rośnie to duże prawdopodobieństwo cp...Ona: 87' - 57kg - zdrowa jak ryba 🐟
brak jajowodów / Kir bx - brak 3 ds ❌
histeroskopia/ ANA3/ AMH 3,91/ trombofilia/ PAI-1/ cd138/ cd56 ✅
On: 88' - zdrowy jak ryba 🐟
nasienie ✅
Hla-c: c2c2 ❌
12.2019 - CP - krwotok - pęknięty jajowód - laparoskopia 💔
I IVF
1 transfer - 7A ❌
II IVF
2 transfer - 4.1.1 ( cn ) CP brzuszna - laparoskopia 💔
Cross-match 7% , allo-mlr 25.9% ✅
3 transfer - 3.1.1 ( cs ) Atosiban, accofil, acard ❌
4 transfer - 4.2.2 ( cn ) Atosiban, accofil, acard ❌
Cross-match 39% ❌ → tarivid + metronizadol
5 transfer - 4.2.2 i 3.1.1 ( cn ) atosiban, accofil, acard - CB 💔
III IVF - 01.2025 -
Nadzieja871 wrote:może błąd labu? powtórz betę w tym samym labie. Niestety jak rośnie to duże prawdopodobieństwo cp...
Ale czy to możliwe że z 480 spadło do 23 i było krwawienie a nagle skok i to oznacza pozamaciczna ? Gin robiła USG przy tej wyższej becie i powiedziała, że nie wygląda tutaj nic na cp, przydatki dobrze widoczne wszytsko ogólnie ok. Nie wiem zupełnie jak do tego podejść, miałam kiedyś cp ale było inaczej. Liczyłam, że po prostu nie oczyściłam się do końca ale chyba muszę przygotować się na najgorsze. -
Nadziejka94 wrote:Ale czy to możliwe że z 480 spadło do 23 i było krwawienie a nagle skok i to oznacza pozamaciczna ? Gin robiła USG przy tej wyższej becie i powiedziała, że nie wygląda tutaj nic na cp, przydatki dobrze widoczne wszytsko ogólnie ok. Nie wiem zupełnie jak do tego podejść, miałam kiedyś cp ale było inaczej. Liczyłam, że po prostu nie oczyściłam się do końca ale chyba muszę przygotować się na najgorsze.