Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
a mnie czeka kolejny zabig - histerektomii, jakis polip w macicy mam... jesli się nie uda w tym cyklu zajść to pewnie w następnym wizyta w szpitalu ;/ o ile do tej pory nie wątpiłam tylko się bałam powtórkiz cp to teraz zaczęłam miec mysli czy to w ogóle wszystko ma sens skoro co rusz coś wyskakuje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 10:49
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySung nie obraz sie na mnie ale dla wielu dziewczyn ktire nie sa jeszcze matkami cp jest naprawde tragedia dlatego je bardzo dobrze rozumiem Ty juz doczekalas sie dzieci kazda strata jest bolaca ale pomysl jeslibys ich nie miala to jakbys sie czula przechodzac przez to, ja Natke i Paule i inne dziewczyny rozumiem natomiast nie potrafie zrozumiec kobiet ktore sa matkami i dla nich swiat sie wali bo dziecka nie moga miec kolejnego i za wszelka cene daza do nastepnego nie uwazasz ze jest tu roznica oczywiscie nikomu nie zycze cp a a zdrowej kobiety po takich przejsciach i jeszcze niepowodzrniach sa strasznie zniszczone psychicznie i tak naprawde nikt nie potrafi zrozumiec tego chyba ze przez to samo przechodzil a kazdy organizm i psychika jest inna. I tu prosba do dziewczyn ktore jeszcze dzieci nie maja nie poddawajcie sie nie jestescie gorszymi kobietami ja dokladmie to rozumiem bo prosze Boga chociaz o 1 dziecko kiedys chcialam 2 ale juz teraz tylko marze o 1 zdrowym.
Czara jesli chodzi o czekanie to dopiero po 3 miesiacach sie staraj endometrium musi sie odbudowac.Paulina_2603, netka90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzosiak88 wrote:Dziewczyny jestescie za braniem duphastonu przed zobaczeniem pecherzyka w macicy czy dopiero jak bedzie widoczny w macicy jakie wasze sa opinie na ten temat??
Lekarz z kliniki, w przypadku pozytywnego testu (sikańca) kazał zrobić: betę, progesteron i badania tarczycy. Więc praktycznie od momentu dowiedzenia się o ciąży zaczęłam go łykać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 14:16
-
Zosiak dziękuję za to co napisałaś :*
Mój lekarz kazał czekać trzy cykle. Hormony muszą dojść do siebie. A dodatkowo jajowód musiał też się trochę wchłonąć, bo był rozdety. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sung mi łatwo teraz też napisać dla starajacej o pierwsze dziecko , kiedyś myślałam też , ktoś pociesza a ma już dzieci wie co znaczy być matką .
Czara co z Tobą ? Byłaś w szpitalu czy nie ?
Przeczytałam że ciąża pozamaciczna sama się oczyszcza , nie wierzę w to , mnie zbierali z podłogi , miałam temperature , drgawki jeden wielki ból gorzej niż przy cesarce no w ten sposób pojawiła się córka na świecie , całe szczęście w dniu porodu miałam ktg u lekarza bo nie miałam skurczy , nic się nie sączyło , okazało się że tętno zanika , po cesarce wstałam po kilku godzinach a po operacji cp dochodzilam do siebie przez miesiąc .
Również miałam krwotok otrzewnej , ja z bólami chodziłam półtora tygodnia z czego 4 doby leżenia w szpitalu w którym mówili tak jak tu ktoś pisał że się oczyszci samo . Ciężko to przeżyłam bo starania trwały ok 3 lat , po cp kazali pół roku czekać ale poszłam na żywioł. -
nick nieaktualnyPoszłam ze skierowaniem na Izbę Przyjęć, ale nie wzięto mnie to szpitala, mam w poniedziałek powtórzyć betę no i czekać na poronienie samoistne.
Beta jest ogólnie bardzo niska, już od samego początku. Pierwsza - 50 (18 dni po owulacji), druga - 244, trzecia (po 4 dniach) - 222 i mój lekarz z kliniki stwierdził CP. Nie wzięli mnie do szpitala ze względu tak niską betę i przez to że spada.
Więc czekam. Na razie czwarty dzień plamię. W poniedziałek, jeśli beta będzie wyższa albo taka sama, pójdę znowu na IP.
ObecnaDuchem - Ty pewnie miałaś starszą ciążę, może stąd te wszystkie dolegliwości i powikłania.
Dziewczyny wyżej pisały, ze przeszły poronienie samoistne. Nie ma co porównywać, każda z nas jest inna. Niemniej, wierzę, że sama się oczyszczę i niedługo będę mogła znowu zacząć starania. Chociaż nie powiem, że się nie martwię, że wszystko to tak długo trwa... -
Czara wrote:Poszłam ze skierowaniem na Izbę Przyjęć, ale nie wzięto mnie to szpitala, mam w poniedziałek powtórzyć betę no i czekać na poronienie samoistne.
Beta jest ogólnie bardzo niska, już od samego początku. Pierwsza - 50 (18 dni po owulacji), druga - 244, trzecia (po 4 dniach) - 222 i mój lekarz z kliniki stwierdził CP. Nie wzięli mnie do szpitala ze względu tak niską betę i przez to że spada.
Więc czekam. Na razie czwarty dzień plamię. W poniedziałek, jeśli beta będzie wyższa albo taka sama, pójdę znowu na IP.
ObecnaDuchem - Ty pewnie miałaś starszą ciążę, może stąd te wszystkie dolegliwości i powikłania.
Dziewczyny wyżej pisały, ze przeszły poronienie samoistne. Nie ma co porównywać, każda z nas jest inna. Niemniej, wierzę, że sama się oczyszczę i niedługo będę mogła znowu zacząć starania. Chociaż nie powiem, że się nie martwię, że wszystko to tak długo trwa...
Czara, u mnie to oczyszczanie też trwało baardzo długo. Cykl ciążowy zaczęłam 25.11.2015 a beta do wartości 0,1 spadła mi dopiero pod koniec marca 2016! Myślałam że oszaleję. Po drodze miałam różne jazdy, beta rosła, spadała, znowu rosła, lekarze nic nie widzieli,ciągłe plamienia/krwawienia, torbiele na jajnikach,które same znikły po kilkunastu dniach, łyżeczkowanie (bo lekarze myśleli że może było poronienie wczesne i się nie oczysciłam do końca),ale jak beta tydzień po łyżeczkowaniu skoczyła to było pewne ze to cp. A najlepsze w tym wszystkim było to, że nic mnie kompletnie nie bolało! Może trochę brzuch kilka dni po łyżeczkowaniu, ale po żadnej konkretnej stronie. Zostałam przebadana i pouciskana przez połowę lekarzy z oddziału. Debatowali ciągle na mój temat, bo stwierdzili że jestem bardzo dziwnym i ciężkim przypadkiem. Byłam już nawet przygotowywana do laparo (chcieli szukać tej ciąży), ale wtedy beta zaczęła spadać i od tamtej pory spadała już systematycznie. Padło nawet stwierdzenie że to może być zaśniad groniasty, coś nowotworowego. Przeszłam przez piekło, ale w końcu się samo ustabilizowało jakimś cudem. Ja w momencie pierwszego przyjęcia do szpitala miałam betę 585, przed drugim szpitalem po łyżeczkowaniu 1040. Ty masz dość niskie wartości to pewnie dlatego nie chcą Cię położyć na oddział. Trzymaj się, wiem jakie to trudne. Jestem z Tobą myślami!
(*) 01.2016 9 tc- cp
07.05.2017- II kreski
18.05.2017 fasolka ns USG
01.06.2017 bijące
Matko Boża, miej nas w opiece. -
nick nieaktualny
-
ObecnaDuchem wrote:Dziewczyny będzie dobrze , moja córka ma półtora roku , jestem po cp z gratisami w postaci usuniętych przydatków , w drugim cyklu po operacji zaszłam w ciążę . Jestem z wami .
dajesz nadzieję :* dziękuję -
nick nieaktualnyCzarnaiwi dobre pytanie. Czytalam ze plyn do kapieli z borowiny mozna kupic w aptece widzialam tez ze w spa takie zabiegi wykonuja. Na internecie sa dostepne plastry. Tez chetnie sie dowiem.
Dziewczyny jakie witaminy bralyscie(mamusie) albo bedziecie brac (przyszle mamusie) przed zajsciem w ciaze?