Pierwszy cykl po poronieniu.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa pamietam jak jakieś 2 tyg po zabiegu gdy kolejny raz zwinelam sie w kulkę w pokoju i płakałam to teściowa powiedziała mi żebym sie uspokoiła jak nie to to inne będzie pamietam jak dziś co jej powiedziałam " jak w szale i załamaniu nerwowym zabije Ci syna a pózniej siebie to tez zrobisz sobie nowego ! Pamiętaj ze to ty moglas przyczynić sie do mojej straty naskakujac na mnie gdy powiedziałam ze sie złe czuje i chce iść na zwolnienie to tak zaczelas krzyczec ze mam pracować a ja głupia sie posluchalam '" od tamtej pory jaka miła dla mnie co miesiąc sie pytała czy sie udało jak mąż zadzwonił i wypaplal jej ( a wkurwi... Sie na nie go za to) to ona odrazu ze na zwolnienie mam iść i jak to te pare słów zmienia teściowa
Furia, Joanna0071 lubią tę wiadomość
-
Mysle, ze ludzie nieraz nas rania nieswiadomie. Niektorzy nie moga patrzec jak cierpimy i chca w ten sposob nas wyciagnac z tego stanu. Skierowac mysli na inny tor. Nie zdaja sobie sprawy jak bardzo nas to boli, samo juz wspomnienie..
-
Matylda człowiek bez serca - to ty zasługujesz na przeprosiny, na pewno nie on. Ludzie którzy nie przeżyli straty nie mają nawet wyobrażenia o tym co czują rodzice po poronieniu. Próbują pocieszyć, zagadać ale niejednokrotnie zamiast pomagać - szkodzą. I tak ja nie raz słyszałam "jesteś młoda, będziesz miała jeszcze dzieci" (!?) Tak wiem- ale umarło moje dziecko! Mam prawo być w żałobie, mam prawo płakać. Minęły już dwa miesiące, nadal mi smutno, nadal zdarza mi sie płakać i nadal twierdzę że mam do tego prawo.
Miriam - moja teściowa dwa tygodnie przed moim poronieniem zrobiła straszną awanturę (bezpośrednio mi, nawet nie wiem czego chciała), po tym jak poroniłam zabroniłam jej do mnie przychodzić. Bardzo spotulniała, i ja w tych emocjach też jej powiedziałam że "trzeba było tragedii żeby ze mną normalnie rozmawiała" teraz jest dla mnie przemiła. -
Dziewczyny łączę się z Wami w bólu. Wczoraj straciłam nasze maleństwo. Był to 6 tydzień dzień 2gi. 19dni żyłam z myślą, że niebawem będę mamą i czytałam wszystko i wszędzie. Byłam przerażona bo tak wielu kobietom się jednak nie udaje. Poroniłam dobę temu. Nic tego nie wróci. Na nowo czytam newsy i jestem dobrej myśli. Wiele dziewczyn niedoczekuje nawet 1wszej miesiaczki i juz jest w ciaży, szczęśliwej, donoszonej. Pojawiły się nowe nadzieje. Czekam aż krwawienie ustąpi i zabieramy się do roboty. Jutro jadę do szpitala, zobaczymy co powiedzą. Dwa dni byłam na zwolnieniu ale kiedy wczoraj już wiedziałam, że ciąży nie uratujemy postanowiłam iść dziś do pracy. Cieszę się, że nie zamknęłam się w pokoju, bo żal i smutek będzie ale myślę, że moja kruszynka nie była gotowa ale pogrążenie się w żałobie jej mi nie zwrócą.
ściskam was serdecznie i pamiętajcie, zza każdej chmury kiedys wyjdzie slonce! -
:* życzę owocnej pracy jest mi bardzo przykro za każdym razem jak pojawia się tu nowa dziewczyna, ale jest też tyle szczęśliwych przyszłych mam wśród nas że jest nadzieja
-
Dziewczyny pomóżcie.. Wczoraj byłam na usg i okazało się, że niestety poroniłam. Beta już spada - wczoraj miałam 5,62.. 6 września zaczęłam plamić, 10 zrobiłam betę wynosiła 7,78 dwa dni później 19,17.. Brałam duphaston na podtrzymanie ciąży.. 14 września przestałam plamić.. Tylko pierwszego dnia miałam mocniejsze plamienie, później to był zabarwiony delikatnie śluz.. Lekarz powiedział, że poroniłam naturalnie, macica i jajniki są czyste.. Dał nam zielone światło.. Tylko ja teraz nie wiem czy mam czekać na miesiączkę? czy plamienie było miesiączką?
-
Zielona kropeczko - bardzo mi przykro. Mnie spotkało to dwa tygodnie temu Moja pani dr powiedziała, żeby czekać do 1 miesiączki PO poronieniu, czyli około 4-6 tygodni. Też wszystko u mnie ok, macica się oczyściła itp., jednak mimo wszystko powiedziała, żeby czekać. W zasadzie twierdziła, że najlepiej byłoby do 2 okresu, jednak jak to powiedziała: "Pewnie pani nie wytrzyma tyle"
-
Ja bylam dzis na kontrolnym badaniu krwi na bete i moj maz sie goraczkowal i pytal kiedy mozemy znow zaczynac. Pani w szpitalu powiedziala ze po pierwszym okresie. Mysle, ze jak nie ma problemow to ten termin po pierwszej miesiaczce to jest taka umowna.
-
Dziewczyny wczoraj poroniłam w 5tyg. Wolałabym nie wiedzieć, tylko myśleć że to spóźniony okres. A tak czuje się beznadziejnie. Jesteście po podobnych przeżyciach, powiedzcie mi po jakim czasie można zacząć od nowa starania? Wizytę kontrolną mam za tydzień, wtedy pogadam z lekarzem, ale może coś podpowiecie? Chociaż na chwile obecną za bardzo się boję że mogłabym stracić kolejną fasolkę, ale gdzieś tam daleko na dnie siedzi myśl, żeby się nie poddawać, próbować dalej a na pewno będzie dobrze.
-
nick nieaktualnyO matko a wczoraj patrzylam ba twój wykres i było ok mała mi tak mi przykro co do kolejnych starań to według mnie musisz być gotowa psychicznie przede wszystkim mi lekarz kazał odczekać 3 miesiace bo miałam zabieg w 12 tyg ciazy drugi kazał czekać 6 miesięcy a 3 do przewidywanego porodu czyli do dziś ja jednak chciałam odrazu gdyż my o ciążę staraliśmy sie 2 lata bałam sie ze znów tyle czasu nam zejdzie i nie chciałam dokładać kolejnych miesięcy i zaczęliśmy 2-3 tyg od zabiegu z tego co słyszałam to po poronieniu naturalnym mozna starać sie odrazu i szybko mozna zajść ale pytanie czy jesteś gotowa na to psychicznie bo teraz starania bedą inne przynajmniej dla mnie były inne co miesiąc płacz wracanie do tego co było co mogło by być .... Nam udało sie w 5 cyklu od zabiegu i jestem szczęśliwa ze odrazu zaczęliśmy bo gdyby słuchać lekarzy to nie była bym teraz pewnie w ciazy jeden tylko z nich kazał czekać 3 miesiace reszta dłużej i co dziś dokładnie dziś jest termin porodu mojej Lily (*) i dziś miała bym zaczynać starania o nie ! Ja słuchałam siebie swojego ciała psychiki i dzięki temu jestem już w 13 tyg ciazy i z moim synkiem (80% ze to on) jest wszystko ok
-
Dzięki Miriam. Czyli poronienie było naturalne u ciebie i zabieg? Tak jak u mnie? Psychicznie nie wiem kiedy będę gotowa, na dzień dzisiejszy jestem w rozsypce. Za tydzień mam wizytę u mojego gin, więc się wypytam wszystkiego. Cieszę się że tobie się udało i dziękuję.
-
zielona_kropeczka wrote:Dziewczyny pomóżcie.. Wczoraj byłam na usg i okazało się, że niestety poroniłam. Beta już spada - wczoraj miałam 5,62.. 6 września zaczęłam plamić, 10 zrobiłam betę wynosiła 7,78 dwa dni później 19,17.. Brałam duphaston na podtrzymanie ciąży.. 14 września przestałam plamić.. Tylko pierwszego dnia miałam mocniejsze plamienie, później to był zabarwiony delikatnie śluz.. Lekarz powiedział, że poroniłam naturalnie, macica i jajniki są czyste.. Dał nam zielone światło.. Tylko ja teraz nie wiem czy mam czekać na miesiączkę? czy plamienie było miesiączką?
odpuść sobie ten cykl ciało musi się uspokoić unormować jak przyjdzie @ to zcaznijcie w tym cyklu życzę powodzenia17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Co do nietaktu ludzi moim zdaniem wynika to z tego ze My same robimy z tego temat tabu jeślib człowiek nie był w takiej sytuacji nie umie się w niej odnalesc...
jak ja sie dowiedziałam o ciaży to powiedziałam najbliższym koleżanka ze jestem w ciaży ale jest ona zagrożona wiedziałam ze mogę mieć w nich wsparcie bo wiedziały co się dzieje a po wsyztskim nie było głupich pytań i komentarzy bow iedziały jak to wszystko wygląda i mniej więcej umiały się zachować...
wiem ze to bardzo intymna sprawa ale myślę ze im mniej będziemy się z tym kryć to inni będa na to reagować normalnie...
trzymam za Was wszystkie kciuki i mam nadzieję ze niedługo zobaczycie dwie upragnione kreski na teście a potem będziecie się cieszyć spokojną ciążą by potem tulić w ramionach swoje pociechy...mała_mi, Miriam, mychowe lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
nick nieaktualnymała_mi wrote:Dzięki Miriam. Czyli poronienie było naturalne u ciebie i zabieg? Tak jak u mnie? Psychicznie nie wiem kiedy będę gotowa, na dzień dzisiejszy jestem w rozsypce. Za tydzień mam wizytę u mojego gin, więc się wypytam wszystkiego. Cieszę się że tobie się udało i dziękuję.
Ja miałam poronienie zatrzymane w 8 tyg dowiedziałam się 12 tyg nosiłam martwe maleństwo 4 tyg ciało nie chciało się oczyśćić dlatego miałam zabieg -
Mala mi jestem 15 dni od poronienia. Cialo daje mi znac ze owulacja sie szykuje. Mam drugi dzien piękny plodny sluz. Jajniki daja o sobir znac. Podjęliśmy decyzje ze co ma byc to będzie. Każdy musi to przeżyć ale jak pisała Miriam ze lekarze roznie radza to miesiac to trzy. A tak juz dawno możemy byc w ciazy. O ile macica wrocila do normy a ty będziesz czula sie na siłach to zaczynajcie.
-
aNiLewe wrote:Mala mi jestem 15 dni od poronienia. Cialo daje mi znac ze owulacja sie szykuje. Mam drugi dzien piękny plodny sluz. Jajniki daja o sobir znac. Podjęliśmy decyzje ze co ma byc to będzie. Każdy musi to przeżyć ale jak pisała Miriam ze lekarze roznie radza to miesiac to trzy. A tak juz dawno możemy byc w ciazy. O ile macica wrocila do normy a ty będziesz czula sie na siłach to zaczynajcie.
Moja ciaza obumarla w 8 tygodniu, ale nosilam ja do 11 nic nie wiedzac, nie mialam zabiegu, mieszkam w UK i mialam wybor, ale nie chcialam zabiegu, wybralam tabletki dopochwowe,ktore otworzyly szyjke macicy i naturalnie sie wszystko oczyscilo. Polski gin powiedzial, zeby czekac 6 miesiecy, w UK powiedzieli, zeby do pierwszego okresu. Po pierwszym okresie juz drugiego nie dostalam,bo zobaczylam dwie krechy. I wam rowneiz ich zycze:) Trzymam za Was wszystkie kciuki, nie poddawajcie sie,bo dzidzie na nas czekaja:)aNiLewe, myszkaazi, Foto_Anna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaNiLewe wrote:Mala mi jestem 15 dni od poronienia. Cialo daje mi znac ze owulacja sie szykuje. Mam drugi dzien piękny plodny sluz. Jajniki daja o sobir znac. Podjęliśmy decyzje ze co ma byc to będzie. Każdy musi to przeżyć ale jak pisała Miriam ze lekarze roznie radza to miesiac to trzy. A tak juz dawno możemy byc w ciazy. O ile macica wrocila do normy a ty będziesz czula sie na siłach to zaczynajcie.
Kochana bedzie dobrze, ja nie popuszczam, nie chce 1 @ po poronieniu chce II krechy:)aNiLewe lubi tę wiadomość
-
Mychowe też mam zamiar nie dostać drugiej @ po poronieniu 6 miesięcy to bym w życiu nie wytrzymała, jak mi 22 dni dopiero minęły i już nie mogę się doczekać @, a co tu mówić pół roku, to jak dożywocie Czekanie do tego pierwszego @ to wg mojej pani gin tylko po to, by pozbyć się ewentualnych pozostałości, jednak nie mam zdania. Każdy powinien rozpocząć starania wtedy, gdy poczuje się gotowy psychicznie i fizycznie