Pierwszy cykl po poronieniu.
-
WIADOMOŚĆ
-
agnieszka1290 wrote:Ja drugi cykl po poronieniu miałam 12 dni i bardzo obfity.. Poczekaj jeszcze chwilę a jak się nic nie zmieni zadzwoń do lekarza a w razie na prawdę silnego krwawienia jedż na IP
Poczekam, myślałam, że już jest ok - 8 dni, bez szału ale spoko, a tu dziś znowu coś. Jak będzie się coś działo to na pewno pójdę do lekarza. A Twój trzeci cykl jak wyglądał? Unormowało się? -
Pierwsze cykle po poronieniu są pokręcone. Mój był straszny- nie wiedziałam w jakiej fazie cyklu jestem danego dnia, ciągle coś bolało- a to brzuch jak na okres, a to pachwiny, a to jajniki. Krwawe plamienie w śrdoku cyklu. Dodatkowo ciągłe zmęczenie i płaczliwość.
https://ovufriend.pl/graph/3430fbf0f1dee10ddaaf0de85b9cf2d9
Oj dał mi ten cykl w kość Miesiączka go kończąca też była jeszcze inna niż przed poronieniem- zdecydowanie bardziej bolesna przez pierwsze 2 dni(ale wystarczył ibuprom) i jakaś taka roziągnięta w czasie: poprzedziły ją intensywne plamienia (zawsze miałam plamienia ale nie takie duże) a potem jak już myślałam, że się skończyła to po jednym dniu spokoju znów zaczęłam krwawić (ale na szczęście tylko niecałe dwa dni). Ale ogólnie nie była bardziej obfita niż zwykle.
Mam nadzieję, że szybko się wszystko unormuje. A właściwie to mam nadzieję, że zajdę szybko w ciążę i będę na długo mogła zapomnieć o miesiączkach i cyklach I wszystkim nam tego życzęWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2016, 12:40
Mój Kropek 02.12.2015 7/8tc
16 stycznia 2017 - szczęśliwy dzień -
Poroniłam 25 grudnia samoistnie ciążę ok 6 tygodniową. Mój kolejny cykl wyglądał tak, że pierwszy raz od bardzo dawna,zauważyłam dni płodne- z książkowym śluzem przypominającym kurze białko, które rozpoczęły się 17 dnia cyklu. Uznałam to znak od organizmu,że jest gotowy na kolejną ciążę. W tym czasie byliśmy za granicą na wakacjach więc okoliczności sprzyjały. Ponieważ okres nie nadszedł w poniedziałek zrobiłam beta hcg- wyszła bardzo niska 28,4 więc nie robię sobie żadnych nadziei , a głównie martwię tym żeby nie była to ciąża pozamaciczna.
(25.01-2016-beta hcg 28, 29.01-2016-beta hcg 402.6 2.02-2016- beta hcg 4519.0 :)5.02-2016- beta cg 14034 :)18.02-2016- beta hcg 44496.0 ????
29.06.12 mój 1 cud
16.09.2016 mój 2 cud -
madziieas wrote:Poczekam, myślałam, że już jest ok - 8 dni, bez szału ale spoko, a tu dziś znowu coś. Jak będzie się coś działo to na pewno pójdę do lekarza. A Twój trzeci cykl jak wyglądał? Unormowało się?
No właśnie wczoraj zaczełam 3 cykl po poronieniu i nadal krwawienie jest obfite jak w poprzednich♥ ja przed ciąża miałam 3- 4 dniowe miesiączki i małe -
nick nieaktualny
-
Sunflower wrote:Poroniłam 25 grudnia samoistnie ciążę ok 6 tygodniową. Mój kolejny cykl wyglądał tak, że pierwszy raz od bardzo dawna,zauważyłam dni płodne- z książkowym śluzem przypominającym kurze białko, które rozpoczęły się 17 dnia cyklu. Uznałam to znak od organizmu,że jest gotowy na kolejną ciążę. W tym czasie byliśmy za granicą na wakacjach więc okoliczności sprzyjały. Ponieważ okres nie nadszedł w poniedziałek zrobiłam beta hcg- wyszła bardzo niska 28,4 więc nie robię sobie żadnych nadziei , a głównie martwię tym żeby nie była to ciąża pozamaciczna.
Przykro mi z powodu twojej straty niestety wiem co czujesz..Mam nadzieję , żę to nie ciąża pozamaciczna !. I tak już dużo się na cierpiałyśmy:-( kiedy idziesz do lekarza?? -
Agnieszka1290 - dziękuje za odpowiedź- widzę, że też doświadczyłaś tego paskudnego przeżycia jakim jest poronienie-przykro mi:/ W którym tygodniu to się stało?U mnie 6 był tydzień. Takich jak my jest o wiele za dużo:(
W poniedziałek będę mieć wynik kolejnej bety, które robiłam w ptk, gdybym wiedziała, że będą dopiero w pn zrobiłabym je w czwartek i miałabym jasną sytuację- a teraz przez to czekanie nie mogę normalnie funkcjonować, bo wiadomo,że myśli się tylko o jednym:/
Wizytę u mojego tzw lepszego lekarza, do którego zawsze ciężko się dostać mam zaplanowaną dopiero na 9 luty. Ale mam zawsze dostęp do innego lekarza, który choć nie jest wybitnym specjalistą, to przyjmie mnie zawsze prawie od ręki.
Nie robię sobie większych nadziei bo pamiętam, że gdy byłam w ciąży z córką, którą szczęśliwie urodziłam całą i zdrową - prawie od razu po poczęciu miałam wysoką betę. Poza tym właśnie wspomniana córka przyniosła z przedszkola jakiegoś paskudnego wirusa i mnie zaraziła- choć ona bardziej cierpi niż ja mnie też wzięło trochę, a wiadomo,że wirusy to nic dobrego na początku ciąży:/
Trzymam kciuki za owocne szczęśliwe cykle po tych wszystkich traumach, za siebie też...
(25.01-2016-beta hcg 28, 29.01-2016-beta hcg 402.6 2.02-2016- beta hcg 4519.0 :)5.02-2016- beta cg 14034 :)18.02-2016- beta hcg 44496.0 ????
29.06.12 mój 1 cud
16.09.2016 mój 2 cud -
Hej, w jakim czasie po poronieniu powinna się pojawić @? Tzn. chodzi mi o maksymalny zakres, bo to że od 4 do 6 tygodni to już lekarz na wizycie kontrolnej powiedział, ale po tym czasie kiedy "można zacząć się martwić"?
Poroniłam samoistnie w 7 tygodniu, ale trafiłam na tak beznadziejny szpital, że nawet nie wiem kiedy to się stało... W sobotę 19.12 zaczęłam mocno krwawić, pojechałam na izbę przyjęć, od razu kazali mi iść na oddział, bez żadnych badań. Wmawiali mi, że nie mogą nic zrobić dopóki nie przestanę krwawić. Miałam ogromne wątpliwości, bo na zdrowy rozum to usg jest podstawowym badaniem i powinnam je mieć na wejściu, tak słyszałam, tak czytałam, tak zawsze jest w filmach. Ale przecież jestem w szpitalu, lekarze wiedzą co robią i jeśli mówią że nie można zrobić usg, to widocznie tak jest... Krwawienie nie ustawało, poza nim nie miałam żadnych objawów. Dostawałam cały czas nospę, zastrzyki przeciwbólowe (nie mam pojęcia po co, bo nic mnie nie bolało), duphaston i zastrzyki na krwawienie. Dopiero po 4 dniach lekarz sobie przypomniał, że przecież powinni zrobić morfologię i mocz (tak, po 4 dniach leżenia w szpitalu bez żadnych badań). Trzeciego dnia zaczęłam wymiotować, ale byłam pewna, że to oznaki ciąży. Piątego dnia lekarz wezwał mnie na usg (i tu czerwona lampka mi się zapaliła - czyli jednak można podczas krwawienia). Pęcherzyka nie było, pobrali jeszcze krew na betę - 158. Lekarz przyszedł do sali, rzucił na łóżko wypis, burknął tekst "przykro mi, ale w sumie to powinna się pani była domyślać już od początku że ciąża się tak zakończy bo hcg od początku miało za mały przyrost. wesołych świąt."
Dopiero na wizycie kontrolnej w prywatnej klinice w innym mieście dowiedziałam się, że było wiele zaniedbań, że przyrost bety był prawidłowy, że powinni pierwszego dnia zrobić usg, że wymioty były spowodowane lekiem na podtrzymanie ciąży którego nie powinni zlecać bez usg itd.
W każdym razie licząc od 19.12 to już jest 44 dzień cyklu, więc raczej @ powinna już być. Od kilku dni mam ostre kłucie w prawym jajniku i objawy takie jak miałam na początku ciąży - częstomocz, senność i baaardzo dużo wodnistego śluzu (dodam, że przez kilka miesięcy śluzu nie miałam w ogóle, dopiero w ciąży się pojawił, po poronieniu znikł). Robiłam już dwa testy, ale oba negatywne. Powinnam się już zgłosić do lekarza, czy jeszcze poczekać? -
nick nieaktualnyOmon wrote:Hej, w jakim czasie po poronieniu powinna się pojawić @? Tzn. chodzi mi o maksymalny zakres, bo to że od 4 do 6 tygodni to już lekarz na wizycie kontrolnej powiedział, ale po tym czasie kiedy "można zacząć się martwić"?
Poroniłam samoistnie w 7 tygodniu, ale trafiłam na tak beznadziejny szpital, że nawet nie wiem kiedy to się stało... W sobotę 19.12 zaczęłam mocno krwawić, pojechałam na izbę przyjęć, od razu kazali mi iść na oddział, bez żadnych badań. Wmawiali mi, że nie mogą nic zrobić dopóki nie przestanę krwawić. Miałam ogromne wątpliwości, bo na zdrowy rozum to usg jest podstawowym badaniem i powinnam je mieć na wejściu, tak słyszałam, tak czytałam, tak zawsze jest w filmach. Ale przecież jestem w szpitalu, lekarze wiedzą co robią i jeśli mówią że nie można zrobić usg, to widocznie tak jest... Krwawienie nie ustawało, poza nim nie miałam żadnych objawów. Dostawałam cały czas nospę, zastrzyki przeciwbólowe (nie mam pojęcia po co, bo nic mnie nie bolało), duphaston i zastrzyki na krwawienie. Dopiero po 4 dniach lekarz sobie przypomniał, że przecież powinni zrobić morfologię i mocz (tak, po 4 dniach leżenia w szpitalu bez żadnych badań). Trzeciego dnia zaczęłam wymiotować, ale byłam pewna, że to oznaki ciąży. Piątego dnia lekarz wezwał mnie na usg (i tu czerwona lampka mi się zapaliła - czyli jednak można podczas krwawienia). Pęcherzyka nie było, pobrali jeszcze krew na betę - 158. Lekarz przyszedł do sali, rzucił na łóżko wypis, burknął tekst "przykro mi, ale w sumie to powinna się pani była domyślać już od początku że ciąża się tak zakończy bo hcg od początku miało za mały przyrost. wesołych świąt."
Dopiero na wizycie kontrolnej w prywatnej klinice w innym mieście dowiedziałam się, że było wiele zaniedbań, że przyrost bety był prawidłowy, że powinni pierwszego dnia zrobić usg, że wymioty były spowodowane lekiem na podtrzymanie ciąży którego nie powinni zlecać bez usg itd.
W każdym razie licząc od 19.12 to już jest 44 dzień cyklu, więc raczej @ powinna już być. Od kilku dni mam ostre kłucie w prawym jajniku i objawy takie jak miałam na początku ciąży - częstomocz, senność i baaardzo dużo wodnistego śluzu (dodam, że przez kilka miesięcy śluzu nie miałam w ogóle, dopiero w ciąży się pojawił, po poronieniu znikł). Robiłam już dwa testy, ale oba negatywne. Powinnam się już zgłosić do lekarza, czy jeszcze poczekać?
Witam, ja miałam takie same objawy jak Ty i również robiłam test który wyszedł negatywnie. W końcu w 48dc dostałam @, więc jeszcze się wstrzymaj. Jedna z dziewczyny dostała dopiero w 52dc, czyli tak się zdarza.
Też się martwiłam i przeżywałam, że tak długo się nie pojawia, a teraz jestem już po. Wizytę u lekarza mam 4.02. -
Ja chyba sama blokuję okres. Bardzo nie chcę go mieć, żeby móc zrobić jeszcze jeden test i ujrzeć drugą kreseczkę... Prawdopodobieństwo małe, bo nie staraliśmy się, ale ten czas jaki już minął i objawy jakie mam od kilku dni cały czas mnie nakręcają, że może jednak.
Boję się jak będzie wyglądała ta @... Zawsze miałam długie cykle (ostatni przed ciążą trwał 36 dni) a potem bardzo obfite @. Więc spodziewam się rekordowego krwotoku po tym cyklu. -
Omon wrote:Ja chyba sama blokuję okres. Bardzo nie chcę go mieć, żeby móc zrobić jeszcze jeden test i ujrzeć drugą kreseczkę... Prawdopodobieństwo małe, bo nie staraliśmy się, ale ten czas jaki już minął i objawy jakie mam od kilku dni cały czas mnie nakręcają, że może jednak.
Boję się jak będzie wyglądała ta @... Zawsze miałam długie cykle (ostatni przed ciążą trwał 36 dni) a potem bardzo obfite @. Więc spodziewam się rekordowego krwotoku po tym cyklu.
Kochana ja nie chce Cię jakoś yyy... nie wiem jak to napisać♥ odciągać od myśli , że może się udało ale organizm może jeszcze uznaje , że jesteś w ciąży. Zanim on się unormuje może dawać fałszywe znaki:-( Może tak dla świętego spokoju zadzwoń do lekarza ??zapytaj się , zawsze coś doradzi:-)
Ja przed ciążą miałam skąpe @ a ta pierwsza i druga po poronieniu to bardzo obfite!.
Trzymam kciuki żeby jak najszybciej się wyjaśniło♥ -
agnieszka1290 wrote:organizm może jeszcze uznaje , że jesteś w ciąży. Zanim on się unormuje może dawać fałszywe znaki:-(
to raczej nie to, bo przez cały cykl tych objawów nie było i kilka dni temu się pojawiły. Może cykl po poronieniu się trochę zmieni i takie objawy będą teraz towarzyszyć przed okresem? Bój jajnika kojarzyłam jeszcze z bólem owulacyjnym, ale po 40 dniach to chyba już trochę za późno na owu? -
Omon-bardzo współczuje Ci tego co Ciebie spotkało w szpitalu. Kurczę mamy XXI wiek a jeśli chodzi o empatię lekarzy i generalnie służbę zdrowia to mam wrażenie,że oni nadal funkcjonują w realiach takich jak za czasów komunistycznych. Nagminnie pacjenci są traktowani totalnie przedmiotowo- czy to w takich sytuacjach jak kobieta przeżywająca poronienie, czy gdy ktoś cierpi na ciężką choroba nowotworową, czy gdy ktoś bliski umiera - niestety sama tego doświadczyłam. Oczywiście zdarzają się chwalebne wyjątki.Jednak normą powinien być powszechny szacunek do pacjenta ze strony lekarzy i pielęgniarek.
Omon -jeśli tak bardzo martwi Cie ten brak okresu to chyba poszłabym na Twoim miejscu do lekarza.
Agnieszka 1290- bardzo bardzo mi przykro:(
Ja poroniłam samoistnie w domu w Święta- wszystko się oczyściło- byłam na kontroli.Teraz jestem znów w ciąży, beta ładnie przyrasta, ale nie uwierzę dopóki nie zobaczę bijącego serca.A później jeśli wszystko będzie dobrze to i tak wiem, że cała ciąża będzie jednym wielkim lękiem- zresztą co tu gadać już jest...agnieszka1290 lubi tę wiadomość
(25.01-2016-beta hcg 28, 29.01-2016-beta hcg 402.6 2.02-2016- beta hcg 4519.0 :)5.02-2016- beta cg 14034 :)18.02-2016- beta hcg 44496.0 ????
29.06.12 mój 1 cud
16.09.2016 mój 2 cud