X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2014, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiem,że śmierć Mai to nie moja wina, wiem też, że zrobiłam dla niej wszystko co było w mojej mocy. Badali ją świetni specjaliści, cieszę się że trafiłam na tak dobrych lekarzy.
    Skabarko twoje przeżycia musiały być naprawdę straszne, ale za to zakończyły się szczęśliwie :) U mnie ciąża przebiegała idealnie, wszystkie badania, samopoczucie i cała reszta na prawdę super, nigdy bym nie pomyślała, że tak to się skończy.
    Pomimo zespołu, o którym wiedziałam już od 16tc i sporej ilości stresu w oczekiwaniu na wyniki z badań genetycznych, wszystko było w porządku, mała rosła,kopała, wypinała się...
    Bardzo kocham swoją córeczkę, ale z drugiej strony tak bardzo chce mieć przy sobie śliczną maleńką kruszynkę, że już myślę o staraniach o następne dziecko, ale nie wiem czy to nie za szybko....

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2014, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama_Mai - myślę, że świetnie sobie z tym wszystkim radzisz :) jestem pod olbrzymim wrażeniem :) trzymam za Ciebie kciuki żebyś szybko miała zielone światło :) zapytaj lekarza, kiedy możecie zacząć starać się o nowego maluszka i do dzieła :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2014, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiesz tak sobię to tłumaczę, że moja córcia była bardzo chora. Po porodzie czekały by nas wizyty u setki specjalistów, codzienna rehabilitacja, do tego operacja serduszka, która byłaby ogromnym obciążeniem dla niej i dla nas, a do tego bolesna. Mam nadzieję, że tam w Niebie jest jej po prostu lepiej, nic jej nie boli, ma tam pradziadków, którzy o nią dbają a my się kiedyś jeszcze spotkamy :)

    skabarka, ol, mama3aniolkow lubią tę wiadomość

  • Ela80 Nowa
    Postów: 3 10

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiście przypadkiem trafiłam na to forum i jestem tu nowa.
    Moja historia to największy mój skarb, który ma już 6 lat.
    Później zaczęły się moje dramaty życiowe. 2 ciąża przebiegała bez problemów, niestety moja Gabrysia mimo reanimacji nie przeżyła porodu. Nie znamy przyczyny wszystko było w porządku, jedno co to owinięcie pępowiną, poród naturalny dość długi. Ponieważ długo zbieraliśmy się z decyzją o ponownej próbie. W 2013 roku w listopadzie nam się udało, niestety moje szczęście nie trwało długo, plamienie, ból brzucha USG jedno za drugim które niestety nie wykazywało obecności zarodka. W wigilię miałam zabieg. Wszyscy lekarze mówili że spokojnie puste jajo płodowe nic nie przekreśla że to przypadek i takie tam dyrdymały. Więc po pół roku zaczęliśmy starania i w sierpniu kolejne 2 kreski. Obawy, nerwy czy wszystko ok. Czułam się świetnie mdłości, nudności, nie no teraz to na pewno się uda myślałam aż do pierwszego USG na którym lekarz powiedział, no niestety ale nie mam dobrych wieści. SZOK, jak to przecież teraz miało już być ok. Niestety jestem 3 tygodnie po zabiegu, i znowu nie było OK. Nie wiem co robić, gdzie szukać pomocy. W styczniu mam wizytę w poradni genetycznej bo coś mi zaczyna świtać że jednak poród martwy Gabrysi miał jednak znaczenie i już wtedy lekarze powinni byli mnie przebadać.
    Pozdrawiam wszystkie mamy aniołków.

    Mój skarb: Franio ur 2008
    Moje aniołki: Gabrysia ur i zm 2009 (40tc), 2013 (8 tc), 2014 (10tc)
  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Ela.
    Ja też mam dziecko w domu - 5 letnie.
    i za sobą dwa poronienia. Pierwsze kwietniu 2008 roku w 10 tyg potem w grudniu urodziłam 2009 roku zdorwą dziewczynkę a teraz 26.11 zabieg w 9 tyg.
    Też szukam przyczyn. Robię badania. Chętnie wymienię sie opiniami może coś sobie nawzajem podpowiemy.

    Ela80 lubi tę wiadomość

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ela80 tak bardzo mi przykro :(
    Rozumiem doskonale co czujesz. Ja straciłam 2 Aniołki, pierwszego w 6/8tc, a moja córcia Maja urodziła się martwa w 40tc. U naszej dziewczynki przyczyną śmierci była wada genetyczna i chore serduszko, w pierwszej ciąży to było puste jajo płodowe, ale nie wykluczone, że i tamto dzieciątko mogło mieć jakąś wadę genetyczną. Jesteśmy z mężem po badaniach w poradni genetycznej, nasze kariotypy są prawidłowe, prawdopodobieństwo, że znów nas to spotka jest minimalne ale strach będzie już zawsze nam towarzyszył
    Mam nadzieję, że u was wszystko też będzie w porządku, w końcu macie już zdrowego synka :)

    Ela80 lubi tę wiadomość

  • ol Koleżanka
    Postów: 47 7

    Wysłany: 22 grudnia 2014, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny mam pytanie czy miałyście robione badania histopatologiczne waszych aniołków?
    Jak długo czekaliście na wyniki?

    Co tydzień dzwonie do szpitala i nic...:(

    Wiktoria 29.10.2014r. 27tc [*] moje słoneczko.
    bi7yics4luz45jde.png
    39f8xzdvwimcg5fx.png
  • Kava Autorytet
    Postów: 1660 2397

    Wysłany: 22 grudnia 2014, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 21:57

    lprke6ydr0ivk1mg.png
    o148x1hplm8rceto.png
    [*] - 10.2014
    [*] - 02.2015
    [*] - 04.2017
  • agnb6 Ekspertka
    Postów: 221 141

    Wysłany: 22 grudnia 2014, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ol wrote:
    Cześć dziewczyny mam pytanie czy miałyście robione badania histopatologiczne waszych aniołków?
    Jak długo czekaliście na wyniki?

    Co tydzień dzwonie do szpitala i nic...:(

    Mi powiedzieli od razu w szpitalu, że minimum miesiąc i faktycznie, odebrałam wyniki po ponad miesiącu.

    Aniołek [*] 5tc - 15/08/2012
    Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
    Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014
  • ol Koleżanka
    Postów: 47 7

    Wysłany: 23 grudnia 2014, 00:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Minuśka wrote:
    Ol, badanie histopato raczej nic nie wniesie. To będzie tylko potwierdzenie, że byłaś w ciąży. Ewentualnie, ze był lekki stan zapalny. Ale to norma.
    Jeśli rodzisz martwe dziecko można zrobić sekcję zwłok.
    Przy wcześniejszych poronieniach można poprosić o wydanie zarodka/płodu i samodzielnie zawieźć je do badania. Koszt to około 1600 zł i jest to badanie genetyczne.
    Badanie histopatologiczne nie bada dziecka tylko łożysko, więc zapewne nic konkretnego się nie dowiesz :(

    Sekcja zwłok była ale jej wynik był OK na protokole było napisane że do badania histopatologicznego pobrano: pępowinę, serce, płuco, nerka i coś jeszcze ale nie umie przeczytać i właśnie na ten wynik czekam

    Wiktoria 29.10.2014r. 27tc [*] moje słoneczko.
    bi7yics4luz45jde.png
    39f8xzdvwimcg5fx.png
  • ol Koleżanka
    Postów: 47 7

    Wysłany: 23 grudnia 2014, 00:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agnb6 wrote:
    Mi powiedzieli od razu w szpitalu, że minimum miesiąc i faktycznie, odebrałam wyniki po ponad miesiącu.

    A dowiedziałaś się czegoś z tych wyników?

    Wiktoria 29.10.2014r. 27tc [*] moje słoneczko.
    bi7yics4luz45jde.png
    39f8xzdvwimcg5fx.png
  • agnb6 Ekspertka
    Postów: 221 141

    Wysłany: 23 grudnia 2014, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nic ciekawego, bo już wszystko wiedziałam wcześniej. Mój synek miał chorobę genetyczną i wady rozwojowe nie pozwalające na przeżycie... Badali też łożysko i okazało się, że było wszystko w porządku.

    Aniołek [*] 5tc - 15/08/2012
    Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
    Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014
  • ol Koleżanka
    Postów: 47 7

    Wysłany: 23 grudnia 2014, 23:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aha ja dziś dzwoniłam wyniki są do odebrania...
    mogę jutro ale zostawię sobie to po Świętach.

    Wiktoria 29.10.2014r. 27tc [*] moje słoneczko.
    bi7yics4luz45jde.png
    39f8xzdvwimcg5fx.png
  • mama Martynki Autorytet
    Postów: 283 304

    Wysłany: 27 grudnia 2014, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Was Aniołkowe Mamy, z dniem 16.12.2014 dołączyłam do Waszego grona......dzień, w którym zobaczyłam dwie kreski na teście był najszczęśliwszym dniem w naszym życiu, właśnie spełniało się nasze kolejne marzenie.To była druga ciąża, przebiegała od początku wzorowo, badania prenatalne bez zarzutu, wszystkie wyniki w normie, gdy dowiedzieliśmy się, że to będzie dziewczynka radość była jeszcze większa. Wiedzieliśmy, że to będzie nasza mała Tysia, a nasz 4-letni synek zostanie dumnym starszym bratem. Nic nie wskazywało, że coś pójdzie nie tak, zaczęliśmy planować organizacje pokoju, kolor ścian, mebelki itd. Niestety pojawił się niepokój, przestałam czuć ruchy, postanowiłam się uspokoić i pojechać do szpitala, tam jednak usłyszałam "nie ma tętna, przykro mi", do dziś słyszę te słowa, które spadły na mnie tak niespodziewanie i tak zabolały. Straciliśmy Martynkę w 25tyg. ciąży.

    Martynka 25 t.c. 16.12.2014 [*][*][*]
    z8hs7m2.png4uyly46.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 grudnia 2014, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam,
    straciłam swojego synka Mikołajka 9.12.2014r. w 16tc. Nie znam jeszcze przyczyn. Najprawdopodobniej infekcja wywołała przedwczesny poród. Gdy po porodzie i łyżeczkowaniu w miarę zaczęłam kontaktować, zapytałam o możliwe dodatkowe badania genetyczne, usłyszałam, że jest już za późno. Powinnam to zgłosić od razu. Od razu? Tzn między porodem a wypełnianiem ankiety dla anestezjologa???? Czekam więc tylko na badanie histopatologiczne.
    Nie zgadzam się z tezą, że nasze dzieci nie odchodzą tylko zmieniają datę urodzenia. Mam w domu mój ogromny Skarb, dzięki któremu jestem w stanie funkcjonować - dwuletnią córeczkę. Ale słowa pielęgniarki "Niech Pani myśli o dziecku, które Pani ma w domu", były najokrutniejszymi jakie kiedykolwiek usłyszałam. Każde dziecko jest jedyne i niepowtarzalne. Nie da się jednego zastąpić drugim. Mikołajek zawsze będzie w moim sercu, ale nigdy go nie przytulę.

  • ol Koleżanka
    Postów: 47 7

    Wysłany: 31 grudnia 2014, 17:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mama Martynki wrote:
    Witam Was Aniołkowe Mamy, z dniem 16.12.2014 dołączyłam do Waszego grona......dzień, w którym zobaczyłam dwie kreski na teście był najszczęśliwszym dniem w naszym życiu, właśnie spełniało się nasze kolejne marzenie.To była druga ciąża, przebiegała od początku wzorowo, badania prenatalne bez zarzutu, wszystkie wyniki w normie, gdy dowiedzieliśmy się, że to będzie dziewczynka radość była jeszcze większa. Wiedzieliśmy, że to będzie nasza mała Tysia, a nasz 4-letni synek zostanie dumnym starszym bratem. Nic nie wskazywało, że coś pójdzie nie tak, zaczęliśmy planować organizacje pokoju, kolor ścian, mebelki itd. Niestety pojawił się niepokój, przestałam czuć ruchy, postanowiłam się uspokoić i pojechać do szpitala, tam jednak usłyszałam "nie ma tętna, przykro mi", do dziś słyszę te słowa, które spadły na mnie tak niespodziewanie i tak zabolały. Straciliśmy Martynkę w 25tyg. ciąży.

    Bardzo mi przykro ja usłyszałam te same słowa w 27 tc to był cios. Trzymaj się pozdrawiam

    Wiktoria 29.10.2014r. 27tc [*] moje słoneczko.
    bi7yics4luz45jde.png
    39f8xzdvwimcg5fx.png
  • maja35 Autorytet
    Postów: 1141 921

    Wysłany: 1 stycznia 2015, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane bardzo mi przykro. Wiem co przeżywacie,bo sama przez to przeszłam. Przykro,że jest nas coraz więcej ale wierze,że nasze Aniołki są tam na górze szczęśliwe i się nami opiekują a my kiedyś się z nimi spotkamy.

    Miałyście możliwośc pochować maluszki? My chłopców pochowaliśmy i teraz w każdej chwili mogę sobie iśc zapalić świeczuszke.

    ol masz już wyniki co było przyczyną ?

    yn3dsvl.png
    córcie 17 lat i 19 lat.
    Moi 2 Anielscy synkowie [*] [*] 20.02.2014. (18tc)
    Ciocia aniołka Julci (*) 24.01.2015 (37tc)
  • maja35 Autorytet
    Postów: 1141 921

    Wysłany: 1 stycznia 2015, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ella i mama Mai bardzo mi przykro z powodu waszych maleństw.Nie jestem w stanie sobie wyobrazic straty maleństwa w 40 tyg gdzie powinno się normalnie urodzic i byc w waszych ramionach. Ja zaczełam teraz 34 tydzien i pomału szykuje sie na przyjscie na swiat naszego maluszka ale tez do konca mam jeszcze małego strach czy wszystko pojdzie ok i szczęśliwie urodze. Nie przezyła bym drugi raz straty zwłaszcza w tak wysokiej ciąży.

    yn3dsvl.png
    córcie 17 lat i 19 lat.
    Moi 2 Anielscy synkowie [*] [*] 20.02.2014. (18tc)
    Ciocia aniołka Julci (*) 24.01.2015 (37tc)
  • ol Koleżanka
    Postów: 47 7

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak mam wyniki ale nic z tego nie wiem coś po łacinie idę do mojej lekarki dopiero w środę bo jest na wolnym. Próbowałam się dowiedzieć czegoś w szpitalu gdzie rodziłam ale niestety kazali mi u mojej lekarki. My pochowaliśmy naszą córeczkę bardzo się z tego ciesze mimo iż nie było to łatwe ale teraz często do niej idziemy to nam pomaga.

    A robiłaś jakieś badania przed następną ciążą?

    Wiktoria 29.10.2014r. 27tc [*] moje słoneczko.
    bi7yics4luz45jde.png
    39f8xzdvwimcg5fx.png
  • maja35 Autorytet
    Postów: 1141 921

    Wysłany: 5 stycznia 2015, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie robiłam badań,bo u mnie był akurat inny przypadek,bo to były bliznięta jednojajowe,które miały wspólne łozysko i te wspólne łozysko było przyczyną,bo każde dziecko powinno mieć swoje.

    yn3dsvl.png
    córcie 17 lat i 19 lat.
    Moi 2 Anielscy synkowie [*] [*] 20.02.2014. (18tc)
    Ciocia aniołka Julci (*) 24.01.2015 (37tc)
‹‹ 11 12 13 14 15 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża pozamaciczna - czym jest i jakie są objawy ciąży pozamacicznej?

Ciąża pozamaciczna (ektopowa) zdarza się raz na 90-100 przypadków ciąży. Jest to ciąża, która zamiast w macicy rozwija się poza nią. Objawy ciąży pozamacicznej nie są jednoznaczne. Trudno ją czasem rozpoznać, bo na początku objawy są podobne do ciąży o prawidłowym przebiegu. Na późniejszym etapie pojawia się ból podbrzusza, krwawienie oraz brak prawidłowego przyrostu hormonu hCG. 

CZYTAJ WIĘCEJ