Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Mikuśka, my jednak odczekamy ten cykl. Mój gin pozwolił w tym podchodzić, z uwagi na to że mam nieregularne, mogłabym zacząć brać estrofem nawet w połowie. Jednak stwierdziliśmy że to za dużo jak na raz nerwów- poważnie przestraszylysmy się ta diagnoza z torbielem i sobie odpuszczę. Po za tym nie było do niego miejsc w klinice, a do innego nie chciałam, tak się zrazilam. Następny okres wypadnie w ok połowie listopada, więc jak wszystko będzie dobrze to transfer pod koniec.
Jak się czujesz fizycznie, jak znosisz stymulacje? Ja przechodziłem spokojnie ale wiem że różnie bywa. -
Igle, nigdy nie słyszałam o święceniu pomnika, u nas nie robią czegoś takiego.
Lorinka, tak miałam wizyty najpierw co 2 tygodnie, od ok 10tc detektor tętna, od 30 tygodnia już co tydzień i 2x w tygodniu ktg, od ok 35tc już byłam w szpitalu i w 37tc tak jak straciłam Synka wywołali mi poród. Wszyscy bardzo o mnie dbali, mimo to ciąża to był koszmar, ciągły ból brzucha ze stresu, masakra. Ale warto było wszystkiego, i ten krzyk po urodzeniu najpiękniejszy dźwięk świata. Nie mogę się doczekać jak i Wy go usłyszycie:).Córeczka - 2015
Synek - [*] 37tc - 2017
Synek - 2018 -
Igle, ja również nie słyszałam nic o świeceniu pomnika.
aZg, dziękuję za odp. Wyobrażam sobie jaki mega stres towarzyszy kolejnej ciąży, ale tak jak piszesz, wszystko jest warte tego, żeby usłyszeć płacz dziecka tuż po urodzeniu.
Kurczę ja dostałam ten okres, normalnie leci ze mnie, jak nie wiem co... Nie wiem, czy to powód do nerwów, czy tak to ma być... Wiem, że niektóre z Was już tutaj pisały, że leciało mocno, ale jakoś i tak się denerwuje... Trochę już zapomniałam, jak to jest podczas @ bo tyle czasu jej nie miałam, ale wydaje mi się , że ta jest całkowicie inne od tych, które miałam przed ciążą... Ja teraz to już się po prostu chyba wszystkim stresuje
Jestem ciekawa, jak długo będzie w ogóle trwała, wcześniej miałam 6/7 dni. A u Was zmienił się czas trwania miesiączki po porodzie?
Wybaczcie, że zadaje takie "dziwne" pytania, ale naprawdę jestem teraz kłębkiem nerwów i strachu.Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
Lorinka to nie są dziwne pytania,każda z nas sobie je zadawała. Moja pierwsza miesiączka po porodzie była bardzo, bardzo obfita i trwała 10 dni zwykle ok 5. Tera się unormowało i jest względnie ok. Jeśli poczujesZ że jest coś nie tak idź do lekarza, ja brałam magnez podczas miesiączki żeby jakoś wzmocnić organizm.
aZg dajesz nadziwje, dzięki za wpis. -
Lorinka u mnie to było tak że ja prawie cztery tygodnie po porodzie krwawilam. Potem gdzieś dwa trzy dni przerwy i znowu większe krwawienie nie wiedziałam co to było przestraszyłam się i zapisałam do lekarza. Termin wizyty mimo że prywatnie miałam za dwa tygodnie. Lekarz na wizycie stwierdził "głodny śluz" i powiedzial że to krwawienie to była miesiączka. Trwało to może 5 dni. Potem miałam miesiączki skąpe i trwające 3 dni.25.01.2014 córeczka Oliwia
22.01.2018 córeczka Milenka nasz kochany Aniołek (39tc)
02.06.2019 synek Wojtuś mój tęczowy cud
18.06.2021 córeczka Klara -
Dziewczyny, dzięki za odpowiedzi.
Ja już chyba za bardzo panikuje z tym wszystkim, ale wydaje mi się, że to właśnie przez to, że tyle czasu nie miałam @ i teraz krew mnie po prostu przeraża. ehh ciągle czymś się człowiek przejmuje i stale myśli, czy wszystko jest w porządku...
Wczoraj postawili Naszemu Aniołkowi nagrobek. Brakuje jeszcze tylko serduszka z napisem i wazonika, ale to mają skończyć w pon. Postawienie tego nagrobka dało mi jakąś taką "radość"(choć beznadziejnie to brzmi), ale naprawdę cieszę się, że Synek ma piękny nagrobeczek, nic więcej z mężem nie możemy Mu dać, bo los nam Go zabrał o całe życie za wcześnie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2018, 11:55
Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
Lorinka, też tak miałam kiedy postawiliśmy nagrobek. Też powiedzmy że się "cieszylam". Przerazal mnie widok malutkiej mogiłki. Ale czasem sobie myślę że moje maleńkie dzieci leżą pod tą ciężką płytą... przecież ich miejsce jest w ciepłym domku, przy nas...
-
Musimy wierzyć w to, że nasze dzieciątka siedzą sobie gdzieś tam na chmurce i patrzą na nas z góry... Choć wiem, że łatwo się mówi... Z całych sil próbuje w to wierzyć, żeby się nie załamać totalnie. Tak bardzo chciałabym mieć dziecko, czasem mam wrażenie, że moje życie jest bez sensu .. bo co z tego, że mam wspaniałego męża i piękny dom, kiedy ciągle brakuje w nim małego człowieczka
Nie tak miało wyglądać nasze życie...Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
Witam. Może pamiętacie że u mnie jest nie ciekawie (jestem w ciąży i nt 9.2mm w 12tc). Dziś odebrałam wyniki amniopunkcji - kariotyp prawidłowy. Sama w to nie wierzę. Jeszcze może być różnie ale bardzo bałam się że jednak wyjdzie ZD... Kolejny etap to echo serca. Tam też coś może wyjść.... Myślałam ze przy 2 ciąży były nerwy ale teraz jest milion razy gorzej
dydone lubi tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarzusiax, super, że ten kariotyp prawidłowy. Oby kolejne badania też były ok.
A ja mam do was inne pytanie. Zrobiłam sobie dzisiaj takie ogólne badania (morfologia, tarczyca). I wyszło mi TSH 3,23. I znowu zaczęłam się martwić, że może coś z tarczycą jest nie tak? Niby wynik w normie. Ale wszędzie piszą , że kobiety starające się o dziecko powinny mieć TSH max do 2,5.
Przed pierwszą ciążą nigdy nie badałam tarczycy, w pierwszym trymestrze miałam coś koło 1,9, czyli jak najbardziej ok. Myślicie, że teraz takie TSH wynika jeszcze z burzy po porodzie. Wizytę u lekarza mam dopiero 14go listopada Na pewno przed wizytą zrobię jeszcze FT3, FT4 i aTPO. Czuję, że zaczynam wariować i szukać sobie chorób:(
-
Marzusiax bardzo się cieszę!!! Mam nadz. że z serduszkiem też będzie dobrze!!!
Makakus rzeczywiście na starania tsh za wysokie, ale czy już zaczeliście się starać??? bo wydawało mi się że jeszcze nie, ale może coś pokręciłam??? te dodatkowe badania co pisałaś dadzą pełen obraz sytuacji. Wizyta już niedługo wiec wspólnie z lek. zdecydujcie co dalej, czy już pora na leki czy nie. Tarczyca ma to do siebie że lubi się zmieniać i trzeba kontrolować...
Mikuśka 3mam kciuki za dużo jajek!!!02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
-
dydone, zaintrygowało mnie to co napisałaś, że tarczyca lubi się zmieniać. Jakoś wcześniej nigdy się tym nie interesowałam. Ja np robiłam zwykle badanie na tarczycę na początku ciąży, a w trakcie ciąży nigdy go nie powtarzałam i dziwi mnie, że skoro lubi się zmieniać, to dlaczego lekarz nie kazał mi tego badania w trakcie ciąży powtarzać? Jak to jest? Chyba, że coś źle zrozumiałam, to proszę mnie poprawićSynek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
-
Marzusiax, świetne wieści. Nam nadzieję że wszystko będzie dobrze.
Trochę mnie zmartwiłyście tsh- mam 2.58 więc nawet górną granica ciut przekroczona.. lekarz to widział i Nic, chociaż to było ten co mnie rakiem straszył...
A poza tym to jak u was nastroje? U mnie kiepsko, myślałem że ubiegłoroczny, mój "pierwszy " 1 listopad był taki ciężki, że następny będzie łatwiejszy, ale już wiem że każdy taki będzie....
Przybija mnie tłum na cmentarzu, sprzątający nagrobki tylko z okazji tego "święta ". Nie mogę w skupieniu i spokoju posiedzieć przy dzieciach bo wszędzie kręcą się ludzie i się gapią. Powstrzymuje się przed wyciągnięciem rzeczy dzieci, chociaż to nieuniknione, skoro w głowie już powstała taka myśl...