X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 października 2018, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dydone - dzięki za informacje. I nic nie pokręciłaś. U nas to jest tak, po pierwszej wizycie (2 tyg temu) lekarka powiedziała, że fizycznie nie widzi przeciwwskazań do zajścia w kolejną ciążę. Tak więc stwierdziłam, że porobię jeszcze takie ogólne badania, żeby zobaczyć jak organizm doszedł do siebie, czy nie mam anemii itd. Umówiłam się do drugiego lekarza na jeszcze jedną wiztę, żeby innym okiem spojrzał na naszą sytuację. Może moja lekarka coś przeoczyła. Niestety termin dopiero na 14go (ale może to dobrze wróży, że będzie dobry lekarz). No i plan miałam taki, że jak wyniki będą ok, to bez jakiegoś parcia przestaniemy się zabezpieczać. Tylko miałam nadzieję, że przynajmniej z wynikami będzie wszystko ok:( Zachodząc w poprzednią ciążę nie robiłam żadnych badań. TSH robiłam tylko w pierwszym trymestrze ciąży i był to pierwszy raz w życiu. Tak więc nawet nie wiem czy coś było nie tak wczesniej. I teraz po prostu się martwię czy nie będziemy mieć teraz problemów z zajściem w ciążę, czy jednak powinniśmy się zabezpieczać, bo jeżeli nawet uda mi się zajść w ciążę, to czy nie będzie problemów z jej donoszeniem? I czy może trzeba jeszcze trochę poczekać żeby orgaznim doszedł do siebie. Czy to TSH samo się wyreguluje, czy jednak będę potrzebować wspomagania lekami. Te wszystkie pytania zadam na tej wizycie za 2 tygodnie.
    lorinka, ja też nie miałam później badanej tarczycy. I chyba jak nie miałaś wcześniej problemów z tarczycą to się już nie powtarza badań. A przynajmniej mi też lekarka nic o tym nie mówiła.
    igle, a masz wizytę u innego lekarza? Może zapytaj jeszcze kogoś innego konkretnie o ten wynik?
    Co do nastroju przed 1 listopada, to na razie wypieram to z głowy, zafiksowałam się na tych badaniach. I zupełnie nie wiem od czego zależy moje samopoczucie. Czasem mam tak, że mało co jest w stanie mnie zwalić z nóg. Nawet ostatnio musiałam komuś powiedzieć co się stało i jakoś się nie rozkleiłam, opowiedziałam wszystko na spokojnie. Chodzę do pracy, śmieję się z głupot. A innym razem, nawet tego samego dnia, wsiadam sama do auta i beczę całą drogę z pracy do domu, bez żadnego konkretnego bodźca. Po prostu czuję taką straszną pustkę.
    Dziewczyny w ciąży - bardzo wam kibicuję:)

  • dydone Przyjaciółka
    Postów: 163 33

    Wysłany: 30 października 2018, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinka9191 niestety tak się zdarza, mojej koleżance w tym roku w wieku 35 lat wykryto hasimoto, pomimo że 3 lata temu została została przebadana na oddziale edo-gin, gdzie wyniki tarczycy miała idealne, za to w tym roku na tym samym oddziale już zupełnie co innego. Także tarczyca jak wiele innych organów potrafi spłatać figla. W ciąży zazwyczaj bada się ją na początku i jeśli nie leczyłaś się wcześniej, to jeżeli nic niepokojącego się nie dzieje to zazwyczaj później się jej nie sprawdza aż do porodu. Natomiast jeśli byłaś wcześniej leczona tzn. przed ciążą to jesteś pod stałą opieką endokrynologa.
    Mamo Blanusi fizycznie ciążę znoszę wyjątkowo dobrze, trochę tylko szybciej się męczę, ale na tym etapie to normalne. Natomiast psychicznie to zupełnie co innego, ostatnio miałam atak histerii, bo mała nie ruszała się przez kilka godz. pomimo że mam detektor i po dłuższym czasie znalazłam tętno, to i tak nie potrafiłam sie ogarnąć, wszystko wróciło. Tak się boję, że znowu to się powtórzy... panicznie się boję że będę chodzić na cmentarz do dwójki moich dzieci. Chciałabym się modlić czy coś, ale po śmierci Szymona w zasadzie straciłam wiarę. A jak u Ciebie na kiedy masz termin porodu?Jak się czujesz? I czy wszystko ok?

    02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
    km5sgu1ri0500snx.png
  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 30 października 2018, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hey dziewczyny
    tsh dla starajacych to 2 z tego co wiem i dlatego mi kazali brac eutytox 25 ja zbadalam jeszcze ft3 ft4 anty tpo i jeszze cos zapomnaialm

    7b0f9c1e19.png
  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 30 października 2018, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj bylam na monitoringu ogolenie jssg ok jak narazie 9 jajek po 13 mm tzn 4 w jednym 5 w drugim lekarz mowi ze jest ok no zobaczymy w piatek kolejny podglad troche pobolewa brzuch ale oby gorzej nie bylo

    7b0f9c1e19.png
  • Mikuśka Autorytet
    Postów: 4527 1669

    Wysłany: 30 października 2018, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na 1 juz jestesmy prawie gotowi maz dzis kwiaty kupil zniacze wczoraj zkupilismy jutro pojade ogarnac wszystko na cmentarz pojade z samego rana nie lubie tlumow i jak sie patrza na mnie to 2 juz swieto ...

    7b0f9c1e19.png
  • igle Ekspertka
    Postów: 379 95

    Wysłany: 30 października 2018, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makakus, zapytam, mam wizytę 14, tak samo jak Ty. U mojego gin. Ja robiłem tsh tylko w pierwszym trymestrze i było w normie. Teraz też mi gin dał razem z innymi badaniami.
    Mam koleżankę, która długo nie mogłam zajść. Nachodzila się po lekarzach i dopiero jak trafiła do ginekologa- endokrynologa, okazało się że ma coś nie tak z tarczyca.dal jej leki, unormowal wszystko. Ma dwoje dzieci, leki brała nawet w ciąży i zawsze będzie brać.
    Dydone, wyobrażam sobie twój strach. Wierzę że za 12 tyg dostaniesz nagrodę. Bardzo Ci kibicuję, zresztą jak wszystkim tu obecnym.

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • Mama Blanusi Przyjaciółka
    Postów: 117 46

    Wysłany: 30 października 2018, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dydone u mnie rowniez psychicznie zle. Rów niez mam wizje ze moze znow pojsc cos nie tak itp ale potem od razu odganiam te mysli i mowie ze bedzie dobrze. Fizycznie mam jedynie straszne bole kregoslupa,minimalnie mi sie skrocila szyjka wiec musze jeszcze wiecej odpoczywac. Termin mam na koniec stycznia ale juz 37/38 tygodniu ide do szpitala na rozwiazanie ciazy. Czy bede rodzic naturalnie czy przez cesarskie ciecie bedzie to ode mnie zalezalo. A jak u Ciebie bedzie wygladalo rozwiazanie?
    A co do TSH to mimo ze przed ciaza mialam ok to w ciazy juz mialam badane 3 razy. A czego ja nie mam badane w tej ciazy
    ... :)

    Mama Blanusi

    Blanka 19.04.2017 [*] 40tc
    Nikodem 15.01.2019 ❤
  • dydone Przyjaciółka
    Postów: 163 33

    Wysłany: 30 października 2018, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie w grę wchodzi tylko CC, z uwagi na urazy po poprzednim porodzie. To chyba nawet lepiej... moja lekarka też mówiła że chciałaby mnie położyć wcześniej na patologii. Ja z chęcią chciałabym już być pod opieką 24 h i mieć rozwiązanie najwcześniej jak tylko się da, ale na razie to niemożliwe i też pozostaje mi samej odgarnianie złych myśli...
    Dzięki Igle za wsparcie! Mikuśka 3mam kciuki za owocne zbiory!

    02.01.2019 r. Maria , Szymon [*] 39 tc , Aniołek [*] 8 tc, Aniołek [*] 5 tc, Aniolek [*] 7tc
    km5sgu1ri0500snx.png
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 31 października 2018, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja co roku we wszystkich Świętych zwracam uwagę na część cmentarza przeznaczona dla dzieci. Z przykrością stwierdzam ze cały czas przybywa nowych pomników. Mój syn leży na małym cmentarzu na wsi ale w mieście gdzie sa sektory to widać. Wczoraj byłam na większym cmentarzu i z 10 grobów (a nawet więcej) na pewno przybyło :( A ile dzieci jest pochowanych z dorosłymi....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 09:05

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 31 października 2018, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dydone, dziękuję za odpowiedź :) Widzisz nawet o tym nie wiedziałam. Ale teraz przynajmniej wiem dlaczego lekarz nie kazał mi powtarzać tych badań.

    My też już mamy wszystko gotowe na 1listopada. Tak się boje jutra, że w głowie się nie mieści. Od czasu śmierci syna nie miałam za bardzo styczności z ludźmi, a jutro tyle ludzi będzie na cmentarzu...

    Dziewczyny trzymam za Was wszystkie mocno kciuki! Wierzę, że wszystko będzie dobrze!

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 31 października 2018, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety, mnóstwo jest historii takich jak nasze... Nawet tu jest nas tak wiele, że przyznam, że momentami gubię się w poszczególnych historiach, w Waszych perypetiach, kto, kiedy, jak. Jest jeden wspólny element łączący nas wszystkie i nasze dzieci :(
    W ostatnią niedzielę po raz pierwszy nie byłam od marca na cmentarzu, to był nasz taki niedzielny rytuał. Nie było gdzie zaparkować, krążyliśmy i krążyliśmy, a najbardziej dobił mnie i przeraził dziki tłum ludzi z grabiami, szmatami itp, śpieszący do roboty, po prostu z obłędem w oczach. Nie ma tam teraz miejsca na spokój, zadumę. Nie dałam rady. Dzisiaj już musimy iść i się zmierzyć z tym tłumem. Jutro to chyba wieczorem dopiero pójdziemy. A u Was jakie plany związane z 1 listopada? Pozdrawiam wszystkie ciężarne, starające się i dopiero układające sobie nowy plan w głowie. Trzymajcie się dziewczyny.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 09:55

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 31 października 2018, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinka, ja również mam problem z ludźmi. Nigdy nie lubiłam tłumów, oblężonych galerii handlowych itp., a teraz się to jeszcze nasiliło. Dlatego pójdziemy z samego rano albo wieczorem, inaczej tego nie widzę. Przyznam,że chcę też uniknąć spotkania kogoś przy grobie, nie dam rady. Przy grobie to jednak takie nasze intymne chwile są.

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 31 października 2018, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Mamo Malwinki, my z mężem idziemy na mszę na cmentarz więc spotkanie z ludźmi jest niestety nieuniknione... Choć będzie to bardzo trudne to muszę jakoś przezwyciężyc swój strach. Mam tylko nadzieję, że ludzie darują sobie podchodzenie do mnie i składanie kondolencji, bo tego chyba nie udźwignę.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • igle Ekspertka
    Postów: 379 95

    Wysłany: 31 października 2018, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pójdę z samego rana z nadzieja że nikogo nie spotkam. Chociaż w zeszłym roku spotkałam męża siostre i szwagra i oczywiście się rozplakalam. Potem pójdę w dzień bo Mąż z się uparł żeby poświęcić pomnik, wtedy zamierzam odwiedzić wszystkich. I pewnie pójdę wieczorem żeby poplakac w spokoju...
    Niestety, spotkania są nieuniknione.
    Mieszkam niedaleko cmentarza i co roku mam gości. Tylko w zeszłym roku nikt nie zaszedl.
    Kiedyś " lubiłam "To święto, dom pełen ludzi, zaduma, wspomnienia... A teraz tylko płacz i świadomość że powinniśmy chodzić po cmentarzu z dziećmi A nie do nich.
    Dziś też już się zwylam, ktoś przyniósł kwiaty i piękne lampiony. I tak sobie pomyślałam że straszny to jest dla nas dzień, ale chociaż w tym czasie ktoś pomyśli o naszych dzieciach...

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 1 listopada 2018, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkie nowe dziewczyny, przykro mi, że tu dołączyłyscie.
    Gratuluję mamusiom w ciąży, dziewczyny trzymajcie się bo warto!
    Długo nie zagadalam tutaj bo życie nabrało tempa. Jest super, mała jest bardzo kochana i ciągle się uśmiecha. Można by powiedzieć, że wszystko minęło. Jednak zapomnieć się nie da. Byłam z malutka u córci na grobie i szczerze mówiac mimo tego, że minął ponad rok, ból jest podobny. Scisnelo mnie w gardle jakby to było wczoraj.

    Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, przejście tego co my daje duża siłę. Po porodzie już żywego zdrowego dziecka wcale nie jest łatwiej. Trzeba wrócić do rzeczywistości, stanąć na nogi. Niestety powstaje dziura w życiorysie, już o życiu zawodowym nie wspominając . To jest trudne!!! Ale co to dla nas komandosek :) :)
    Ja wynioslam z tej całej sytuacji bardzo wiele. Po pierwsze wrazliwosc dla drugiego człowieka. Moje priorytety się zmieniły.

    Życzę Wam wszystkim jak najlepiej i żebyście starały się z tej całej beznadziei jaka jest strata dziecka wyjść na tarczy.

    Rok temu byłam w rozpaczy, dziś stoję przed grobem mojej córki w pokorze i wewnętrznym spokoju. Smutek jest i będzie zawsze. Jednak już wiem, że ona czeka, że była ważnym elementem mnie i dała mi wiele wskazówek żeby iść dalej przez życie.

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 listopada 2018, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u mnie niestety co roku jest coraz gorzej. w czasie pierwszego dnia 1 list. po porodzie nie spodziewałam się że za 3 lata będę w nadal na takim dnie, a teraz jest nawet gorzej bo nadzieja na dziecko i jakiekolwiek szczęście już umiera..

  • igle Ekspertka
    Postów: 379 95

    Wysłany: 1 listopada 2018, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola, a wiesz że ostatnio pomyślałam o tobie?
    Cieszę się że odnalazlas spokój i na nowo potrafisz cieszyć się z życia.

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 1 listopada 2018, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mcbeal nie znam Twojej historii, czy znasz przyczynę śmierci synka?
    Jestem tylko w stanie sobie wyobrazić jakie to wszystko dla Ciebie ciężkie. Czy masz z kim o tym porozmawiać w realu?

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • Pola133 Przyjaciółka
    Postów: 166 41

    Wysłany: 1 listopada 2018, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igle ja Tobie cały czas kibicuje :)
    Myślę o Was dziewczyny, naprawdę Wam życzę żebyście były szczęśliwe.

    06.2015 synek
    08.2017 córcia Aniołek 36 tc
    07.2018 tęczowa córcia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 listopada 2018, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola133, sekcja niczego nie wykazała, nie wiadomo też czy to była sprawa pępowiny czy jakiejś niewydolności łożyska czy zakrzepu. ja w sumie zostałam przebadana na wszelkie strony i niby wszystko ok ale jak widać nie jest dobrze. miałam koszmarny poród, wiedziałam już że synuś nie żyje ale lekarz, któremu ufałam potraktował mnie manewrem Kristellera czyli walił mnie po brzuchu, ostatecznie w nocy dostałam takiego krwotoku że ledwo z tego wyszłam (długo było mi to obojętne) i w tym upatruję moich następnych niepowodzeń. A co do rozmów to robiłam 3 podejścia do różnych psychologów ale dopiero za 3cim wytrzymałam 8 miesięcy ale niedawno musiałam zakończyć terapię bo moja psychoterapeutka zaszła w ciążę

‹‹ 168 169 170 171 172 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nieregularny okres. Przyczyny i objawy nieregularnych cykli miesiączkowych.

Nieregularny okres nie zawsze musi świadczyć o zaburzeniach, czy problemach hormonalnych. Na pewnych etapach życia nieregularne cykle są okresem przejściowym. Kiedy jednak nieregularne cykle warto skonsultować z lekarzem? Jakie są najczęstsze przyczyny nieregularnych cykli miesiączkowych? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ