X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alias, serdeczne gratulacje. Dużo zdrowia dla Ciebie i córeczki. :)
    Zdradzisz jak u Ciebie wyglądała końcówka ciąży i rozwiązanie?

    Dziewczyny, ja również gdy tu trafiłam, to inne dziewczyny będące w ciąży lub te które już urodziły swoje tęczowe dzieci, dawały nadzieję na jakąś przyszłość. Wtedy nie wierzyłam, że ona jest możliwa, że można się podnieść na tyle żeby starać się o kolejne dziecko. Miałam świadomość, że ja jestem jeszcze na dnie, na zupełnie innym etapie. Ale też wiedziałam, że żeby wejść na kolejny poziom trzeba swoje wycierpieć, że nie ma innej drogi, bo każda z nas musi/musiała swoje wycierpieć.
    Zresztą same widzicie, że to nie jest tak, że się zrobi test ciążowy i można wrócić do swojego dawnego szczęśliwego życia. Uciec stąd i udawać, że się jest zwykłą kobietą w ciąży. Tamtego życia już nie ma, a my już zawsze będziemy tymi, których dzieci umarły. Również zaglądałam do wątku "lipcowych mamuś", ale to już nie dla mnie. Ja chcę tylko żeby moje dziecko nie umarło. Nie dla mnie też szkoła rodzenia. Do dzisiaj zresztą boję się, że w końcu spotkam kogoś ze swojej poprzedniej szkoły rodzenia, że zobaczę którąś z dziewczyn z dzieckiem. To byłoby strasznie trudne.
    Kwestia nowego wątku chyba nierozstrzygnięta :) Może po prostu miejmy ją na razie na uwadze. Ja również mogę tu, mogę tam, nie chciałabym tylko sprawić komuś przykrości. Ale też to nie jest tak, że zrobiłyśmy testy i spadamy stąd, że to już nie nasze miejsce, niestety to już zawsze w pewnym sensie będzie nasze miejsce.

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie wiem oczym mówisz Mamo Malwinki, jak mi położna zaproponowała szkole rodzenia to aż zdebialam.. Czułam, ze to nie dla mnie.. Wątki lipcowych mam też nie, to już nie jest to samo.. Ja mam obawy przed kupowaniem jakich kolwiek rzeczy, powiedziałam sobie ze pierwsze zakupy zrobię koło maja, jakoś teraz o tym nie myślę.. Najlepiej jak o tym czy poruszać tu tematy ciążowe niech wypowiedzią się dziewczyny które czekają jeszcze na dwie kreski.. Ja też nie chciałabym żadnej zrobić przykrości jakimś ciążowym wpisem :)

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem właśnie u lekarza w poczekalni i przyszli młodzi rodzice z półrocznym dzieckiem. A ja mam ochotę uciec. Dusi mnie w środku od płaczu bo mój Szymon miałby za niedługo pół roku. Czasami zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak. Tak im zazdroszczę. Szczęścia z posiadania dziecka. Żywego dziecka. A ja nawet nie potrafię spojrzeć na tego malucha. Boli To strasznie :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2019, 14:06

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • PM Przyjaciółka
    Postów: 118 34

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny w teczowej ciazy, mi Wasze wpisy ciazowe nie przeszkadzaja, ale ja jestem juz na troche innym etapie, u mnie minelo prawie 7 miesiecy. Nie wiem jak dziewczyny to odbieraja, ktore sa swiezo po stracie albo nie moga zajsc w kolejna ciaze:-(. Moze ktorejs jest wtedy ciezko to czytac.

    Z drugiej strony rozumiem Was, ze chcialybyscie sie w pelni cieszyc Wasza wyczekana teczowa ciaza i wymieniac sie doswiadczeniami, bez myslenia o tym, czy moze swoim wpisem urazicie jakas aniolkowa mame. Takze obojetnie, jak postanowicie, zrozumiem i uszanuje wasza decyzje.

    (*) 07.2018 córeczka aniołek, 41 tc.
  • Ewelin234 Przyjaciółka
    Postów: 169 26

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj Ania ja byłam na kontroli po miesiącu i też była para ale z noworodkiem prawie tam się udusilam żeby powstrzymać łzy. I potem wypracowałam sobie taki mechanizm nie patrzenia ignorowania jakbym wolę nie było nic wokół mnie. Czasami też nachodzi mnie ze synuś miał by już skończone pół roku ale wiem że to nie pomaga. Nie patrz i myśl o tym że kiedyś Ty przyjedziesz z dzieckiem do lekarza.

  • PM Przyjaciółka
    Postów: 118 34

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, to calkiem normalne, ja tez tak mam. Jak widze malenstwo, to jest we mnie tyle zazdrosci, ze chcialabym wykrzyczec tym rodzicom w twarz, ze nie maja nawet pojecia, ile maja szczescia...

    (*) 07.2018 córeczka aniołek, 41 tc.
  • Ewelin234 Przyjaciółka
    Postów: 169 26

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może jeżeli mialybyscie ochotę możemy pisać na priv. Też nie chcę nikogo urazić.

  • PM Przyjaciółka
    Postów: 118 34

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam ostatnio gorsze dni, bardzo dotknela mnie smierc tego dwuletniego chlopczyka z Hiszpanii, ktory wpadl do odwiertu. Jego rodzice stracili juz drugie dziecko. Jakie to zycie niesprawiedliwe:-(

    (*) 07.2018 córeczka aniołek, 41 tc.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w sumie wogole nie jestem "forumowa". Tutaj trafiłam po śmierci Ali i traktuje ten wątek jak taką grupę wsparcia. W tamtej ciąży nie miałam pojęcia o istnieniu takich forów. I w sumie nie mam potrzeby pisania na innych wątkach, nie mówiąc o tym, że wogole chwilowo nie wiem do jakiej "grupy" przynależę. Bo niby jestem w ciąży, ale uciekam od tematów ciążowych, nie mam ochoty na pogaduchy o dolegliwościach, porodach, wyprawkach. Nie dam rady spotkać się z innymi młodymi mamami. A tak chciałabym żeby to jednak wróciło. Nie chcę się odizolować od znajomych, którzy mają dzieci, ale jednak to robię. A tutaj czuję, że łączy nas coś, co nigdy nie powinno nas połączyć. I chętnie słucham jakie są plany waszych lekarzy względem was, jak sobie radzicie ze strachem.
    Ania, mam nadzieję, że z Tobą wszystko w porządku, bo jak nie, to ze mną na pewno też nie jest. Też zazdroszczę innym, zwlaszcza widząc jakiegoś takiego zupełnego maluszka.

  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania właśnie takie sytuacje są niezręczne, że przypływ emocji jest tak silny że chcemy uciec.. Ja miałam tak, że jedne dzieci mnie zupełnie nie ruszały a inne przywolywaly wszystko, sama nie raz byłam zaskoczona.. Tak z tym chłopcem to smutna historia.. Ja dzisiaj mam gorszy dzień z samopoczuciem głową mnie boli, a staram się unikać tabletek więc mój cały dzień to spanie z przerwami na jedzenie.. Nie wiem czy to pogoda czy hormony.. Ale już by mogło przejść :(

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ilono ciśnienie, hormony to wszystko ma na nas wpływ. Odpoczywaj. No i jak jest apetyt to też jest zdrowy objaw ;). Mi się dzisiaj jakoś nic nie chce.
    Rozwalił mnie dzisiaj ten 6 miesięczny bobas lekarza w poczekalni. Przełamalam się i spojrzałam na niego, a on banan na twarzy. Rozwalił mnie. Chciało mi się płakać, śmiać przytulić go wszystko naraz. Taki przypływ emocji. W życiu tak nie miałam. Tak sobie wyobraziłam, że na przeciwko nie siedzi mój synek. Ale niestety on nie był mój:(

    Byłam dzisiaj na kontroli u endokrynolga i kobieta stwierdziła nadcisnie i znowu w czwartek do kardiologa. Mam już dosyć chodzenia po tych lekarzach. Czuje się jak emerytka ;). Moja babcia-która ma 83 lata- nie chodzi tak po lekarzach jak ja;). Kiedy to się wszystko skończy ehh.
    A jeszcze ta moja endo wypaliła z tekstem "To kiedy planujemy ciążę bo takie ładne wyniki mamy ". To dzisiaj nie jest mój dzień. Zdecydowanie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 stycznia 2019, 17:47

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama Blanusi wrote:
    Ania33 napisz mi maila napiszę Ci namiary na moje Panią Doktor.


    Mamo Blanusi wyślesz mi na priv namiary na Twoją panią doktor?
    Będę max wdzięczna

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Mama Blanusi Przyjaciółka
    Postów: 117 46

    Wysłany: 28 stycznia 2019, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wysłałam ponownie. Widocznie wcześniej mail nie doszedł.

    PM lubi tę wiadomość

    Mama Blanusi

    Blanka 19.04.2017 [*] 40tc
    Nikodem 15.01.2019 ❤
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny. Mam pytanie. Czy po porodzie cos sie zmienilo u Was w kwestii dolegliwosci przedokresowych. Jestem jakies 7 dni po owulacji, ktora mialam bolesna z zabarwionym sluzem wlacznie. Teraz jestem 7dpo i zaczelam miec klucia w podbrzuszu, bole w krzyzu. Nie boli mnie jak dawniej bolalo na okres. Poprzedni cykl byl bez takich objawow, podczas krwawienia tez w ogole brzucha nie czulam.
    To moga byc zrosty?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2019, 10:38

  • PM Przyjaciółka
    Postów: 118 34

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie tez czesto tak okolo tygodnia przed okresem boli troche podbrzusze, kiedys tak nie mialam. Za to teraz okres praktycznie przebiega bez boli, wczesniej zwijalam sie z bolu i musialam lykac tabletki przeciwbolowe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2019, 11:14

    (*) 07.2018 córeczka aniołek, 41 tc.
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alias, gratulacje!
    Dziewczyny mi również nie przeszkadza, jak piszecie tutaj o ciąży. Chciałabym żebyście tutaj zostały bo dajecie człowiekowi nadzieję na lepsze jutro.
    Empiq, mnie na dwa pierwsze okresy po porodzie tydzień przed wszystko bolało, od podbrzusza po krzyż. W czasie samego okresu nie bolało mnie nic, a wcześniej mialam mega bolesne @. A teraz np nie bolało mnie nic ani przed ani w trakcie, także nie wiem od czego to zależy. Za to u mnie jest masakra z nastrojem przy okresie wcześniej aż tak nie miałam, a teraz sama ze sobą nie mogę wytrzymać podczas @. Jestem tak rozdrażniona wtedy, że masakra.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie przed @ też bolał brzuch i jamniki. Pierwsze dwie miesiączki mega obfite. Potem lekkie plemienia parę dni i wszystko wróciło do normy. Lekarz powiedział mi, że to nic takiego. Organizm i hormony po ciąży muszą wrócić do równowagi.
    Empiq ale jeżeli coś Cię niepokoi to lepiej idź do lekarza.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania, współczuję wczorajszej sytuacji. Dla mnie również najtrudniejsze są takie nagłe, niespodziewane sytuacje, gdy nie mogę fizycznie uciec. Normalnie np. w sklepie to odwracam głowę i uciekam, taka prawda. Rodzinę mam małą, dzieci aktualnie brak i od śmierci mojej Malwinki nie miałam kontaktu z innym niemowlęciem. Chociaż przyznam, że czasami gdy widzę malucha z większej odległości, to zdarza mi się trochę wgapiać.

    Makakus, ja też nie jestem forumowa, ani nawet zbyt internetowo-społecznościowa.
    Lekarz na początku ciąży mi powiedział, że będzie mi łatwiej jak zacznę czuć ruchy i chyba miał rację. Od kilku dni czuję je coraz wyraźniej, zwłaszcza rano i wieczorem i powoli zaczyna do mnie docierać, że naprawdę jestem w ciąży, bo wcześniej to się czułam taka w ciąży i nie w ciąży, jednocześnie, ciężko mi to opisać. Mój facet jest biedny, kilka razy dziennie musi odpowiadać na pytanie "jak myślisz, tym razem zabierzemy dzidziusia (tak roboczo o nim/niej mówimy) do domu?" A potem musi jeszcze uzasadniać odpowiedź pozytywną :)

    Co do miesiączek, to 2 pierwsze były obfite i dość bolesne. Pierwsza trwała ponad 2 tygodnie. Potem wróciło wszystko do normy i były mniej bolesne niż przed ciążą.

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • Ilona04 Autorytet
    Postów: 652 105

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi po porodzie okres zmienił się na plus, przede wszystkim był regularny.. A co do bolesnosci to nie mogłam narzekać, czasem bolało mocniej ale do wytrzymania :)
    Mamo Malwinki super że czujesz ruchy, wtedy ciąża się staje taka realna.. Ja jeszcze czekam, choć czasem miałam wrażenie że czułam pod ręką ale ostatnio cisza więc może to jednak nie to :) ja wczoraj cały dzień się meczylam z tym bólem głowy, dzisiaj delikatnie mnie cmi ale to już do wytrzymania :)

    Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :*
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 stycznia 2019, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję kochane za odpowiedzi. Pierwszy okres miałam mega obfity, kilka razy prawie zemdlałam z osłabienia. Drugi bez objawów przed ani w trakcie i prawie taki, jak dawniej. Pewnie macie rację, że organizm jeszcze się przestawia na normalny tryb po porodzie, stąd teraz taka dokuczliwa faza lutealna.

‹‹ 213 214 215 216 217 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Śluz szyjkowy, śluz z podniecenia, wydzielina z pochwy, upławy - jak odróżniać?

Śluz szyjkowy to bardzo ważny wskaźnik kobiecej płodności. Jak odróżniać poszczególne rodzaje śluzu? Czym różni się naturalny śluz szyjkowy od śluzu wynikającego z podniecenia? Czym są upławy i kiedy warto zgłosić się do lekarza? Jak zapisywać poszczególne rodzaje śluzu w aplikacji OvuFriend? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ