Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja sama przeszłam tragedię w szpitalu i też sprawa nadaje się do tv. Przyczynili się do śmierci mojej córki i jeszcze są tak bezczelni i aroganccy, że szkoda słów. Juz 3 niezależnych lekarzy mówi o błędzie medycznym. Nie słuchają w ogóle co się do nich mówi i robią sobie co chcą. Leżałam na patologii ciąży a lekarzy widziałam tylko na obchodzie a bezczelny Pan ordynator po śmierci mojej córki powiedział, że miałam w szpitalu specjalną opiekę. Czyli jaką? Nie robili mi nawet badań krwi po zabiegu a bakterie w pochwie były wg nich czymś normalnym i nie dostałam antybiotyku w porę. Nie dostałam zastrzyków na rozwój płuc dziecka i nie przewieziono mnie do szpitala wyższej referencyjności, bo wg ordynatora nikt by mnie nie przyjął. Aktualnie jestem pacjentką tego szpitale gdzie mnie przewieziono na sygnale i wiecie co Pani ordynator powiedziała, że bez problemu by mnie przyjęli prosto z IP w 21 tc.... A po wynikach sekcji córki nie jestem w stanie im odpuścić tego co zrobili.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2019, 09:36
11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
Ja mam czasami takie wrażenie jakby Ci lekarze patrzyli na nas jak na panikujące wariatki. Typu "Co ona może wiedzieć przecież ja jestem lekarzem " . Jak można wyśmiać kobietę w ciąży jeżeli czuję, że coś jest nie tak. Jezu, aż miałoby się ochotę takiemu typowi powiedzieć parę soczystych zdań. Tragedia co teraz dzieje się. Zero empatii, współczucia takiej ludzkiej pomocy. Może oni się już wypalili zawodowo i ta praca ich już nie cieszy?Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
-
Miska to straszne jak Cię i dziecko potraktowali. Ja bym tego też tak nie zostawiła. W szpitalu gdzie leży moja koleżanka z małym Marcelem jest dziewczynka, która waży 450g. Koleżanka zapytała się lekarzy czy da się uratować takie maleństwo. Lekarz odpowiedział jej że to ich zawód ratowanie. I gdyby nie było sensu to by tego nie robili. Ale to ich zawód tak jak to powiedział. Dobrze, że są tacy jeszcze lekarze którym się chce.Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
-
Aniu w szpitalu gdzie urodziła się moja córeczka robili wszystko co mogli. Traktowali nas świetnie tylko było już za późno. Wcześniejsze wyniki badań nie wskazywały na żaden stan zapalny. Często robiłam morfologię, crp i badania moczu a posiew w I szpitalu wyszedł dobrze przy przyjęciu a potem była katastrofa. Zakażone błony płodowe i pęcherz a córeczka miała wiele stanów zapalnych aż mi serce pęka. 4 różne bakterie, wzrost obfity po 3 tygodniach w szpitalu a do tego zero badań. Dokumentacja z 3 dni pobytu w szpitalu III stopnia ma około 120 stron a z ponad 3 tygodni w tym beznadziejnym szpitalu ma ze 30 stron i to bez ładu i składu.
Wczoraj byłam na badaniach w tym szpitalu, w którym rodziłam i Pani ordynator powiedziała, że mam zajść w ciążę i się nią cieszyć, bo to lekarze są od martwienia się a nie pacjentki i to ciężarne. Lekarze w tym szpitalu w większości są młodzi, grzeczni, sympatyczni, odpowiadają na każde pytanie i konsultują się ze sobą co było dla mnie szokiem.11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
ja pierwszą ciąże ródziłam z tym lekarze co TVN nei wspominam żle wrecz bardzo dobrze i pomógł mi wtedy urodzić
zresztą on mnie też odbierał
ale drugą ciąże i pobyt w szpitalu to jakos nie wspominam super tzn według mnie za mało badań był jak sie pytałam o kolejne badania to mnei zbywał
w piatek mnie wypisał w sobote odeszły wody niby wymaz był ok przed wypisem nei wiem sama co myśleć
ale to co zrobił tej dziewczynce i jej rodzicą to masakra mógł wykonać te cięcie zapis ktg był zły na co czekać ?? -
Miśka_11 wrote:Mikuśka to samo niestety jest w szpitalu, w którym mnie leczyli. Wczoraj odebrałam wyniki sekcji i raczej nie zostawię tak tej sprawy, bo będzie nas tylko przybywać. Jeszcze bezczelny ordynator po śmierci córki powiedział, że nie mogli mnie wcześniej przewieźć a wczoraj w moim nowym szpitalu powiedzieli, że bez problemu by mnie przyjęli nawet w 21 tc i to na IP. Paranoja jest w tej Polsce. Niewiedza i niechęć lekarzy do pomocy powinny być karalne. Czasem jeden telefon może uratować czyjeś życie.
Mikuśka jeśli dobrze pamiętam to Ty też walczyłaś z jakimiś bakteriami a ja wczoraj po wizycie mam nowe wskazówki. Po pierwsze vivomixx w dużej dawce dobrych bakterii tj. Saszetki przez pierwsze 2 tygodnie 2 x dziennie a potem po 1 dziennie, do tego profilaktycznie 2 x w tygodniu żel multi-gyn actigel i ciekawostka małe zielone banany. Kupić i jeść codziennie. Mają pektyny i jakieś bakterie, które regulują florę bakteryjną jelit i pomagają mnożyć się dobrym bakteriom.
tylko u mnie było to prawdopodobnie od tego krwiaka bardazo długo krwawiłam i to bardzo mocno wręcz miałam krwotoki fakt dostałam antybiotyk ale mogłbyć za słaby
teraz tez pije ten vivomixx jem kiszonki ze słodyczmi mam problem ale musze sie w końcu wziąć za siebie mi lekarz powiedział ze czasami te bakterie sa nie wykrywalne w wymazach to jedna wielka loteria ehhh -
Niestety i ja słyszałam, że infekcja wewnątrzmaciczna może być utajona. Mogą pobrać posiewy z pochwy i robić badania krwi, ale to też może wszystkiego nie pokazać. Dlatego kładą duży nacisk na probiotyki. No cóż zostaje tylko im zaufać skoro i tak nic więcej nie da się zrobić.11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
A jeszcze dobija mnie to, że kiedy byłam w szpitalu z powodu plamienia w 14 tc na oddziale była dziewczyna bardzo zaniedbana z ostrym zapaleniem płuc i juz z zastojem w nerkach, cewnikowana w 20 tc. Słyszałam jak lekarze mówili, że sprowadzają dla niej specjalny lek, bo muszą ratować jej życie. Miała dreszcze, wysoką temperaturę i leżała w izolatce a higienicznie była bardzo zaniedbana i wiecie co podobno wszystko dobrze się skończyło.... czyli to naprawdę loteria.11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
Miśka ja leżałam 3 miesiące na oddziale tyle co ja tam widziałam jak dziewczyny z zagrozoną ciążą lekarz każał lezeć a one co 20 min na fajke na dół latały do tego leki różnego rodzaju większosc z nich urodziła zdrowe dzieci tzn tak myśle ze zdrowe
-
Dziewczyny, a ja mam do Was takie pytanie. Powiedzcie mi, jak u Was było z @ po porodzie? Ja zawsze miałam bardzo obfite miesiączki i trwały 7dni. A teraz mam skąpe i trwają podobnie 6/7 dni. Ale tak się zastanawiam, czy mam się czym martwić, czy nie bardzo?! W marcu będę się umawiać na wizytę do gina to zapytam co o tym myśli. Ale ciekawa jestem, jak to jest u Was?Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
-
Lorinka u mnie to wszystko jest inaczej. Cykle krótsze, miesiączki raz skąpe a raz krwotok do tego nagle pojawiły się torbiele. Fakt, że drugi miesiąc biorę hormony więc teraz wszystko jest inaczej. Pani dr powiedziała, że te pół roku może tak być, bo to jest wielka burza hormonalna, ale wszystko powinno się ustabilizować.11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
No właśnie ja się zaczęłam nad tym zastanawiać, bo już prawie pół roku mija, a ja cały czas mam takie skąpe i nie wiem, czy się cieszyć, czy martwić że może coś jest nie w porządku. Muszę zapytać w marcu lekarza dokładnie. Bo oprócz tego to wszystko mam unormowane tzn. okres tak, jak przed ciążą zawsze na czas, trwa praktycznie tyle samo, więc może rzeczywiście nie ma się czym martwić.Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
-
nick nieaktualnyLorinka najlepiej jak pogadasz z lekarzem. Każda z nas będzie miala inaczej. Ja miałam 3 okresy przed kolejną ciąża. Pierwszy był zdecydowanie bardziej obfity niż wcześniej i trwał dłużej (6 dni). Kolejne były już dla mnie normalne, czyli 2 dni intensywne, 3 dni dużo lżejsze.
-
nick nieaktualny
-
Makakus, u mnie lekarze w ogóle tego nie łączą. Nie wiem, czy słusznie, czy nie. Ale ja w pierwszej ciąży miałam wypadek samochodowy i wszystko wskazuje na to, że właśnie ten wypadek przyczynił się do poronienia. Bo serduszko przestało bić mniej więcej w tym czasie, w którym doszło do wypadku. Nie wiem co powie genetyk na wtorkowej wizycie, być może on będzie się dopatrywał jakiegoś powiązania między jedną, a drugą stratą... Z tego co mi lekarze mówili to nie łączą tych strat, ponieważ poronienie, a poród martwego dziecka to są zupełnie inne sprawy. Bo tutaj jednak ciąża była "wysoka" i dziecko rozwijało się prawidłowo. Co innego gdyby to były dwa poronienia. Ale ja już w życiu niczego nie jestem pewna, także chwilami to sama nie wiem. Tak chyba miało wyglądać moje życie i muszę się z tym pogodzić (chociaż nie do końca potrafię to zrobić). Sama jestem ciekawa, co na ten temat będzie sądził genetyk.
Makakus, a Tobie lekarze coś mówili na ten temat?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2019, 13:43
Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
nick nieaktualnyNo właśnie ja byłam u genetyka jak jeszcze nie wiedziałam, że poronie. Moja lekarka uważa, że to dwie różne rzeczy. Idę do niej w poniedziałek, ma mi jeszcze wypisać jakie badania mam zrobić (bakteriologiczne i pewnie jeszcze jakies przeciwciała) . Pod innymi względami jestem przebadana. Lekarz, który się mną opiekował w szpitalu powiedział to samo. Ale też sama już nie wiem. Na koniec marca umówiłam się do nowej lekarki. Powinnam być już po pierwszej miesiączce. Może jeszcze wymyśli coś innego. Na razie muszę się uzbroić w cierpliwość. A tak ciężko mi to idzie. Przynajmniej kilka razy dziennie gapie się w kalendarz i zastanawiam się jak zapełnić sobie czas, żeby nie zwariować.
-
No to może coś w tym jest, żeby nie łączyć tych dwóch strat. Chociaż tak na 100% to pewnie się tego nigdy nie dowiemy. Ja Wam powiem, że czasem mam ochotę zostawić te wszystkie badania i nic nie ruszać. Niech się dzieje wola Nieba. No, ale zaraz pojawia się myśl, że może te badania wniosą coś sensownego. Naprawdę ciężko jest o czymkolwiek decydować. Przebadam się na to i tamto, a i tak na wszystko to chyba nie jestem w stanie. Prawda jest taka, że zawsze może się coś wydarzyć.Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
-
nick nieaktualnyChyba jest dokładnie tak jak mówisz Lorinka:( Nigdy nie poznamy przyczyny i może trzeba sobie odpuścić całą tą diagnostykę i zdać się na los. Tylko mi po prostu jest trudno zaakceptować, że nie wiem w jaki sposób się zabezpieczyć, co jeszcze mogę poprawić? Wiem, że z czasem ta chęć poznania odpowiedzi na te wszystkie pytania będzie maleć. W końcu jestem tu drugi raz, ale z każdym razem coraz ciężej będzie podjąć ryzyko.