X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 5 marca 2019, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92, kurczę a ja nie dostałam żadnej odpowiedzi od sióstr :/ Może dlatego, że podałam od razu w mailu swój adres?! Coś jeszcze Ci napisały, czy tylko poprosiły o adres do wysyłki? jeśli oczywiście mogę wiedzieć :)
    Ja samej ciąży się bardzo boję, bo do tego odklejenia łożyska doszło tak niespodziewanie - we wtorek o 23 byłam szczęśliwą przyszłą mamą, a w środę o 4 nad ranem nie byłam już w ciąży. Także ja panicznie boję się i starań i ciąży...
    A jeśli mogłabyś mi jeszcze napisać jakie masz zalecenia co do następnej ciąży? Bo w sumie mamy bardzo podobny przypadek i jestem ciekawa, jak lekarz zamierza prowadzić Twoja następną ciążę?
    Aniu, no właśnie u nas przyczyna jest też nieznana, wiadomo tylko tyle, że doszło do całkowitego odklejenia łożyska, ale dlaczego tak się stało to niestety zapewne nigdy się nie dowiemy. Nawet Pani genetyk nam powiedziała, że nasz wywiad nie jest obciążony, a jak patrzy na te wszystkie wyniki to nie widzi niczego do czego można byłoby się "przyczepić". Oczywiście mówiła, że te kariotypy możemy profilaktycznie zrobić, co do trombofilii to osobiście uważa, że nie ma podstaw by wykonywać takie badanie. Ale też z nią rozmawialiśmy, że różnie może być, bo podstaw nie ma, a w badaniach może coś wyjść, co zarówno mogło się do tego wszystkiego przyczynić, jak i mogło nie mieć z tym nic wspólnego. Także szczerze Wam powiem, że co do badań to fakt zrobię je, ale też mam do nich mieszane uczucia, bo tak naprawdę niejedna kobieta zrobiła, wyszło to czy tamto, brała leki, a i tak straciła dziecko i na odwrót niejednej nic w badaniach nie wyszło, a też dziecko straciła. Także to wszystko jest chyba nie do ogarnięcia...
    Na to co nas spotkało nie ma reguły kurde :/ zobaczcie zdarza się to zarówno kobietom, których utracone dzieci byłyby ich pierwszymi, ale zdarza się też tym kobietom, które mają już swoje dzieci na ziemi. Dla mnie jest to nie do pojęcia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2019, 22:34

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 5 marca 2019, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny kurcze strach jest i będzie...

    Powiem Wam, że jak leżałam w szpitalu juz po porodzie mojego synka i przyszla do mnie mama, to ja starając się ją podnieść na duchu (!!) powiedzialam, że na pewno czeka na mnie jeszcze dziecko. Tylko może żeby się nim cieszyć musiałam przejść przez to piekło, stracić nie tylko córkę ale i synka? Że może taki los byl mi gdzieś pisany i to dzieciątko jest nastepne w kolejce i na mnie czeka? Głęboko w to wierze. I powiem Wam, że jak po pierwszej stracie chcialam byc na juz w ciąży, tak teraz trochę te starania odłozylismy. Boję sie jak jasna cholera. Ale jak ja, jak my nie zawalczymy o to dziecko, to nikt za nas tego nie zrobi. To jest nasze życie i wyłącznie my możemy zadecydować co z nami dalej. I nie poddamy się, choć tyle juz przeszliśmy. Albo właśnie temu.
    Wiem, że chcę spróbować. Wiem, że czeka mnie ciężki czas, że nawiedzi mnie milion czarnych myśli. Ale wiem tez, ze to może doprowadzi do spelniania tego wielkiego marzenia o drugim dziecku na ziemi. Więc nie chcę odkładać tego w nieskończoność, skoro i tak będę przez to przechodzic. Może źle to zabrzmi, ale chce to juz mieć za sobą. A myślę, że im dłużej bysmy zwlekali z decyzją o rozpoczęciu starań, tym później ciężej byłoby sie za nie zabrać.

    K.k.92, Trine91 lubią tę wiadomość

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 5 marca 2019, 23:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cotton, myślę że coś w tym jest, że im dłużej będziemy te starania odkładać tym ciężej później będzie nam się zdecydować na podjęcie kolejnej walki o nasze szczęście. Dlatego chyba rzeczywiście nie ma co za długo z tym zwlekać. Prawda jest taka, że i tak będzie co ma być. Głową muru nie przebijemy.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • aZg Ekspertka
    Postów: 196 85

    Wysłany: 5 marca 2019, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też tak myślę cotton. I tak strach będzie, czy teraz czy później. Jest to wpisane w ciążę po stracie. Mnie całą tęczową ciążę bolał brzuch ze stresu, miałam tylko czarne myśli, i w nagrodę dostałam cud nad cudami, najpogodniejsze słońce. I Wy też się doczekacie.

    Tak jak piszesz nikt za nas życia nie przeżyje, musimy walczyć, i jak tylko lekarze pozwalają to warto tę walkę podjąć.

    Żadne nasze działanie nie sprawi, że nasze aniołki do nas wrócą, dla nich nic nie możemy już zrobić, ale możemy dać nowe życie i podarować mu podwójną miłość.

    A tęsknota i ból zostaną na zawsze, mój Synuś skończyłby zaraz 2 latka. 2 lata jak go nie ma, tyle się wydarzyło a łzy lecą mi jak wtedy, gdy odszedł.

    cotton, lorinka9191, Miśka_11, Ania 33, Trine91 lubią tę wiadomość

    Córeczka - 2015
    Synek - [*] 37tc - 2017
    Synek - 2018
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 5 marca 2019, 23:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aZg dokladnie. A historie takie jak chociażby Twoja jeszcze bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, żeby walczyc. Mimo wszystko.
    A ja wierzę, że jak już przeżyjemy to życie na ziemi to spotkamy sie z naszymi Aniolkami i juz bedziemy z nimi na zawsze:)

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 5 marca 2019, 23:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aZg, takie historie, jak Twoja naprawdę dają nadzieję. Wierzę, że dla każdej z Nas zaświeci jeszcze słońce. Im więcej czytam waszych wpisów o tym, że warto walczyć mimo wszystko, tym bardziej nabieram przekonania, aby zacząć starania, jak najszybciej.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 5 marca 2019, 23:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko wiesz, jak to mówią razem raźniej;)

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 6 marca 2019, 01:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cotton, masz rację razem raźniej:) Ale my jeszcze poczekamy na wyniki. Wy bierzcie się do roboty , a my będziemy Wam póki co kibicować :)
    Kurczę znowu mam taką bezsenną noc :( Nienawidzę tego, myśli wtedy "szaleją" i jeszcze bardziej utrudniają zaśnięcie..

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 6 marca 2019, 06:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko nie wolno Ci myśleć o tym ile będziesz się starała. Nie wolno dopuścić do głowy myśli, że może się nie udać. Uda się na pewno, byłaś w ciąży i wiesz, że możesz w nią zajść i tego się trzymaj. A jeśli strach Cię paraliżuje to pogadaj może z psychologiem, ale nie pozwól żeby Twoja głowa się zablokowała.
    Pisałaś, że jest we mnie wola walki i masz rację. Tylko ona wzięła się stąd, że po 1,5 roku starań o córkę myślałam, że już nigdy nie będę mamą i się załamałam a kiedy wpadłam w wir szkolenia do nowych obowiązków to stało się i nie żałuję ani jednego dnia. Myślę, że gdybym nie była zdeterminowana to mogłabym jeszcze długo nie zajść w ciążę a mój stosunek do lekarzy wziął się ze wszystkich doświadczeń tych sprzed ciąży i w trakcie. Sama szukałam, dzwoniłam żeby poznać przyczynę i poznałam a potem miałam zaszczyt nosić pod sercem moją córkę. Poznałam już strach i ból niepłodności a teraz ból i tęsknotę po stracie własnego dziecka, które odeszło na moich rękach. Strach znam już od podszewki i nie mam zamiaru z nim walczyć, ale o szczęście na pewno będę walczyć. I jestem zdeterminowana, bo wiem, że jestem już mamą więc na pewno mogę być nią po raz kolejny a nawet czuję, że dużo szybciej zajdę w ciążę. Już raz napisałam czarny scenariusz i nigdy więcej.
    Moim celem jest zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko i na tym się skupiam a reszta w rękach Boga.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2019, 06:09

    Trine91, lorinka9191 lubią tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 6 marca 2019, 06:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak myślę, że nawet gdybyśmy znały wszystkie przyczyny tego co się stało z naszymi dziećmi to nic i nikt nas nie zatrzyma w dążeniu do bycia kolejny raz mamą. Wszystko tak naprawdę siedzi w naszej głowie. I to jak sobie w niej wszystko poukładamy zależeć będzie jak przejdziemy kolejną ciążę i walkę o nasze małe szczęście;).

    Trine91 lubi tę wiadomość

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 6 marca 2019, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I muszę Wam powiedzieć, że życie nauczyło mnie pokory. Wiele w moim życiu i myśleniu się zmieniło poza tym, że nie spocznę póki nie zostanę mamą tu na ziemi.
    Opowiadałam Wam już historię kobiety, która straciła 4 późne ciąże ponad 20 lat temu i, mimo że strasznie cierpiała i popadła juz w depresję to dalej walczyła. Namówił profesora do założenia szwu i tak została mamą dwóch dorosłych juz córek i strasznie mi żal tej kobiety jak myślałam o tym co przeszła, ale ja w jej historii widziałam siebie. Pomyślałam, że zrobiłabym to samo. I może myślę tak, bo nie jestem w stanie pojąć co ta kobieta czuła. Kiedyś zaklinałam rzeczywistość żeby tylko być w ciąży. Mówiłam, że całą ciążę mogę przeleżeć żeby być mamą a dziś wiem co znaczy być przywiązanym do łóżka i odliczać każdy dzień. Oczywiście jestem gotowa już na wszystko, ale to cholernie ciężka droga czego dziś mam pełną świadomość i z tą świadomością mam zamiar być szczęśliwą mamą.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2019, 07:45

    Trine91, Ania 33, lorinka9191, Mada_85 lubią tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 6 marca 2019, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinka 9191 mnie siostry poprosiły o adres
    A co do zaleceń to jem już kwas od miesiąca i następna ciążą będzie prowadzona z acardem lub aspiryną i lekarz wspominał o wcześniejszym leżeniu w szpitalu pod kontrolą i częstszych kontrolach. Ale kontrolę przy nagłym odklejeniu łożyska nic nie dadza ja w środę byłam u lekarza a w niedziele o 3.10 już synka urodziłam.
    Miśka_11 ma rację nie wolno tak myśleć że się nie uda, ja rozmawiałam o tym już z psychologiem i uspokoiło mnie to. Tym bardziej że już byłyśmy w ciąży więc uda nam się, jednym za 1 razem innym za kolejnym 😉 Mi mąż już każe test robić a tu jeszcze tydzień do miesiączki, a myślałam że ja jestem niecierpliwa

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 6 marca 2019, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92, dokładnie przy odklejeniu łożyska nie ma żadnej rady. Ja byłam w pon u lekarza, a w środę nad ranem urodziłam. Myślę, że u mnie też będzie właśnie z acardem ciąża prowadzona. A wyniki badań genetycznych już masz?
    Dzisiaj jaka tu cisza w porównaniu do ostatnich dwóch, czy trzech dni ;)

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 6 marca 2019, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No fakt ,dzisiaj tu jakoś spokojniej ;). Co u Was dziewczyny? Jak Wam minął dzień?

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 6 marca 2019, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dzisiaj nawet jakoś ten dzień zleciał, teraz jeszcze czekam bo o 20 mam wizytę u dentysty. Na szczęście leczenie zębów posuwa się naprzód, został praktycznie jeden do wyleczenia, także bardzo się z tego cieszę. Przynajmniej będę spokojniejsza w ciąży. A co u Was?
    Dziewczyny myślicie, że siostry wyślą mi ten pas, skoro nie odpisały mi na maila? Bo ja mam taką cichą nadzieję, że nie odp. mi dlatego, że podałam od razu adres, ale też trochę się stresuje, bo myślałam, że chociaż "coś" napiszą...

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 6 marca 2019, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dopiero wróciłam z pracy 😁 Wyniki badań genetycznych mam już nawet już byłam na konsultacji u lekarza. Ale ja kariotypow nie robiłam tylko pakiet na trombofilie, MTHFR zespół antyfosfolipiodowy i toczeń. I lekarz nie widzi najmniejszych przeciwskazan do następnej ciąży. Ja trochę boję się o tą Blizne po CC bo minęły 3 miesiące ale z drugiej str nikt mi nie powie czy znajdę w ciążę od razu czy też nie 😉

    cotton lubi tę wiadomość

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 6 marca 2019, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej:)
    Mnie dzisiaj odwiedziła koleżanka z którą felernego sierpnia poznalam sie w szpitalu. Ja stracilam synka,a ona byla w 26 tygodniu ciąży, dziś jej córeczka ma 3 miesiace. Powiem Wam, ze mega bratnia dusza, mam wrazenie, że znamy sie od zawsze. Ech, może faktycznie wszystko dzieje sie po coś, cudowni ludzie pojawili sie w moim życiu:)

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • cotton Autorytet
    Postów: 438 156

    Wysłany: 6 marca 2019, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko, myślę, że jak od razu napisalas adres, ti siostry od razu wyślą Ci pas. Mnie tylko odpisaly "proszę podać adres" i tyle. Wiec czekaj cierpliwie:)

    Natalka 09.12.'15 ♥️
    Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
    Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
    Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
    ..............................................
    Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 6 marca 2019, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k92, a wyszło Ci coś w tych badaniach, czy wszystko jest okej?
    cotton, właśnie ostatnimi czasy mam trochę problem z tą cierpliwością, praktycznie w każdej kwestii;)
    To fajnie, że poznałaś jakieś bratnie dusze:) Ja niestety mam wrażenie, że u mnie totalnie się posypało życie towarzyskie po stracie synka. Ci co byli wcześniej (choć też była ich ograniczona ilość) to się odwrócili, a żadnych nowych znajomych nie poznałam. Szkoda, bo czasem przydałby się ktoś, żeby się spotkać i pogadać. Zresztą lepiej nie mieć, jak mieć "fałszywych". Poza tym mam Was i bardzo mnie to cieszy:) Co prawda niestety tylko wirtualnie, ale zawsze to lepsze niż wcale.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 6 marca 2019, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinka 9191 wyszła mi mutacja heterozygotyczna MTHFR reszta wynikow ok, ale lekarz kazał się uspokoić i nie bardzo stresować tym, mówił że to lekka mutacja i cierpi na nią koło 50% dlatego polecił tabletki prenatal uno które mają i kwas foliowy zwykły i ten metylowany plus kilka witamin 😉
    Ja naszczescie ograniczyłam tylko toksyczne spotkania, spotkania gdzie mogła bym spotkać kobiety w wysokiej ciąży lub noworodki i jak już to widuję się z prawdziwymi znajomymi którzy dobrze mi życzą i mogę z nimi o wszystkim pogadać i podtrzymują mnie na duchu, nie unikam spotkań bo to jakaś namiastka normalności. Staramy się żyć z mężem normalnie wiadomo zawsze będziemy pamiętać o synku odwiedzać grób tak często jak to tylko możliwe i dbać o grób rozmawiać z nim ale chcemy też popatrzeć w przyszłość i działać w kierunku rodzeństwa dla naszego aniołka. Wgl mam jakiś okres pozytywnych dni mam nadzieję że nie złapie zaraz znowu jakiegoś doła. Ehh ciężkie to wszystko ale musimy się nauczyć z tym żyć i walczyć bo nikt za nas nie urodzi upragnionego dziecka i nie spowoduję że będziemy szczęśliwe.

    Trine91, cotton, Ania 33 lubią tę wiadomość

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
‹‹ 255 256 257 258 259 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża pozamaciczna - czym jest i jakie są objawy ciąży pozamacicznej?

Ciąża pozamaciczna (ektopowa) zdarza się raz na 90-100 przypadków ciąży. Jest to ciąża, która zamiast w macicy rozwija się poza nią. Objawy ciąży pozamacicznej nie są jednoznaczne. Trudno ją czasem rozpoznać, bo na początku objawy są podobne do ciąży o prawidłowym przebiegu. Na późniejszym etapie pojawia się ból podbrzusza, krwawienie oraz brak prawidłowego przyrostu hormonu hCG. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ