Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny niedawno pisalysmy o tym, że "nasz" temat powinien być poruszony w jakichś programach śniadaniowych. Nie wiem czy widziałście, ostatnio pokrewne tematy się tam pojawily, podsylam linki jeżeli chcecie zobaczyć.
https://pytanienasniadanie.tvp.pl/42278794/poruszajace-wyznanie-rozdzicow-po-stracie-ukochanej-coreczki
http://pytanienasniadanie.tvp.pl/42208307/w-jaki-sposob-rozmawiac-o-poronieniach?fbclid=IwAR1S_NWtaSUJDQo5KIY9UGwDK2D6J9C77IhjLGaaCFsBGOvQfQs06FhAWnE
Natalka 09.12.'15 ♥️
Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
..............................................
Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18 -
Kucyk wrote:Ja tez uważam ze stara "małej" ciąży jest "lżejszym" przeżyciem...Ledwo sie wygrzebałam po poronieniu w 12 tygodniu...Wiec nie potrafię sobie wyobrazić jak by moje życie wyglądało po stracie dziecka w późnej ciąży... Bardzo,bardzo mocno Ci współczuje...
ja swoja straciłam w 27 tc -
Witaj dorcia87..
Tak strasznie mi przykro, że znów kolejna mama przeżywa tę najgorszą tragedię.. Zostań z nami jeśli masz ochotę, tutaj na forum jest dużo wsparcia, łatwiej się pozbierać i dzielić codziennością wśród osób, które rozumieją Cię jak nikt inny, bo przeszły to samo...
Wygadanie się, wyrzucenie z siebie tych złych emocji pozwoli powoli zrobić miejsce na nowe myśli i stanąć na nogi. Życzę Ci dużo siły kochana..
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Dorciu tak strasznie mi przykro, że musiałaś tutaj trafić. Ale uwierz mi, ze tutaj znajdziesz pomoc. Kochana pisz o wszystkim. O wszystkim co chcesz. Jeżeli będzie Ci źle, smutno, ktoś lub coś Cię wkurzy, zasmuci to pamiętaj, że jesteśmy, by Ci pomoć. Wesprzeć Cię choć trochę bo przeżywamy wszystkie to samo. Dużo siły Dorciu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2019, 12:43
Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015 -
Bardzo mi przykro Dorciu..przytulam mocno i tak jak dziewczyny pisały, pisz tu kiedy tylko będziesz chciała :* po prostu jesteśmy i rozumiemy Ciebie jak nikt inny.. :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2019, 14:31
Mama Olusia (*) 20.04.2018 -
Cotton ja jak miałam 40 zastrzyków przeciwzakrzepowych to myślałam że padnę ale po 10 znalazłam swój sposób i nie było ani bólu ani siniaków. Dacie radę dziewczyny wierzę w Was i mam nadzieję że też za niedługo do Was dołączę 😉
Lorinka tak ja jadę do Zakopanego 3,4,5 maj także jakby któraś z Was była to dajcie znać. I wiesz też mam takie przygody ze szwagierką która jak już Wam mówiłam urodziła miesiąc po mnie, nawet miałam lekka spine z nia i teściową o niej i wiem co czujesz. Ale dam Ci radę nie przymuszaj się nie musisz się z nia widywać ani jechać jak urodzi. Ja robię tak samo chociaż pogodziłam się że szwagierka tak jej dzieci nie widuję bo nie chce i każdy o tym wie. Do niczego się nie zmuszam a oni niech sb myślą co chcą. My mamy się martwić tylko i nas.
Dorcia bardzo współczuję że musiałaś do nas dołączyć i kolejne dziecko stało się Aniołkiem..Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
Tęczowy Ksawery 02.2020 -
Wiecie normalnie oszaleje. Zadzwoniłam do kamieniarza bo wlasnie mija drugi termin na kiedy miał być pomnik i On mi mówi że nie zrobi bo nie ma kto no trzymajcie mnie, zamiast mi już miesiąc temu powiedzieć to on teraz mówi. Za niedługo minie 5 miesiąc a pomnik jak nie było tak nie ma. I jutro jedziemy szukać innego wykonawcy i pewnie kolejny miesiąc oczekiwania. Czy nawet to musi iść nie tak...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2019, 16:14
Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
Tęczowy Ksawery 02.2020 -
K.k.92 słów brakuje na to jak niektórzy ludzie są niepoważni.. Nie wiem po co biorą zlecenie skoro wiedzą, że nie ma kto go zrealizować.. Naprawdę przykro mi, że znów macie kolejny powód do stresu i denerwowania się Mam nadzieję, że jednak jutro znajdziecie jakiegoś odpowiedzialnego wykonawcę.
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Dorcia strasznie wspolczuję, że i Ty stracilaś swój najwiekszy Skarb...
K.k.92 to jak mialaś jakiś niezawodny patent na zastrzyki to chętnie przygarnę
Przykro mi, że znowu Wam sie wszystko odwleka, ale na pewno znajdziecie kogoś,
kto szybko zajmnie się pomniczkiem.Natalka 09.12.'15 ♥️
Klaudusia 20 tc, (*) 08.01.'18
Michaś 18 tc, (*) 09.08.'18
Kornelka i Emilka ~1k2o~ 💕 02.12.'19
..............................................
Hashimoto, trombofilia (białko S- 55%, MTHFR C677T homo, PAI 1 homo); ANA2 1:2560; niewydolność cieśniowo-szyjkowa-> TAC od X.'18 -
Mam nadzieję że jutro znajdziemy kogoś i pomnik będzie pod koniec maja.
Cotton mi zastrzyki robiła mama ale żeby nie bolało to leżalam że zgiętymi kolanami i glowa na płasko i działało. Najważniejsze żeby mięśni nie napinać bo wtedy boli i wgl ciężko sie wbić 😉Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
Tęczowy Ksawery 02.2020 -
Aleksandra83 dziękuję za dobre słowo ;*
to jest niewyobrażalna tragedia, nie taka powinna być kolej rzeczy, ale niestety tak jest urządzony ten świat i my boleśnie przekonałyśmy się o tym o czym większość boi się nawet pomyśleć..
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
W tym naszym malym dziwnym świecie to jest tak że nikt na głos nie mowi o takich tragediach,wspaniale że macie tu siebie,wspieracie się,mówicie otwarcie!Duży podziw dla Was kobiety!Każda z Was jest tu tak silna nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak bardzo❤
K.k.92, Ania 33, Trine91 lubią tę wiadomość
Hiperprolaktynemia czynnościowa
Niedoczynność tarczycy
Wole guzowate -
Cześć dziewczyny.
Cotton ogromne gratulacje, cieszę się razem z Tobą.
Ja też z 1,5 m-ca temu zmieniłam fryz- skrocilam i zmieniłam kolor. Taka zmiana że mnie ludzie nie poznają na ulicy.
Współczuję wam tesciowych, mamy i tak przerąbane, a tu jeszcze najbliższe osoby wbijają nam nóż w plecy. Ja akurat dobrze żyje z moja, prędzej jej bym się wyplakala jak swojej matce.
Co do huśtawek nastroju- jeszcze w sobotę rano pisałam Wam że dobrze się trzymam, a wieczorem jak pojechałam do dzieci i zobaczyłam kwiaty i znicze to pękłam. Trzymało mnie jeszcze w niedzielę rano, ale pojechaliśmy do rodziny z którą się trzymam i mi przeszło.
Potem poszliśmy na trochę do teściowej, gdzie przyjechala jej wnuczka z rocznym dzieckiem- akurat mąż był na zewnątrz i mieli problem z rozpakowaniem się, więc mój mąż chcąc im pomóc, wziął to dziecko na ręce i wszedł z nim do domu...
Podsumowując te święta to było różnie- myślę że lżej niż poprzednie, ale bez płaczu się nie obeszło. ..
Mikuśka, dziękuję że pytasz o zdrowie- jest dobrze. Jeszcze w maju idę do szpitala na parę dni na ECPW- mam nadzieję że ostatni raz, bo już sobie trochę zaplanowałam- po szpitalu, w czerwcu wyjeżdżamy na wczasy. Po powrocie chyba podejdę do transferu. Jeśli wszystko będzie dobrze- bo chyba znowu porobily mi się jakieś torbiele bo strasznie mnie bolał brzuch przez parę dni, ale umówiłam się już do gina żeby to sprawdzić i w razie czego zacząć brać pigułki. Żeby znowu się nie rozczarować. Szczerze mówiąc, to trochę mnie kusi żeby przeczekać lato, ale z drugiej strony nie chce czekać. I weź tu się zdecyduj- od śmierci synków często ma problem z podjęciem jakiejkolwiek decyzji. Ale twoje powodzenie mnie motywuje.
Dziewczyny, trzymam kciuki za starania, wizyty i wszystko inne.K.k.92 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny!
Po pierwsze - Cotton - ogromne gratulacje! Życzę teraz spokojnych miesięcy i szczęśliwego rozwiązania. Co do zastrzyków - zdradzę Ci swój patent - siadasz na półleżąco, chwytasz skórę brzucha i prostopadle wbijasz igłę - jeśli spadnie Ci na skórę kropelka zawartości strzykawki szybciutko ją wytrzyj, inaczej zostanie sina kropka.
Dorcia - przytulam, sama na podobnym etapie ciąży straciłam synka.
Ania 33 - widzę, że docent bardzo Cię uspokoił - chociaż widzisz, mi też obiecał, że przebada mnie i dziecko, a skończyło się tak, jak się skończyło... A z badań były tylko wirusy...
U nas święta minęły szybko - w pierwszy dzień Świąt wyprawiałam urodziny pierworodnemu, cała rodzina do nas zjechała, a w drugi odpoczywaliśmy.
Muszę jeszcze do tej Rudy Śląskiej dzwonić, bo chyba wyniki już są i chyba nawet dzwonili do mnie, ale ja w tym czasie byłam w samolocie.Robert - 20.04.2012
Filip - 27.08.2013
Michałek - Aniołek 10.07.2015 [*] (31tc)
Aniołek 26.07.2017 [*] (10tc)
Szymonek - Aniołek 05.12.2018 [*] (26tc) -
Hej Mada. Fajnie,że się odezwałaś bo myślałam o Tobie i twoich wynikach . Co do lekarza wszystko fajnie tylko trochę dziwnie, że nie chciał zobaczyć moich badań ani nie kazał mi przyjść przed planowaniem ciąży w celu wykonania jakichkolwiek badań. No i teraz mam mętlik w głowie czy to faktycznie jemu powierzyć prowadzenie ciąży. Sama już nie wiem.
Przynajmniej święta szybko Ci zleciały przez szykowanie urodzin. Daj znać jak już będziesz miała wyniki.Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015