X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 7 maja 2019, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka, bardzo się cieszę, że dostałaś taki mega zastrzyk pozytywnej energii na tym wyjeździe:) Trzymam za Was i za wszystkie starające się tutaj Dziewczyny mocno kciuki!
    Ja też w poprzedniej ciąży chciałam właśnie w taki sposób "powiedzieć" mężowi o ciąży, ale też mi to nie wyszło. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Zobaczymy.
    Ania33, a jak u Ciebie samopoczucie? Jutro masz lekarza? Czy coś pokręciłam?

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 7 maja 2019, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkkaaarrr, dokładnie jestem takiego samego zdania, że dla nas kobiet "po przejściach", ważne jest również to w jaki sposób lekarz z nami rozmawia. Mnie bardzo podnosiły na duchu słowa moich lekarzy. Ile razy siedziałam mega zdenerwowana, wchodziłam na wizytę i podczas usg słyszałam "no proszę, jak maleństwo dokazuje i fikołki robi, a mama się denerwuje niepotrzebnie, że coś jest nie tak", albo "pani jest od tego, żeby cieszyć się ciążą, a my od tego, aby zapobiegać/rozwiązywać jakiekolwiek problemy". Także pod tym względem zdecydowanie uważam, że bardzo ważne jest podejście lekarzy do nas. Taka "sucha" wizyta chyba jeszcze bardziej wzbudzała by w nas niepokój. Dlatego tym bardziej jest mi bardzo przykro, że tak się to wszystko skończyło, bo naprawdę nawet wychodząc z wizyty w pon, byłam przekonana, że wszystko jest w porządku, a w środę już nie byłam w ciąży...
    Mam nadzieję, że tym razem inaczej się wszystko potoczy i usłyszę płacz swojego dziecka.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 7 maja 2019, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko dobrze pamiętasz jutro mam wizytę u swojej pani doktor. Pokaże jej wyniki badań i zobaczymy co ona mi powie. Denerwuje się tą wizytą. Chciałabym od lipca zacząć starania bo już w sumie wszystko się ładnie po drugim cc zagoiło. Ale ja mogę planować, a nautra i tak zrobi swoje :). Jeszcze dzisiaj jak na złość przyszedł @ i tak dzisiaj ni jak u mnie. Może jutro po wizycie wyjdę w lepszym homorze i z innym nastawieniem :). A jak u Was dziewczyny?
    Lornko poprawił Ci się troche nastrój?

    Muszę sie Wam dziewczyny pochwalić bo zapisałam sie z córką na jazdę konną. Uwielbiam konie i jako dziecko trenowałam jeździectwo więc jest to takie moje hobby i powrót do lat młodzieńczych :). Mam nadzieję, że tą pasją zarażę córkę. Wczoraj jeździła pierwszy raz i pięknie sobie radziła :).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2019, 12:57

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 7 maja 2019, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, mam nadzieję, że usłyszysz jutro same dobre wieści. Super, że zapisałaś się na tą jazdę konną, tym bardziej, że jest to Twoja pasja. "Zazdroszczę" Ci, że możesz już wspólnie z córką realizować swoje marzenia. A niebawem dołączy pewnie do Was jeszcze jedna mała istotka:)
    U mnie dzisiaj lepiej. Tak, jak pisałam wcześniej, ten paskudny nastój to sprawka @, dlatego nie dziwię Ci się, że też dzisiaj nie bardzo masz humor, ale mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 7 maja 2019, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkkaaarrr znam tego Pana dr właśnie z polecenia od kobiety po stracie. Osobiście miałam już kontakt z zastępca ordynatora patologii ciąży i z moim ginekologiem, którzy mają podobne podejście tj. My jesteśmy od martwienia się a Pani ma zajść w ciążę i się nią cieszyć więc teraz pozostaje mi tylko zajść w ciążę. W tym szpitalu urodziłam córkę a mimo to czuję się tam bezpieczna i zaopiekowana. Po tym co napisałaś myślę, że w takich szpitalach postępowanie lekarzy i ich zachowanie zgodnie z etyka jest po prostu standardem dlatego nie każdy może tam pracować.

    Aniu super pomysł, te pasje i drobne przyjemności to jest chyba coś czego najbardziej nam teraz trzeba. Ja mam zamiar wrócić do zajęć na basenie tylko narazie czekam na @ a właściwie na jego brak; )

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2019, 13:18

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 7 maja 2019, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki lorinko. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej :). Ja ostnio wpadam na same małe dzieci czy to w przychodni lekarskiej czy w sklepie. Podchodzą i patrzą się na mnie. Wczoraj byłam na badaniu krwi. Duża kolejka i byli tam rodzice z rocznym dzieckiem, którzy też czekali na badanie. Usiadłam na samym końcu aby nie musieć patrzeć na tego chłopczyka,a on ciągle do mnie podlatywał, stał i patrzył mi się w oczy. Masakra. Niby tyle czasu minęło od śmierci ale jakoś trudno mi się tak uśmiechać do małych dzieci i tak normalnie na nie patrzeć. Jeszcze to wszystko boli. I zastanawiam się czy to kiedyś minie?

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 7 maja 2019, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka_11 wrote:
    kkkaaarrr znam tego Pana dr właśnie z polecenia od kobiety po stracie. Osobiście miałam już kontakt z zastępca ordynatora patologii ciąży i z moim ginekologiem, którzy mają podobne podejście tj. My jesteśmy od martwienia się a Pani ma zajść w ciążę i się nią cieszyć więc teraz pozostaje mi tylko zajść w ciążę. W tym szpitalu urodziłam córkę a mimo to czuję się tam bezpieczna i zaopiekowana. Po tym co napisałaś myślę, że w takich szpitalach postępowanie lekarzy i ich zachowanie zgodnie z etyka jest po prostu standardem dlatego nie każdy może tam pracować.

    Aniu super pomysł, te pasje i drobne przyjemności to jest chyba coś czego najbardziej nam teraz trzeba. Ja mam zamiar wrócić do zajęć na basenie tylko narazie czekam na @ a właściwie na jego brak; )
    Ja z samego szpitala też jestem bardzo zadowolona. Rodziłam tam dwa razy i były to zupełnie różne porody pod absolutnie każdym względem. I za pierwszym i za drugim razem nie mogłam powiedzieć złego słowa o kimkolwiek i nie wyobrażam sobie teraz rodzić w innym miejscu.

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 7 maja 2019, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Kkkaaarrr:* upewniłaś mnie w moich decyzjach i mam nadzieję, że mój drugi poród w tym szpitalu również będzie zupełnie inny. Zresztą zaczęłam kierować się swoją intuicją a ten szpital daje poczucie bezpieczeństwa i mi i mojemu mężowi.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 7 maja 2019, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej 😉 Lorinko, Aniu też w przypływie rozpaczy wykrzyczałam mężowi żeby się ze mną rozwiódł ale to jeden jedyny raz bo widziałam jego reakcję, ogromny żal i płacz. Ten widok od razu postawił mnie do pionu. Chociaż nieraz przechodzą mi takie myśli przez głowę i mówię o tym mamie to zaraz mi to przechodzi. Wiem że niedalabym sobie rady bez niego. Mi też się zbliża @, ale nie mam narazie jakiś humorów i cichą nadzieję że jej nie będzie, chociaż ból brzucha mam już z tydzień..
    Ania pomysł z jazdą konną jest super. Mi właśnie psycholog poleciła jakies zajęcia zajmujące głowę. Więc założyłam w pracy kartę multisport i razem z koleżankami będziemy chodzić na zumbę basen i wodny aerobik.
    Wiecie mi nigdy nie śnił się synek ani też drugie nasze dziecko. Nie wiem czy to zły czy dobry znak.
    Miłego dnia 😉

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2019, 15:58

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 7 maja 2019, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92, mi tylko raz przyśnił się synek, zaraz po tym, jak założyliśmy mu pomniczek i mama mi wtedy powiedziała, że pewnie chciał mi podziękować za to:) Nie wiem ile w tym prawdy?! W każdym razie to był jeden jedyny raz, od tamtej pory ani razu mi się nie przyśnił. Jakoś niedawno miałam dwa albo trzy sny z dziećmi - za pierwszym razem śniły mi się bliźniaki, a za drugim dziewczynka o imieniu Zuzia, ale była tak podobna do mojego synka, że w tym śnie byłam przekonana, że to właśnie on, dopiero jak usłyszałam imię zdałam sobie sprawę, że to nie moje dziecko. Ale ja nie wiem, jak te sny odczytywać, czy rzeczywiście one coś znaczą, czy po prostu dlatego takie "rzeczy" się śnią, bo myślę często o tym, że chciałabym mieć dziecko?!

    Ja jestem ciekawa, jak to będzie z tą blizną podczas ciąży. Czy będę ją w jakiś "szczególny" sposób odczuwała, czy nie?! Coś kojarzę, że chyba któraś z Was tutaj pisała, będąc już po cc w kolejnej ciąży, że jest jakiś mały "dyskomfort", jak macica zaczyna się powiększać...

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 7 maja 2019, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko w drugiej ciąży czułam lekki dyskomfort związany z blizną. Czasami bolało mnie podbrzusze i odczuwałam lekkie ciągnięcie ale da się to wytrzymać :).

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 7 maja 2019, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, no właśnie ja też zastanawiałam się nad tym, czy ma znaczenie czas, jaki minął od cc, czy to w ogóle nie ma wpływu. Ale skoro piszesz, że nawet po trzech latach odczuwałaś lekki dyskomfort, to pewnie nie ma większego znaczenia ile minęło od cięcia.

    Dziewczyny, a powiedzcie mi, czy po zajściu w ciążę zamierzacie od razu udać się na zwolnienie, czy raczej zamierzacie pracować do któregoś miesiąca?

    A tak na marginesie, wiecie co tak mnie wkurzało wczoraj to ciągłe gadanie w telewizji o tym, że księżna urodziła... Nie wiem, jakoś mnie to irytowało...

    K.k.92 lubi tę wiadomość

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 7 maja 2019, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko mnie te royal baby max już denerwuje. Wszystko rozumiem ale to już przesada. Wszędzie o tym trąbią. Jakoś ostatnio co otworzę jakąś strone z wiadomościami to piszą, że ta gwiazda jest w ciąży ta już urodziła, a tamta zaraz rodzi i tak w kółko :). Zamykam to zaraz bo nie mogę na to przetrzeć. Chyba zazdrość sie u mnie odzywa :).

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 7 maja 2019, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinka co do blizny to wiem od lekarzy że różnie to bywa i zależy od organizmu.
    Royal baby i inne dzieci gwiazd są takie irytujące. Deberwuje mnie to teraz u denerwowało wcześniej, bo kurde co mnie to obchodzi. Dziecko każde jak inne.
    Co do zwolnienia to rączej pójdę od początku, będę się po prostu bała i tyle.

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 8 maja 2019, 06:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko mnie zawsze wkurzało to gadanie o dzieciach gwiazd jakby były lepsze, bo mają bogatych rodziców. W ogóle zawsze piszą o cudownym życiu tych ludzi jakby nie mieli żadnych problemów i to chyba jeszcze bardziej dobija. Nagle aktorka po 40tce decyduje się na dziecko i bez problemu zachodzi w ciążę i szczęśliwie rodzi... dla mnie to jakiś inny świat. Na szczęście teraz temat royal baby jakoś mnie ominął i dobrze, bo teraz nawet oglądanie ciężarnych w serialach było dla mnie zbyt trudne.

    Lorinko jeśli chodzi o pracę to ja chętnie bym popracowała chociaż 3 pierwsze mce, ale to raczej będzie niemożliwe ze względu na szyjkę i częste wizyty u lekarza a poza tym to chyba zależy od rodzaju pracy. Ja od razu będę szła na zwolnienie, bo nie chciałabym czegoś złapać na starcie.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 8 maja 2019, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka, ja się właśnie zastanawiałam, czy gdyby coś złego się wydarzyło u tych wszystkich "gwiazd", to czy też by tak o tym "trąbili" na cały świat. Mega mnie to wkurza, przedstawiają ich życie w tak piękny i cudowny sposób, że aż człowiek doła łapie.
    My, jak byliśmy na tym wyjeździe z mężem, to po prostu, gdzie się nie ruszyliśmy, co chwilę albo kobiety w ciąży, albo z dzieckiem w wózku. Ale starałam się od razu odwracać głowę i skupiać na czymś innym, żeby nie psuć sobie tego wyjazdu i nawet się udawało.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 8 maja 2019, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety wiem o czym mówisz Lorinko. Ja będąc u siostry widziałam dziewczynę, która w zaawansowanej ciąży jechała przez środek miasta na rowerze i tylko wymieniłam spojrzenia z mężem. Potem do samolotu wsiadało małżeństwo z roczną dziewczynką, jedyne dziecko na pokładzie i gdzie usiadło, dokładnie przed nami. Może to po prostu przeznaczenie, może los chce nas przygotować na przyszłość.
    Dla mnie najtrudniejsze są ciąże osób w bliskim otoczeniu, ciążę które widzę na każdym etapie i dzieci, które często spotykam. Niestety w same święta dowiedziałam się o ciąży bratowej mojego męża i średnio umiem się z tego cieszyć. Może to nie w porządku, ale najchętniej bym się z nimi nie spotykała chociaż to brat mojego męża...

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 8 maja 2019, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka, jestem w takiej samej sytuacji! Co prawda to jeszcze nie bratowa męża, bo ślubują dopiero w przyszłym roku, ale tak, czy siak jest w ciąży... I ja też nie potrafię się z tego cieszyć. Nawet w święta powiedziałam, że jeżeli ona będzie to ja nie jadę do teściów i koniec. Na szczęście mąż mnie rozumie i pogadał z rodzicami, żeby jej nie było. Tylko co z tego, skoro teściowa i tak nie szczędziła sobie słów i okazywania radości, że babcią w końcu zostanie. A co do tej "bratowej", to nigdy nie miałyśmy dobrego kontaktu, czuję do niej taką niechęć. Nigdy jej nie zapomnę pewnej sytuacji. Wyobraź sobie, że kiedy poroniłam pierwszą ciążę, po dwóch miesiącach zadzwoniła do nas, żeby zaprosić na kolację, żeby się spotkać, bo mąż z bratem rzadko się widują ze względu na to, że ten brat bardzo daleko pracuje i wyjeżdża na 3/4 miesiące. Sądziłam, że chce się spotkać, żeby trochę podbudować relacje między nami, a ona co zrobiła?! My wchodzimy, a tam jej znajome z 3/4 miesięcznymi dziećmi! Myślałam, że umrę. Uważam, że zrobiła to z premedytacją, mój mąż też do dzisiaj nie może jej tego zapomnieć. A ona jeszcze, jak weszliśmy mówiła teksty w stylu "no zobaczcie jakie słodziaki, my też sobie takiego zrobimy" itp. Ja się odsunęłam na bok i starałam się nie zwracać uwagi, a one, niby do siebie, ale tak żebym to słyszała, że niektórzy tacy są, że nie czują tego czegoś do dzieci, że tylko spojrzą i idą dalej... Już nie wspomnę o tym, że im oczywiście opowiedziała, że ja poroniłam więc tym bardziej nie wierzę, że nie chodziło o "dowalenie" mi. Moim zdaniem zrobiła to specjalnie. Spędziliśmy tam pół godziny, nawet kolacji nie zjedliśmy i wyszliśmy. Po wyjściu tak płakałam, było mi tak ciężko. Mój mąż też nie mógł w ogóle pojąć, jak mogła się tak zachować wobec nas.
    Po roku okazało się, że ona jest w ciąży i.. po dwóch miesiącach poroniła.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2019, 10:38

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 8 maja 2019, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko to bardzo przykre i wcale się nie dziwię, że za nią nie przepadasz. Jak przeczytałam co napisałaś to aż złość poczułam. Niektórzy ludzie są tacy głupi.
    My nie mamy zbyt częstego kontaktu z bratem mojego męża z wielu powodów, w sumie nigdy nic się nie wydarzyło, ale żyjemy w dwóch różnych światach. W święta jeszcze teściowa powiedziała, że może moja córka uratowała komuś życie, że kiedy jedni umierają to inni dostają drugie życie albo przychodzą na świat a potem dowiedziałam się o ciąży bratowej mojego męża i pomyślałam, że teściowa mogła już o tym wiedzieć i jakoś wcale mnie to nie pocieszyło. Nikomu nie życzę źle, ale oni mają już 5 letniego syna. Też trochę przeszli zanim się urodził, ale wcale nie pociesza mnie myśl, że moja córka odeszła a na świat przyjdzie inne dziecko, to marne pocieszenie i raczej czuję żal i wściekłość.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 8 maja 2019, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka, doskonale Cię rozumiem. Ja również nikomu nie życzę źle, ale wobec niej jestem po prostu obojętna. Dlaczego mam się cieszyć z jej szczęścia skoro ona ani nie współczuła mi wtedy, ani zapewne teraz. Wiem, że to głupie, ale ja mam nawet czasem takie myśli, że ona specjalnie w święta wysłała tego smsa do teściowej, bo doskonale wiedziała, że teściowa nam go przeczyta.
    My też nie mamy jakiegoś "bliższego" kontaktu z nimi i w sumie to nawet się z tego chyba trochę cieszę. Bo mam wrażenie, że przebywanie z nimi wprawiałoby mnie tylko w gorszy nastrój. Na myśl o tym, że ona niebawem urodzi, czuję taki ból w sercu, wiem, że to złe i nie powinno tak być, ale to jest silniejsze ode mnie. Czuję taką złość w sobie, że innym się udaje, a mi nie...

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
‹‹ 303 304 305 306 307 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ