X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Trine91 Autorytet
    Postów: 566 305

    Wysłany: 6 lipca 2019, 23:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśko, tak się cieszę, że napisałaś, bo cały czas o Tobie myślałam. Ciężko patrzeć na cierpienie naszych rodziców będąc jednocześnie bezradny wobec ich podejścia i zachowania. Ja kiedyś też wspominałam ile energii i zdrowia straciłam w zeszłym roku żeby pomóc mojej mamie wszystko na darmo. Wiem jakie to przykre, ale dobre masz podejście, by odpuścić kiedy ktoś nie docenia i nie chce naszej pomocy. Wciąż mam jednak nadzieję, że z Twoim tatą wszystko będzie dobrze.
    Co do tego zaproszenia na urodziny to naprawdę jest kompletny brak taktu. Po raz kolejny widać jak osoby z naszego otoczenia pojmują śmierć naszych dzieci i to przez co przechodzimy każdego dnia. Ja codziennie odnoszę wrażenie, że jeśli nie płacze w łóżku to dla ludzi dookoła znak, że już wyszłam z żałoby, że jest wszystko tak jak było dawniej. Po prostu nad pewnymi rzeczami ludzie chyba nawet nie chcą się zastanawiać. Pewnie próbują wszystko przywrócić do starego porządku, bo uznali, że to co się stało to już przeszłość, Wasza tragedia, którą już sami przeszliście. Moze to, że nie pojedziecie da im coś do myślenia, chociaż obstawiam, że bardziej zrodzi głupie pytania i postawi Was na pozycji odizolowanych "dziwaków". Najważniejsza jesteś Ty kochana, Twój mąż, Wasze dobre samopoczucie, bo to jest kluczem by stawić czoło codzienności i mieć siłę do walki o Wasze szczęście. Dobrą decyzję podjęłaś, Ja na Twoim miejscu pewnie też nie zastanawiałabym się nawet przez chwilę. ;*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2019, 23:11

    mhsvjw4zrmx08mca.png
    Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 7 lipca 2019, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Trine za wsparcie i zrozumienie :* niestety masz rację, ale czuję się bezradna a do tego mam świadomość, że muszę zająć się sobą i absolutnie nie mogę się stresować a już dziś w nocy nie spałam i aż mnie kłuje w klatce ze stresu... takie to wszytko chore jakby mi było mało problemów i przeżyć. No nic mam nadzieję, że Bóg wie co robi i to wszystko nie będzie miało wpływu na nas i nasze plany, bo boję się konsekwencji tego stresu. Chciałabym wyjechać na koniec świata i wrócić tutaj za kilka lat, niech każdy w końcu weźmie odpowiedzialność za swoje życie.
    Co do tych urodzin to dla mnie nawet nie ma tematu. Kupię może jakiś drobiazg dla tych dzieci, bo nie są niczemu winne, ale ja i moja córka też nie jesteśmy winne temu co się stało, więc nie mam zamiaru udawać, że jest wszystko w porządku. Mam żal do tych ludzi i dawałam im szansę i czas, bo może nie potrafili się zachować na początku itd ale minęło tyje czasu i nic się nie zmieniło a złość i żal urosły we mnie do takich rozmiarów, że nie mam ochoty patrzeć na tych ludzi. Przerażają mnie te złe emocje, ale narazie nie umiem sobie z nimi poradzić. Skumulowała mi się złość na świat a w obliczu tylu problemów to już jest poza mną. Smutna wizja, ale może to przełomowy czas i wszystko musi się rozsypać żeby na nowo się ułożyć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2019, 13:22

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • basieneczka13 Koleżanka
    Postów: 67 12

    Wysłany: 8 lipca 2019, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Miałam napisać w piątek co u nas,ale dopiero dziś miałam robione Usg i jest kropeczka, to dopiero 5tyg wg miesiączki, a kolejne mam za 2tyg,więc mam nadzieję że wtedy usłyszę bicie serduszka. :) mam różne odczucia. Jestem szczęśliwa a za chwilę smutna...
    Wiem,że muszę myśleć o tym co jest teraz,ale pewnie rozumiecie o co mi chodzi.... Buziaki

    Aniołek Filipek 31.05.2018 -09.06.2018 [*] <3
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 8 lipca 2019, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basineczko to zrozumiałe uczucia. Starch i radość już zawsze z nami będą. Ale musisz dla dobra tej małej kruszynki wierzyć, że teraz sie uda. Niech rośnie zdrowo. Kochana życzę Ci z całgo serca spokojnej, zdrowej i nudnej ciąży ;). Zobaczysz, że nim się obejrzysz będzie już po wszystkim ;). Pisz nam co u Was:).

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • basieneczka13 Koleżanka
    Postów: 67 12

    Wysłany: 8 lipca 2019, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane powiedzcie mi czy Wy oprócz kwasu foliowego od początku ciąży bralyscie jeszcze coś?

    Aniołek Filipek 31.05.2018 -09.06.2018 [*] <3
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 8 lipca 2019, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basienaczka13, nie ma nic dziwnego w tym, że odczuwasz radość, a za chwilę strach i na odwrót, po tym co nas spotkało to normalne moim zdaniem:* Ale tym razem na pewno wszystko będzie dobrze! Trzymam za Was mocno kciuki kochana!

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 8 lipca 2019, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basineczko oprócz witamin brałam aspargin

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 9 lipca 2019, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny, co tam u Was słychać?

    Ania33, z tego co pamiętam, to pisałaś kiedyś, że brałaś w ciąży z Julką jakieś leki na nadciśnienie, mogłabyś przypomnieć co to było?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2019, 09:49

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 9 lipca 2019, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko dawali mi dopegyt. Ale nie pamiętam już dawki. Co u Ciebie lorinko i u reszty dziewczyn?

    Ja się po mału pakuje do wyjazdu ale tak jak pisałam jakoś się nie cieszę. Jeszce dzisiaj kolejna "miesięcznica" i z biegiem czasu tęsknię bardziej za synkiem:(.
    Przeraża mnie jak ten czas szybko leci.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2019, 11:20

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 9 lipca 2019, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, to mi właśnie teraz też ta kardiolog ten lek przepisała. Ale jeszcze nie zaczęłam go brać, bo chce to skonsultować z jeszcze jednym lekarzem. Umówiłam się na piątek na wizytę u innego kardiologa. Wczoraj byłam po skierowanie u lekarza rodzinnego na to badanie przezprzełykowe, bo stwierdziłam, że już się na nie zapiszę skoro trzeba miesiąc na nie czekać, a w razie czego to zawsze mogę odmówić później, ale pech chciał, że jak pojechałam zawieźć to skierowanie, to się okazało, że do 14 przyjmują więc dopiero jutro pojadę to załatwić.
    Od dzisiaj zamierzam też zacząć odmawiać tą nowennę pompejańską, czuję jakąś taką wewnętrzną potrzebę, żeby to zrobić, ale nie potrafię tego wytłumaczyć...

    Ania33, myślę, że jak już wyjedziecie na te wakacje, to zaczniesz się z nich cieszyć. Odpoczniesz trochę od tej szarej rzeczywistości:*
    Ten czas bardzo szybko mija, niebawem minie rok od śmierci naszego synka, aż nie chce mi się w to wierzyć, mam wrażenie, jakby to było wczoraj...

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 9 lipca 2019, 17:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko skonsultuj sie z innym lekarzem i zobaczymy co Ci powie. Ogarnij sobie wszystko na spokojnie abyś mogła się już starać o dziecko. Nie ma co czekać.

    U mnie dzisiaj pierwszy raz od wielu tygodni polały się łzy na grobie Szymka. Smutno mi, że jedziemy na te wakacje we trójkę. Już w zeszłym roku je planowaliśmy i cieszyliśmy się że będą to nasze pierwsze wakacje we czwórkę i pierwszy wyjazd Szymka. Ostnio trafiam na same roczne dzieci czy to na placu zabaw czy w sklepie i jak tak patrzę na te dzieciaczki to wyobrażam sobie swojego maluszka jaki duży, by już był. Może ten wyjazd pomoże mi nabrać nowych sił i wróci spokój.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2019, 17:42

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Julcia 2018 Koleżanka
    Postów: 109 9

    Wysłany: 10 lipca 2019, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam pytanie do Mam które straciły dzieci w wyniku węzła prawidziwego jak decydowałyście się rodzic w kolejnej ciąży ? Wszyscy mówią że powinnam naturalne też tak bym chciała (chciałabym w końcu usłyszeć krzyk i opinie 10/10) ale z tyłu głowy wiem że jeśli coś pójdzie nie tak nigdy sobie tego nie daruje i pewnie już mnie tu nie będzie nie wytrzymam psychicznie. Proszę też o opinie inne tęczowe mamy.

  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 10 lipca 2019, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, przytulam Cię mocno kochana, bo wiem, jakie ciężkie są takie dni niestety... Mam nadzieję, że jednak wakacje będą udane i choć trochę się na nich wyluzujesz:* A, kiedy wyjeżdżacie?
    Ja teraz codziennie się stresuję dodatkowo, bo lada dzień urodzi "bratowa" męża i tylko czekam aż zadzwonią teście z radosną nowiną... Boję się cholernie tego momentu, bo wiem, jakie to będzie dla mnie trudne...
    Jest mi tak przykro, że znowu życie mnie rozczarowało i kiedy nabrałam odwagi, żeby stanąć do walki o kolejne dzieciątko, dostałam zielone światło od lekarza, to nagle wszystko znowu runęło, znowu stoję w miejscu...

    Miśka, Trine, co u Was? I u reszty Dziewczyn?

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 10 lipca 2019, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko dziękuję :*. Wyjeżdżamy jutro.
    Mogę sobie wyobrazić co czujesz odnośnie czekania na te "wspaniałe" wieści. To boli. Bo w takich sytuacjach zadejemy sobie pytanie dlaczego to nam się nie udało. Czemu to my nie jesteśmy na tym szczęśliwym miejscu. Ale ja wierzę Lorinko, że za niedługo Ty i każda z nas tu po kolei będzie oczekiwać swojego cudu.
    I nie stoisz w miejscu kochana. Robisz badania, by jak najszybciej móc się starać. Masz już to zielone światło to tylko kwestia wizyt u paru lekarzy i będziesz mogła walczyć o swoje szczęscie.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • aZg Ekspertka
    Postów: 196 85

    Wysłany: 10 lipca 2019, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julcia ja rodziłam Synka tęczowego naturalnie. Mój Aniołek miał węzeł prawdziwy. Bardzo szybko poszło, ciągle mnie monitorowali, gdyby coś było nie tak to na stół. Kazali być na czczo dlatego. Musisz porozmawiać z lekarzem, jest tyle czynników, które wpływają na taką decyzję. Ja dwa wcześniejsze porody miałam szybkie, dlatego mniej więcej się spodziewałam, że teraz też tak będzie dlatego wolałam naturalnie. Ale to wszystko Twoja decyzja, najważniejsze żeby mieć już koło siebie to małe szczęście.

    Dziewczyny ciągle Was podczytuje i trzymam nieustannie kciuki za Was :*

    Córeczka - 2015
    Synek - [*] 37tc - 2017
    Synek - 2018
  • Julcia 2018 Koleżanka
    Postów: 109 9

    Wysłany: 11 lipca 2019, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aZg bardzo dziękuję za odpowiedź 😘 po porodzie z Julka doszłam bardzo szybko fizycznie do siebie, myślę że po CC tak nie będzie, ale obawiam się mojej psychiki i co bym zrobiła gdyby historia niedaj Boże się powtórzyła 🙁

  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 14 lipca 2019, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, przychodzę do Was z dobrymi wiadomościami, wiem że pewnie części z Was zrobi się trochę przykro ale jestem w 9tc. Tym razem nie ma błogiego spokoju jak na początku tamtej, najpierw złapało mnie lekkie przeziębienie później grzybica pochwy, jeszcze w tym tyg miałam akcje ze szpitalem bo zauważyłam bardzo małe nitki brunatnej krwii( prawdopodobnie pękło jakieś naczynko i gdy byłam w szpitalu to już przy badaniu niczego nie było) do tego TSH mam podwyższone... Ehh ale po piątkowej wizycie z dzidkiem wszystko oki rozwija się prawidłowo. Jestem od początku na acardzie 150 a od wczoraj biorę zastrzyki neoparin plus tabletki na tarczycę i mała apteka w domu jest.
    Dziewczyny które są wierzące pomyślcie przy modlitwie czasem o mnie a inne po prostu trzymajcie kciuki. 😊
    Za wszystkie tutaj mamy w ciąży i starające się trzymam kciuki i modlę się żeby w końcu zaświeciło słońce.

    aZg, Trine91 lubią tę wiadomość

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 14 lipca 2019, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92moje gratulacje. Dużo zdrowia dla Ciebie i maluszka. Trzymam mocno za Was kciuki.

    K.k.92, basieneczka13 lubią tę wiadomość

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • basieneczka13 Koleżanka
    Postów: 67 12

    Wysłany: 14 lipca 2019, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k92 szczere gratulacje! Ja też ostatnio zobaczylam 2kreski,24lipca mam nadzieję,że usłyszę serduszko :)
    Trzeba być dobrej nadzieji wszystko się ułoży.
    Trzymam kciuki za wszystkie z Was!!! Buziaki

    K.k.92 lubi tę wiadomość

    Aniołek Filipek 31.05.2018 -09.06.2018 [*] <3
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 15 lipca 2019, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny. Wierzę że już teraz będzie dobrze 😊 Nawet te zastrzyki znosze bez niczego. Wiem jedynie że grudzień będzie stresujący gdy będzie się zbliżać data tej tragedii. Wiecie.. termin porodu mam też na luty tylko 5 dni wcześniej niż z Jasiem ale pewnie z uwagi na to że zaszłam w ciążę przed rokiem od tamtego cięcia cesarskiego teraz też będę mieć. Ale do lutego jeszcze dużo czasu, nie planuję skupiam się na tym co jest tu i teraz i po prostu się cieszę. Jestem na zwolnieniu od samego początku tak zdecydowałam z lekarzem głównie dla spokoju psychicznego.

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
‹‹ 336 337 338 339 340 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ