X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 16 listopada 2019, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaa jeżeli chodzi o szczepienie to wiem tyle co lekarz mi powiedział i trochę z neta co przeczytałam.
    Chodzi głównie o to, że mój system immunologiczny traktuje płód- dziecko jako wroga i go atakuje. Mam za dużą odporność i muszą mi ją zmniejszyć. Aby to sprawdzić lekarz kazał mi zbadać immunofenotyp i na tej podstawie skierował mnie na szczepienie.
    Z krwi od męża oddzielają limfocyty i mi je wstrzykują . Tyle wiem tak na chłopski rozum. Najwyżej napiszę Ci jak to konkretnie wygląda, bo idę we wtorek. Sama jestem ciekawa tego wszystkiego, bo na razie to jest dla mnie Matrix ;).

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 16 listopada 2019, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny 💋

    Chciałam się z Wami czymś podzielić. Jakiś czas temu miałam problemy z wątroba, najprawdopodobniej uszkodzenie polekowe i tak miałam trzymać dietę i brać jakieś suplementy, ale efekty marne po 2 miesiącach. Korzystając ze swoich doświadczeń zaczęłam szukać na własną rękę i znalazłam artykuły o cysteinie w formie NAC a wyniki po 3 tygodniach mocno poleciały w dół i jest o niebo lepiej a poza tym ten suplement ma wiele innych działań w tym wpływ na płodność i żeńską i męską. Piszą m.in. o poprawie męskiej płodności, zwiększeniu liczby ciąż także z in vitro i pomaga też przy leczeniu endometriozy a przede wszystkim chroni przed stresem oksydacyjnym. Chroni też przed infekcjami wirusowymi i bakteryjnymi i podobno w USA prowadzono badania w przypadku porodów przedwczesnych i odsetek donoszonych ciąż był dużo wyższy. Niestety grupa badanych jest wciąż zbyt mała i leczenie oficjalne nie zostało jeszcze wdrożone.
    Nie mam pojęcia czy na pewno tak jest, ale na moją wątrobę podziałało świetnie i wiele osób bardzo sobie chwali ten suplement zwłaszcza od jednego z producentów.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2019, 19:39

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 18 listopada 2019, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny 😘

    Co tam u Was?

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 18 listopada 2019, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.
    Lorinko jakoś leci po mału😊.Sprzątam po malowaniu i mam już dosyć. Do tego całą noc nie spałam. Nie wiem czemu. Może denerwuje się przed jutrem. W nocy trochę czytałam o tych szcepianiach i są tak skrajne opinie. Nie wiem co o tym myśleć. Dostaje już do głowy czy robię dobrze decydując się na to. Zobaczymy jutro co i jak. Trudno najwyżej będę żałować 😉. Dzisiaj jakiś mam kryzysowy dzień.

    Lorinko, a jak u Ciebie? Jak Twój pies?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2019, 10:10

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 18 listopada 2019, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, u mnie też jakoś leci. Mam podobnie w nocy spać nie mogę, ale potem cały dzień bym przespała. Z psem niby było lepiej, a teraz poprawy nie widzę. Wydaje nam się, że to leczenie niewiele daje niestety. Ostatecznie w piątek będzie podjęta decyzja co dalej. Może źle zrobiłam, ale poprosiłam weterynarza, żebyśmy jeszcze ten tydzień poczekali. Chociaż on stwierdził, że jeśli do tej pory się niewiele zmieniło to już się nie zmieni ☹️.

    Ania będę trzymała kciuki za jutro. A to jutro już będziesz miała podawany ten zastrzyk, czy jutro jedziecie obgadać wszytko?

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 18 listopada 2019, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko jadę z mężem na pobranie od niego krwi i powiem Ci szczerze, że nie wiem czy jutro już dostanę pierwsze szczepienie. Nie mam pojęcia. Ta laborantka najpierw z krwi męża musi wyodrębnić limfocyty, a nie wiem ile to trwa. Dlatego jestem ciekawa co i jak z jednej strony, a z drugiej przerażona, bo jedna z dziewczyn napisała, że te szczepienia to jest masakra. Tylko nie wiem w jakim sensie to napisała. Czy one bolą czy się źle czuła po nich. Najgorsze jest to, że im więcej o tym czytam tym mniej wiem 😉.
    Marudzę Wam tu ale ogarnia mnie strach. Ja zawsze musiałam wszystko mieć ogarnięte, by wiedzieć czego się spodziewać, a w tym przypadku nic nie wiem. Tyle co ile. Idę tam w ciemno i to jest najgorsze 😊. Ale może panikuje i nie będzie tak źle.
    Kurczę Lorinko szkoda, że psinie się nie polepszyło. Najgorsze jest podjęcie tej decyzji czy uśpić czy jeszce poczekać i mieć nadzieję, że się mu polepszy. To są mega trudne i dołujące dezycje. Ale czasami dla psiaka jest to najlepsza decyzja, bo po co ma się męczyć.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 18 listopada 2019, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, a jak tam mąż? Przerażony, czy na spokojnie do tego podchodzi?
    Wiem kochana, że się stresujesz tym wszystkim, a jeszcze jak się człowiek naczyta w internecie tego wszystkiego to już w ogóle. Ale bądź dobrej myśli. Jutro się wszystkiego dowiesz. A może poszukaj tutaj na forum, czy jest taki wątek i poczytaj albo "pogadaj" z dziewczynami, które mają już coś takiego za sobą?! 🙂
    Ania, jest dokładnie tak, jak piszesz - jest mi mega ciężko podjąć tą decyzję. Dlatego trochę to przedłużam... Ale daje czas do pt, a potem jeśli weterynarz powie, że już nic nie da się zrobić, to nie będę już na siłę szukać wymówek...

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 18 listopada 2019, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny:*

    Aniu wszystko będzie dobrze, zobaczysz.
    Tutaj dziewczyny dużo piszą o tym https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-z-pomoca-medyczna/immunologia-leki-i-szczepienia-limfocytami,9816,1299.html

    Lorinko przykro mi, że piesek nadal choruje. Tak to już czasem jest, że te złe wydarzenia się kumulują i jeszcze tyle dodatkowych przykrości nas spotyka. Naprawdę mi przykro.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 18 listopada 2019, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśko dziękuję poczytam 😘. A jak u Ciebie?

    Lorinko mąż przerażony, że musi krew oddać 😛. Z niego jest mega panikarz. Także jutro bedzie blady ze strachu. Mam nadzieję, że mi tam wstydu nie narobi i nie zemdleje 🤭.

    Lorinko mi także jest przykro z powodu pieska. Sama parę lat temu podejmowałam takie decyzje. Serce pęka ale jeszcze bardziej boli jak patrzy się na swojego przyjaciela jak się męczy.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 18 listopada 2019, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania33, a na którą tam jedziecie? Będę mocno trzymała ✊!

    Nie pozostaje mi teraz nic innego z psiakiem, jak czekać do piątku. Będzie co ma być...

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 18 listopada 2019, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorinko szczepienia są od 13 do 15. Jedziemy tam od razu na 13 by mieć już to za sobą. Potem zapraszam męża na obiad po tym poświęceniu 😊. Dam Wam znać po wizycie.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • gwen Znajoma
    Postów: 21 1

    Wysłany: 18 listopada 2019, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wczoraj wieczorem mialam okropnego dola. Siedzialam i plakalam ze 2 godz. Jak usypialam synka wyobrazilam sobie ze przytulam mojego Aniolka i tak bardzo zaczelam plakac ze juz nigdy Jej nie przytul, ze ona odeszla na zawsze.
    Mysle ze moj nastroj poteguje jeszcze strach przed straniami i ciaza. Jakis czas po porodzie ustalilismy z mezem ze jesli nie bedzie przeciwskazan to zaczynamy starania po 2. miesiaczce i wlasnie ona sie konczy. Maz chce bardzo. Ja tez chce ale ogarnia mnie lek przed ciaza, porodem i czasem po porodzie. Boje sie ze bede utozsamiala te 2 ciaze jak 1. Boje sie ze może znow sie to przydarzyć. Boje sie porodu i powrotu wspomnien. Boje sie okresu po porodzie, tego ze gdy spojrze na twarzyczke noworodka to wszystko znow wroci i bede miala Ją przed oczami i znow uswiadomie sobie ike stracilam.
    I nie wiem co robic zaczynać czy dac sobie wiecej czasu. Czy za kilka miesiecy bedzie inaczej? Strach chyba bedzie nadal niezaleznie kiedy zaczniemy...
    Dziewczyny doradzcie, co byście zrobily

  • AnnaB. Ekspertka
    Postów: 139 105

    Wysłany: 18 listopada 2019, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,
    podczytuje Was od 2 tygodni jakoś, Vian wspominała tutaj Wam o mnie we wrześniu, że powiększyło się grono aniołkowych mam, ale do tej pory jakoś się nie zebrałam żeby tutaj napisać.
    Naszej małej Kornelce w 36tc owinęła się pępowina wokół nóżek powodując węzeł, a co za tym idzie niedotlenienie oraz zatrzymanie akcji serca.. Miałam wywoływany poród SN i 01.09. urodziłam martwą córcie.

    Zdecydowałam się o tym napisać ze względu na Ciebie gwen, bo widzę że masz podobne wątpliwości do moich. 12.10. dostałam pierwsza miesiączkę po połogu, natomiast 15.10. byłam jeszcze na kontroli i dostaliśmy już zielone światło na kolejne starania. Nie myślałam że uda się tak szybko, ale 14.11. beta wynosiła już 68,02 i ma dobry przyrost. Dzisiaj czekam na wizytę u lekarza żeby potwierdzić że wszystko w porządku.
    Z jednej strony się cieszę z drugiej czuje ogromny strach jak to będzie tym razem.. Dodatkowo dochodzi takie poczucie zdrady wobec Kornelki... Chociaż wiem że to wszystko jest za jej sprawą i że czuwa nad nami nasz aniołek. Wydaje mi się że strach nie odpuści w ogóle w kolejnej ciąży - czy to minie miesiąc czy rok.

    Ściskam Was mocno :* Jesteśmy najsilniejszymi kobietami na świecie pamiętajcie o tym!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2019, 14:55

    qq87hdgef1lxvnz0.png

    [*] Kornelka - 01.09.2019 r. (36tc) ❤️

    Zosia 🥰 - 20.06.2020 r. (36tc)
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 18 listopada 2019, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gwen u nas ten strach przed kolejną ciążą juz zawsze będzie. I to nie ważne ile czasu minie. Ja też się boję, że jak będę w ciąży i będzie to znowu chłopiec to będę myślała, że jestem z Szymonem w ciąży i to wszystko wróci do mnie jak bumerang. Nie wiem jak to będzie ale pragnę dziecka i ta potrzeba jest silniejsza od strachu.
    Dla mnie ciężkie były chwile jak córka pytała się o brata. Gdzie jest. Dlaczego nie może go zobaczyć. Czy Szymon kiedyś przyjdzie. Myślałam, że oszaleje z rozpaczy. I też patrząc na nią wyobrażam sobie do dziś jakby mój synek wyglądał. Ale tego się już nie dowiem. Nie da się cofnąć czasu ale można spróbować to swoje życie na nowo poukładać.
    Musisz sobie sama odpowiedzieć na to pytanie czy jesteś na tyle silna psychicznie, by udźwignąć kolejną ciążę. Sama musisz podjąć tą niełatwą decyzje. Ale obojętnie jak będzie jesteśmy z Tobą 😘. Masz nasze wsparcie.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 18 listopada 2019, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaB. Bardzo mi przykro, że ta tragedia spotkała i Ciebie. Ale jesteś dowodem na to, że po śmierci dziecka można sie podniesc i nosić nowe życie pod sercem.
    Bo po każdej burzy wychodzi słońce. A dla nas wszystkich kobiet po stracie życzę, by to słońce świeciło już zawsze i żeby dodawalo nam siły .
    AnnaB jeżeli tylko chcesz pisz co u Ciebie i twojego maluszka.
    Wasze ciążę dają nam dużo radości szansy, że i my doczekamy takiego szczęścia 😉. Dużo zdrówka dla Ciebie i spokojnych 9 miesięcy.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • gwen Znajoma
    Postów: 21 1

    Wysłany: 18 listopada 2019, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaB tak bardzo mi przykro a zarazem ciesze sie ze zycie u Ciebie zmienia kierunek w ta lepsza strone. Daj znac po wizycie u lekarza.
    Moj maz mowi ze najlepiej przestac sie zabezpieczac i zdac sie na los. Jak jest nam dane szybko ponownie zostac rodzicami to tak bedzie. Czasem zazdroszcze mu tego zdrowego podejscia bez analizowania wszystkiego dookola

  • lorinka9191 Autorytet
    Postów: 1851 1205

    Wysłany: 18 listopada 2019, 17:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gwen, ciężko jest coś doradzić. Jeśli o mnie chodzi to miałam z góry powiedziane, że po cc minimum pół roku nie możemy się starać. Minął rok i dopiero teraz zaczęliśmy starania, bo różne inne "problemy" się pojawiały, które uniemożliwiały nam rozpoczęcie starań wcześniej. Jak usłyszałam w szpitalu, że mamy odczekać to byłam przerażona, bo chciałam już, teraz, natychmiast być w ciąży, ale z perspektywy czasu myślę, że to pół roku "zawieszenia" było mi bardzo potrzebne. Ale po pół roku czas dłużył mi się niemiłosiernie. Chciałam się tak bardzo starać, a ciągle coś skutecznie mi to utrudniało i tym samym doprowadzało do szału. Wydaje mi się, że w ciągu tych 6 miesięcy zdołałam sobie pewne sprawy poukładać w głowie. "Ochłonęłam" w jakimś stopniu po tym wszystkim. Nie wiem, czy gdybym urodziła naturalnie i mogła starać się od razu, czy bym się starała, czy czekała, naprawdę ciężko mi powiedzieć. Jednak los zdecydował za mnie, z góry miałam powiedziane, że nie mogę i koniec i chcąc nie chcąc musiałam to zaakceptować. Kochana każda z nas jest inna i każda musi sama odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest gotowa psychicznie na kolejną ciążę. Może nie ma na co czekać tylko podąć starania?! Prawda jest taka, że lęk i obawy już zawsze będą nam towarzyszyć, obojętnie ile czasu by nie minęło. Naprawdę nie wiem co Ci doradzić. Jakąkolwiek decyzję podejmiesz, to tak jak Ania33 napisała - my będziemy z Tobą! Nasze wsparcie masz zagwarantowane! Trzymam mocno kciuki za każdą z nas tutaj.

    AnnaB, bardzo mi przykro, że Ciebie również spotkała największa tragedia w życiu. Przytulam Cię mocno:*
    Cieszę się kochana, że Wam się udało:) Kibicuję Ci z całego serca. Tęczowe ciąże są dla nas światełkiem w tunelu, dają ogromną nadzieję, że dla każdej z nas kiedyś zaświeci słońce.
    Daj znać, jak będziesz po wizycie.

    Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba
  • gwen Znajoma
    Postów: 21 1

    Wysłany: 18 listopada 2019, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziekuje Wam😘. Dzisiaj widzialam usg siostry, wszystko u niej dobrze. Niby nie czuje tego uklucia zazdrosci jesli wiecie o czym mowie, ale jednak nie umiem sie cieszyc tak jakbym normalnie sie cieszyla. Ogarnal mnie w tej kwestii jakis dziwny spokoj ale jak tylko przychodzi mysl ze moze byc to dziewczynka to czuje przerazenie.

  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 18 listopada 2019, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gwen to zrozumiałe, że nie czujesz radości z przebiegu ciąży u siostry. Przeżywasz żałobę.
    Dla mnie i tak jesteś mega, że potrafisz patrzeć na zdjęcia usg i wspierasz siostrę jak potrafisz pomimo swojej tragedii. To tylko pokazuje jaką jesteś ciepłą i fajną osobą. Każda z nas chciałaby mieć taką siostrę. Wielki szacun dla Ciebie, bo jesteś mega dzielna.
    Ja po stracie wogóle nie mogłam patrzeć na nic co było związane z małym dzieckiem i ciążą. A w tamtym czasie miałam wrażenie jakby wokół mnie były same ciężarne bo przecież latem jest ich pełno ;). A do tego co chwila jakaś reklama z małymi dziećmi czy to spot pampersa czy mleka modyfikowanego gdzie były bobasy. Myślałam, że oszaleje. Wtedy zamknęłam się w domu co nie było dobrym pomysłem patrząc teraz.
    Zobaczysz, że kiedyś ten zły los się od nas wszystkich odwróci i będziemy jeszcze szczęśliwymi mamami 😉.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2019, 21:34

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • basieneczka13 Koleżanka
    Postów: 67 12

    Wysłany: 18 listopada 2019, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kochane dziewczynki.
    U nas wszystko jest dobrze,Marysia malutka rośnie,zaczelysmy 25tydzien i powiem Wam,że ten czas tak mi mega szybko leci... za nie długo bedziemy szykować kącik dla małej,ale jest ciągle strach..coś zaboli,coś zakluje, mała się nie rusza i już jest panika wiec i są noce nie przespane ale wiem,że bedzie warto.
    Wy też się nigdy nie poddawajcie, bo jestesmy Najsilniejsze na świecie!! Buziaki dla Was

    Miśka_11 lubi tę wiadomość

    Aniołek Filipek 31.05.2018 -09.06.2018 [*] <3
‹‹ 373 374 375 376 377 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ