Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 9 maja 2022, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama Misia zdrówka dla Córeczki. Jeśli chodzi o lekarzy to właśnie nieraz nie pomagają. Ja w ciąży też raz pojechałam na szpital bo pojawiły sie jakieś krwawienia. I w sumie zbadano mnie i że nic się nie dzieje. Dobrze że miałam prywatną wizytę u ginekologa bo krwiaka miałam. Więc chociaż niby jedziesz w miejsce które powinno Ci pomóc, a nie pomagają. I tak samo jest z lekarzami.
    Nie rozumiem jak Twój mąż tak mógł naskoczyć na Ciebie. Przecież oboje potrzebujecie wzajemnego wsparcia. Przykro że tyle masz na głowie i brak wsparcia. Mam nadzieję że Wam się ułoży i mąż się uspokoi z oskarżeniami. Trzymaj się Kochana.

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • Hubertus4 Przyjaciółka
    Postów: 98 50

    Wysłany: 9 maja 2022, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Misia... czytam i bardzo Ci współczuje
    mysle i mam nadzieje, ze mąż tak zaeagował na wysoką temperaturę dziecka, bo być może to dla niego jest cos w rodzaju traumy (wysoka temperatura), wystraszyl sie... ale nie powinien absolutnie tak na Ciebie naskoczyc. moze przeprosi ?
    relacje miedzy ludzmi sa trudne... a jak sie nie uklada, to przewaznie nic sie nie uklada... oby ten gorszy czas szybko minąl...
    zdrowka dla córki
    i nie łam się... jesteś silna kobietą, która, jak się okazało, jest w stanie wiele dzwignac na swoje barki.. bedzie lepiej, przyjda lepsze dni

    Jestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
    VI 2009 - córeczka
    VIII 2011 - córeczka
    X 2015 - synek
    IX 2021 synek Aniołek :(((
    VIII 2022 tęczowy Synek
  • Hubertus4 Przyjaciółka
    Postów: 98 50

    Wysłany: 9 maja 2022, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KiniaKL Tobie minąl ten termin, kiedy urodzilas synka aniolka?
    glupio to zabrzmi, ale czy jak temin minal jest Ci troche "lżej"?
    ja zaczelam 22 tydzien... za chwile ten czas kiedy u mnie sie to stało. i panikuje boje sie mysle coraz wiecej...
    mam wrazenie ze jak minie ten termin to poczuje jakby ulge... wiem ze to nie ma wiekszego znaczenia bo w kazdym tygodniu , jak widac na grupie, moze cos pojsc nie tak, ale tak wlasnie odczuwam...

    Jestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
    VI 2009 - córeczka
    VIII 2011 - córeczka
    X 2015 - synek
    IX 2021 synek Aniołek :(((
    VIII 2022 tęczowy Synek
  • Kingus Przyjaciółka
    Postów: 110 26

    Wysłany: 9 maja 2022, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Misia, przykro czytać, że masz taki ciężki czas. Myślę jednak, że nie powinnaś brać tych ostatnich wydarzeń do siebie. Dzieci choruja i nie zawsze udaje się je wyleczyć w warunkach domowych. Mój synek też ostatnio chorował i wylądowaliśmy w szpitalu. W międzyczasie też inne przykrości mnie spotkały i też wcale nie chciało mi się wracać do domu. Na szczęście ten gorszy czas chyba mam za sobą. Mam nadzieje, że i u ciebie niedługo skończy się zła passa. Dużo zdrówka dla Córeczki i sił dla Ciebie ❤️

    Co do Męża, to ta sytuacja pokazuje, że on też bardzo przeżyl stratę Waszego synka i wszystko co u Was się dzieje. Mężczyźni zdecydowanie są słabsi psychicznie, trudne sytuacje po prostu ich przerastają. Przykre bardzo to co powiedział, mam jednak nadzieję, że ochlonie i uda Wam się dojść do porozumienia. Przytulam Cię mocno.

    17 czerwca 2015 - (*) Kacperek 30 TC
    Wrzesień 2016 - Aniołek 9 tc
    7 marca 2019 - Dawidek ❤️ 38 TC - mój Promyczek
    16 grudnia 2021 - (*) Martynka 26 tc
  • LaLa900 Ekspertka
    Postów: 243 106

    Wysłany: 9 maja 2022, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Misia, a ja powiem inaczej. Nie daj się! Co on sobie wyobraża?! Jego głupie, bezpodstawne oskarżenia wpędzają Cię w poczucie winy, a mogą doprowadzić do załamania, depresji…Rzadko której kobiecie udaje się przejść przez ciąże bez infekcji, szczególnie w tych dziwnych, pandemicznych czasach.
    Na pewno jesteś najlepszą mamą dla swojej córki i byłaś najlepszą mamą dla synka. On nie ma prawa tak do Ciebie mówić. Nie mówię, żeby robić mu awanturę, bo z mojego, 17 letniego doświadczenia w związku wynika, że tylko spokojne podanie argumentów i dokładne wyjaśnienie własnych emocji może przynieść pozytywne skutki.
    Osobiście uważam, że powinnaś powiedzieć lekarzom co się stało, dlaczego tak bardzo boisz się o córkę. Ja po śmierci mojej malutkiej mówiłam prawdę jak było, od razu bardzo przejmowali się moim przypadkiem (nawet dermatolog u którego byłam po ciąży) i bardzo, bardzo na mnie uważali.

    Mgd, golonat lubią tę wiadomość

    Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
    Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 10 maja 2022, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hubertus4 wrote:
    KiniaKL Tobie minąl ten termin, kiedy urodzilas synka aniolka?
    glupio to zabrzmi, ale czy jak temin minal jest Ci troche "lżej"?
    ja zaczelam 22 tydzien... za chwile ten czas kiedy u mnie sie to stało. i panikuje boje sie mysle coraz wiecej...
    mam wrazenie ze jak minie ten termin to poczuje jakby ulge... wiem ze to nie ma wiekszego znaczenia bo w kazdym tygodniu , jak widac na grupie, moze cos pojsc nie tak, ale tak wlasnie odczuwam...
    Ja Synka urodziłam w 37tygodniu ciąży. Więc jeszcze zostało niecałe 9tygodni do tego czasu . Momentami się boję. Zwracam większą uwagę na ruchy. Liczę że ten acard i zastrzyki są w stanie coś pomóc. Uważam teraz że ciąża to loteria i chociaż bardzo bym chciała by się zakończyła sukcesem to bywają momenty że się boję, bo nie mam na to wpływu. Mój mąż też ma nadzieję, że uda się szczęśliwie urodzić. I że Synek doda nam jakiś sił. Bo po Maluszku niestety podcięło nam skrzydła. Strata boli i nigdy nie będzie jak było, bo już zawsze jedno dziecko mamy w niebie. Chyba strach będzie do samego końca. Mają mi wywoływać poród w 37-38tygodniu. W ten piątek idziemy na prenatalne 3trymestru. Staram się na codzień poprostu nie przemęczać. Robię w wolniejszym tempie. Staram się myśleć pozytywnie,by malucha w brzuchu nie stresować. I cieszyć się ciążą. Nic innego mi nie pozostaje. Popłaczę nieraz bo to jednak silniejsze ode mnie. Ale naprawdę staram się myśleć pozytywnie. U Naszego Aniołka jestem/jesteśmy codziennie. Pochowanie dziecka jednak jest ciężkim doświadczeniem i nie do odwrócenia. Ale to faktycznie są w stanie zrozumieć osoby które tego doświadczyły. Też wiem że moje rodzeństwo i rodzice nie unikają tematu. I pamiętają. Nawet jak była Wielkanoc to Córka dostała słodycze, a Arturek pieniążki, jakbyśmy chcieli coś mu kupić. Więc to też dla Nas jest miłe. Że nie został pominięty.
    Także rozumiem Twoje obawy. Staraj się myśleć pozytywnie. Chociaż to nie łatwe.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2022, 12:42

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4869 7443

    Wysłany: 11 maja 2022, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aya po stratach na nfz dostalam kariotypy,zespol antyfosfolipidowy,trombofilie,toczen,krzywa cukrowa i insulinowa, tsh,homocysteine, anty xa... najlepiej isc do lekarza w przychodni przyszpitalnej on moze zlecic wiecej badan...

    KiniaKl, Ayayanee lubią tę wiadomość

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 11 maja 2022, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaa wrote:
    Aya po stratach na nfz dostalam kariotypy,zespol antyfosfolipidowy,trombofilie,toczen,krzywa cukrowa i insulinowa, tsh,homocysteine, anty xa... najlepiej isc do lekarza w przychodni przyszpitalnej on moze zlecic wiecej badan...

    Misia dziękuję że piszesz. Szkoda że mało lekarzy uświadamia że jest taka możliwość. A po stracie nawet głowy nie miałam do tego. Nie powiem ja akurat przy tej ciąży trafiłam na super lekarzy. I oby już nie dane mi było szukać takich badań.
    A jak się czujecie? Jak tatuś?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2022, 11:51

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • Hubertus4 Przyjaciółka
    Postów: 98 50

    Wysłany: 12 maja 2022, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko tez na NFZ to chyba po jednej stracie nie ma refundacji, tylko po kilku ? Lub nawracających poronieniach? Jakoś tak gdzieś czytałam. :/ a badania kosztują mnóstwo pieniędzy :(

    Jestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
    VI 2009 - córeczka
    VIII 2011 - córeczka
    X 2015 - synek
    IX 2021 synek Aniołek :(((
    VIII 2022 tęczowy Synek
  • molusia88 Przyjaciółka
    Postów: 96 21

    Wysłany: 12 maja 2022, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkie dziewczyny, przeczytałam cały wątek i postanowiłam opisać swoją historię...
    W marcu urodziłam córeczkę w 26 tygodniu, która żyła dwa dni. W skrócie dostałam skurczy nad ranem, pojechałam do szpitala tam odeszły wody, popłynęła krew. Stwierdzili, że łożysko się odkleja i zrobili natychmiastową cesarkę. Malutka walczyła dwa dni, ale ze względu na niedotlenienie i wylewy zmarła.

    Mija drugi miesiąc a mam wrażenie, że jest mi coraz gorzej, nie wiem co spowodowało to wszystko, codziennie zadaję sobie to pytanie, tym bardziej, że pierwsza ciąża była donoszona co prawda z pessarem ale bez większych problemów. Tu tez wszystko zapowiadało się książkowo, to była wyczekana córeczka, moje niespełnione marzenie...nie wiem jak mam się pozbierać, jak dalej żyć...

    "- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
    - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika"

    27.04.2021 Synek 😍
    21.03.2022 Córeczka 💔 🦋 (poród przedwczesny 26tc)

    Od grudnia 2022 ➡ starania o 🌈 ➡ 21.03.2023 ❤️😍

    29.10.2023 tęczowe bliźniaki synek W. i I. 🌈
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4869 7443

    Wysłany: 12 maja 2022, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hubertus4 wrote:
    Tylko tez na NFZ to chyba po jednej stracie nie ma refundacji, tylko po kilku ? Lub nawracających poronieniach? Jakoś tak gdzieś czytałam. :/ a badania kosztują mnóstwo pieniędzy :(
    Zgadza się..po 3 stratach..

    Czuje sie coraz lepiej,dzisiaj zdjelam szwy po cc..tatus przeszczesliwy ;) jakos sie odnajdujemy w nowej rzeczywistosci:)

    Hubertus4 lubi tę wiadomość

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • AnnaAneczka Ekspertka
    Postów: 230 187

    Wysłany: 12 maja 2022, 12:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Molusia, chyba żadna z nas nie powie jak dalej żyć.. każda ma inny sposób na przepracowanie swojej żałoby.
    Wczoraj minęły 3 miesiące jak Wiki odeszła. I nadal się nie pozbierałam. Chociaż staram się żyć normalnie, to często są takie momenty, że nie mam siły wstać z łóżka. Mocno Cię tulę i bardzo mi przykro, że dołączyłaś do naszego grona.

    Wiktoria 30tc 11.02.2022 👼💔
    Aniołek bliźniak Wiktorii 6tc 09.2021
    👼💔

    04.2022 zaczynamy starania o 🌈🤞🏻

    Rośnij Okruszku ❤️🙏🏻
    14.06.2022 ⏸️
    15.06.2022 beta 27,20
    17.06.2022 beta 107,40
    23.06.2022 beta 2030,00
    28.06.2022 (5+6) jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
    12.07.2022 (7+5) 1,24 cm człowieka z bijącym ❤️
    26.07.2022 (9+4) 2,26 cm największego szczęścia
    19.08.2022 (12+6) 7 cm uparciucha ♀️
    13.09.2022 (16+3) 12 cm dziewuchy ❤️
    11.10.2022 (20+3) 384 gramy Gwiazdy 🌟
    21.10.2022 (21+6) 494 gramy Asieńki połówkowe: zdrowa dziewczyna ❤️
    08.11.2022 (24+3) 730 gramów Kung Fu Asi
    06.12.2022 (28+3) 1340 gramów Łobuziary 😻
    16.12.2022 (29+6) 1700 gramów Kluski ❤️ USG trzeciego trymestru
    03.01.2023 (32+3) 2200 gramów Panienki Hrabianki 🥰
    17.01.2023 (34+3) 2500 gramów Laluni 🤩
    03.02.2023 (36+6) 3200 gramów naszego Cudu
    16.02.2023 (38+5) jest nasza Królowa 👑 3620 gramów, 53 cm, 10/10 punktów
  • molusia88 Przyjaciółka
    Postów: 96 21

    Wysłany: 12 maja 2022, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaAneczka, dziękuję za ciepłe słowa i bardzo mi przykro z powodu Twojej straty.

    Tylko dla synka jakoś wstaje i funkcjonuje choć na początku było z tym różnie.
    Niewyobrażam sobie swojego życia za jakiś czas, za rok, za dwa, za dwadziecia lat. Zawsze miałam ułożone idealnie plany, a okrutny los je pokrzyżował i z dnia na dzień wszystko się zmieniło. Jestem zła na cały świat, że dobrym ludziom którzy bardzo się starają przytrafiają się takie rzeczy.

    "- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
    - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika"

    27.04.2021 Synek 😍
    21.03.2022 Córeczka 💔 🦋 (poród przedwczesny 26tc)

    Od grudnia 2022 ➡ starania o 🌈 ➡ 21.03.2023 ❤️😍

    29.10.2023 tęczowe bliźniaki synek W. i I. 🌈
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 12 maja 2022, 13:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Molusia pisz kiedy będziesz potrzebować. Pamiętaj nie mamy wpływu na wszystko. A ciąża jednak jest takim momentem że mimo książkowych wyników,zdrowego dziecka itd. Los postanowił zadecydować inaczej. Chociażby tak jak w naszym przypadku. Trzeba mieć nadzieję na lepsze jutro. U każdej żałoba przebiega inaczej. Dużo dużo siły 😘😘😘

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
  • Martyna09 Koleżanka
    Postów: 79 11

    Wysłany: 12 maja 2022, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Molusia bardzo mi przykro. U mnie również odkleiło się łożysko, ale synek zmarł w moim brzuchu. Nikt z lekarzy nie powiedział mi dlaczego tak się stało. Było kilka hipotez, mogło na to wpłynąć wiele czynników. Wyniki też były super, stało się to nagle. To była moja pierwsza ciąża.

    Mówią że czas leczy rany, ale wcale tak nie jest. Może czas pozwala jakoś sobie to w głowie ułożyć i zaakceptować.

    U mnie było już lepiej, minęło pół roku. A tu wiadomość o ciąży w najbliższej rodzinie. Jakoś strasznie mi się przykro zrobiło. Czuję straszną złość, że nam się to przytrafiło. Nie wiem jak sobie poradzę oglądając noworodka. Ja prawdopobnie nie będę miała nigdy dzieci, nie mogę się z tym pogodzić. Nie umiem się cieszyć szczęściem innych, niestety. Zapisałam się do nowego psychologa. Może to coś pomoże.
    Co Wam dziewczyny pomaga w momencie nagłego kryzysu?

  • molusia88 Przyjaciółka
    Postów: 96 21

    Wysłany: 12 maja 2022, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KiniaKl, Martyna dziękuję za miłe słowa. Bardzo mi przykro ze Was też to spotkało.

    U mnie kilka koleżanek, kuzynka też były w ciąży w podobnym okresie ja miałam rodzic pierwsza. Nie potrafię się teraz do nich nawet odezwać bo aż czuje ze mnie coś pali od środka. Czuję się jak jakiś przegryw... One wszystkie dalej beztrosko w ciąży a ja już nie.

    Psycholog, psychiatra mi nie pomagają. Chyba nic nie jest w stanie mi pomóc. Czuję, że się zapadam do środka, nic już nie cieszy tak jak kiedyś.

    Może to głupie ale jedyne myśli co krążą mi ostatnio w głowie to błaganie o to żeby córeczka do mnie wróciła choć wiem że to nie realne.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2022, 19:16

    "- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
    - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika"

    27.04.2021 Synek 😍
    21.03.2022 Córeczka 💔 🦋 (poród przedwczesny 26tc)

    Od grudnia 2022 ➡ starania o 🌈 ➡ 21.03.2023 ❤️😍

    29.10.2023 tęczowe bliźniaki synek W. i I. 🌈
  • Meduza Autorytet
    Postów: 306 533

    Wysłany: 12 maja 2022, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, podczytuje Was od jakiegoś czasu. Trafiłam tu bo niespełna miesiąc temu urodziłam martwego synka w 26tc. Nasza sytuacja była trochę inna i mieliśmy miesiąc czasu, żeby się do tego „przygotować” jakkolwiek to brzmi. Po krótce: pierwsza ciąża podtrzymywana pessarem ale synek urodziny o czasie, bardzo chcieliśmy mała różnice wieku wiec gdy synek miał 7 mies zaszłam w ciąże (pozamaciczna zakończona usunięciem jajowodu). Później staraliśmy się rok i w końcu się udało - marzenie się spełniło. Usg pierwszego trymestru super, wizyty po drodze też w porządku aż nadszedł dzień usg połówkowego, pierwsze słowa lekarza „dziecko jest całe obrzęknięte” wtedy nie wiedziałam co to oznacza w trakcie badani lekarz stwierdził odchylenia pasujące do ZD, co później potwierdziła amniopunkcja. Od razu nie dawali mu szans na przeżycie, miałam się po prostu stawiać co tydzień na usg w celu kontrolowania jego akcji serca… to był najgorszy miesiąc w moim życiu wiedziałam że on w każdej chwili może odejść a pomimo wszystko przyjmowałam gratulacje od sąsiadów czy znajomych z powodu ciąży (nie chciałam się wszystkim tłumaczyć wiedzieli najbliźsi)… kiedy nadszedł TEN dzień byłam spokojna, psycholog w szpitalu stwierdziła, że bardzo dobrze się przygotowałam, ale to nie jest tak do końca. Tak jak napisała Molusia nie mogę pogodzić się z tym, że miałam wszystko idelanie zaplanowane, a jedno usg sprawiło, że wszystko się rozsypało… ja się jakoś trzymam na codzień mam 2 letniego synka który jest najlepszym psychologiem, ale nie mogę znieść widoku kobiet w ciąży wszędzie je widzę to jest obsesja i najnormalniej w świecie im zazdroszczę… przepraszam ze tak długo, ale chciałam się wygadać i napisać na koniec, że najbardziej na świecie podziwiam dziewczyny, które przeszły straty na samym końcu ciąży albo więcej niż jedną dla mnie jest to nie do wyobrażenia ile macie siły!!! Wszystkie jesteście/jesteśmy mega dzielne i głęboko wierze, że każda z nas doczeka się tęczowego maleństwa 😘

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2022, 19:44

    32 lata
    niedoczynność tarczycy

    05.2020 - synek👶🏻
    starania o drugie dzieciątko od 11.2020
    12.2020 - cp, usunięcie lewego jajowodu
    04.2021 - cb
    19.04.2022 - 26 tc. synek aniołek, potwierdzony ZD

    19.08.22 ⏸
    22.08. beta 155 (14dpo)
    24.08. beta 375 (16dpo), prog 50
    01.09. jest pęcherzyk
    08.09. jest ❤️
    14.10. prenatalne
    16.12. połówkowe

    preg.png
  • AnnaAneczka Ekspertka
    Postów: 230 187

    Wysłany: 12 maja 2022, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Molusia, nie wiem czy jesteś osobą wierząca. Ale mnie bardzo pomaga wiara w to, że Wiki i jej bliźniak są obok (dają mi znaki), że nade mną czuwają, że niedługo się spotkamy, bo życie na ziemi to tylko chwila w porównaniu do wieczności...

    6 tygodni po odejściu Wiki zrobiłam sobie tatuaż - wizerunek kobiety, która przytula Aniołka. I za każdym razem jak mi jest ciężko dotykam go. Tęsknię tak bardzo, że czasami ciężko złapać oddech.

    Wiktoria 30tc 11.02.2022 👼💔
    Aniołek bliźniak Wiktorii 6tc 09.2021
    👼💔

    04.2022 zaczynamy starania o 🌈🤞🏻

    Rośnij Okruszku ❤️🙏🏻
    14.06.2022 ⏸️
    15.06.2022 beta 27,20
    17.06.2022 beta 107,40
    23.06.2022 beta 2030,00
    28.06.2022 (5+6) jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
    12.07.2022 (7+5) 1,24 cm człowieka z bijącym ❤️
    26.07.2022 (9+4) 2,26 cm największego szczęścia
    19.08.2022 (12+6) 7 cm uparciucha ♀️
    13.09.2022 (16+3) 12 cm dziewuchy ❤️
    11.10.2022 (20+3) 384 gramy Gwiazdy 🌟
    21.10.2022 (21+6) 494 gramy Asieńki połówkowe: zdrowa dziewczyna ❤️
    08.11.2022 (24+3) 730 gramów Kung Fu Asi
    06.12.2022 (28+3) 1340 gramów Łobuziary 😻
    16.12.2022 (29+6) 1700 gramów Kluski ❤️ USG trzeciego trymestru
    03.01.2023 (32+3) 2200 gramów Panienki Hrabianki 🥰
    17.01.2023 (34+3) 2500 gramów Laluni 🤩
    03.02.2023 (36+6) 3200 gramów naszego Cudu
    16.02.2023 (38+5) jest nasza Królowa 👑 3620 gramów, 53 cm, 10/10 punktów
  • molusia88 Przyjaciółka
    Postów: 96 21

    Wysłany: 12 maja 2022, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Meduza bardzo mi przykro, że Ciebie to spotkało. To straszne jak dużo Nas jest. Niby większość to przypadek/statystyka a jednak tyle się takich rzeczy dzieje...
    Nigdy nie myślałam że wpadnę w te odsetki takich przypadków (nikt nie myślał) a jednak stało się, momentami wydaje mi się że to wszystko sen i nie dzieje się naprawdę.

    AnnaAneczka nie jestem wierząca w Boga, ale czasami wolałabym być bo to daje nadzieję. Niewiem co będzie po śmierci, ale mam nadzieje ze się z córką spotkamy jeszcze. Też wypatruje znaków i szukam jej obecności wszędzie dookoła... Czasem mam dziwne wrażenie że ona gdzieś jest.
    Kupiłam sobie bransoletke z jej imieniem, motylkiem i serduszkiem zamierzam ja nosić do końca moich dni.

    "- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
    - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika"

    27.04.2021 Synek 😍
    21.03.2022 Córeczka 💔 🦋 (poród przedwczesny 26tc)

    Od grudnia 2022 ➡ starania o 🌈 ➡ 21.03.2023 ❤️😍

    29.10.2023 tęczowe bliźniaki synek W. i I. 🌈
  • KiniaKl Autorytet
    Postów: 313 123

    Wysłany: 12 maja 2022, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martyna09 ja na początku robiłam duże ilości przetworów. W tej chwili jak mnie łapie kryzys narazie jakoś czekam aż mi minie. Ogólnie mam ostatnio huśtawki nastrojów, ale u nas jeszcze sytuacja w domu nas dobija. Najlepiej by było gdzieś się wyprowadzić, ale kilka czynników przeszkadza. Noi pewnie ciąża też wpływa na moje nastroje. I narazie tak czuje się jakbyśmy byli w ślepym zaułku. Staram się jakoś sobie radzić, raz jest lepiej raz gorzej. Gdy mam serdecznie dość jadę do siostry. Ale nie zawsze mogę.
    U mnie też w tym samym roku była w ciąży siostra i dwie kuzynki. Ale też im nie zazdrościłam. Siostra po tym co się u nas stało bała się do końca. Budziła małą w nocy i sprawdzała czy się rusza.
    Także każdy w tej sytuacji co my napewno nie chciałby się znaleźć. I nikomu tego nie życzę. Ja nie mogłam obcego malucha na początku oglądać. Ale jak się urodziła siostrze córeczka po 4miesiącach od Naszej straty. To od razu pokochałam maleństwo. I przez miesiąc jeździłam i pomagałam siostrze. Była po cc. Więc jak szwagrowi skończyło się tacierzyńskie. Pomagałam ja jej w domu i odbierałam jeszcze dwójkę dzieci ze szkoły/przedszkola. Mi ta pomoc pomagała.

    Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤

    💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼

    Adaś 13.07.2022r. 🌈
‹‹ 524 525 526 527 528 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży

Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? 

CZYTAJ WIĘCEJ