Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitam,
jestem tutaj nowa,ale opowiem Wam swoją historie,też uważam że urodzenie w późnej ciąży to jednak coś innego niż poronienie w 6 tyg,serduszko mojego Aniołka przestało bić w 21tygodniu ciąży,po podaniu tabletek zaczeły się skurcze i po 16 godzinach urodziłam Zosie,sama bo to było o 2 w nocy,wszyscy spali,a że niewiedziałam ze to już to bo myślałam że do toalety chcę a tu się maleństwo urodziło,33cm i 400gram,trauma jest straszna,nigdy więcej niechciałabym tego przechodzić,współczuję wszystkim kobitkom które to tęż przeżyły...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 17:05
-
anulka sciskam Cie mocno.Ja tez urodzilam naturalnie dwóch chłopców w 18 tyg. Ja nie uzywam słowa poronienie tylko ze miałam poród martwych dzieci.Poronienie kojaży mi się jak nie można utrzymać ciąży i następuje samoistne krwawienie a moje chłopaki nawet po silnych lekach nie chcieli wyjsc przez 2 dni i dopiero jak mi wody przebili,to się ruszyło. Wiesz może jaka była przyczyna że Zosieńka odeszła?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 18:44
mama3 aniolków lubi tę wiadomość
-
Anulka i Lelitka, nawet nie jestem w stanie zawrzeć w słowach tego jak mi jest przykro i jak wiem ile Was to musiało wszystko kosztować
Twoja córcia Anulka i Twój synek Lelitka już na zawsze pozostaną z Wami i to dzięki Tym Dzieciątkom zmienicie się i Wy, zawsze w Waszych sercach ich serduszka będą
tulę mocno i zapalam świeczuszkę dla Aniołeczkówczekamy na Henia
Bąbelek 13.10.2013 (14tc)
Maluszek 19.11.2014 (8tc) -
witajcie kochane Mamusie Aniołków.
wczoraj byliśmy u lekarza z wynikami dodatkowych badań i być może śmierć naszego synka spowodowało zarażenie się cytomegalią następna dobra wiadomość jest taka, że nie musimy czekać na wyniki badań genetycznych gdyż genetyk powiedział ze na 98% nasze problemy nie sś o podlożu genetycznym. Mój Nowy lekarz dał nam zielone światło i możemy zaczynać starania o dzidzię
przytulam mocno was wszystkie i proszę Trzymajcie Kciuki za 2 kreseczki.
*Aniołek 7 kwiecień 2011r
*Aniołek 8 grudzień 2012r
*Aniołek Kamilek 31.01.2014rmama3 aniołkow -
Trzymam mocno kciuki,mi niestety się nie udało i dopiero za 3 miesiące,jak mąż wróci z pracy będziemy znów się starć.
Powodzenia Momo 3 aniołków.mama3 aniolków lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
cześć dziewczyny, właśnie znalazłam ten wątek, straciłam córeczkę w 38tc, mineło poł roku, troszkę się pozbierałam, ale wszystko wciąż bardzo boli wlaśnie czekam na badania, czekam aż dostanę od lekarza zielone światło na kolejne starania. bardzo się boję tego wszystkiego, nie wiem jak to będzie..aniołek 8 tc
Zosia 38tc 29.11.2013 Aniołek (*)
Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się
-
Witaj Ewel,bardzo współczuję Ci straty,dokładnie wiem co czujesz niestety
Zapraszam Cie na wątek Aniołkowych Mam,tam poznasz super dziewczyny
Razem z nami będzie Ci lżej,może lepiej.
Przytulam -
ewel77 przykro mi bardzo i jestem myslami i sercem z Toba. Dobrze,ze trafiłas tutaj,bo to forum bardzo pomaga i daje nadzieje na nastepne staranka. Nasze aniołki zawsze będa zajmować szczególne miejsce w naszych sercach ale musimy tez iśc do przodu.
ewcia21k lubi tę wiadomość
-
dziewczynki zastanawialyscie sie jak bedziecie znowu w ciazy nad kupnem detektora tetna płodu?
Wszedzie o tym pisza i tak sie nad tym zastanawiam,bo z drugiej strony jak sobie pomyslę,że jakbym takie cos miala w poprzedniej ciazy,to może mogłabym chociaz jednego synusia uratowac jakbym w pore wykryla,ze slabo bija serduszka.
Dziewczyny na fioletowym forum polecaja http://allegro.pl/nowy-detektor-tetna-plodu-babysound-b-fvat-gw-i4338233915.html.
Boje sie troche,ze jak to kupie zaczne dostawac schizy jak nie wychwyce bicia serca bo np.malenstwo sie zle ułozy.Może lepiej wszystko zostawić losowi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2014, 23:28
-
nick nieaktualnyCzytam, to co piszecie i nie mogę uwierzyć, że można mieć w sobie tyle siły. Skąd ją bierzecie? Moja ciąża była "mała" ale tak mnie zabolało jej przerwanie, że bałam się że nigdy się z tego nie otrząsnę. Stracić dziecko tuż przed porodem, a nawet po porodzie to dla mnie niewyobrażalne, niekończące się cierpienie..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2014, 12:21
-
dziękuję za ciepłe słowa, najgorsze już za mną ale nadal jest mi bardzo ciężko, staram się jakoś myśleć pozytywnie- nie zawsze jednak mi wychodzi
ja straciłam córeczkę po porodzie, żyła 6 godzin. niby trafiłam do lekarza w ostatniej chwili- KTg pokazywało zaburzenia rytmu serca, zanim zdecydowano o cesarce zrobiono je 3 razy- do tego długie badanie USG ktore niby było w porządku. Lekarze się wahali. Ja natomiast coraz gorzej się czułam, ciśnienie miałam coraz wyższe, byłam strasznie niespokojna, co było dla wszystkich dziwne bo całą ciąże miałam książkową- czułam się świetnie, aż tu nagle cios. Najgorsze jest to że w ten sam dzien byłam rano u lekarza, skarzylam się na wysokie cisnienie i kołatanie serca- lekarka odesłała mnie do domu, zrobila USG i stwierdziła ze z dzidzią jest ok, a ja niepotrzebnie panikuję.
potem wieczorem szpital, cesarka, transfuzja krwii i śmierć Zosi.
do dziś się dziwię jak to się stało, że wszystko przeczuwałam i wiedziałam że coś jest źle ale nikt z lekrazy mi nie wierzył. na izbie nawet chcieli mnie badać alkomatem, bo stweirdzili ze pewnie piłam dlatego serce dziecka bije niemiarowo.
Dziś 7 miesięcy po tym wszystkim, staram się znaleźć przyczynę zaburzeń krzepliwości u mojego dziecka ale jak dotąd bezskutecznie boję sie myśleć o następnej ciąży, nie wiem jak to będzie.. (aniołek 8 tc
Zosia 38tc 29.11.2013 Aniołek (*)
Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się
-
ewel77 wiesz,że ja miałam to samo wysokie cisnienie i kołatanie serca.Złapało mnie dzień wcześniej ale nie na długo więc się nie zaniepokoilam za bardzo ale jak rano się powtórzyło,to pojechałam prosto do szpitala,żeby sprawdzili czy wszystko ok. ale i tak już było za póżno
-
ewcia21k wrote:Maju kiedy idziesz na badanie? Może 5 i 6 kruszynka zamieszkała w Twoim brzuszku
ewciaaaa nie żartuj hehe chociaz ja to mowie,że jak pójde do lekarza,to sie okarze czy będzie jedno czy 5 hehe
Wizyte mam dopiero 14 lipca w Polsce jak polece na urlop,bo tu w Norwegii i tak by mnie nie przyjeli do 12 tyg.
ewcia21k lubi tę wiadomość