Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Wuwu, przytulam...
Ale pogrzebem jest jak że wszystkim w tej żałobie... każda z nas potrzebuje czegoś innego... U nas była mszą tylko dla nas i dziadków... wrzuciłam jej na trumnę biała róże i poczułam że zamknęłam pewien etap, nie że było dobrze, bo długo jeszcze chodziłam codziennie na cmentarz, wylałam morze łez nad jej grobem...
Ale napisze to co już kiedyś pisałam, ważne żeby każdy kolejny etap żałoby przeżywać po swojemu, nie jak oczekuje tego os nas rodzina czy co gorsza my same...
Każda emocja na każdym etapie jest naturalna, dopóki Wasza...
Do pogrzebu mija tak mało czasu, że ja nawet nie pamiętam jak to przeżyłam, bo byłam cały czas na lekach od psychiatry...Marysia996 lubi tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Wuwu ja również przytulam ...
U mnie była piękna msza ..ksiądz umiał "dobrać słowa" mimo że nic nie powtórzę bo wyłam całą ..
U nas była rodzina która chciała przyjechać, od razu mowilam że nie ma "nic po", rozstaliśmy się po cmentarzu i wracając do domu poszłam spać po prostu.
Mój mąż też ma dwóch braci była cisza totalna ..już nie mogłam znieść tego że mój mąż tylko patrzał się w telefon czy coś napiszą. Zdecydowałam że wyślę im obszerną wiadomość typu zachowują się jakbyśmy stracili psa a nie dziecko i niech chociaż cokolwiek mu odp.czy przyjadą na pogrzeb czy nie.. W końcu mu odpisali, mężowie nigdy nie powiedziałam o tym 😏Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2023, 22:38
Wuwu85 lubi tę wiadomość
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Dziewczyny,
Milczałam ostatnio ponieważ dolegliwości ciążowe bardzo dały mi sie we znaki, a teraz z kolei piszę ponieważ bardzo chce Was poprosić o modlitwę.
Dwa dni temu odebrałam wyniki moich badań i przeraziłam się moimi tarczycowymi wynikami.
Dokładnie miesiąc temu kiedy dowiedziałam się o ciąży robiłam TSH kontrolnie (dlatego że od lat choruje na niedoczynnośc i hashimoto) i wynosiło wtedy 0,75 więc idealnie.
Dlatego tym bardziej nie spodziewałam się tego co nastąpiło teraz.
Dwa dni temu wynik TSH 8.
Dzwoniłam od razu do mojej ginekolog, która kazała powtórzyć badanie bo była bardzo zdziwiona takim wzrostem.
Wczoraj badanie powtórzone, a tam TSH już pokazało wynik 14. Przeciwciala tarczycowe anty TPO z kolei 600 (w ciazy z Zuzią przeciwciala zawsze utrzymywały się w granicach 200).
Moja lekarka była w szoku i powiedziała, że nie widziała nigdy takiego wzrostu w ciągu doby.
Od wczoraj kazała mi brac znacznie zwiększona dawkę letroxu, a ze względu na przeciwciala dostałam steryd encorton. Bo moje przeciwciala zaczynają traktować dzidziusia jak intruza bo cierpi bardzo moja tarczycę.
W poniedziałek jestem z samego rana umówiona do endokrynologa, a w o 14:30 idę do ginekologa sprawdzic jak wyglada sytuacja... nie wiadomo czy serduszko się utrzymało przy tak wysokich wynikach tarczycowych.
Nie mam żadnych plamien, ani nic. Ale wiem, ze nie zawsze muszą występować.
Jestem przerazona... w ciazy z Zuzia nie miałam żadnych problemów dodatkowych z tarczyca. Zostałam na mojej dawce letroxu i nie było żadnych skoków.
Jestem wciąż pełna wiary i nadziei, ale też czuje po sobie, że moja głowa pomału przygotowuje się na każdy możliwy scenariusz w poniedziałek 🥺
Mimo wszystko, bardzo Was proszę o modlitwę i dobre mysli...Zuzia👼 -06.05.2023 r. (32 tc)
"I nagle niebo wygląda zupełnie inaczej- kiedy wiesz, że masz tam swoje dziecko" -
Dziękuję ❤️ Postanowilam napisać tutaj bo wierzę, że w tym forum jest ogromna siła. I nikt w tym momencie nie zrozumie mnie tak jak Wy..
Póki co czuje się w porządku fizycznie, nie plamie, nie ma żadnych bóli (ale wiem, że to nie zawsze jest wyznacznik).
To będzie najdłużej półtorej dnia.. do poniedziałkowej wizyty.
Dam Wam znać od razu jak wyglada sytuacja i jeszcze raz bardzo dziękuję 🙏❤️Zuzia👼 -06.05.2023 r. (32 tc)
"I nagle niebo wygląda zupełnie inaczej- kiedy wiesz, że masz tam swoje dziecko" -
MamoZuzi pomodlę się dzisiaj za Was. Trzymaj się..
Ja pierwszą i trzecią córeczkę pochowałam sama z mężem, we dwoje. Nie chciałam nikogo, nie byłam w stanie tym bardziej że J była pochowana w dniu matki..druga córeczka także nie miała mszy ale był ksiądz z pokropkiem i najbliższa rodzina(rodzice+rodzeństwo). Czas do pogrzebu był dla mnie traumą za każdym razem, pochówek dawał mi "spokój".. każde wybieranie urny/trumny rozrywało mnie na miliony kawałków. Dzisiaj jestem na innym etapie ale na samo wspomnienie ból jest ten sam.
Co do znajomych to wyciągali do mnie rękę na spotkania ale ja nie byłam w stanie. Po śmierci 2 córki odwróciłam się kompletnie od wszystkich, tylko najbliższa przyjaciólka "wchodziła oknem choć wcześniej wywalałam ją drzwiami" tak mi było wtedy lepiej. Dzisiaj po 5 latach trochę tego żałuję bo czasami brakuje mi takich babskich spotkań.
Jeśli chodzi o święta to nie robcie nic wbrew sobie. Ja nie składam sobie z nikim życzeń bo co roku nie jestem w stanie, po prostu. Wchodzę i ogólnie do wszystkich mówię "wesołych świąt" i tyle. Nie ukrywam że wieczory w święta są dla mnie co roku bardzo ciężkie. Siadam i łzy mi lecą same, bezwarunkowo. Tęsknota za moimi córeczkami jest tak duża że aż mnie pali wszystko od wewnątrz. Ten kto nie stracił dziecka, nie zrozumie tego nigdy dlatego ja juz nawet nie próbuję nikomu tłumaczyć że żywe dziecko nie zastąpi mi nigdy żadnego które jest w niebie. Nigdy.24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Mamo Zuzi, ✊🏻✊🏻 z całych sił!
-
MamoZuzi, wierze ze najlepiej modli się za Wami Zuzia i pilnuje tego maleństwa, żeby nic złego się nie stało... dodam i swoje modlitwy, wierze ze wszystko będzie w porządku, ale nawet nie chce myśleć co musisz przeżywac 😔27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Bardzo Wam dziękuję za tyle dobrych słów 🙏
Wierzyłam w siłę tego forum i nie pomyliłam się.
Z dzidziusiem wszystko dobrze ❤️ pięknie rośnie- jest nawet o niecały tydzien większy. Serduszko miarowo silnie bije ❤️
Leczenie mam już wdrożone więc teraz musi być dobrze.
Jestem naprawdę szczęśliwa dzisiaj..inka222, Wuwu85, Evli, Ayayanee, Aliya, Anne89, MamaEryka, Misiaa, KA, AnnaAneczka lubią tę wiadomość
Zuzia👼 -06.05.2023 r. (32 tc)
"I nagle niebo wygląda zupełnie inaczej- kiedy wiesz, że masz tam swoje dziecko" -
Mama Zuzi 👼 wrote:Bardzo Wam dziękuję za tyle dobrych słów 🙏
Wierzyłam w siłę tego forum i nie pomyliłam się.
Z dzidziusiem wszystko dobrze ❤️ pięknie rośnie- jest nawet o niecały tydzien większy. Serduszko miarowo silnie bije ❤️
Leczenie mam już wdrożone więc teraz musi być dobrze.
Jestem naprawdę szczęśliwa dzisiaj..39tc.💔🕊️
11.09 cb💔
trombofilia wrodzona🩸🧬