X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Marysia996 Ekspertka
    Postów: 173 77

    Wysłany: 8 grudnia 2023, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eriv wrote:
    Cześć dziewczyny!
    Dopiero dzisiaj Was odnalazłam... 15 września zostałam mamą aniołka Olusia.
    Dzień wcześniej przestałam czuć ruchy, więc pojechaliśmy z mężem na IP. Diagnoza była jednoznaczna i szokująca: serudszko przestało bić. 31 tc. Pierwsza ciąża. Wtedy rozpoczął się nasz koszmar. Miałam wywoływany poród, mąż był ze mną przez cały czas i dzielnie mnie wspierał.
    Nie pozbierałam się do dzisiaj... Nie ma dnia, żebym nie płakała, nie analizowała wszystkiego od początku i zastanawiała się czy mogłam coś zrobić. Nie wróciłam na razie do pracy, bo nie czuję się jeszcze na siłach, chociaż ludzie w moim otoczeniu myślą, że już się pozbierałam.
    Wczoraj byliśmy u naszego doktora na konsultacji wyników badań, które mi zlecił w związku z tym co się stało. Diagnoza: zespół antyfosfolipidowy. Nie dawał wcześniej żadnych objawów, wszystkie badania wychodziły idealnie, ja bardzo dobrze się czułam, chociaż mocno doskwierały mi upały. Wiem już, że to bardzo podstępna choroba.
    Nie chcę tracić nadziei, ale tak trudno mi uwierzyć, że jeszcze będzie dobrze i los się do nas uśmiechnie i da nam dziecko...
    Święta za pasem, a ja marzę żeby zakopać się pod kołdrą. Mieliśmy je spędzać we troje. Nie mogę spać pomimo leków na sen.

    Bardzo współczuję każdej z Was, która przechodziła/przechodzi przez to samo. Ściskam Was mocno!
    Ściskam was bardzo mocno💔 tak ciężko mi czytać, że kolejna mama tutaj trafiła i to na tak późnym etapie ciąży. Pamiętaj, że jesteśmy tu po to, aby Cię wspierać ❤️❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2023, 05:11

    39tc.💔🕊️
    7.09💔

    trombofilia wrodzona🩸🧬
  • inka222 Autorytet
    Postów: 285 110

    Wysłany: 8 grudnia 2023, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eriv wrote:
    Cześć dziewczyny!
    Dopiero dzisiaj Was odnalazłam... 15 września zostałam mamą aniołka Olusia.
    Dzień wcześniej przestałam czuć ruchy, więc pojechaliśmy z mężem na IP. Diagnoza była jednoznaczna i szokująca: serudszko przestało bić. 31 tc. Pierwsza ciąża. Wtedy rozpoczął się nasz koszmar. Miałam wywoływany poród, mąż był ze mną przez cały czas i dzielnie mnie wspierał.
    Nie pozbierałam się do dzisiaj... Nie ma dnia, żebym nie płakała, nie analizowała wszystkiego od początku i zastanawiała się czy mogłam coś zrobić. Nie wróciłam na razie do pracy, bo nie czuję się jeszcze na siłach, chociaż ludzie w moim otoczeniu myślą, że już się pozbierałam.
    Wczoraj byliśmy u naszego doktora na konsultacji wyników badań, które mi zlecił w związku z tym co się stało. Diagnoza: zespół antyfosfolipidowy. Nie dawał wcześniej żadnych objawów, wszystkie badania wychodziły idealnie, ja bardzo dobrze się czułam, chociaż mocno doskwierały mi upały. Wiem już, że to bardzo podstępna choroba.
    Nie chcę tracić nadziei, ale tak trudno mi uwierzyć, że jeszcze będzie dobrze i los się do nas uśmiechnie i da nam dziecko...
    Święta za pasem, a ja marzę żeby zakopać się pod kołdrą. Mieliśmy je spędzać we troje. Nie mogę spać pomimo leków na sen.

    Bardzo współczuję każdej z Was, która przechodziła/przechodzi przez to samo. Ściskam Was mocno!


    Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty :( wszystkie dobrze wiemy co teraz czujesz :(
    Bardzo dobrze , że nas znalazłaś tutaj znajdziesz zrozumienie , bo wszystkie byłyśmy niestety również na tym etapie :(

    Mogę zapytać co wyszło Ci z łożyska ?

    preg.png
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 5946 5446

    Wysłany: 8 grudnia 2023, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eriv, przykro mi ze i Ty musiałaś tutaj trafić...
    Doskonale rozumiem, że najlepiej by było "odwołać swieta". Z doświadczenia powiem Ci, ze przeżyj te święta tak jak czujesz/potrzebujesz...
    Nie pozbierasz siw na zawołanie bo świat tego oczekuje... to tak nie działa... Ja po roki usłyszałam że powinnam przestac żyć przeszłością... Tylko nikt nie umiał mi powiedzieć jak... Jak zapomnieć? Zresztą, nie chciałam i nie chce zapomnieć... Ty też potrzebujesz czasu, nie żeby zapomnieć, ale żeby nauczyć się żyć z tym co Cię spotkało...
    Jestem pewna, że Olus będzie czuwał nad Wami, już zawsze będzie częścią Waszego życia...
    Każdej z nas trudno uwierzyć, że kiedyś się uda... Ja pamiętam że pierwsze pytanie jakie zadałam mojej ginekolog było "czy po czymś takim mam jeszcze szanse na dziecko". To normalne że o tym myślisz, jestem pewna, że kiedyś pojawi się dziecko, mimo że nie zastąpi Wam Olusia...
    Ważne, że wiesz co się wydarzyło, to ważne na przyszłość ...
    Na razie po prostu daj sobie czas... 😔

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2023, 21:15

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • KA Przyjaciółka
    Postów: 88 95

    Wysłany: 8 grudnia 2023, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eriv, tak bardzo mi przykro. Pamiętaj, że to Ty musisz sama ocenić czy jest już lepiej. To Ty potrzebujesz czasu na dojście do siebie, na płacz, na powrót do pracy.
    Choć niektórym naszym bliskim, znajomym wydaje się, że jest już dobrze - to te gorsze momenty wracają i tak naprawdę czasami zaskakują również nas same.

    Ściskam Cię!

    02.07.2023 r. L. 22 tydz. 💔
    29.11.2023 r. ⏸️
    preg.png
  • Wuwu85 Przyjaciółka
    Postów: 83 42

    Wysłany: 8 grudnia 2023, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eriv, bardzo mi przykro że tu dołączyłas, rozumiem Cię doskonale, każde zdanie , każde słowo. Ten czas co przechodzimy to jeden wielki ból nie do ukojenia. Jestem tu krótko, ale dziewczyny tu obecne są nieocenionym wsparciem w tym czasie , tak naprawdę tylko one rozumieją. To co napisała Krysia, nie da się czegoś zrobić ot tak, bo świat tego oczekuje... Ja nadal czekam na dzień bez płaczu ... Wierzę że kiedyś nadejdzie. Ściskam Cię mocno

  • Mama Zuzi 👼 Przyjaciółka
    Postów: 62 31

    Wysłany: 9 grudnia 2023, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eriv, tak bardzo mi przykro..
    Doskonale Cię rozumiemy.
    Ja też też straciłam córeczkę na podobnym etapie co Ty, w 32 tygodniu. Nigdy nie zapomnę momentu, w którym lekarz powiedział, że nie ma akcji serduszka..

    Zostań z nami i pisz kiedy tylko potrzebujesz. Jestem pewna, że to forum Ci pomoże przejść przez żałobę .

    Zuzia👼 -06.05.2023 r. (32 tc)

    "I nagle niebo wygląda zupełnie inaczej- kiedy wiesz, że masz tam swoje dziecko"
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 5946 5446

    Wysłany: 10 grudnia 2023, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja umarła w 27tc i też nie zapomnę momentu jak lekarz nerwowo patrzył w obraz, mi rozum już mówił że coś jest nie tak... zapytałam co się stało, a on że stoickim spokojem "Pani dziecko zmarlo". Jakby chciał mi powiedzieć coś mało istotnego...

    Wuwu, ja jestem na innym etapie żałoby niż większość z Was tutaj i wiem po sobie, jak bardzo zabolało, kiedy każdy oczekiwał że już powinnam to czy tamto... skończyłam u psychologa (trafiłam na super babke która naprawę mi pomogła...) i sama zadałam jej pytanie, czy naprawdę powinnam czuć się już lepiej,.bo wcale się tak nie czuję... to ona mi powiedziała, że tak się da... Nie da się poczuc lepiej na zawołanie... Mi to zajęło sporo czasu i teraz wiem, że sama dokładałam sobie, oczekując od siebie tego co swiat...

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • Wuwu85 Przyjaciółka
    Postów: 83 42

    Wysłany: 11 grudnia 2023, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ogólnie jest strasznie ciężko i widzę z jaką zazdrością "obserwuje" bratowa. Obserwuje teoretycznie bo mieszkają w Anglii, ale wiem że 15 grudnia będzie mieć cesarkę. Oczywiście, że nie życzę im źle i trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, ale czuję ogromną niesprawiedliwość że ich córeczka, lada chwila będzie z nimi a moja umarła. Nie wiem czy uda mi się to w ogóle przepracować, wiem że patrząc na ich córkę będę całe swoje życie zastanawiala się jak wyglądałaby i zachowywała by się Moja. Rozżalona też jestem bo bardzo dbałam o siebie, wszyscy wokół też dbali o mnie, a skończyło się tragicznie. Bratowa wyluzowana była, w pierwszym trymestrze ciąży byli pod namiotem, we wrześniu przylecieli do Polski, biegała po winobraniu i nic się nie zadziałało, ja większość przesiedziałam w domu a i tak dopadła mnie bakteria. Ciężko jest przyjąć to wszystko na spokojnie.

  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7429

    Wysłany: 11 grudnia 2023, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wuwu pamiętam dzień w którym mojemu młodszemu bratu urodził się synek (ja wówczas pochowałam już 2 córeczki).. on przesłał mi zdjęcie małego a ja będąc w pracy (praca na szczęście bez tłumu ludzi tylko 1 koleżanka) gdy to zdjęcie zobaczyłam to zaczęłam tak płakać że nie mogłam się uspokoić... i nie dlatego że się nie cieszyłam z narodzić bratanka ale z bezradności i...poczucia niesprawiedliwości że moje dzieci nie żyją. Myślę że Twoje rozżalenie jest uzasadnione.
    Dzisiaj mijają 3 lata od martwego porodu mojej trzeciej córeczki. Nie jest lżej. Jest inaczej.
    Dziewczyny ze stratą dziecka nauczycie się żyć. Będzie ciężko ale się nauczycie. Dajcie sobie czas. Nie przyśpieszajcie na siłę etapów żałoby i nie przejmujcie się gdy ktoś Wam powie "minęło już tyle czasu więc daj sobie spokój"..ludzie zawsze będą gadać. Przytulam Was wszystkie.

    Marysia996, Ayayanee, Wuwu85, KA lubią tę wiadomość

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Marysia996 Ekspertka
    Postów: 173 77

    Wysłany: 11 grudnia 2023, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wuwu85 wrote:
    Ogólnie jest strasznie ciężko i widzę z jaką zazdrością "obserwuje" bratowa. Obserwuje teoretycznie bo mieszkają w Anglii, ale wiem że 15 grudnia będzie mieć cesarkę. Oczywiście, że nie życzę im źle i trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, ale czuję ogromną niesprawiedliwość że ich córeczka, lada chwila będzie z nimi a moja umarła. Nie wiem czy uda mi się to w ogóle przepracować, wiem że patrząc na ich córkę będę całe swoje życie zastanawiala się jak wyglądałaby i zachowywała by się Moja. Rozżalona też jestem bo bardzo dbałam o siebie, wszyscy wokół też dbali o mnie, a skończyło się tragicznie. Bratowa wyluzowana była, w pierwszym trymestrze ciąży byli pod namiotem, we wrześniu przylecieli do Polski, biegała po winobraniu i nic się nie zadziałało, ja większość przesiedziałam w domu a i tak dopadła mnie bakteria. Ciężko jest przyjąć to wszystko na spokojnie.
    Właśnie kuzynka mojego męża ogłosiła, że jest w ciąży i to sam początek... "Zaliczyliśmy" doła bo, dlaczego oni mają i jeszcze się chwalą tak bez żadnego strachu.. to po prostu boli.
    Dziś po 5 miesiącach wiem , że tych "lepszych" dni jest więcej. Każda z nas potrzebuje czasu i nie wolno do niczego się zmuszać. Oboje z mężem od początku robimy wszystko na naszych warunkach i widać efekty. Staramy sie rozmawiać szczerze i to pomaga nie tylko nam, ale i naszym bliskim. Od stycznia zaczynam nową pracę i myślę tylko o tym, żeby zapewnić jak najlepsze warunki naszemu drugiemu dziecku. Życzę każdej z Was, żebyśmy wszystkie zaczęły prawie normalnie funkcjonować. Nie będzie tak jak było kiedyś, bo już nigdy nie będziemy w komplecie, ale będzie łatwiej niż na początku żałoby. ❤️🤗

    KA lubi tę wiadomość

    39tc.💔🕊️
    7.09💔

    trombofilia wrodzona🩸🧬
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 5946 5446

    Wysłany: 11 grudnia 2023, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaa, ja rozkleiłam się po zdjęciu syna przyjaciółki, mimo że poroniła kilka tygodni po mnie... 😔

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • eriv Debiutantka
    Postów: 8 5

    Wysłany: 12 grudnia 2023, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie słowa wsparcia! <3

    inka222 badanie łożyska wskazywało na stan niedotlenienia/hipoperfuzji, brak zmian zatorowo-zakrzepowych.
    Skrzepy krwi były w pępowinie, dowiedziałam się o tym od razu po porodzie. Nie miałam żadnych objawów APS w ciąży.

    Staram się nie poganiać siebie w zdrowieniu, chodzę na terapię do bardzo fajnej terapeutki, która ciągle powtarza mi, że muszę dać czasowi czas. Święta chcielibyśmy spędzić we dwoje, tylko na Wigilię pojedziemy do teściów. Zastrzegliśmy sobie, że nie chcemy życzeń. Wiemy czego wszyscy nam życzą, nie potrzebujemy tego usłyszeć głośno, jest mi strasznie wtedy smutno. Nie mamy ochoty na świętowanie w tym roku. Ostatnio usłyszałam, że muszę przecież kiedyś wrócić do pracy. Kiedyś tak. Na razie nie czuję, żeby to był ten czas. Byłam tam jakiś czas temu, żeby podpisać dokumenty i wróciły do mnie stany lękowe, których już prawie nie miałam... Na dodatek pracuję w dość toksycznym środowisku. Zastanawiam się nad zmianą pracy, ale nie wiem czy to dobry pomysł na ten moment.
    Jestem bardzo zmęczona i przerażona tym wszystkim. Muszę powtórzyć badania w kierunku APS, żeby mieć pewność że to na pewno to. Bardzo się boję.

    Ja też gdy widzę naszych znajomych, którzy wrzucają zdjęcia swoich dzieciaczków albo z sesji brzuszkowej czuję niesprawiedliwość. Bardzo cieszę się ich szczęściem, ale nie mogę zrozumieć dlaczego nas to spotkało i nie możemy cieszyć się naszym synkiem.

    Ściskam <3

  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 5946 5446

    Wysłany: 12 grudnia 2023, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eriv wrote:
    Ostatnio usłyszałam, że muszę przecież kiedyś wrócić do pracy. Kiedyś tak. Na razie nie czuję, żeby to był ten czas. Byłam tam jakiś czas temu, żeby podpisać dokumenty i wróciły do mnie stany lękowe, których już prawie nie miałam... Na dodatek pracuję w dość toksycznym środowisku. Zastanawiam się nad zmianą pracy, ale nie wiem czy to dobry pomysł na ten moment.
    Zgodzę się zw "kiedyś musisz", ale nadal to Ty musisz zdecydować kiedy nastapi to "kiedys"... Ja chciałam szybko, bo potrzebowałam wpaść w wir pracy, to była ucieczka... psycholog mi po czasie powiedziała, że wiecznie nie dam rady uciekać... ale ja miałam naprawdę świetny zespół, męski, ale naprawdę wiele zawdzięczam chłopakom...
    Jeżeli nie czujesz się tam dobrze, to znaczy że Twoje "kiedys" jeszcze nie nadeszło...
    Czy zmiana pracy jest dobrym wyjściem nie wiem... ale myślę, że muszą minąć emocje, bo to nie jest dobry doradca... więc kolejny raz powtórzę, musisz dać sobie czas na wszystko...
    A jeśli potrzebujesz wsparcia, po prostu pisz do nas...

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • Mama Zuzi 👼 Przyjaciółka
    Postów: 62 31

    Wysłany: 12 grudnia 2023, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eriv, pamiętaj, że nie musisz robić nic teraz.. daj sobie tyle czasu ile możesz i przede wszystkim ile potrzebujesz.
    Jeśli chodzi o pracę to ja potrzebowałam zmienić miejsce pracy po wszystkim..
    Potrzebowałam nowej przestrzeni, nowych ludzi. Tak jakby podświadomie próbowałam zamykać wszystkie rozdziały, ktore mialy miejsce przed moja tragedia.
    Uważam, że nie ma tutaj mądrych i głupich decyzji. Najlepiej robić to co aktualnie podpowiada nam nasza głowa i serce. I najważniejsze to kierować się tylko naszym własnym dobrem.

    Zuzia👼 -06.05.2023 r. (32 tc)

    "I nagle niebo wygląda zupełnie inaczej- kiedy wiesz, że masz tam swoje dziecko"
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 5946 5446

    Wysłany: 12 grudnia 2023, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zawsze mówię, że to co pomoże jednej, niekoniecznie pomoże drugiej 😉.
    Ja nie chciałabym wtedy zmieniać pracy... tutaj czułam, że koledzy rozumieją, mogłam nie chodzić na nasze spotkania zespolowe, bo nie chciałam tłumu... mogłam wyjść z biura w każdej chwili.... pamiętam jak żegnaliśmy koleżankę w zaawansowanej ciąży... poprosiłam tylko kolegów, żeby dali mi wyjść, bo nie dam rady... wiem że maksymalnie ułatwili mi powrót, za co jestem im wdzięczna, bo wiem, że dla nich to też było trudne...
    Ale jak juz było powiedziane tutaj wielokrotnie, same najlepiej wiemy co i kiedy będzie dla nas najlepsze...

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • Wuwu85 Przyjaciółka
    Postów: 83 42

    Wysłany: 13 grudnia 2023, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do powrotu do pracy, to ja sama nie wiem co chce. Mam straszne wahania nastroju, jednego dnia chce już wrócić, a za godzinę, nawet nie następnego dnia, już nie, nie wyobrażam sobie zająć się praca i widzieć z innymi ludźmi, rozmawiać z nimi. W domu jest cicho i spokojnie, a w pracy jak zawsze dużo zamieszania.
    Najważniejsze słuchać siebie, tylko co wtedy jak się naprawdę nie wie. Siedzenie w domu też jest dla mnie ciężkie i może łatwiej by mi było czymś się zająć. Poza tym jestem już długo na zwolnieniu bo od początku ciąży, powoli dobijam do 180 dni zwolnienia, więc żeby rozpocząć nowy okres zasiłkowy, musiałabym wrócić do pracy na 2 miesiące, to też mnie pcha do przodu, do pracy. Liczę że na wiosnę dostanę zielone światło i spróbujemy postarać się o Bąbelka, a wtedy przydałoby się nowe zwolnienie.

  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 5946 5446

    Wysłany: 13 grudnia 2023, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To też normalne... Ja zanim wyszłam że szpitala (trafiłam tam w piątek, w sobotę urodziłam i niedziela dom...) to chciałam iść do pracy choćby jutro... Potem jeszcze było źle ze mną i był szpital, zrobił siw grudzień, u nas między świętami a sylwestrem przeważnie wybiera się urlopy, więc powrót do pracy nie miał sensu. Wróciłam w styczniu, ale po świętach wcale już tak bardzo mi się tam nie spieszyło... ale między ludźmi bylo mi trochę lepiej, mimo że czułam się tak, jakbym była na czyimś miejscu... W styczniu moje miejsce miało być przecież przy dziecku, a nie w pracy...
    Wierze ze podejmiesz najlepszą dla siebie decyzję i tej wersji się trzymaj... to Twoja decyzja, to Ty musisz czuć się na siłach....

    Wuwu85 lubi tę wiadomość

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • eriv Debiutantka
    Postów: 8 5

    Wysłany: 13 grudnia 2023, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przez cały czas biję się z myślami i zastanawiam się co robić ze swoim życiem. Czuję się taka bezradna i nie czuję, że mam sprawczość nad sobą i tym wszystkim co dzieje się wokół mnie.
    Mieszkam w małym mieście, ludzie przyglądają mi się jak idę na spacer z psem. Moja praca opiera się na kontakcie z klientem. Z jednej strony chciałabym zamknąć ten rozdział i pójść do przodu, ale boję się teraz zaryzykować. Wiem, że za jakiś czas, jak już będziemy gotowi, będziemy się starać o dziecko i nie chcę zostać później na lodzie. Moja praca ma kilka plusów, ale ma też sporo minusów. Jest to temat do przemyślenia i do którego na pewno wrócę.
    Staram się mocno skupiać na sobie i moim mężu, rozpieszczamy się trochę, ale z tyłu głowy cały czas jest ta myśl, że Olek miał być z już z nami.
    Codziennie zadaję sobie pytanie jak mam teraz żyć po tym wszystkim, co zrobić ze swoim życiem.
    Kilka lat temu pochowałam rodziców, oboje w przeciągu miesiąca. Uciekłam wtedy w pracę, obowiązki domowe, robiłam wszystko żeby tylko nie bolało. Ten smutek i ból wrócił do mnie ze zdwojoną siłą. Nauczona doświadczeniem pozwoliłam sobie na przeżywanie tych wszystkich emocji od razu.
    Jestem przestraszona zespołem antyfosfolipidowym, wiem że mój lekarz jest dobrym lekarzem, ale po tym wszystkim przestałam ufać wszystkim lekarzom i na pewno skonsultuje się z innym, polecanym lekarzem. Czuję, że muszę to zrobić dla swojego komfortu. Wiem, że nikt nie da mi 100% pewności, że donoszę ciąże i wszystko przebiegnie idealnie, ale chcę wiedzieć, że zrobiłam co mogłam.

  • Marysia996 Ekspertka
    Postów: 173 77

    Wysłany: 13 grudnia 2023, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, od niedawna należę do organizacji "Dlaczego. organizacja rodziców po stracie". Wspólnie z innymi mamami próbujemy nieco odświeżyć stronę, dlatego wpadłam na pomysł, żeby utworzyć taki poradnik dla naszych bliskich na czas świąt. Może akurat znajdziecie w nim coś dla siebie. Strona jest nieco przestarzała, ale jest na niej dużo wartościowych treści. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego jakieś dobro i chociaż w małym stopniu pomożemy rodzicom po stracie.
    Przytulam 😘

    Link:
    https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02fHHvj5MMV4nDxzYRea6k5SkW3VFLMWwXbHmoJ9jzNUCCHUVLBsegBMGWtoUkHfcml&id=100064875690257

    https://www.facebook.com/dlaczego.stratadziecka

    Ayayanee lubi tę wiadomość

    39tc.💔🕊️
    7.09💔

    trombofilia wrodzona🩸🧬
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 5946 5446

    Wysłany: 13 grudnia 2023, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Znam to... to uczucie że na nic nie mamy wpływu... że cokolwiek zrobimy nic od nas nie zależy...
    Ja w dużym mieście czułam się jakby wszyscy się gapili... mijając przypadkowych ludzi czułam się, jakbym miała napisane na czole, że moje dziecko umarło...
    Niestety nieprzezyta żałoba wraca.. Mi psycholog powiedziała, że fajnie ze ucieczka mi pomogła, ale w którymś momencie muszę przestać uciekać...
    Co do pracy... każda praca zawsze ma plusy i minusy... Nawet teraz, moja ma więcej minusów, ale to nie jest dobry moment na zmiany...
    Ja chodziłam w ciąży do dwóch ginekologów, hematologa, immunologa... najgorsze było jak mieli różne zdania 🫣
    Prawda jest taka, że nikt nigdy nie ma gwarancji że donosi ciążę, tylko ma szczęście większość dziewczyn nie ma świadomości tego co my... 😔

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
‹‹ 625 626 627 628 629 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ