Poród martwego dziecka - tęczowa ciąża i tęczowe dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Sewi masz rację, jeśli zostanę przy tej lekarz prowadzącej to na pewno będę walczyć, a symulować też zamierzam, szkoda tylko że mam do tego szpitala tak daleko, bo bym ze wszystkim co mnie niepokoi się do nich zgłaszała na izbę przyjęć, tak by mnie zapamiętali że na każdej wizycie już by mi wszystko sprawdziła 🫣 najgorzej też jest jak człowiek wie jaka jest różnica prowadzenia ciąży prywatnie i na NFZ i później jest zdziwiony, że państwowo nie ma takiego dokładnego podejścia. O tyle dobrze że mam zapewnione usg na każdej wizycie nawet choćby chwilowe żeby podejrzeć, tak jak na ostatniej tylko sobie tak luknęła na maluszka, łożysko, szyjkę, nawet nie chciała go zmierzyć, powiedziała że na kolejnej już będzie wszystko dokładnie pomierzone bo to będą połówkowe, a nas przecież każdy centymetr cieszy 😌
Sewi tak w ogóle trzymam mocno kciuki i mam nadzieję, że Twoje stresy będą mniejsze 😘 -
sewi3 wrote:Misiak, Twoja szyjka jest super! Moja ma tylko 2,5cm i podobno też jest ok. Taką miałam w poprzedniej ciąży i dla mojej spokojnej głowy w 28tc założyli mi pessar.
Natalio, a nie możesz porozmawiać ze swoją lekarką, żeby te wizyty były częstsze? Może warto pewne rzeczy skonsultować z innym lekarzem. Trochę jest prawdy w tym, że lekarzem trzeba potrząsnąć.
Trzymam niezmiennie za wszystkie kciuki, za badania, za maleństwa i pomyślne zakończenia.
-
Hej. Dawno mnie nie było, ale właśnie przeczytałam Wasze wpisy z kilku miesięcy. Bardzo cieszą mnie dobre wieści od Was. Te przesuwające się do przodu paski i tygodnie stresu, to coś nad czym nie da się zapanować. U mnie każdy tydzień tęczowej ciąży był zły. Ciągłe krwawienia, skrzepy, złe przepływy, wysokie ryzyka, problemy z szyjką, sterydy na rozwój płuc dziecka i wreszcie przedwczesny poród w 32 tygodniu.
Stres, ale dzisiaj widząc moją córkę, która z każdym dniem rozwija się coraz bardziej wiem, że to jest tego warte.
Ściskam Was mocno!
Krysia jesteś dla mnie herosem! I trzymam kciuki za Twoje siły.JoAnn, sewi3, Insane lubią tę wiadomość
-
KA wrote:Krysia jesteś dla mnie herosem! I trzymam kciuki za Twoje siły.
Ja liczę że kiedyś wyjdę na prostą... dopóki jest nadzieja chce powalczyć... ale po kolei... najpierw koniec tej ciąży, liczę że w piątek będzie dobra beta (nie myślałam że za "dobra" kiedyś uznam spadkową...) I zacznę zamykać rozdział 4... i powoli nieśmiało zacznę planować 5, zakładam że ostatni, na więcej chyba nie mam siły ...
Nie czuje się herosem... gdybym nie miała jego, powiedziałabym że przegrałam wszystko... tak powiem ze przegrałam wiele i więcej po prostu nie dam rady ...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Co tam słychać dziewczyny?
U mnie po wizycie wszystko ok synek ma już 550g 🥰 dopadła mnie po wizytowa euforia nawet kupiłam kilka rzeczy na wyprawkę ale pewnie za kilka dni znowu przyjdą negatywne myśli 😟 no ale trzeba to jakoś przetrwać
KA, cudownie że tak spełniasz się w macierzyństwie i że ten ciężki czas ciąży i wcześniejsze doświadczenia został wkoncu wynagrodzone 🩷
Insane lubi tę wiadomość
-
JoAnn już połowa pykła 🙂 zaraz minie moment krytyczny.
Ja wczoraj wpadłam w panikę po zaczęłam plamić, poryczałam się, że ponownej straty nie przeżyje. Zadzwoniłam do swojego lekarza, akurat miał dyżur w szpitalu, kazał przyjechać. Plamienie w nie wiadomo z jakiej przyczyny, szyjka długa i zamknięta, dzidzia ok. Zostałam na wszelki wypadek do rana. Plamienie prawie ustało. Jestem już w domu. W poniedziałek mam planowo się stawić na założenie szwu. Trudne te nasze ciążę. 🍀 Mam nadzieję, że da mi to trochę komfortu psychicznego. -
I jak tam Misiak? Wszystko ok po zakładaniu szwu?
Bardzo współczuję plamienia, też mi się zrobił krwiak na początku ciąży i było lekkie plamienie i też już myślałam że koniec ehhh...
No ciężko jest czasem dźwigać takie obciążenie psychiczne ale wierzę że damy radę ❤️ -
Przełożyli mi założenie szwu, bo się okazało że muszą zamówić jakieś specjalne nici. Porażka. W poniedziałek przyjęcie na oddział i zaraz powrót do domu. Teraz czekam, aż przyjdzie zamówienie i lekarz zadzwoni i że można się stawić do szpitala. Brak mi po prostu słów. Jestem totalnie rozbita. Myślałam, że już będzie po i może trochę się uspokoję. Doktor uspokaja, że wszystko jest ok i żeby się nie denerwować, bo te kilka dni nic nie zmieni. Ale głowa mi szaleje 🤯 jeszcze piątek jest wolny, więc już nawet nie liczę na ten tydzień i się modlę, żeby wszystko było dobrze.
-
No nie wierzę 😳 dramat z tymi szpitalami czasem
Ale postaraj się zaufać lekarzowi że będzie ok myślę że w innym przypadku proponowałby inny szpital
Odpoczywaj dużo w tym tygodniu i wiem że łatwo się mówi ale zajmij czymś głowę jakiś serial książka co coś sprawi że czas szybciej poplynie.
Trzymam kciuki żeby przyjęli Cie jak najszybciej żebyś miała to już za sobą ❤️ -
JoAnn wrote:No nie wierzę 😳 dramat z tymi szpitalami czasem
Ale postaraj się zaufać lekarzowi że będzie ok myślę że w innym przypadku proponowałby inny szpital
Odpoczywaj dużo w tym tygodniu i wiem że łatwo się mówi ale zajmij czymś głowę jakiś serial książka co coś sprawi że czas szybciej poplynie.
Trzymam kciuki żeby przyjęli Cie jak najszybciej żebyś miała to już za sobą ❤️
Staram się ufać lekarzowi, w końcu to mój prowadzący i zna moja historię. Tylko znów to czekanie... -
Hej, mam taki sam problem jak Wy (niepłodność, poronienia), co sklonilo mnie do napisania pracy magisterskiej z psychologii na ten temat.
Jeśli któraś z Was chciałaby mi pomóc i wypełnić ankietkę, serdecznie zapraszam, zajmie kilka minut.
Bardzo bardzo dziękuje za pomoc
https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSek1slMQgtvN5kmpg9umyfK46Jcj17Z0F5usrs4AdyGIancOQ/viewform -
JoAnn, Natalio, Misiak jak tam u Was ? Misiak masz już założony szew?
U mnie już zaczynają się schody, powtórka z rozrywki. W sobotę, 2 godziny po wizycie u gina, dostałam silnego krwawienia. Od razu skontaktowałam się z nią, a że nie chciałam jechać do szpitala, to kazała leżeć i obserwować czy krwawienie się zmniejsza. Do niedzieli się uspokoiło. Dziś podjechałam na szybkie USG sprawdzić czy maluch żyje i na szczęście wszystko z nim dobrze. Na koniec listopada umówiłam prenatalne i modlę się o każdy dzień.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada, 20:26
KA lubi tę wiadomość
13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku
-
sewi3 wrote:JoAnn, Natalio, Misiak jak tam u Was ? Misiak masz już założony szew?
U mnie już zaczynają się schody, powtórka z rozrywki. W sobotę, 2 godziny po wizycie u gina, dostałam silnego krwawienia. Od razu skontaktowałam się z nią, a że nie chciałam jechać do szpitala, to kazała leżeć i obserwować czy krwawienie się zmniejsza. Do niedzieli się uspokoiło. Dziś podjechałam na szybkie USG sprawdzić czy maluch żyje i na szczęście wszystko z nim dobrze. Na koniec listopada umówiłam prenatalne i modlę się o każdy dzień.
Jeśli chodzi i moja sytuację to jestem już na skraju wyczerpania nerwowego. Dziś powinien dotrzeć ten szew i jutro mam się stawić do szpitala. Co trzy dni jeżdżę do szpitala na sprawdzenie szyjki i przy okazji podgląd malucha 😉 ale ogólnie cała sytuacja mnie dobija psychicznie. Większość czasu leżę, bo się boje. Na szczęście szyjka ciągle jest długa i zamknięta, wczoraj było 4,5 cm. Posiew też wyszedł ujemny, więc gdyby nie moje doświadczenie to wszystko jest ok. Naprawdę już bym chciała być po... -
Jednak szew dziś nie dotarł, jestem załamana. Już mi ręce opadają i brak mi sił na cokolwiek.
-
Misiak wrote:Jednak szew dziś nie dotarł, jestem załamana. Już mi ręce opadają i brak mi sił na cokolwiek.
Misiak, nie rozumiem tego. Przecież do szpitala trafiają kobiety, które muszą mieć natychmiast zakładany szew. Sama byłam tego świadkiem jak leżałam w poprzedniej ciąży w szpitalu. I nie było opcji, żeby to przedłużać. Czekano tylko na posiew, a i to nie zawsze, bo nie było czasu do stracenia...
Nie pojmuję sytuacji w Twoim szpitalu 😔 Daj znać, jak będziesz coś wiedzieć. Odpoczywaj jak najwięcej. Mi też na razie tylko to zostaje i wierzę, że tym razem te krwiaki też się wchłoną bez szkody dla okruszka.
13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku
-
No właśnie jakby trzeba było na już to byłabym odesłana do innego szpitala. I to miało być 2-3 dni czekania, a już tydzień się przedłuża. Mój lekarz też się tego nie spodziewałam. Liczę, że jutro już się wszystko wyjaśni. Musimy wierzyć w nasze maleństwa i nasze ciała.
-
Sewi, Misiak współczuję bardzo tego stresu ale jestem z Wami całym sercem ❤️ i wierzę że będzie dobrze 🥰
Natalia a jak u Ciebie?
U mnie na razie ok, wizytę mam 12 listopada więc napiszę coś więcej, czuje już ruchy więc mnie to trochę uspokaja ale taki lek i niepokój jest cały czas
Czekam na informację od Was ❤️ -
Dziewczyny podczytuję i mocno Wam kibicuję.
Misiak, oby ten szew lada chwila przyjechał i oby założony był tylko dla Twojego spokoju, bez żadnej innej potrzeby ❤️
Sewi, zaraz dotrwacie do prenatalnych, a później już z górki 😉 Po prostu wiem, że będzie dobrze! 💪
JoAnn, ruchy dziecka… coś wspaniałego 🥹
A u mnie… kompletnie nic.40 tc 💔 -
Insane wrote:Dziewczyny podczytuję i mocno Wam kibicuję.
Misiak, oby ten szew lada chwila przyjechał i oby założony był tylko dla Twojego spokoju, bez żadnej innej potrzeby ❤️
Sewi, zaraz dotrwacie do prenatalnych, a później już z górki 😉 Po prostu wiem, że będzie dobrze! 💪
JoAnn, ruchy dziecka… coś wspaniałego 🥹
A u mnie… kompletnie nic.
Insane, dziękuję za Twoją pewność 🙂 A jak wygląda sprawa ze strony kliniki? Macie zlecone jakieś badania? Plan działania na najbliższe tygodnie? Kwalifikujecie się do in vitro?
Myślę o Tobie i bardzo czekam na pozytywne wieści...
13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku
-
Dziewczyny dziękuję za słowa otuchy ❤️ już jestem w szpitalu, szew nareszcie dotarł. Szyjka nadal 4,6 cm. Jutro rano założą. Ulga w końcu.
Insane czekam na wieści od Ciebie na temat dalszych działań. Wierzę że niedługo do nas dołączysz 🍀🌈JoAnn, Insane, sewi3 lubią tę wiadomość