X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Puste jajo/ciąża bezzarodkowa
Odpowiedz

Puste jajo/ciąża bezzarodkowa

Oceń ten wątek:
  • KarolinaJ0702 Ekspertka
    Postów: 165 137

    Wysłany: 9 lutego, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faelwen90 wrote:
    Hej dziewczyny,
    Piszę tutaj po raz pierwszy, chociaż forum czytam już od kilku miesięcy.
    O dziecko staramy się z mężem od sierpnia 2023. Na początku naturalnie, ale z racji mojego PCOS nie udawało nam się. W październiku zgłosiłam się do lekarza, który stwierdził u mnie cykle bezowulacyjne. Jeszcze w październiku podjęliśmy starania wspomagane lekami: brałam Letrozole + Ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka. Wtedy się nie udało. W grudniu powtórzyliśmy to samo. 23 grudnia wzięłam zastrzyk z Ovitrelle. Udało mi się zajść w ciążę.
    Na pierwszej wizycie byłam 17 stycznia, wg. obliczeń był to 5 tydzień. Pęcherzyk był w macicy, miał 4,5mm.
    Na wczorajszej wizycie z USG lekarz stwierdził u mnie puste jajo, był to już 8 tydzień. Pęcherzyk przez 3 tygodnie urósł tylko 1 mm. Dostałam skierowanie do szpitala i mam się tam pojawić jutro. Lekarz od razu powiedział, że ciąża nie rozwija się prawidłowo i czasami puste jajo się zdarza, ale ja mam nadal nadzieję, że może jednak zdarzy się cud...
    Może ktoś był w podobnej sytuacji?
    Nie wiem jak sobie z tym radzić.
    Ja mam podobnie, dzisiaj miałam wizytę i puste jajo, dopiero mogę się umówić na zabieg w poniedziałek. Wg miesiączki 8 tydzień ciąży

    👩2001
    🧔‍♂️1993
    8 cs
    12.01.2024 ⏸️
    24.01.2024 mamy pęcherzyk ciążowy
    07.02.2024 następna wizyta pusty pęcherzyk
    Poronienie chybione 6/8 tydz. ciąży
  • Faelwen90 Debiutantka
    Postów: 13 2

    Wysłany: 11 lutego, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo mi przykro, wiem co czujesz.
    Ja dzisiaj wróciłam ze szpitala. 2 dni podawano mi leki na wywołanie poronienia, ale mój organizm nie bardzo współpracował. Pierwszego dnia dostałam 3 dawki lekarstw i "coś" ruszyło, wieczorem zaproponowano mi zabieg łyżeczkowania, ale odmówiłam, bo od lekarzy słyszałam, że taki mały pęcherzyk powinien się usunąć przy użyciu farmakologii. Drugiego dnia miałam badanie USG i okazało się, że nie wszystko się oczyściło. Dostałam jeszcze dwie dawki leków, ale nie zadziało się nic. Musiałam zgodzić się na łyżeczkowanie, nie miałam innego wyjścia.
    W szpitalu dobiło mnie jeszcze to co zobaczyłam w moim wypisie. Napisano, że byłam w 12 tyg ciąży, bo ostatnią miesiączkę miałam w listopadzie. Tak, miałam, ale cykle miałam bezowulacyjne i w drugim cyklu stymulowanym zaszłam w ciążę. Między listopadem a zajściem w ciąże nie miałam naturalnej miesiączki. Mój ginekolog na skierowaniu wpisał mi 8 tydzień ciąży, a szpital 12. Byłam zła. Zgłosiłam to do lekarza, który mnie wypisywał, ale wg niego to żadna różnica, bo ciąża i tak się zatrzymała. Poza tym w wypisie napisali mi "ciąża obumarła" a nie "puste jajo płodowe". Wg lekarza, który dawał mi wypis to też bez różnicy! Dla mnie te dwa wyrażenia to jednak różnica. Łatwiej było mi żyć z myślą o "pustym jaju" niż o "ciąży obumarłej". Wypis ze szpitala schowałam głęboko w szufladzie, nie chcę na niego patrzeć...

    Dzisiaj już jestem w domu i powoli dochodzę do siebie.

    Faelwen90
  • NN Autorytet
    Postów: 437 180

    Wysłany: 12 lutego, 07:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ale tak na logikę skoro ciąża była i niestety była bezpardonowa to obumarła. Ja to sobie wytłumaczyłam, że nie dziecko umarło tylko po prostu ciąża się zatrzymała zanim było serduszko i mi było z tym jakoś łatwiej.

    Babulka lubi tę wiadomość

    06.10.2023 pozytywny test- niespodzianka naturalna
    07.10.2023 beta 742 (godz15)
    09.10.2023 beta 1551 (godz 11)
    11.10.2023 beta 2994 (godz 10:30)
    14.10.2023 beta 8476 (godz 21)
    19.10 ♥️ 96 uderzeń
    31.10 CRL 13,4mm FHR 159/min
    21.11 3,86 człowieczka ♥️173 (10w5d)
    04.12 USG prenatalne ok (12w4d) PAPPA ok
    19.12 ♥️150 (14w5d)
    16.01 273 gr człowieczka (18w5d)♥️152
    22.02 397 gr córcia, badania połówkowe ok (22w)
    15.02 556gr (23w) ♥️142
    14.03 973gr (27w) ♥️155
    09.04 1484gr (30w5d) ♥️147 prenatalne nieznacznie poszerzona miedniczka

    preg.png
  • Iza97 Debiutantka
    Postów: 12 3

    Wysłany: 21 lutego, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć ;)
    Forum śledzę od października 2023
    Ale dopiero teraz postanowiłam założyć konto i opowiedzieć swoją historię

    Maj 2023 - stwierdziliśmy z mężem ,że najwyższy czas pomyśleć o dzidziusiu
    Starania nie trwały długo bo we wrześniu po powrocie z urlopu okazało się , że jestem w ciąży
    Szczęście niesamowite - Beta - szybka wizyta u ginekologa
    Pod koniec października okazało się , że pęcherzyk jest ale bez ciałka żółtego , bez zarodka …
    Miałam czekać 2 tygodnie jeżeli w tym czasie nie uda się poronic samoistnie czeka mnie farmakologiczne wywołanie poronienia lub łyżeczkowanie . Zaczęłam krwawić parę dni po wizycie
    Prawie 3 tygodnie krwawienia/plamienia ale na szczęście okazało się że ładnie wszystko się wyczyściło więc obyło się bez interwencji lekarskiej
    I wtedy zaczęłam działać udałam się do mojej Pani endokrynolog ( od paru lat choruje na niedoczynność tarczycy )- ale dowiedziałam się że przy mojej uregulowaniej niedoczynności to nie mogło być powodem ciąży bezzarodkowej
    Ginekolog - stwierdziła że tak się zdarza i warto o tym zapomnieć
    Wręcz BŁAGAŁAM JĄ aby powiedziała mi jakie badania mogę zrobić aby dowiedzieć się co mogło być przyczyną a więc :
    Cytomegalia ,toksoplazmoza, różyczka ,parowirus
    Nic nie wyszło …
    Posłuchałam przestałam drążyć temat i zaczęliśmy z mężem znów działać
    11 listopada skończyłam ronic
    Pod koniec listopada dostałam 1 miesiaczke -ten cykl odpuściłam zabezpieczaliśmy się.
    25.12 dostałam miesiaczke
    A na początku stycznia okazało się ze jestem w ciąży - tu już podchodziłam z dystansem
    Stwierdziłam że zmieniam lekarzy - udałam się już typowo do endokrynologa ginekologa z polecenia
    Wyszło że po ostatnim poronieniu - mam hashimoto a raczej jego początki …
    Sroda 14.02 miałam mieć wizytę miał być to 7 tydzień
    Wtorek 13.02 zaczęłam krwawić - szpital tam ponownie diagnoza pęcherzyk bez zarodka , bez ciałka żółtego
    Dziś przestałam krwawić
    W piątek mam wizytę u mojej Pani doktor - dowiem się czy udało mi się wyczyścić samoistnie - i mam dowiedzieć się co dalej tym razem nie odpuszczę to już na pewno nie przypadek ;(

  • Milvaaa Autorytet
    Postów: 1016 1540

    Wysłany: 23 lutego, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza97 przykro mi :( Najczęstsza przyczyna pustego jaja płodowego to wady genetyczne zarodka. Kolejno szuka się przyczyn w immunologii. Może warto żebyście zrobili sobie kariotypy?
    Ja ekspertem nie jestem, żadna z nas tutaj na forum bo nie jesteśmy lekarzami i możemy jedynie podpowiedzieć, ale jakieś inne problemy raczej by powodowały na przykład zatrzymanie rozwoju zarodka. Pusty pęcherzyk to jest bardzo specyficzna sytuacja.
    Przykładowo u mnie jest trop w postaci wysokich komórek NK w krwi - one prawdopodobnie na wczesnym etapie zniszczyły zarodek. Mam jeszcze powtórzyć badania żeby to potwierdzić zanim lekarka wdroży leczenie, no ale nie spodziewam się innego wyniku

    💔 Puste jajo płodowe po PGT-A + PGT-M
    ONA: 96' ON: 94'
    🔴 NK z krwi 42%
    🔴 KIR AA, brak 5 implantacyjnych
    🔴 Cytokiny
    🔴 Morfologia plemników 0-1%
    🔴 MTHFR_677C>T homo, PAI-1 4G homo
    🔴 Choroba genetyczna jednogenowa (50% ryzyka wady u dziecka)

    18.01.2023 - punkcja 🐔🥚
    🐣 16 pobrano, 13 dojrzałych -> 11 zapłodnionych
    ❄️❄️❄️❄️❄️❄️ --> czekamy na wyniki PGT-M + PGT-A
    ❄️❄️❄️ zdrowe 🧬

    10.05.2023 transfer (estrofem, cyclogest, agolutin, clexane)
    7 dpt beta 36 -> 13 dpt beta 287,4 -> 15 dpt beta 529 -> 21 dpt beta 1569 😔-> jest malutki pęcherzyk ciążowy w macicy
    29 dpt brak zarodka w pęcherzyku 💔

    🍀 24.04.2024 transfer 🍀 (encorton, intralipid, accofil, neoparin, acard, cyclogest, agolutin)
    4dpt ⏸
    6dpt beta 44,5; progesteron 27
  • Babulka Autorytet
    Postów: 4824 2320

    Wysłany: 23 lutego, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milvaaa wrote:
    Iza97 przykro mi :( Najczęstsza przyczyna pustego jaja płodowego to wady genetyczne zarodka. Kolejno szuka się przyczyn w immunologii. Może warto żebyście zrobili sobie kariotypy?
    Ja ekspertem nie jestem, żadna z nas tutaj na forum bo nie jesteśmy lekarzami i możemy jedynie podpowiedzieć, ale jakieś inne problemy raczej by powodowały na przykład zatrzymanie rozwoju zarodka. Pusty pęcherzyk to jest bardzo specyficzna sytuacja.
    Przykładowo u mnie jest trop w postaci wysokich komórek NK w krwi - one prawdopodobnie na wczesnym etapie zniszczyły zarodek. Mam jeszcze powtórzyć badania żeby to potwierdzić zanim lekarka wdroży leczenie, no ale nie spodziewam się innego wyniku
    U mnie podobnie, za wysokie NK, jednak czy to było powodem do końca nie wiadomo, ponieważ jeden zarodek miał wadę, a potem bliźnięta puste pęcherzyki - nie wiadomo co się stało. Także też uważam, że warto zbadać chociaż nk z immunologii.

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • Iza97 Debiutantka
    Postów: 12 3

    Wysłany: 23 lutego, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milvaaa wrote:
    Iza97 przykro mi :( Najczęstsza przyczyna pustego jaja płodowego to wady genetyczne zarodka. Kolejno szuka się przyczyn w immunologii. Może warto żebyście zrobili sobie kariotypy?
    Ja ekspertem nie jestem, żadna z nas tutaj na forum bo nie jesteśmy lekarzami i możemy jedynie podpowiedzieć, ale jakieś inne problemy raczej by powodowały na przykład zatrzymanie rozwoju zarodka. Pusty pęcherzyk to jest bardzo specyficzna sytuacja.
    Przykładowo u mnie jest trop w postaci wysokich komórek NK w krwi - one prawdopodobnie na wczesnym etapie zniszczyły zarodek. Mam jeszcze powtórzyć badania żeby to potwierdzić zanim lekarka wdroży leczenie, no ale nie spodziewam się innego wyniku


    Dziś jestem po wizycie lekarskiej , na szczęście wszystkowiedząca ładnie samoistnie wyczyściło .
    Pani Doktor w pierwszej koloejnosci podejrzewa Zespół antyfosfolipidowy i w tą stronę działamy z badaniami .
    Pytałam ją o kariotypy narazie poleciła się wstrzymać.

  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 22 marca, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, nie wiem czy ktoś zaglada na fen wątek?

    Jestem po ivf z kom. Dawczyni. Dziś mam 6+0 tydz. ciąży. Wczoraj miałam usg i był to ostatni dzień 5tygodnia. Beta pięknie przyrastala od początku duży wzrost, pęcherzyk wczoraj 12,55mm. Ale niestety bez pęcherzyka zoltkowego i bez zarodka. Czy w takim wypadku nastawiać się na puste jajo płodowe ?

  • Pati2804 Autorytet
    Postów: 3114 5805

    Wysłany: 22 marca, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Cześć dziewczyny, nie wiem czy ktoś zaglada na fen wątek?

    Jestem po ivf z kom. Dawczyni. Dziś mam 6+0 tydz. ciąży. Wczoraj miałam usg i był to ostatni dzień 5tygodnia. Beta pięknie przyrastala od początku duży wzrost, pęcherzyk wczoraj 12,55mm. Ale niestety bez pęcherzyka zoltkowego i bez zarodka. Czy w takim wypadku nastawiać się na puste jajo płodowe ?
    Czy jesteś pewna że lekarz u którego byłaś na usg wczoraj miał dobrej jakości sprzęt?
    Ja w poprzedniej ciąży byłam prywatnie na wizycie gdzie pęcherzyk ciążowy miał 10 mm i nic oprócz niego nie było widać, bo lekarka miała słaby sprzęt i nie mogła za bardzo przybliżać.
    W tej obecnej ciąży byłam na wizycie 6+0 i lekarz dopiero po przybliżeniu zobaczył zarodek z sercem który miał 0,24cm i pęcherzyk żółtkowy. Także na moje oko wszystko zależy od sprzętu .
    Ponoć puste jajo płodowe diagnozuje się gdy pęcherzyk ma 25 mm , tak słyszałam.

    preg.png

    👱‍♀️29 👱‍♂️31 👫 07.2016 💒 08.2023
    Starania od 07.2023
    Julia 11.2023 💔 9tc

    Badania :
    • Ana3 dsDNA (+) granicznie dodatni
    • mutacja MTHFR C677T (hetero) i MTHFR A1298C (hetero)
    • polimorfizm R2 genu czynnika V (czynnik V R2 H1299R)

    Witaminy : Little Me 1 trymestr, B12 methyl Jarrow 500, Omega D3+K2 Olimp, Sanprobi ibs, Chela mag B6 Olimp.
    Dodatkowo: 1 łyżka siemię lniane zmielone raz dziennie na czczo z sokiem, szklanka ciepłej wody z cytryną na czczo.

    29.02.24/01.03.24-pozytywny test 🍀
    12.03-pęcherzyk w macicy 0,52 cm
    13.03- Clexane 0,4 , duphaston 2x1
    19.03- kropek ma 0,24cm i bije❤🍀
    28.03- kropek ma 1,15cm❤
    09.04- bobo ma 2,3 cm❤
    30.04- prenatalne, czekamy na wyniki badań krwi, usg wszystko dobrze , czekamy na Franka 💙👶🌈
    10.05- wizyta 8:00
    01.07- prenatalne II godz. 8.20
  • Iza97 Debiutantka
    Postów: 12 3

    Wysłany: 22 marca, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Cześć dziewczyny, nie wiem czy ktoś zaglada na fen wątek?

    Jestem po ivf z kom. Dawczyni. Dziś mam 6+0 tydz. ciąży. Wczoraj miałam usg i był to ostatni dzień 5tygodnia. Beta pięknie przyrastala od początku duży wzrost, pęcherzyk wczoraj 12,55mm. Ale niestety bez pęcherzyka zoltkowego i bez zarodka. Czy w takim wypadku nastawiać się na puste jajo płodowe ?

    Ja miałam podobne wymiary pierwszej ciąży bo ok .13mm i wtedy już ginekolog stwierdziła, że może być to puste jajo po tygodniu od badania krwawienie - szpital i przypuszczenia się potwierdziły . puste jajo poronienie samoistne

    Ale warto też odczekać tydzień i ponowić badanie - może się okazać że już będzie zarodek - były takie przypadki ;)

  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 23 marca, 18:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pati2804 wrote:
    Czy jesteś pewna że lekarz u którego byłaś na usg wczoraj miał dobrej jakości sprzęt?
    Ja w poprzedniej ciąży byłam prywatnie na wizycie gdzie pęcherzyk ciążowy miał 10 mm i nic oprócz niego nie było widać, bo lekarka miała słaby sprzęt i nie mogła za bardzo przybliżać.
    W tej obecnej ciąży byłam na wizycie 6+0 i lekarz dopiero po przybliżeniu zobaczył zarodek z sercem który miał 0,24cm i pęcherzyk żółtkowy. Także na moje oko wszystko zależy od sprzętu .
    Ponoć puste jajo płodowe diagnozuje się gdy pęcherzyk ma 25 mm , tak słyszałam.


    Ginekolog przybliżył pęcherzyk wiec chyba w zbliżeniu byłoby coś widać....

  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 23 marca, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza97 wrote:
    Ja miałam podobne wymiary pierwszej ciąży bo ok .13mm i wtedy już ginekolog stwierdziła, że może być to puste jajo po tygodniu od badania krwawienie - szpital i przypuszczenia się potwierdziły . puste jajo poronienie samoistne

    Ale warto też odczekać tydzień i ponowić badanie - może się okazać że już będzie zarodek - były takie przypadki ;)

    Czyli rozumiem ze to ze jeszcze pojawi się pęcherzyk zoltkowy i zarodek to raczej rzadkie przypadki? Częściej róży takim wymiarze pęcherzyka gdzie w srodku nic nie ma, świadczyło to o pustym jaju?:( a w którym dniu miałas taki wymiar pęcherzyka ciążowego?

  • Iza97 Debiutantka
    Postów: 12 3

    Wysłany: 24 marca, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Czyli rozumiem ze to ze jeszcze pojawi się pęcherzyk zoltkowy i zarodek to raczej rzadkie przypadki? Częściej róży takim wymiarze pęcherzyka gdzie w srodku nic nie ma, świadczyło to o pustym jaju?:( a w którym dniu miałas taki wymiar pęcherzyka ciążowego?


    Byłam w 6 tyg - lekarka mówiła że gdyby był chociaż pęcherzyk żółtkowy to byłaby nadzieja ale nie było w środku nic .
    W 7 tygodniu poroniłam samoistnie .

    Ale trzeba być dobrej myśli 💐

  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 24 marca, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie... przez ten brak pęcherzyka zoltkowego straciłam kompletnie nadzieje.. :/ :(

  • KarolinaJ0702 Ekspertka
    Postów: 165 137

    Wysłany: 24 marca, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Czyli rozumiem ze to ze jeszcze pojawi się pęcherzyk zoltkowy i zarodek to raczej rzadkie przypadki? Częściej róży takim wymiarze pęcherzyka gdzie w srodku nic nie ma, świadczyło to o pustym jaju?:( a w którym dniu miałas taki wymiar pęcherzyka ciążowego?
    U mnie puste jajo stwierdzono między 8 a 9 tygodniem ciąży. Pęcherzyk był duzy, nie poroniłam samoistnie, musiałam mieć zabieg łyżeczkowego. W 6 tygodniu to jeszcze późny czas na zarodek żeby sie pokazał

    👩2001
    🧔‍♂️1993
    8 cs
    12.01.2024 ⏸️
    24.01.2024 mamy pęcherzyk ciążowy
    07.02.2024 następna wizyta pusty pęcherzyk
    Poronienie chybione 6/8 tydz. ciąży
  • KarolinaJ0702 Ekspertka
    Postów: 165 137

    Wysłany: 24 marca, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KarolinaJ0702 wrote:
    U mnie puste jajo stwierdzono między 8 a 9 tygodniem ciąży. Pęcherzyk był duzy, nie poroniłam samoistnie, musiałam mieć zabieg łyżeczkowego. W 6 tygodniu to jeszcze nie późny czas na zarodek żeby sie pokazał

    👩2001
    🧔‍♂️1993
    8 cs
    12.01.2024 ⏸️
    24.01.2024 mamy pęcherzyk ciążowy
    07.02.2024 następna wizyta pusty pęcherzyk
    Poronienie chybione 6/8 tydz. ciąży
  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 25 marca, 17:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam na usg. Niestety 6+3 , pęcherzyk urosł do 16mm i dalej pusty.'w pon mam odstawić leki i poronic. To będzie 7 tydzień wiec może obejdzie się bez lyzeczkowania. Dziękuje wszystkim za odpowiedz :)

  • Pati2804 Autorytet
    Postów: 3114 5805

    Wysłany: 25 marca, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo mi przykro 🥺

    preg.png

    👱‍♀️29 👱‍♂️31 👫 07.2016 💒 08.2023
    Starania od 07.2023
    Julia 11.2023 💔 9tc

    Badania :
    • Ana3 dsDNA (+) granicznie dodatni
    • mutacja MTHFR C677T (hetero) i MTHFR A1298C (hetero)
    • polimorfizm R2 genu czynnika V (czynnik V R2 H1299R)

    Witaminy : Little Me 1 trymestr, B12 methyl Jarrow 500, Omega D3+K2 Olimp, Sanprobi ibs, Chela mag B6 Olimp.
    Dodatkowo: 1 łyżka siemię lniane zmielone raz dziennie na czczo z sokiem, szklanka ciepłej wody z cytryną na czczo.

    29.02.24/01.03.24-pozytywny test 🍀
    12.03-pęcherzyk w macicy 0,52 cm
    13.03- Clexane 0,4 , duphaston 2x1
    19.03- kropek ma 0,24cm i bije❤🍀
    28.03- kropek ma 1,15cm❤
    09.04- bobo ma 2,3 cm❤
    30.04- prenatalne, czekamy na wyniki badań krwi, usg wszystko dobrze , czekamy na Franka 💙👶🌈
    10.05- wizyta 8:00
    01.07- prenatalne II godz. 8.20
  • Claudia Ferrari Autorytet
    Postów: 561 297

    Wysłany: 25 marca, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy możecie mi napisać jak wyglada takie poronienie? Czy jest możliwość ze w tak wczesnym etapie (7 tydzien) obejdzie się bez łyżeczkowania skoro samo jajo bez zarodka ?
    Czy zawsze trzeba łyżeczkowac?
    Czy poronienie samoistne lub po tabletkach mocno boli? Czy mocno się krwawi ?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca, 18:17

  • Iza97 Debiutantka
    Postów: 12 3

    Wysłany: 25 marca, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudia Ferrari wrote:
    Czy możecie mi napisać jak wyglada takie poronienie? Czy jest możliwość ze w tak wczesnym etapie (7 tydzien) obejdzie się bez łyżeczkowania skoro samo jajo bez zarodka ?
    Czy zawsze trzeba łyżeczkowac?
    Czy poronienie samoistne lub po tabletkach mocno boli? Czy mocno się krwawi ?

    Może to głupio zabrzmi . Ale kiedy twoja upragniona ciąża okazuje się pustym jajem , ja marzyłam już tylko o tym żeby poroniło się samoistnie , żeby wszystko się wyczyściło samo bez zabiegu i na szczęście się udało …
    Ogólnie jeżeli chodzi o mnie to ja zawsze miałam bardzo bolesne,obfite miesiączki . Samo poronienie nie było bolesne wręcz przeciwnie było łagodniejsze niż moje dotychczasowe miesiączki
    3 dni obfite
    1 dzień miałam faktycznie bolesny - brzuch i krzyże - pomógł termofor i środek przeciwbólowy
    A ogólnie lekko krwawiłam 3 tygodnie
    Po 2 tygodniach od zakończenia krwawienia dostałam już miesiaczke

    Mnie to spotkało dwa razy…
    Szybko później ponownie zaszłam w ciążę
    I w 7 tygodniu okazało się że rozwój pęcherzyka zatrzymal się ok.5 tygodnia również bez zarodka
    Również poroniłam samoistnie , z tym że tym razem krwawienie trwało tylko tydzień - miesiaczke dostalam po 5 tygodniach od zakończenia krwawienia .

    Jedyne co mogę poradzić każdej kobiecie która to spotka ;(
    Nie słuchajcie lekarzy którzy uważają że TO PRZYPADEK , TO DOPIERO PIERWSZE PORONIENIE…
    Najlepiej odrazu zmienić takiego lekarza …

    Ja po pierwszym poronieniu chciałam drążyć , musiałam się prosić aby lekarka zleciła mi jakiekolwiek badania ( a przecież wszędzie chodzę prywatnie więc płacę ) z łaską powiedziała mi jakie badania mam wykonać kilka … nic więcej później stwierdziła że nie ma co się badać na zapas lepiej się starać ponownie .
    Zmieniłam lekarza ale oczekując na wizytę do nowej Paji doktor ponownie okazało się że jestem w ciąży , znów niepowodzenie
    Tym razem odrazu dostałam plan badań
    I pierwsze badanie już coś wykryło - okazało się że mamy z mężem bakterie Ureaplasme która mogła to wszystko spowodować … może udałoby się tego wszystkiego uniknąć , oczywiście to tylko podejrzenia ale już coś mamy …
    Dlatego jeżeli mogę ci doradzić zrób badania podstawowe - posiewy z szyjki macicy w kierunku bakterii , badania w kierunku wirusów CMV,różyczka ,toksoplazmoza , panel tarczycowy
    Może coś wyjdzie co było przyczyną wystarczy przeleczyc i kolejna ciąża będzie ta idealna 🤩
    Pozdrawiam

‹‹ 7 8 9 10 11
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ