Pusty pęcherzyk
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie pociesza to ze taka sytuacja bardzo rzadko sie powtarza... U mnie na szczęście obyło sie bez zabiegu, a jajniki niezmienione...[*] 01.02.2014 - 6/7 tc.
[*] 11.01.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
[*] 13.02.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
12.02.2016 urodził się Nasz Ukochany Synek Filip -
Mi lekarz powiedzial ze w tej sytuaji trzeba się cieszyć chocby z tego że przynajmniej wiem że mogę zajść w ciąże, faktycznie inne pary latami się starają, przechodzą leczenie itd. a my zaszlysmy wiec nie jest najgorzej teraz tylko oby pustaczek sie nie powtorzyl :)trzyma kciuki za nas wszytskie:)maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
Uff pocieszająca jest myśl, że i Wasi lekarze są tego samego zdania - (w większości przypadków) pusty pęcherzyk zdarza się kobiecie tylko raz...i że tak naprawdę jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji - w środku nie było zarodka. Znacznie gorzej byłoby gdyby serduszko (na pewnym etapie rozwoju) przestało bić lub wykształciły się jakieś inne wady u dzieciątka.
Mimo wszystko - jest ciężko
Najgorsze jest to czekanie i rozmyślanie jednocześnie. "Co będzie jeśli nie uda mi się zajść w kolejną ciążę?", "Jak potoczą się nasze losy, jeśli nie będziemy mogli mieć już więcej dzieci?", "...a jeśli się uda, czy donoszę tę ciążę?".
Cóż, cierpienie i smutki są wpisane w nasze życie, jednakże staram się jak mogą by wierzyć, udowadniać sobie, że robię wszystko. Dbam o siebie (jak nigdy!) poprzez zdrowsze odżywianie (ograniczenie do minimum słodyczy; jedzenie owoców, nabiału, ziaren,itd), sport (bieganie) oraz regularne badania...
Mimo iż chwilami (głupia!!!) wpadam w paranoję, myśląc "to dla Ciebie dziecinko!", wiem że do czegoś mnie to (do)prowadzi...
Czuję się bardziej wartościowa.
Trzymam za Was kciuki. 3. cykl (od zabiegu) kończy mi się za ok. 17 dni...
A potem "hulaj dusza - piekła nie ma"
Korzystając z okazji: czy Wasze cykle po zabiegu były całkowicie regularnie?
Ja przed ciążą całe życie - 28 dni. Obecnie: 1. cykl - 29 dni, 2. cykl - 24 dni. Czy to normalne?Mimi86 lubi tę wiadomość
-
Hej ja przed ciąża mialam rożne cykle raz 30 dni potem 41, kolejny 35 dni a potem 37 i ta wkoło a po zabiegu dostalam rowno po 28 dniach (plamienia) w 29 sie rozkrecil.
Ponoć po zbiegu to normalne ze jedne maja jak w zegarku innym sie rozreguluje troche. CZasem na pierwsza @ trzeba czekac 6 tygodni i to tez norma...maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
Mimi86 - dziękuję za odp
Jestem w 14 dc/27. Od 3 dni robię sobie testy owulacyjne w celu sprawdzenia, czy organizm wrócił do normy. Niestety - brak owulacji
Zresztą nie czuję i nie widzę też objawów.
W prawdzie to dopiero 2 cykl po poronieniu. A jak u Was w tej kwestii?
Miłego dzionka Wszystkim Paniom życzę -
U mnie jest to samo :-(wszystko jest inaczej niz wczesniej i mam bardzo niska temperature,że ovu głupieje i niby wykazało ovulacje ale nie jestem pewna czy była.Dlatego pierwszy cykl po pp chciałam sprawdzić,żeby od następnego starac się na spokojnie. Pozdrawiam
-
Hej dziewczyny, ja w piatek mialam zabieg, w 7 tc. Do lekarza udalam sie w 5tc (beta 1700) naczytalam sie ze moze nic nie byc widac bo wczesnie itp, na usg ujrzalam pecherzyk, dostalam skierowanie na badania karte ciazy, nastepna wizyta za 1,5 miesiaca (nfz) ale zapisalam sie prywatnie na za tydzien. W miedzy czasie sprawdzalam sobie bete bo mimo iz sie staralismy od jakiegos czasu , to ciaza byla dla mnie gigantycznym zaskoczeniem az nie moglam uwierzyc. Pierwsze 2 przyrosty bety swietne, pozniej cos zaczelo sie dziac nie bylo tych 66%, pozniej coraz mniej ale przyrastala, w 6 tc pecherzyk wiekszy ale o dziwnym ksztalcie nie byl okragly tylko pozapadany cos w srodku bylo ale lekarz nie potrafil stwierdzic co tam jest, kontrola za tydzien. Zrobilam tez bete wzrosla do 10000. No i coz na kolejnej kontroli pierwsze slowa - to nie jest prawidlowa ciaza. Az mnie zamurowalo. Dalej skierowanie do szpitala, usg w szpitalu nastpnego dnia zabieg, nie chcialam czekac bo wiedzialam ze bede sie jeszcze gorzej czuc. Nie jestem zalamana, zachowuje sie normalnie, zyje dalej swoje juz wyplakalam aleeeee chwilami czuje taka niemoc, zlosc , rozczarowanie.... I ciagle pytanie dlaczego tak sie stalo?
-
Mambella też sobie zadawałam to pytanie...ale napisze Ci ze tłumacze tosobie tak że widocznie tak miało być...mogłamchore dzieciątko urodzić, smutek pozostaje ale trzeba walczyć dalej....Ja 1 ciąże miałam 9 tyg jak ciąża obumarła(prawdopodobnie przez nie leczoną tarczyce) a eraz miałam pusty pęcherzyk:( ale powiem Ci ze teraz sobie psa z męzem kupilismy odbieramy go w piatek wiec mam nadzieje ze moja kuleczka mi ponoże i bedzie mi raźniej.A co do starań sie naraźie nie staramy gdyż 23kwietnia mamy wizyte u genetyka...nie chce przez to przechodzić 3 raz wiec teraz porobiłam badania ile sie dało wyszły ok jedynie czekam czy genetyk przepisze nas na kariotyp...3mam za nas wszystki tu kciuki.JA juz sobie pow ze nie bede sie spinać ze mam zajść w ciaże bo to nic dobrego nie daje tylko rozczarowanie jak pojawiała sie @ w 4 cyklu sie nam udało więc myśle ze i tak długo sie nie staraliśmy...póki co teraz nie staramy sie;.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2014, 20:43
-
Witajcie dziewczyny.
Dołączyłam do Waszego grona - w sobotę samoistnie poroniłam puste jajo płodowe.
Trafiłam na fantastycznych lekarzy i dobrą opiekę. Codziennie usg po poronieniu i badanie bety czy spadła, przed poronieniem tak samo. Do szpitala trafiłam w piątek a w sobotę byłam po .
Teraz dochodzę do siebie mam wsparcie Męża i moich dziewczyn z forum.
Mi lekarz powiedział ze można się starać wg uznania po pierwszej miesiączce ale lekarka ktora mnie wypisywała zaleciła 3 mce. Więc tu już są różne opinie, ale nie wiem czy ona zwróciła uwagę że nie miałam łyżeczkowania.
Teraz trochę się boję co to będzie czy uda się następnym razem.
Dziewczyny po jakim czasie L4 wróciłyście do pracy? -
Ja po poronieniu miałam tylko tydzień L4 bo nie mogłam dłużej (konczyła mi się umowa i jesli chciałam żeby mi ją przedłuzyli to musiałam wrocić). Ciężko było fizycznie (o psychice nie wspominam) ale w pracy przynajmniej momentami udawało mi się nie myśleć. Dostaliśmy zielone światło zaraz po pierwszej @ ale nic nie wyszlo cykle rozregulowały się całkowicie i teraz jesatem do połowy sierpnia na tabletkach anty żeby mój organizm się opamietał Slash współczuję Ci ogromnie i wspieram!![*] 01.02.2014 - 6/7 tc.
[*] 11.01.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
[*] 13.02.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
12.02.2016 urodził się Nasz Ukochany Synek Filip